Unia Europejska niewątpliwie ma wiele wad. Przykład Brexitu pokazuje ogrom przeciwników tego tworu. Jednak nie można postrzegać rzeczywistości zero-jedynkowo. Słuchanie jednej opcji politycznej namieszało w głowach wielu ludzi, którzy bezkrytycznie powtarzają frazesy wypowiadane przez liderów oraz sympatyków owej partii. Wszystko ma zarówno swoje wady jak i zalety. Do pozytywów UE zaliczają się kompetencje, które pozwalają ochronić funkcjonowanie niektórych sektorów czy kieszenie obywateli państw członkowskich przed niebezpiecznymi ustawami wprowadzanymi przez rządy poszczególnych krajów. Polacy niedawno przekonali się o wręcz zbawiennej interwencji w uniemożliwieniu wprowadzenia podatku handlowego od sklepów wielkopowierzchniowych, co niewątpliwie miałoby negatywne skutki dla gospodarki.
Konkurencja jest jednym z najważniejszych postulatów ustroju kapitalistycznego. Rozwój nie jest możliwy bez rywalizacji przedsiębiorstw. Unia Europejska posiada wyłączne kompetencje w ustanawianiu przepisów prawa konkurencji. Ma to na celu zapewnienie stabilności rynku wewnętrznego i trwałego rozwoju Europy. Ponadto, UE zakazuje wszelkich porozumień między przedsiębiorstwami oraz praktyk wpływających na handel między państwami członkowskimi, które zmierzają do zakłócenia konkurencji m. in. ustalania cen zakupu lub sprzedaży czy podziału rynku.[1] Przepisy prawne mówią o rozwiązaniach, dzięki którym zostanie ona niezachwiana, pozwalają zapobiegać i usuwać skutki prób jej zakłócenia.
Do Trybunału Sprawiedliwości w marcu 2015 roku wpłynął wniosek o wydanie orzeczenia w trybie prejudycjalnym złożony przez wyższy sąd krajowy w Düsseldorfie. Sprawa dotyczy sporu pomiędzy organizacją samopomocy dla pacjentów cierpiących na chorobę Parkinsona (Deutsche Parkinson Vereinigung eV, zwana dalej „DPV”) a niemieckim stowarzyszeniem do walki z nieuczciwą konkurencją ZBW (Zentrale zur Bekämpfung unlauteren Wettbewerbs eV). DPV wraz z holenderską apteką DocMorris opracowało dla swoich członków system bonusów przy zakupie leków na receptę, a ZBW uznało reklamę za nieuczciwą. Sąd okręgowy przychylił się do skargi ZBW i zakazał propagowania rabatów. DPV wniosła apelację od wyroku, sprawa w konsekwencji trafiła do Trybunału Sprawiedliwości.[2]
Niemiecka ustawa o produktach leczniczych ustanawia jednolite ceny sprzedaży dla leków wydawanych na receptę otrzymywanych w sprzedaży wysyłkowej.[3] Zabiera to przedsiębiorstwom możliwość zejścia poniżej ustalonej ceny, a w konsekwencji pozbawia konkurencyjności oraz szansy wejścia na dany rynek. Uderza to głównie w zagraniczne firmy, dla których jedynym kanałem dystrybucji jest sprzedaż internetowa. Jako argument za ustalonymi cenami Niemcy przedstawiają negatywne skutki dla ochrony zdrowia publicznego gdyż uważają, że znikną apteki na obszarach wiejskich. Z tą przesłanką nie zgadza się Trybunał. Stwierdza, iż konkurencja cenowa sprzyjałaby lepszemu zaopatrzeniu aptek w regionach peryferyjnych.[4]
Ponadto Niemcy są zaniepokojeni faktem, iż apteki tradycyjne zmuszone będą do obniżenia jakości usług doradczych i informacyjnych. Jak słusznie zauważa rzecznik generalny TS Maciej Szpunar, przy większej konkurencji należy oczekiwać właśnie odwrotnego efektu.[5] Jeżeli na rynku działa wiele podmiotów to każdy z nich będzie dążył do oferowania usług jak najwyższej jakości za możliwie jak najniższą cenę.
Trybunał Sprawiedliwości w efekcie orzekł niezgodność prawa krajowego z prawem Unii Europejskiej. Ustalanie jednolitych cen środków leczniczych jest sprzeczne z prawem UE, ogranicza swobodę przepływu towarów i przynosi skutki równoznaczne z ograniczeniami ilościowymi.
Konkurencja jest korzystna dla producentów i przede wszystkim dla konsumentów. Przedsiębiorstwa dzięki niej się rozwijają, wdrażają coraz to nowsze i bardziej efektywne pomysły, są innowacyjni. Klienci natomiast za zaoszczędzone pieniądze w drodze wyboru leku w tańszej aptece mogą na przykład dodatkowo kupić ciastko u lokalnego cukiernika wspierając tym samym branżę spożywczą. Polityka protekcjonizmu zawsze przynosi komuś straty. W jakim celu się więc ograniczać pod osłoną argumentu ochrony zdrowia publicznego, kiedy to właśnie najzdrowsza dla wszystkich jest konkurencja?
[1]Traktat o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej, Dziennik Urzędowy Unii Europejskiej, marzec 2010, art. 101 ust. 1.
[2] Polska Agencja Prasowa, https://www.pap.pl/aktualnosci/news,678789,narzucanie-jednolitych-cen-lekow-na-recepte-sprzeczne-z-prawem-ue.html
[3] Arzneimittelgesetz, § 78 ust. 2.
[4] Wyrok Trybunału Sprawiedliwości, 19 października 2016, str. 4 punkt 38.
[5] Opinia Rzecznika Generalnego Macieja Szpunara, czerwiec 2016, str. 5 punkt 47.
Wpisy na Blogu Obywatelskiego Rozwoju przedstawiają stanowisko autorów bloga i nie muszą być zbieżne ze stanowiskiem Forum Obywatelskiego Rozwoju.