Ekonomia jest ważną nauką, ponieważ dotyczy każdego człowieka. Z pojęciami ekonomicznymi spotykamy się zarówno w sklepach podczas robienia zakupów, jak i oglądając serwisy informacyjne w telewizji. Pojęcia takie jak: pieniądz, cena, bank, kredyt, dług pojawiają się na każdym kroku i są rozumiane przez większość. Natomiast wielu uczniów nie zdaje sobie sprawy, czym są: odsetki, oprocentowanie, stopa procentowa, część z nich ma problem ze zwerbalizowaniem, czym zajmuje się ekonomista. Pracownicy zespołu projektów FOR, prowadzący warsztaty ekonomiczne w szkołach w całej Polsce niejednokrotnie spotykali się z myleniem przez uczniów ekonomii z ekologią. I choć obie nauki mają części wspólne (oszczędzanie wody jest zachowaniem zarówno ekonomicznym, jak i ekologicznym), to jednak zazwyczaj traktują o różnych zagadnieniach.
W polskich szkołach ekonomia pojawia się na kilku przedmiotach i jest traktowana „po macoszemu”. Spotkać ją można na matematyce (działania na procentach), na WOS-ie (pojęcie gospodarki, pieniądza, bankowości, przedsiębiorstwa) oraz na podstawach przedsiębiorczości w szerszym zakresie. Ostatnimi czasy w szkołach pojawił się także przedmiot uzupełniający „ekonomia w praktyce”, który pozwala zapełnić olbrzymią lukę w wiedzy ekonomicznej uczniów. Problem z tym przedmiotem jest następujący: pojawia się on z reguły w klasach o profilach matematycznych lub ekonomicznych.
Dodatkowym problemem w edukacji ekonomicznej jest brak nauczycieli przygotowanych merytorycznie do nauczania zagadnień gospodarczych. Niejednokrotnie spotykałem się z sytuacjami, gdzie podstaw przedsiębiorczości uczył nauczyciel historii czy biologii. Czasem skutkuje to tym, że nauczyciele mają problem, aby wytłumaczyć dokładnie uczniom, na czym polegał „Plan Balcerowicza” albo do czego prowadzi nadmierna inflacja. Wielu nauczycieli zna (lub pamięta) przypadki hiperinflacji z przeszłości, lecz nie potrafi powiedzieć nic więcej ponad to, że rosła liczba zer na banknotach. Oczywiście trochę nauczycieli rozumiem – wszak jest to ogólny problem i należy go rozwiązać systemowo. Dlatego Forum Obywatelskiego Rozwoju już od ośmiu lat organizuje konkurs na komiks ekonomiczny. Na podstawie nadesłanych prac przygotowywane są antologie komiksowe wzbogacone o scenariusze lekcji dla nauczycieli. Dostarczamy materiał, który wyjaśnia wiele zagadnień, pomaga nauczycielom w prowadzeniu zajęć i wzbogaca je o dodatkowe treści.
Więcej informacji o projekcie znajdą Państwo na www.komiksyekonomiczne.pl
Jednak nie tylko na nauczycielach spoczywa obowiązek edukacji najmłodszych. Spotkałem się w przeszłości z intrygującą sytuacją w sklepie zabawkowym. Pewien chłopiec chciał, aby mama kupiła mu samochodzik. Mama dumna z siebie, że będzie miała argument nie do podważenia pokazała synkowi pusty portfel. Chłopiec na to: „No to zapłacimy kartą…”. Rodzice często nie mówią dzieciom, skąd wzięły się pieniądze na karcie płatniczej lub w bankomacie. Dla kilkuletniego dziecka proces wygląda tak: podchodzi rodzic do bankomatu, wyjmuje pieniądze, płaci w sklepie. Czyli bankomat to „hotel dla pieniędzy” – cyt. prawdziwy. No ale skąd się tam wzięły?
Naprzeciw wszelkim problemom związanym z edukacją ekonomiczną wychodzi Forum Obywatelskiego Rozwoju. Od lat prowadzimy bezpłatne warsztaty w szkołach, na obozach letnich, koloniach, a także szkolenia dla nauczycieli. Edukacja ekonomiczna opiera się na komiksach ekonomicznych, będących owocem konkursu na komiks ekonomiczny. Pracownicy zespołu projektów pojawiają się w całej Polsce i pokazują młodzieży, że pieniądze najpierw trzeba zarobić, żeby móc je wydać, a także że na kartach płatniczych kiedyś może zabraknąć pieniędzy. Z roku na rok docieramy do coraz większej liczby osób, a nasza działalność zbiera bardzo pozytywne recenzje.