Mrożące poparcie ze strony partyjnych szczytów | II tura wyborów samorządowych

Zdjęcie: Pixabay

Wyniki tegorocznych wyborów samorządowych odzwierciedlają chyba to, o czym mówiło się od dawna – Polska lokalna i wyborcze komitety obywatelskie przeważają nad partyjnymi, jeśli chodzi o preferencje mieszkańców wsi, małych i średnich miast. W silnie spolaryzowanych dużych miastach w tym roku można było zaobserwować walkę raczej międzypartyjną niż międzykomitetową (jako że oficjalnie wiele z prywatnych komitetów otrzymało poparcie jednej lub drugiej partii).

Wobec braku rozstrzygnięcia podczas I tury, część kandydatów na wójta, burmistrza lub prezydenta musiała ponownie stanąć naprzeciw siebie – dotyczyło to 649 gmin i miast. Jeśli spojrzymy wyłącznie na miasta prezydenckie, spośród 107 aż w 44 odbywała się II tura wyborów.

Wolnego nie dostały również partyjne szczyty, które, tak po stronie Koalicji Obywatelskiej, jak i Prawa i Sprawiedliwości, rzuciły najcięższe działa w cztery strony Polski.

I tu dochodzimy do sedna: ze strony Prawa i Sprawiedliwości w kraj przed II turą wyborów samorządowych wyruszyli m.in. prezydent Andrzej Duda (!), a także premier Mateusz Morawiecki i poseł Jarosław Kaczyński.  Ciekawa wyników, jakie osiągnęli kandydaci namaszczeni przez tak znaczne osobistości sprawdziłam, jak potoczyły się ich losy.

(Rozwiń tabelkę kliknięciem)

Jak widać, pomimo tak szeroko zakrojonej ofensywy, wszystkie te miejscowości – poza Chełmem – powiedziały “Sprawdzam!” partii posła Kaczyńskiego.

Wyniki te mają duże znaczenie. Stanowią przekrój miast w Polsce: Radom, jak i Włocławek to miasta z >100 tys. mieszkańców, Przemyśl czy Siedlce reprezentują miasta 50-100 tys., Olkusz czy Sanok 10-50 tys., Ciechocinek ledwo przekracza 10 tys. mieszkańców. Oprócz tego miasta, w których kandydatów wspierała wierchuszka PiS, znajdują się w województwach o różnym poziomie rozwoju – mazowieckim, lubelskim, łódzkim, świętokrzyskim, podkarpackim, małopolskim i kujawsko-pomorskim.

Warto także przyjrzeć się różnicy pomiędzy pokonanymi kandydatami wspieranymi przez PiS, a kandydatami niezależnymi/z ramienia Koalicji Obywatelskiej/Kukiz’15. Część wyników oscyluje wokół 50-56% (jak np. Radom, Siedlce czy Ciechocinek), jednak aż w 9 przypadkach kandydaci, którzy pokonali swoich adwersarzy z PiS, osiągali wyższe wyniki. Ewenementem jest tu zwłaszcza przegrana Janusza Hamryszczaka w bastionie PiS – Przemyślu, gdzie zwyciężył Wojciech Bakun z Kukiz’15, osiągając aż 74,84% poparcia.

Wniosek jest prosty: w przypadku ww. wsparcia partyjnych “dołów” przez “górę” można mówić zdecydowanie o wyborczym pocałunku śmierci.

Autorka: Helena Krajewska


Wpisy na Blogu Obywatelskiego Rozwoju przedstawiają stanowisko autorów bloga i nie muszą być zbieżne ze stanowiskiem Forum Obywatelskiego Rozwoju.

VN:F [1.9.20_1166]
Rating: 0 (from 0 votes)
Share

Komentarze: