Starszy, ale bardzo ciekawy artykuł o tym kto tworzy wartość przy produkcji Iphone’a.
Patrząc na szacunkowe koszty produkcji najbardziej zwraca uwagę, że kraje wysoko rozwinięte (Japonia, Niemcy, Korea, ale też USA) są dziś poddostawcami części dla Chin, gdzie cały produkt jest składany. Samo złożenie zresztą dużo nie kosztuje – według cytowanych w artykule źródeł koszt złożenia wynosi ok. 6,5 USD (dane z 2009 roku lub wcześniej), przy koszcie materiałów i podzespołów przekraczających 170 USD.
Autor zauważa, że na przykładzie Iphone’a widać, że problem niedowartościowanego Yuana jest rozdmuchany. Nawet, gdyby kurs był dwukrotnie wyższy, koszt montażu wzrósłby tylko do 13 USD. Autor zwraca uwagę, że Iphone mógłby być składany nawet w USA przy 10-krotnie wyższych kosztach robocizny, za 65 usd – i tak profit margin Apple pozostawałby duży (choć maksymalizująca zyski firma oczywiście woli zarobić jak najwięcej). Wtedy deficyt USA w handlu z Chinami byłby istotnie niższy (to czego autor już nie mówi, to że pewnie towarzyszyłby temu wzrost deficyty w handlu z Niemcami, Japonią i Koreą).
Swoją drogą, przy tak wysokiej marży na produkcie trudno nie odnieść wrażenia, że Apple dysponuje siłą monopolistyczną.