Unia Europejska chce już teraz wprowadzić ułatwienia w wymianie z Ukrainą, nie czekając do lata na podpisanie z Kijowem umowy o strefie wolnego handlu. Tym samym władze UE podkreślają, że pomoc Ukrainie powinna odbywać się dzięki poszerzeniu wolnego rynku, a nie jedynie przez przekazanie miliardów euro. Podobnie UE postępowała w przeszłości wobec innych krajów, m.in. Polski w okresie transformacji. Aby plan miał sens, Unia musi teraz działać jak najszybciej.
11 marca br. Komisja Europejska przedstawiła Radzie UE i Parlamentowi Europejskiemu projekt jednostronnego zawieszenia ceł na import ukraińskich towarów do Unii jeszcze przed sygnowaniem i wejściem w życie porozumienia o wolnym handlu (tzw. DCFTA). Warto zaznaczyć, że umowa ta zostanie podpisana dopiero w czerwcu lub lipcu br., po majowych wyborach na Ukrainie, a zatem zacznie wstępnie obowiązywać od 1 sierpnia lub 1 września, natomiast pełna strefa wolnego handlu powstanie prawdopodobnie w 2015 r. Dlatego Unia Europejska powinna jak najszybciej wprowadzić jednostronne zawieszenie ceł na podstawie m.in. art. 20f Wspólnotowego Kodeksu Celnego. Tym bardziej, że wprowadzanie podobnych ułatwień handlowych dla krajów rozwijających się znajduje odzwierciedlenie w praktyce UE, m.in. wobec Afryki, Birmy, a także Polski w okresie transformacji. Jak ogłosił szef KE José Manuel Barroso, dla Ukrainy „wczesne jednostronne zastosowanie przepisów DCFTA o imporcie towarów oznacza ochronę milionów miejsc pracy”. Aby zrealizować ten plan, Unia musi bardzo skrócić czas konsultacji i akceptacji projektu zmian na forum Rady UE i europarlamentu, tak aby do zawieszenia ceł doszło w ciągu kilku najbliższych tygodni.
Wsparcie kraju przechodzącego polityczno-gospodarcze przemiany powinno odbywać się dzięki poszerzaniu wolnego rynku, a nie tylko poprzez udzielanie bezpośredniej pomocy finansowej. Dlatego Komisja Europejska słusznie proponuje jak najszybsze wprowadzenie ułatwień w handlu Ukrainy z UE.
Bruksela ma długą tradycję wprowadzania ułatwień handlowych w celu pomocy państwom rozwijającym się i przechodzącym przemiany polityczno-gospodarcze. We wrześniu 1990 r. Europejska Wspólnota Gospodarcza (poprzedniczka obecnej Unii) zwiększyła Polsce kwoty eksportowe na wyroby przemysłu tekstylnego i stalowego oraz na dwa lata zawiesiła cła importowe i antydumpingowe na polskie towary. Była to samodzielna decyzja EWG, niezapisana we wcześniejszej umowie o współpracy z Polską z 1989 r. Za to w 2001 r., aby wesprzeć państwa najsłabiej rozwinięte, UE wprowadziła w życie inicjatywę „Everything but Arms”, pozwalającą na bezcłowy import wszystkich towarów (oprócz broni) z państw najmniej rozwiniętych do Unii. W decyzji tej chodziło głównie o wsparcie Afryki Subsaharyjskiej. Ostatnio, w 2013 roku, Rada Unii Europejskiej rozporządzeniem nr 607/2013 przywróciła Birmę do grupy państw objętych unijnymi preferencjami handlowymi. Zostały one w 1997 r. uchylone jako sankcja UE za stosowanie przez birmańską juntę pracy przymusowej. Unia przywróciła preferencje, wyrażając uznanie dla przeprowadzanych przez Birmę reform i chcąc wesprzeć rozwój gospodarczy tego południowoazjatyckiego kraju.
W przypadku Ukrainy likwidacja – jeszcze przed podpisaniem i wdrożeniem DCFTA – unijnych stawek celnych na towary z Ukrainy zwiększyłaby dochody ukraińskiej gospodarki z eksportu dóbr na rynki krajów UE oraz przyczyniłaby się do wzrostu inwestycji i zatrudnienia na Ukrainie. Warto podkreślić, że to Unia Europejska jest głównym partnerem handlowym Kijowa: w 2012 r. handel z krajami UE stanowił 33,7 proc. wymiany Ukrainy z zagranicą (handel z Rosją wyniósł 21,6 proc.). Wzrost możliwości handlu z Unią przyspieszy zatem rozwój gospodarczy Ukrainy, co jest szczególnie ważne w czasie obecnych przemian gospodarczo-politycznych, które mają na celu demokratyzację kraju, rozszerzanie wolnego rynku oraz likwidację postsocjalistyczno-oligarchicznej struktury gospodarki. Szybkie zniesienie barier przez UE może też zniwelować sankcje ekonomiczne ze strony Rosji, zarówno obecne – jak zaostrzenie kontroli celnych w styczniu br. – jak i potencjalne.
Obecne stawki unijnych ceł na ukraińskie towary, które po wejściu w życie projektu regulacji z 11 marca spadną do zera
Po pierwsze, ukraińska gospodarka skorzysta na zniesieniu ceł na towary, które są najczęściej kupowane przez importerów z Unii Europejskiej. Przykładowo średnia taryfa celna na owoce i warzywa z Ukrainy spadnie z odpowiednio 7,1 i 8,9 proc. do zera. Po drugie, rzadziej importowane z Ukrainy produkty, takie jak odzież czy artykuły spożywcze, mogą zacząć być dużo chętniej kupowane przez Europejczyków, jeżeli zlikwidowane zostaną wysokie (wynoszące średnio 9 proc.) cła nakładane na towary z tych kategorii.
Od wniosku Komisji do ostatecznej decyzji Rady UE o przywróceniu preferencji dla Birmy upłynął prawie rok. Aby pomóc przechodzącej przemiany Ukrainie, zniesienie ceł przez Unię musiałoby być szybkie i wejść w życie w ciągu kilku tygodni. Trzeba mieć nadzieję, że kwestia zawieszenia ceł na ukraińskie towary przed podpisaniem DCFTA zostanie przez Komisję, Parlament i Radę potraktowana priorytetowo.