Minister finansów J. Rostowski nie był pierwszym, który zaatakował oszczędności emerytalne Polaków. Wcześniej, bo już w latach 2004 – 2006, poseł A. Lepper stwierdził: „Obligacje skarbu państwa, gra na giełdach. Po to, żeby fundusze emerytalne mogły istnieć, kolejne rządy wypuszczają obligacje skarbu państwa. I za nasze pieniądze fundusze kupują nasze obligacje, mając gwarancję, że je odkupimy i jeszcze odsetki zapłacimy. No nic głupszego zrobić nie można, nad tym trzeba się bardzo głęboko zastanowić.” (Sprawozdanie stenograficzne z 8. posiedzenia Sejmu RP V Kadencji, 14.01.2006 r.).
W 2004 r. A. Lepper chciał żeby środki gromadzone w funduszach wspierały wzrost gospodarczy. „Te pieniądze nie pracują dla Polski. My nie chcemy, żeby oni je dali, żeby je rozdać, zabrać, absolutnie nie, chociaż takich funduszy, działających w ten sposób, przyznają państwo, w Unii Europejskiej nie ma. Po prostu nie ma. Ale te pieniądze muszą być inwestowane w gospodarkę, w tworzenie miejsc pracy, w rozwój małej i średniej przedsiębiorczości oraz pozyskanie środków z Unii.” (Sprawozdanie stenograficzne z 76. posiedzenia Sejmu RP V Kadencji, 26.05.2004 r.).
Rok później nawoływał on do przejęcia przynajmniej części aktywów funduszy emerytalnych. „(…)Jeżeli również nie sięgniemy, chociaż częściowo, poprzez ustawy, oczywiście zgodne z prawem, po pieniądze w otwartych funduszach emerytalnych, które dzisiaj nie pracują dla Polski.(…)Proszę państwa, te otwarte fundusze emerytalne nie pracują dla Polski, a to jest kwota ponad 60 mld zł. I co się z nimi dzieje?” (Sprawozdanie stenograficzne z 2. posiedzenia Sejmu RP V Kadencji, 10.11.2005 r.). W odpowiedzi na te populistyczne hasła A. Leppera posłanka PO Hanna Gronkiewicz-Waltz podkreślała: „wypowiedź Leppera jest niebezpieczna. Pieniądze w OFE to przecież nasze pieniądze, które gdyby zostały np. źle zainwestowane, to może oznaczać niższe emerytury.” (Puls Biznesu, 10.11.2005 r.)
Jednak nawoływania A. Leppera mogą po latach zostać zrealizowane przez Platformę Obywatelską (wraz z koalicyjnym PSL), wtedy jeszcze partię prorynkową, której przewodniczący negatywnie wyrażał się o poglądach prezentowanych przez A. Leppera. „To wotum nieufności nie tylko dla polityka, charakterystycznego, wyrazistego, budzącego emocje i kontrowersje od wielu lat na polskiej scenie politycznej, to wotum nieufności wobec filozofii, jaką od lat prezentuje Andrzej Lepper, wobec stylu i treści polityki, jaką prezentuje Andrzej Lepper i jego partia, ale także jaką reprezentują inne partie koalicji.” (Sprawozdanie stenograficzne z 34. posiedzenia Sejmu RP V Kadencji, 15.02.2007 r.). W toku kłamliwej kampanii propagandowej, by przejąć oszczędności emerytalne Polaków, niektórzy przedstawiciele rządu i partii koalicyjnych reprezentują „styl i treść polityki” jeszcze bardziej radykalne niż A. Lepper.
A. Lepperowi nie udało się doprowadzić do przejęcia przez państwo obligacji czy wprowadzenia zakazu inwestowania w skarbowe papiery wartościowe. Te postulaty spełnia obecny rząd, który pod przykrywką wymyślonej przez poprzedniego Ministra Finansów „teorii raka” chce znacjonalizować obligacje skarbu państwa zgromadzone w funduszach. Zdziwienie wywołuje sytuacja, w której obecny rząd PO-PSL nie tylko, w sposób bardziej radykalny, próbuje wprowadzić w życie pomysły Samoobrony, ale też opiera te pomysły na błędnych wyliczeniach, populistycznych hasłach i manipulacji opinią publiczną.