Autorką tekstu jest Chelsea Follett z Cato Institute, analityk i redaktor naczelna HumanProgress.org. Tłumaczył Aleksander Mielnikow (FOR).
W zeszłym miesiącu australijski Daily Telegraph opublikował kontrowersyjny artykuł stwierdzający, że bycie pełnoetatową gospodynią domową powinno być nielegalne. Został on przyjęty krytycznie i wyśmiany, co było właściwą reakcją. Kobiety powinny mieć wolność wyboru dotyczącą życia rodzinnego i kariery zawodowej. Na szczęście, żaden kraj nie zabrania kobiecie na bycie gospodynią domową. Jednakże, w wielu częściach świata możliwości kobiet do pracy poza domem są często ograniczane przez decyzje rządzących polityków.
Szokujące informacje dotyczące wolności gospodarczej kobiety zostały opublikowane przez ONZ w raporcie o rozwoju ludzkości. W 100 krajach państwo zakazuje kobietom pracy w niektórych zawodach. Argentynki nie mogą pracować w gorzelniach, Rosjanki nie mogą ubiegać się o profesje stolarza oraz konduktora pociągów towarowych, a w Emiratach Arabski kobietom zabronione jest „zarządzanie i monitorowanie pracy maszyn mechanicznych”.
Dla wielu kobiet na świecie wolność gospodarcza jest nieosiągalnym marzeniem. Wiele państwo powinny zacząć przyjmować rozwiązania na rzecz wolności gospodarczej nie tylko dlatego, że kobiety same potrafią dokonywać wyborów, ale też jako sposób na walkę z ubóstwem.
Spójrzmy na Etiopię, jeden z najbiedniejszych krajów świata. Przed 2000 r. Etiopki nie posiadały podstawowych wolności gospodarczych, m.in. równych uprawnień do posiadania własności oraz możliwości poszukiwania płatnego zatrudnienia. Małżonkowie mogli samodzielnie podejmować decyzje dotyczące wspólnego majątku i nie wyrażać zgody, aby żona pracowała poza domem.
Jeden z etiopskich imigrantów po przyjeździe do Stanów Zjednoczonych narzekał na utratę takiej władzy: „Moja żona i ja przyjechaliśmy tutaj razem, ale już po kilku latach jej pomysły i zachowania zaczęły się zmieniać… Odkryła, że może zdobyć pracę oraz pieniądze. To były jedne z tych rzeczy, które były dla niej niemożliwe w Etiopii. Następnie udało jej się zdobyć pracę, dzięki której zdobyła pieniądze dla samej siebie. Ta nowa praca oraz pieniądze dały impuls do kolejnych pomysłów, poszerzających wolność i niezależność. Potem zdecydowała, że będzie sama zarządzała swoim majątkiem: kupiła samochód, nowe ubrania i inne dobra, które uważała za potrzebne – jak prawdziwa Amerykanka. Stałą się tak niezależna, że nie byłem już w stanie jej kontrolować”.
W 2000 r. nastąpiła zmiana w prawie etiopskim, która zagwarantowała kobietom równość w zarządzaniu majątkiem małżeńskim oraz do swobodnego poszukiwania pracy poza domem, bez pytania męża o zgodę. Zmiany te były wprowadzane krok po kroku, poczynając od niektórych regionów i miast, rozszerzając się z biegiem czasu na kolejne obszary. Pozwoliło to badaczom na szczegółową analizę efektów tych zmian.
Regiony, w których prawo zmieniono na początku, doświadczyły zwiększonego udziału kobiet w rynku pracy. Więcej Etiopek zaczęło ubiegać się o płatne zatrudnienie oraz pracę wymagającą wykształcenia wyższego, jak również całorocznego zatrudnienia. „Innymi słowy, wzrosła liczba kobiet w zawodach, które mogą przynosić wyższą stopę zwrotu” – podsumowuje raport. Zmiana ta miała szczególnie duży wpływ na młode niezamężne kobiet, których plany życiowe nie zostały jeszcze w pełni ustabilizowane.
Przemoc wobec kobiet jest niestety wciąż “rozpowszechnionym problemem społecznym”, a w regionach wiejskich wolności gospodarcze kobiet są często ignorowane. Ponad 70% Etiopek w pewnym momencie swojego życia doznało opresji w kręgu rodzinnym, zgodnie z ankietą przeprowadzoną pięć lat przed opisywaną zmianą dotyczącą dostępu kobiety do rynku pracy. Przegląd dziesięciu badań pokazał, że poziom agresji w stosunku do kobiet w trakcie całego życia dotyczył w Etiopii od 20% do 78% kobiet.
Wciąż wiele etiopskich kobiet potrzebuję takich praw, jakich doświadczyły imigrantki z tego kraju w USA, czyli możliwości do swobodnego zarabianie i gospodarowania pieniędzmi. Wprowadzona zmiana jest krokiem w dobrym kierunku.
Wciąż jednak w 18 krajach małżonek może legalnie zabronić kobiecie pracować. Należą do nich: Bahrajn, Kamerun, Czad, Komory, Kongo, Gabon, Gwinea, Iran, Jordania, Kuwejt, Mauretania, Nigeria, Katar, Sudan, Syria, ZEA, Zachodni Brzeg z Gazą oraz Jemen. Być może władze tych krajów obawiają się, że wolność gospodarcza da kobietom „impuls do kolejnych pomysłów, poszerzających wolność i niezależność”. Naszedł czas, aby kobiety mogły same decydować o pracy w domu i poza nim.
Tekst ukazał się na stronie CapX.co.