Dwa dni temu ukazał się komunikat Narodowego Banku Polskiego dotyczący kompromisu w sprawie obniżek opłat interchange. Stanowisko NBP jest jasne: oczekiwane obniżki opłat interchange mogą zostać osiągnięte jedynie na drodze regulacji ustawowej. Powstaje jednak obawa czy takie działanie nie zagraża konkurencji? Tydzień temu w Stanach Zjednoczonych zakończył się proces przeciwko organizacjom płatniczym Visa i Mastercard, którym zarzucono zmowę cenową. Organizacje sprawę przegrały i zostały zobowiązane do zapłacenia 7,25 mld dolarów grzywny. Podobny proces toczy się w Polsce od 2007 r., jednak nie miał on jeszcze finału z powodu licznych odwołań.Dlaczego więc proponowana regulacja ustawowa opłaty nie zagraża konkurencji tak jak zmowa cenowa organizacji płatniczych?
Dobry przykład stanowią rozwiązania zastosowane kilka lat temu w Hiszpanii. W czerwcu 2005r. Trybunał Ochrony Konkurencji w Hiszpanii wydał decyzję, w której odmówił lub uchylił indywidualne zezwolenia dla systemów kart płatniczych oraz ustalił szczegółowe warunki, które muszą spełniać te systemy, aby uzyskać zgodę na stosowanie opłaty interchange. Decyzja spotkała się z protestem ze strony organizacji płatniczych i została zaskarżona do sądu. W grę włączył się rząd hiszpański, a właściwie ministerstwo handlu. Na lata 2006-2008 ustalone zostały maksymalne stawki opłaty interchange zależne od obrotów a od 2009 zostały zobowiązane to przedkładania analizy kosztów związanych z obsługą kart płatniczych. Po tym tzw. okresie przejściowym tj. w 2010 Urząd zezwolił na swobodne ustalanie wysokości opłaty interchange. Te kilka lat pozwoliło bankom i organizacjom płatniczym na dostosowanie się do zmian na rynku bezgotówkowym. A jaki był ich skutek? Podwoiła się liczba kart -36 mln w 1997r. do 74 mln w 2007 r., a w tym samym czasie wzrosła liczba transakcji kartowych – z 294 mln do 1900 mln czyli o prawie 650%! Możliwe, że część tego wzrostu spowodowana była boomem gospodarczym i kartowym jaki miał miejsce w tym czasie w Hiszpani. Warto zauważyć, że takie rozwiązanie wcale nie naruszyło konkurencji. Ustalono maksymalną stawkę a nie stawkę docelową. Instytucje finansowe mogły w dowolny sposób te stawki obniżać, jak i przyciągać klientów dodatkowymi promocjami. Biorąc pod uwagę gwałtowny rozwój rynku bezgotówkowego, nie można powiedzieć, że w wyniku tej umowy zostały poszkodowane.
Harmonogram obniżania opłaty interchange w Polsce wcale nie musi być stały, ale tak jak zostało to przedstawione w „Programie redukcji opłat kartowych w Polsce” może być elastyczny i zależeć od takich czynników jak liczba punktów handlowo usługowych wyposażonych w terminale POS czy wartość i liczba transakcji bezgotówkowych kartami płatniczymi. Pierwsza obniżka byłaby więc jednorazowa, a w późniejszych latach poziom opłaty interchange obniżałby się pod warunkiem, iż nastąpią pozytywne zmiany w wyżej wspomnianych obszarach.
Regulując opłatę interchange drogą ustawową trzeba uważać, żeby nie powtórzyć błędu Australii. Obniżając opłatę interchange zniesiono jednocześnie obowiązujący zakaz opłaty surcharge, kiedy za korzystanie z karty płaci konsument. Dodatkowo była to obniżka gwałtowna, a nie stopniowa jak w przypadku Hiszpani. Zamiary były słuszne, chodziło o podniesienie konkurencji i obniżenie kosztów używania kart, tymczasem efekt był zupełnie odwrotny. Opłaty surcharge okazały się bardziej drastyczne niż opłata interchange – aż 10% akceptantów ustanowiło wysokość tej opłaty na ponad 5%. Przypomnijmy, że średnia opłata interchange w Polsce, mimo iż jest najwyższa w Unii Europejskiej, wynosi 1,7%. Z nadmiernymi opłatami surcharge walczy też rząd Wielkiej Brytanii. Opłata surcharge jest zakazana lub w dużym stopniu ograniaczana aż w 18 krajach Uni Europejskiej. Polska należy do państw, w których brak jest przepisów regulujących obowiązywanie tej opłaty w prawie krajowym.
Miejmy nadzieję, że pomimo, że nie udało się osiągnąć kompromisu w sprawie opłaty interchange na drodze polubownej, zmiany zaproponowane w ustawie nie naruszą znacząco zasad dobrej konkurencji obowiązujących w Polsce oraz Unii Europejskiej. Obniżka opłat interchange przyczyni się przede wszystkim do poprawy sytuacji konsumenta. Zmiany wpłyną też pozytywnie na rozwój rynku bezgotówkowego. Obecnie jest on jednym z najsłabiej rozwiniętych wśród krajów Unii Europejskiej. Powinniśmy więc dążyć do osiągnięcia co najmniej poziomu średniej unijnej, ponieważ obrót bezgotówkowy ma kluczowe znaczenie dla dalszego rozwoju gospodarczego.