Wolność jest nierozerwanie związana z odpowiedzialnością – za siebie i swoje życie. Z tym przesłaniem Tom G. Palmer zwraca się do czytelników w swojej najnowszej książce pt. „Self-control or state-control? You decide”. To nie tylko książka z przesłaniem, ale także poradnik, który pokazuje w jaki sposób lepiej podejmować decyzje i uzyskać większą kontrolę nad własnym życiem.
Tom G. Palmer podkreśla w książce rolę rządów prawa (z ang. rule of law) w państwie, w którym fundamentalną rolę odgrywać powinna wolność jednostki. To rządy prawa, rozumiane jako zbiór pewnych ogólnych i uniwersalnych zasad, zapobiegają arbitralności władzy i decyzjom ad hoc. Dr Palmer studzi też zapędy tych polityków i ich sympatyków, którzy chcieliby narzucać innym ludziom porządek. „Wielu uwierzyło, a niektórzy wciąż wierzą, że porządek może być zaprowadzony tylko siłą opartą o rozum i wolę. Nasza planeta jest usiana grobami ofiar takich ideologii. Tak naprawdę próby stworzenia nieba na ziemi poprzez takie planowanie nie prowadziły do porządku, ale do czegoś, co Ludwig von Mises nazywał <<planowanym chaosem>>.” – przestrzega już na początku książki autor. Z kolei porządek jest możliwy w systemie, w którym wolni ludzie działający w granicach państwa prawa „są odpowiedzialni za konsekwencje swoich czynów i szanują prawa innych osób do życia jako wolni ludzie”.
W środku, poza tekstami Toma Palmera, znaleźć można rozdziały napasane przez innych autorów i ekspertów z różnych dziedzin. Lisa Conyers napisała o społecznych kosztach państwa socjalnego w USA, tłumacząc, jak utrwala ono życie ludzi w ubóstwie i buduje zależność od pomocy państwa, zamiast odpowiedzialności za swój los. Na przykładach pokazuje ona, jak elementy państwa socjalnego tworzą bodźce do pozostawania biednym, zniechęcając do podejmowania pracy, oszczędzania czy inwestowania (i nie chodzi tu o wielkie inwestycje, ale np. o zakup samochodu niezbędnego do dojeżdżania do pracy).
Jeffrey Miron poruszył w książce temat wojny z narkotykami. Jest ona często uzasadniana nieracjonalnością konsumentów, ale to prowadzenie tej wojny jest nieracjonalne z punktu widzenia szkodliwych skutków prohibicji. Należą do nich wzrost przestępczości i przemocy, korupcja, zachęty dla czerpania dochodów z działalności przestępczej. Paradoksalnie to osoby najmniej racjonalne są najbardziej zagrożone z powodu prohibicji i wojny z narkotykami, sięgając wbrew zakazom po różne substancje, których jakość może być niska lub trudna do sprawdzenia ze względu na ich nielegalność. Osoby racjonalne są w stanie lepiej zidentyfikować ryzyka i zagrożenia płynące z korzystania używek.
Lynne Kiesling napisała rozdział o odpowiedzialności za środowisko naturalne. Autorka przypomina, jak ważną rolę odgrywają prawa własności, które wpływają na zachowanie ludzi. Przyznanie czy doprecyzowanie praw własności umożliwia lepsze dbanie o zasoby przyrodnicze. Z kolei w następnym rozdziale książki Sarah Skwire poruszyła temat odpowiedzialności i unikalnego charakteru jednostek przedstawianego w świecie kultury, na podstawie wybranych fragmentów literatury.
