Trybunał Konstytucyjny orzekł dzisiaj (sprawa o sygn. akt K33/11), że poprawka zgłoszona przez senatora PO Marka Rockiego narusza konstytucyjne zasady procesu ustawodawczego i jest niezgodna z Konstytucją. Tzw. „wrzutka Rockiego” wprowadzała dodatkowe ograniczenia dostępu do informacji publicznej.
Głośna sprawa skandalicznego zachowania senatorów i posłów koalicji rządzącej w trakcie prac nad nowelizacją ustawy o dostępie do informacji publicznej znalazła dziś swój finał w Trybunale Konstytucyjnym. Dla przypomnienia – senator PO Marek Rocki zgłosił poprawkę wprowadzającą przepis ograniczający dostęp do informacji publicznej podobny do przepisu, który na wcześniejszym etapie prac legislacyjnych był niemal jednogłośnie krytykowany przez ekspertów i organizacje pozarządowe i który został z pierwotnego projektu ustawy usunięty. „Wrzutka Rockiego” została przepchnięta przez Senat i Sejm dzięki dyscyplinie partyjnej w koalicji rządzącej.
Przepisy wprowadzone „wrzutką Rockiego” ograniczały m.in. dostęp do informacji o negocjacjach umów międzynarodowych (takich jak np. ACTA) oraz do informacji o prywatyzacjach.
Trybunał Konstytucyjny orzekł dziś, że „wrzutka Rockiego” jest niezgodna z Konstytucją, gdyż jest niedopuszczalne by Senat dokonywał istotnych zmian w uchwalonej przez Sejm ustawie – szczególnie, w tym przypadku, gdy zmiany senackie przywracały rozwiązania prawne wyraźnie odrzucone wcześniej przez Sejm.
Wniosek do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie konstytucyjności niektórych przepisów nowelizacji ustawy o dostępie do informacji publicznej z września 2011 r. skierował Prezydent RP. Co istotne, mimo poważnych wątpliwości konstytucyjnych co do całej nowelizacji, Prezydent ją podpisał a dopiero następnie skierował do Trybunału wniosek o zbadanie konstytucyjności trybu uchwalania dwóch przepisów.
Podpisywanie ustaw niekonstytucyjnych jest złą praktyka i nie można zaakceptować argumentu podnoszonego przez Prezydenta, że uchwalenia ustawy w tym kształcie wymagało prawo Unii Europejskiej. Kilka miesięcy opóźnienia nic by nie zaszkodziło, a być może dłuższa refleksja pozwoliłaby na przygotowanie lepszych rozwiązań prawnych.
Wyrok Trybunału oznacza, że przepisy wprowadzone „wrzutką Rockiego” przestaną obowiązywać z dniem publikacji wyroku.