„Nie ma się czego bać”, czyli popularne powiedzenie „strachy na Lachy”, to właściwa odpowiedź na różnego rodzaju lęki, podkręcane w związku ze zjawiskiem imigracji. Łatwo budować emocjonalne przekazy na podstawie jednostkowych wydarzeń, w których biorą udział imigranci, ale tym przekazom warto przeciwstawiać fakty i dane, które pokazują bezpodstawność wielu obaw.
W ostatnich miesiącach amerykańska organizacja pozarządowa Cato Institute opublikowała dwa ciekawe teksty odnoszące się do antyimigranckich mitów i lęków. Michelangelo Landgrave i Alex Nowrasteh wykorzystali dane ze spisu powszechnego w USA do analizy uwięzionych imigrantów i rodowitych Amerykanów. Wbrew hasłom Donalda Trumpa i rozpowszechnianym w sieci mitom, że nielegalni imigranci są głównym źródłem przestępczości w USA, autorzy wykazują, iż skazanie na więzienie imigranta było w badanym okresie o wiele mniej prawdopodobne niż skazanie rodowitego Amerykanina – o 75% w przypadku imigrantów legalnie przybywających w USA i o 49% w porównaniu z nielegalnymi imigrantami.
Analiza bazuje na danych za 2017 r. i potwierdza wyniki wcześniejszych badań pokazujących, że to urodzeni na terenie USA obywatele tego kraju częściej trafiają za kratki. Inne cytowane przez autorów badanie pokazuje brak związku pomiędzy poziomem nielegalnej imigracji i przestępstwami związanymi z użyciem przemocy.
W innym badaniu Alex Nowrasteh i Andrew Forrester przeanalizowali poziom asymilacji oraz integracji migrantów w kontekście patriotyzmu, wyznawanych wartości i zaufania do głównych instytucji państwowych w USA. Autorzy pokazali, że imigranci i ich potomkowie mają podobny lub wyższy poziom patriotyzmu co rodowici obywatele, a także bardziej ufają amerykańskim instytucjom.
Sam poziom patriotyzmu jest trudny do zmierzenia, więc Nowrasteh i Forrester wykorzystali w badaniu pytania odnoszące się do m.in. relatywnej pozycji Stanów Zjednoczonych na świecie czy też dumy lub wstydu z powodu bycia Amerykaninem.
Skąd taki patriotyzm u imigrantów? Autorzy zwracają uwagę, że jednym z możliwych wytłumaczeń może być fakt, iż imigranci stają się mieszkańcami USA z wyboru, a więc są bardziej skłonni lubić nowe miejsce i dominujące w nim wartości, skoro je wybrali. Inne wytłumaczenie to świeże wspomnienia o dużo gorszej sytuacji w ich kraju pochodzenia. Może to potwierdzać, dlaczego poziom patriotyzmu spada w trzeciej i czwartej generacji potomków imigrantów. Doświadczenia związane ze źle działającym państwem opuszczonym przez imigrantów tłumaczą też, dlaczego to imigranci, bardziej niż rodowici Amerykanie, ufają amerykańskiej władzy wykonawczej, ustawodawczej i sądowniczej.
„Wielu konserwatystów martwi się, że imigranci i ich dzieci nie są tak patriotyczni jak rodowici Amerykanie” – zwracają uwagę Nowrasteh i Forrester. Autorzy ci pokazują, że to nieprawda, a „system patriotycznej asymilacji kwitnie, a imigranci podnoszą poziom zaufania Amerykanów do instytucji państwa”.
Na stronie Słownika Języka Polskiego PWN znaleźć można rozważania na temat powiedzenia „Strachy na Lachy”. Czy oznacza ono, że „Lachy”, jak niektóre ludy określały w przeszłości Polaków, są bojaźliwi czy może wręcz przeciwnie są odważni i „próżny to trud straszyć taki odważny lud”? Polska potrzebuje imigrantów, którzy na dłużej zwiążą się z naszym krajem i otrzymają obywatelstwo. Bądźmy więc jak te Lachy i nie dajmy się zastraszyć antyimigracyjnym mitom.
Tekst ukazał się wcześniej na stronie Liberte!
Wpisy na Blogu Obywatelskiego Rozwoju przedstawiają stanowisko autorów bloga i nie muszą być zbieżne ze stanowiskiem Forum Obywatelskiego Rozwoju.