Przemówienie wygłoszone 17 grudnia 2019 r. podczas konferencji z okazji 30-lecia przemian gospodarczych w Polsce, którą zorganizowała Fundacja Forum Obywatelskiego Rozwoju (FOR).
Zbliżają się Święta, a więc i czas spotkań z rodziną i znajomymi. Padają wtedy często pytania o karierę zawodową. Sam pracuję od kilku lat w Forum Obywatelskiego Rozwoju i zdarza mi się na takie pytania udzielać odpowiedzi. Pojawiają się wtedy takie słowa jak „fundacja”, „organizacja pozarządowa” czy „think-tank”. Czasami, wnioskując po wyrazie twarzy rozmówców, widzę, że po głowie chodzi im pytanie – czy to w ogóle jest prawdziwa praca?
Ostatnie 30 lat to poza sukcesami rozwojowymi także okres wzrostu zaangażowania Polek i Polaków w organizacje pozarządowe. Według danych z ngo.pl, na koniec 2018 r. zarejestrowanych było w Polsce 26 tysięcy fundacji i 117 tysięcy stowarzyszeń, z czego szacuje się, że ok. 2/3 organizacji pozostaje aktywnych. Jednocześnie z raportu stowarzyszenia Klon/Jawor wynika, że 37% organizacji ma stałych, regularnych pracowników.
Drugie pytanie, które często pojawia się w takich rozmowach, to czym tak właściwie jest think-tank? W dobie Internetu nie ma sensu podawać formalnych definicji. W dużym skrócie organizacje, takie jak FOR, zajmują się produkcją i promocją, popartych badaniami idei, w tym propozycji, które można przekuć w realne polityki.
Na Wikipedii pod hasłem „Think-tanki w Polsce”, choć nie jest to lista kompletna, wymienionych zostało 56 organizacji, w tym kilka o profilu wolnościowym czy liberalnym. Należy podkreślić, że profil Fundacji FOR nie wynika ze ślepego przywiązania do pewnej konkretnej ideologii, jak twierdzą niektórzy krytycy, ale jest poparty badaniami i doświadczeniami innych krajów.
Amerykański prawnik Mike Godwin dokonał w latach 90. XX wieku obserwacji, która znana jest jako Prawo Godwina. Stwierdził on, że wraz z trwaniem dyskusji w Internecie rośnie prawdopodobieństwo użycia porównania, w którym występuje nazizm bądź Hitler. Obserwacja została nazwana prawem dlatego, że do tego typu pozamerytorycznych argumentów i chwytów erystycznych, tzw. reductio ad Hitlerum, faktycznie często dochodzi w słownych bataliach internetowych.
Moja obserwacja z perspektywy pracy w FOR jest taka, że jeśli komuś brakuje merytorycznych argumentów, to wcześniej lub później w dyskusji o wolnościowych ideach pojawia się oskarżenie o neoliberalizm. Zazwyczaj nie wnosi to nic do rozmowy, a słowo neoliberalizm używane jest jako wyzwisko i wirtualna pałka do uderzania w przeciwnika, co dobrze opisał Oliver Hartwich w artykule „Neoliberalizm – geneza politycznego przekleństwa”.
Forum Obywatelskiego Rozwoju, podobnie jak wiele innych think-tanków, posiada swoją misję. To zwiększanie w społeczeństwie aktywnego poparcia dla szerokiego zakresu indywidualnych wolności (w tym zwłaszcza wolności gospodarczej) oraz – co się z tym wiąże – dla podnoszenia poziomu praworządności. Szeroki zakres wolności i podniesienie praworządności są konieczne do tego, aby Polska mogła nadal realizować swój historyczny cel: dochodzić do poziomu życia krajów Zachodu.
Wybierzmy się w krótką podróż po świecie i organizacjach, które mają podobną do FOR misję. Dobrze jest wiedzieć, że nie jest się w swoich działaniach osamotnionym. FOR należy do kilku sieci think-tanków. Jesteśmy członkiem 4Liberty Network, zrzeszającej liberalne organizacje z Europy Środkowo-Wschodniej, a także EPICENTER Network, sieci liberalnych think-tanków z kilku krajów Unii Europejskiej – od Hiszpanii po Polskę, od Szwecji po Grecję. Należymy także do Atlas Network, która zrzesza 500 organizacji wolnościowych z całego świata. Amerykańska Atlas Network wspiera organizacje członkowskie poprzez szkolenia, granty i nagrody, w tym najważniejszą z nagród, przyznawaną raz w roku Templeton Freedom Award o wartości 100 tys. dolarów.
Czym zajmują się i co udaje się osiągać liberalnym think-tankom? Tegoroczny laureat wspominanej przed chwilą nagrody, czyli Foundation for Economic Freedom z Filipin przyczynił się do uwolnienia handlu ziemią rolną w swoim kraju, a tym samym do wzmocnienia prawa własności i swobody korzystania z tego prawa przez 2,5 miliona Filipińczyków. W Argentynie organizacja Libertad y Progreso miała istotny wkład w obniżeniu opodatkowania komputerów, które stały się bardziej dostępne np. w procesie edukacji. Z kolei Centre for Civil Society udało się zwiększyć ochronę ulicznych sprzedawców w Indiach przed bezprawnymi działaniami, w tym konfiskatami, ze strony policji. Wszystkie te zmiany były korzystne dla osób o niskich dochodach, ułatwiając im poprawę swojej sytuacji bytowej dzięki pracy, przedsiębiorczości i edukacji.
