Niektórzy członkowie, swoją drogą bardzo niejednolitego, ruchu Occupy Wall Street protestują przeciwko nierównemu podziałowi dochodów w społeczeństwie. Nie podoba się im sytuacja, w której bogaci bogacą się jeszcze bardziej a biedni żyją w jeszcze większej biedzie.
Skądinąd słusznie protestują przeciwko „prywatyzacji zysków i socjalizacji strat”, która miała miejsce na amerykańskim rynku finansowym – niesłusznie jednak obwiniają za to kapitalizm, gdyż z tym systemem nie ma to nic wspólnego (Amerykanie taką wersję kapitalizmu określają jako „crony capitalism”, w wolnym tłumaczeniu „kapitalizm kolesiów”).
Najnwosze badania ekonomistów pokazują jednak, iż w rzeczywistości amerykańscy milionerzy wcale nie bogacą się tak bardzo, jak myślą protestujący na nowojorskim Zuccotti Park. Dane pochodzące z lat 1999 – 2007 pokazują, iż tylko połowa milionerów utrzymuje swój status dłużej niż rok. Po drugim roku, dochody powyżej miliona dolarów utrzymuje zaledwie 15% wcześniejszych milionerów. Po 9 latach status milioner jest wstanie utrzymać zaledwie 6% spośród nich.
Potwierdza się więc stara zasada, że zarobić duże pieniądze jest co prawda trudno, ale je utrzymać, jest jeszcze trudniej.