Konferencje European Students for Liberty są co roku nie tylko źródłem wartościowej wiedzy i informacji, ale przede wszystkim źródłem inspiracji do dalszego działania na rzecz wolności. W tym roku doroczna konferencja ESFL odbyła się ponownie w czeskiej Pradze i przyciągnęła ponad 750 uczestników. Program konferencji był niezwykle różnorodny – wykłady, warsztaty, panele dyskusyjne, a także możliwość wzięcia udziału we wspólnym biegu oraz wizycie na strzelnicy. Były takie momenty, kiedy równolegle miało miejsce wiele bardzo ciekawych punktów programu i trudno było wybrać jedną z dostępnych opcji. W relacji tej skupiam się przede wszystkim na własnej perspektywie i wydarzeniach, w których uczestniczyłem osobiście.
Konferencję otworzyła prezentacja Henrika Jönssona, przedsiębiorcy zajmującego się nowymi technologiami, który podczas wystąpienia przyznał, że po wylądowaniu w Pradze dojechał Uberem, do mieszkania wynajętego przez AirBnb. Jönsson pokazywał historyczne przykłady sceptycyzmu względem nowych technologii, a także przejawy „neofobii” – strachu przed nowoczesnością. Co takiego generuje te lęki? Sztuczna inteligencja, automatyzacja, robotyzacja i inne procesy, które będą rewolucjonizować rynek pracy. Jednak zamiast walczyć z nowoczesnością trzeba stawiać na elastyczność i być gotowym do (ciągłych) zmian, zależnych od otoczenia, w jakim porusza się ludzkość.
Zaraz po otwierającym konferencję wystąpieniu wybrałem się na wykład byłego policjanta z Wielkiej Brytanii Neila Woodsa. Mówił on o porażce jaką jest tzw. wojna z narkotykami, która przede wszystkim generuje gigantyczne koszty dla społeczeństw, a nie ogranicza wcale korzyści dla zorganizowanej przestępczości. Wojna z narkotykami i działania operacyjne policji prowokują za to przestępców do jeszcze większej brutalności (nie wiedzą czy między nimi nie ma „szpicla”, więc muszą być bardziej bezwzględni). Neil Woods jest autorem książki „Good Cop, Bad War” i członkiem grupy LEAP (Law Enforcement Against Prohibition). Niedawno był też w Polsce i wspólnie z innymi byłymi policjantami udzielił wywiadu Krytyce Politycznej („Tajniacy od dragów: Ta wojna nie jest warta tych wszystkich trupów”), który warto przeczytać.
Pierwszy dzień konferencji zakończyło wystąpienie Matta Kibbe (założyciel Free the People) pt. Beeronomics. „Piwo to wolność” – takie było główne przesłanie wykładu. Nie chodzi tu jednak o pozorną wolność, wynikającą z upojenia alkoholowego, a o to jak konkurencja i wolność gospodarcza wpływają na rynek piwa, poprawę jakości trunku, zmianę kultury spożywania alkoholu i różnorodność produktów (pomyślcie ile marek piwa istniało w PRL, a ile dziś można znaleźć na sklepowych półkach czy w licznych barach z wieloma kranami?). Matt Kibbe przypomniał też przykład Wenezueli, gdzie praktykowany od lat socjalizm sprawił, że zabrakło składników do produkcji piwa.
Kolejny dzień konferencji rozpoczynał Liberty Run, ale jako osoba sceptyczna względem kolektywnych przeżyć zdecydowałem się samodzielnie pobiegać rano po Pradze, podziwiając słoneczny poranek nad Wełtawą.
Do południa Tim Andrews (Australian Taxpayers’ Alliance) z Australii, którego miałem przyjemność poznać w 2013 r. podczas „Winter School in Public Policy Research Methods” w Koch, w Indiach, podkreślał konieczność zmiany przekazu wśród wolnościowców, w czasach powszechnego populizmu i nacjonalizmu. Nie promujmy tylko libertariańskich utopii (co nie oznacza, że nie warto o nich pamiętać, jako o nieosiągalnych marzeniach), a zamiast tego promujmy realistyczne alternatywy, także dla tych osób, które mogą tracić z powodu pewnych polityk. „Ciągłym mówieniem komuś, że robi coś źle, nie jesteśmy w stanie go do niczego przekonać” – podkreślał Andrews. Podobny wymiar, praktyczny dla wszystkich przedsiębiorców idei (z ang. idea entrepreneur) i wolnościowców, miało wystąpienie przewodniczącego Students for Liberty Wolfa von Laera. „Mamy lepsze pomysły, ale musimy być też lepszymi ludźmi” – przekonywał von Laer, podkreślając rolę charakteru i umiejętności aktywistów ruchu wolnościowego. Celem debat z przeciwnikami nie powinno być tylko ich pokonanie, ale także lepsze zrozumienie ich argumentów – dobry wolnościowiec, to wolnościowiec doskonale przygotowany do rozmowy.