W USA Pacific Legal Foundation zajmuje się tzw. litygacją strategiczną i walczy o wolność w sądach. Aż 13 spraw klientów Pacific Legal Foundation dotarto do Sądu Najwyższego, w którym mają oni na swoim koncie 11 wygranych na rzecz wolności gospodarczej, prawa własności czy wolności słowa. Do tego dochodzi wiele spraw i sukcesów w sądach stanowych – od reprezentowania rodziców z mniejszości etnicznych, których dzieci są dyskryminowane kwotami rasowymi w stanie Connecticut, przez walkę z regulacjami blokującymi dostęp do wykonywania różnego rodzaju zawodów, aż po prawną batalię o legalizację tzw. „happy hours” i innych promocji na napoje alkoholowe w restauracjach i barach w stanie Virginia.
Tuż za naszą granicą Lithuanian Free Market Institute wydał podręcznik do przedsiębiorczości i ekonomii dla uczniów, który zbiera nagrody na krajowych i międzynarodowych festiwalach książek oraz jest wykorzystywany w ponad 80 proc. szkół na Litwie. Dobrych przykładów jest oczywiście więcej i zapraszam do lektury artykułów z cyklu „Świat Wolności”, który prowadzę na Blogu FOR.
Innym oskarżeniem, które czasami słyszmy w odniesieniu do FOR, poza wspominanym już neoliberalizmem, jest oskarżenie o polityczność. Przede wszystkim, należy odróżnić apolityczność od apartyjności. FOR jest organizację apartyjną i nie jest think-tankiem żadnej partii politycznej. Nie mamy oczywiście nic przeciwko temu, aby politycy korzystali z naszych publikacji. Jednocześnie FOR jest organizacją bardzo polityczną – zarówno będąc producentem i sprzedawcą pomysłów na „polityki” (ang. policies), jak i instytucją recenzującą propozycje i działania partii politycznych i rządzących. Polityka to nie tylko rząd, parlament czy władze lokalne, ale też polityka obywatelska, w którą angażuje się FOR, oddziałując na to, co robią politycy, a równolegle wpływając na świat idei, aby wolnościowa presja na polityków była jeszcze silniejsza.
W 1945 r. były pilot i uczestnik Bitwy o Anglię, Anthony Fisher, przeczytał książkę austriackiego ekonomisty i filozofa, Friedricha von Hayeka, pt. „Droga do zniewolenia”. Zainspirowany treścią postanowił spotkać się z Hayekiem, późniejszym laureatem Nagrody Nobla z ekonomii, aby zadeklarować zamiar wprowadzenia w życie propozycji zawartych w książce, już po wejściu do brytyjskiej polityki. Hayek zniechęcił Fishera do aktywności parlamentarnej, ale zmotywował do zmieniania świata polityki poprzez świat idei i think-tanki.
Po tym jak Fisher osiągnął sukces jako przedsiębiorca, zainwestował zarobione pieniądze właśnie w think-tanki. W ten sposób w 1955 r. powstała brytyjska organizacja Institute of Economic Affairs. Później Fisher współtworzył wiele organizacji wolnościowych na całym świecie, w tym wspomnianą już Atlas Network. Anthony Fisher zmarł w 1988 r., ale większość stworzonych przez niego think-tanków nadal istnieje i wciąż zmienia świat na lepsze.
Brytyjski Institute of Economic Affairs, IEA, choć powstał w połowie lat 50. XX wieku, długo czekał na najbardziej namacalne sukcesy, czyli zmiany w polityce gospodarczej, jednak walka w świecie idei w końcu się opłaciła. Premier Margaret Thather powiedziała o IEA i Fisherze, że to oni stworzyli atmosferę, która pozwoliła kierowanej przez nią partii na zwycięstwo. Jednocześnie to propozycje opracowane m. in. w think-tanku przyczyniły się do uzdrowienia będącej w złym stanie brytyjskiej gospodarki. „Było ich niewielu, ale mieli rację i uratowali Wielką Brytanię” – wspominała pracę IEA Margaret Thather.
W FOR mamy wiele dobrych idei, które pozwoliłyby Polsce na szybsze dogonienie bogatszych od nas krajów Zachodu, a jednocześnie sprawiłyby, że warunki życia mieszkańców Polski stawałyby coraz lepsze. To, co jest dziś ważnym elementem pracy think-tanku, to komunikacja i w tym obszarze, dzięki wsparciu naszych darczyńców, pomocy sympatyków FOR, a także pracy naszego profesjonalnego zespołu Forum Obywatelskiego Rozwoju, z roku na rok stajemy się również coraz mocniejsi. Doświadczenia organizacji z innych krajów, jak i dotychczasowy dorobek FOR, pokazują, że istnienie think-tanków jest potrzebne, a wpływ na polityki i polityków – możliwy do osiągnięcia.
Nawet kiedy grunt pod liberalne idee w świecie polityki jest, jak to czasami bywa, niekorzystny nie należy pozostawać biernym, tylko na ten grunt wpływać i tworzyć atmosferę bardziej sprzyjającą indywidualnym wolnościom i praworządności. Jeśli zaś grunt stanie się bardziej podatny, to trzeba być gotowym do tego, aby takie okno możliwości wykorzystać jak najlepiej. Wiele osób na tej sali już teraz pracuje, by było to możliwe, a tych, którzy jeszcze tego nie robią, zachęcam do współpracy i wspólnych działań na rzecz większej wolności i państwa prawa w Polsce.
Nagranie przemówienia wraz z prezentacją dostępne jest na Facebooku FOR [od ok. 2:29:00]