Gospodarczy stratedzy PiS (Mateusz Morawiecki, Jarosław Gowin itp.) chcą by państwowe spółki stworzyły Dolinę Krzemową w Polsce. W czasach PO-PSL minister Mikołaj Budzanowski chciał, aby wydobywały one polski łupek. Wyszła z tego kosztowna kpina. Teraz groteska jest jeszcze większa, bo innowacyjność zależy od m.in. stabilności warunków dla prywatnych firm, konkurencji, venture capital itp. (więcej na ten temat zobacz raport FOR „Następne 25 lat. Jakie reformy musimy przeprowadzić, by dogonić Zachód?„). Próba zastąpienia prywatnego kapitału ryzyka przez państwo, to jak próba upaństwowienia rodziny.
Dysponenci państwowej własności miewają szalone pomysły, bo nie ryzykują własnymi pieniędzmi i rzadko ponoszą odpowiedzialność polityczną. Kiedyś Chruszczow postanowił obsiać Związek Radziecki kukurydzą. Wyszła z tego katastrofa.
Poza tym stratedzy gospodarczy PiS (a przedtem np. Jan Krzysztof Bielecki za czasów rządów PO) naśladują wątpliwe, etatystyczne rozwiązania z Unii Europejskiej, zamiast odpolityczniać gospodarkę i poprawiać warunki firmom prywatnym, by mogły więcej inwestować i więcej wprowadzać innowacji. Ta druga strategia bądź nie mieści się w ich horyzoncie myślowym, bądź nie pozwala na to ich polityczny boss. Do takich negatywnie sprawdzonych doświadczeń należy próba publicznego wspierania innowacji.
O złych doświadczeniach w tej dziedzinie pisze The Economist (Innovation by fiat – 17.05.2014). Oto główne wnioski: Europa nigdy nie była w stanie zmobilizować tyle venture capital, co Stany Zjednoczone, m.in. ze względu na nieprzyjazne dla biznesu warunki w niektórych krajach. Zamiast je poprawiać, rządzący tam politycy „wspierają” fundusze ryzyka. Ale europejskie instytucje kapitału ryzyka dawały w latach ’90 stopy zwrotu 2,1% rocznie, a amerykańskie 13% rocznie.
Takie subsydiowanie raczej odstrasza, niż przyciąga prywatnych inwestorów, bo ci się boją włożyć swoje pieniądze w obawie przed politycznymi preferencjami politycznych dysponentów. Niektóre badania pokazują, że każdy dodatkowy dolar publicznego wsparcia odpycha 1 dolara prywatnego finansowania innowacji.
Czy Mateusz Morawiecki, Jarosław Gowin i inny gospodarczy stratedzy PiSu zapoznali się z jakimikolwiek badaniami zanim podjęli decyzję o angażowaniu spółek SP w kolejną kosztowną utopię?