Philip Booth i Stephen Davies przyjrzeli się funkcjonowaniu zasad i istnieniu porządku bez udziału państwa. Mamy bowiem do czynienia z fałszywą dychotomią – państwowe regulacje lub brak regulacji. Wiele zasad, do których stosujemy się na co dzień, powstało jednak bez istotnej interwencji państwa: język, sporty, zasady dobrego wychowania czy etykieta obowiązująca w Internecie. Wiele zasad powstaje w sposób zdecentralizowany – w klubach, grupach czy stowarzyszeniach. Laureatka Nagrody Nobla Elinor Ostrom zajmowała się niepaństwowymi zasadami zarządzania wspólnymi zasobami. Autorzy przypominają też o negatywnych skutkach państwowych regulacji np. tych, które doprowadzają do kryzysów finansowych, ograniczając odpowiedzialność uczestników rynku np. poprzez gwarancje państwowe. Nie oznacza to, że bez państwa nie byłoby regulacji na rynku finansowym. Wręcz przeciwnie, firmy tworzyłyby takie regulacje, jakich oczekiwaliby klienci. Przykładowo pierwsze regulacje, np. giełd papierów wartościowych, były wynikiem ustaleń uczestników tych giełd, a nie decyzji państwa.
Ponadto zasady ustalane przez państwo są trudniejsze do egzekwowania, jeśli nie mają poparcia w normach społecznych i kulturze. Takie wnioski płyną z rozdziału, którego autorem jest Nima Sanandaji. Autor przypomina, że rozrośnięte państwo socjalne może prowadzić do moralnej dezintegracji, a, cytując prezydenta Roosvelta, zależność od państwa staje się narkotykiem niszczącym ludzką duszę. Poza tym, aby stworzyć rozbudowane państwo socjalne, potrzebne są wysoki poziom zaufania społecznego, który charakteryzował kraje skandynawskie. Jednocześnie rozrośnięte państwo socjalne zaczęło psuć te niegdyś powszechne wartości w społecznościach tych krajów, a rosnąć zaczęło przyzwolenie na oszukiwanie systemu.
Tom G. Palmer słusznie podkreśla, że jednostki nie żyją w próżni, ale w społeczeństwie i lokalnych wspólnotach, gdzie ważne są zależności i dobrowolna współpraca. Zależności są rzeczą naturalną i wynikają m.in. ze specjalizacji i podziału pracy. Jednocześnie „gorzkie doświadczenia z przeszłości pokazują, że zastępowania samokontroli poprzez kontrolę państwa rzadko tworzy pozytywne efekty, a częściej jest przykrywką dla drapieżnej eksploatacji przez tych, którzy sprawują władzę nad innymi”.
W końcowym rozdziale Tom Palmer jeszcze raz przypomina, że alternatywą dla kontrolowania własnego życia jest przejęcie nad nim kontroli przez kogoś innego. Nadrzędną zasadą życia w pokoju powinno być nierobienie innym ludziom takich rzeczy, których nie chcielibyśmy, aby oni robili nam. Tom Palmer, krytykuje też ideę odpowiedzialności zbiorowej, która niszczy poczucie odpowiedzialności indywidualnej. Jak podkreśla autor „świat wolnych i odpowiedzialnych ludzi, współpracujących ze sobą w sposób dobrowolny, jest o wiele lepszą alternatywą niż cierpienie i społeczna atomizacja, wywoływana przez państwową kontrolę”.
W częściach, które można nazwać praktycznym poradnikiem, dr Palmer tłumaczy, na podstawie badań naukowych dotyczących zachowań ludzkich i działania mózgu, że siła woli nie jest czymś nieskończonym. Każdy z nas ma jej skończoną ilość, a nieużywana słabnie. Można jednak nad tym pracować i „zwiększając swoją siłę woli, poprawić swoje życie i, poprzez samokontrolę, stać się wolnym człowiekiem”. Ćwiczenie siły woli wymagają m.in. zwiększania kontroli nad emocjami, zmiany codziennych (złych) nawyków i nieulegania nagłym impulsom. Na końcu książki znajduje się lista dodatkowych porad i ćwiczeń.
Kontrola nad własnym życiem czy oddanie tej kontroli państwu? Self-control or state-control? – jak pyta na okładce Tom G. Palmer. Dla osób ceniących sobie wolność i odpowiedzialność odpowiedź jest oczywista.
Wolność nie oznacza tylko, że jednostka ma możliwość i obowiązek podejmowania decyzji, ale oznacza też, że musi ponosić konsekwencje swoich działań i zostanie za nie pochwalona lub potępiona. Wolność i odpowiedzialność są nierozerwalnie związane. (F.A. Hayek)