Tego dnia wziąłem też udział w dwóch panelach. Pierwszy dotyczył kryptowalut. Uczestnicy tłumaczyli na czym polegają różnego rodzaju narzędzia związane z kryptowalutami, jak chronią one prywatność, jakie przynoszą korzyści i z jakimi kosztami oraz ryzykami się wiążą. Drugi panel, zorganizowany przez sieć 4Liberty.eu, dotyczył ekonomi współdzielenia (z ang. sharing economy). Uczestnicy panelu tłumaczyli jak nowe technologie sprawiły, że wiele regulacji stało się zbyteczne, bo klienci o wiele lepiej niż państwo „regulują” rynek (słowo „regulować” nie jest w tym przypadku najtrafniejsze). Ekonomię współdzielenia i działanie takich aplikacji jak Uber czy AirBnb powinniśmy analizować przede wszystkim z perspektywy korzyści dla klientów. Poza tym to ekonomia współdzielenia jest szansą na skruszenie części nadmiernych państwowych regulacji, które do tej pory chroniły niewielkie, ale czasami dobrze zorganizowane, grupy interesu. Podczas debaty promowany był jeden z ostatnich numerów 4Liberty.eu Review, dotyczący ekonomi współdzielenia i nowych technologii, którego lekturę polecam.
W sobotę miały miejsce też dwa wystąpienia głównych mówców. Najpierw na scenie pojawiła się Jennifer Grossman, prezes Atlas Society, która opowiadała o swoich życiowych doświadczeniach jako gospodarza w ramach AirBnb. Prezentowała ona AirBnb i jako przejawy mikrokapitalizmu i mikroprzedsiębiorczości, w których możemy uczestniczyć jako gospodarze i goście. Grossman wystąpiła tego dnia jeszcze raz – tym razem wcielając się w rolę Ayn Rand i udzielając wywiadu Jeffreyowi Tuckerowi. To on był drugim z głównych mówców drugiego dnia konferencji, a jego wystąpienie zwieńczyło dzień pełen interesujących warsztatów, paneli i wykładów. Jeffrey Tucker (Foundation for Econonic Education) przypomniał o zagrożeniach dla wolności: socjalizmie, kolektywizmie (prawicowym i lewicowym), rasizmie, nacjonalizmach i protekcjonistycznych politykach. Jednocześnie przesłanie Tuckera było optymistyczne – to na sali wykładowej w Pradze, w ruchu wolnościowym, w wolnościowych organizacjach na całym świecie, drzemie ogromna siła zdolna do przeciwdziałania tym zagrożeniom. Wolnościowa rewolucja trwa. Tucker przypomniał, że „Droga do zniewolenia” Hayeka jest w 2017 r. bardzo aktualna, ale to prawdziwy, klasyczny liberalizm powinien być prorozwojową siłą, która stawi opór tym, którzy chcieliby jeszcze bardziej jednostki zniewolić.
Ostatni dzień rozpocząłem od uczestnictwa w dwóch wykładach. Najpierw Mikołaj Pisarski, prezes Stowarzyszania Koliber, mówił o tym jak jego organizacja stara się przeciwstawiać prawicowemu kolektywizmowi, a także przeciągać na swoją, wolnościową stronę, osoby o mniej lub bardziej skrajnych prawicowych poglądach. Służy temu m.in. wykorzystywanie historii do promocji wolności. Niezwykle wartościowa i ciekawa była prezentacja Edourada Hesse (European Students for Liberty) dotycząca wolnościowego podejścia do różnych metod reprodukcyjnych i nowych technologii reprodukcji. Hesse omówił wszystkie najważniejsze dostępne metody ludzkiej reprodukcji oraz te dopiero rozwijane, pokazał popularne zarzuty względem tych technik i przestawił przekonywujące odpowiedzi na te zarzuty. Przede wszystkim zawsze należy zadawać pytanie czy dane zachowanie szkodzi innym i tym rozumowaniem kierować się przy decyzjach dotyczących reprodukcji.
Na koniec konferencji European Students for Liberty nie mógł wystąpić kto inny jak Tom G. Palmer – wiceprezes Atlas Network i jeden z patronów Students for Liberty. W swoim wystąpieniu pt. „Anty-wolnościowe ideologie w natarciu: Trump, Le Pen, Putin i inne zagrożenia dla wolności” przypomniał o trzech siłach, którym wolnościowcy powinni się przeciwstawić: polityce opartej na tożsamości (ang. identity politics), populizmowi wspierającemu autorytarne rozwiązania i radykalnemu Islamowi. Tom Palmer omówił intelektualne i ideologiczne fundamenty stojące za siłami anty-wolnościowymi, wspominając takie osoby jak H.Marcuse, M.Heidegger, C.Schmitt, E.Junger czy K.Marx.
Wystąpienie Toma było nie tylko pouczające, ale też motywujące do dalszej pracy i działania na rzecz wolności. Jak napisał w książce „Odkrywając Wolność” Leszek Balcerowicz „walka o wolność nigdy się nie skończy – chyba, że pozwolimy sobie tę wolność odebrać”. Tom Palmer jasno zarysował kim są przeciwnicy wolności i jakie są ich cele. Jednak to nasze wolnościowe idee są „skromne, ale skuteczne oraz optymistyczne i dlatego są takie piękne”. Students for Liberty, organizacje wolnościowe, wszystkie jednostki, którym bliskie są wartości klasycznego liberalizmu i wolnościowe podejście do życia powinny, w duchu tego co powiedział Tom Palmer, walczyć o piękniejszy świat, z szerokim zakresem wolności gospodarczych i osobistych. Konferencja European Students for Liberty w Pradze pozwoliła nie tylko zdobyć nową wiedzę i poznać wartościowe, podobnie myślące osoby, ale też naładować baterie i zwiększyć zasoby własnego optymizmu, potrzebnego w codziennej pracy na rzecz realnych, wolnościowych lepszych zmian. Mam nadzieję, że uda mi się powrócić do Pragi czy do innego miejsca gdzie będą obecnie European Students for Liberty i ich sympatycy także za rok.