Warning: Creating default object from empty value in /home/klient.dhosting.pl/for/blogobywatelskiegorozwoju.pl/wp-content/themes/hybrid/library/functions/core.php on line 27

Warning: Cannot modify header information - headers already sent by (output started at /home/klient.dhosting.pl/for/blogobywatelskiegorozwoju.pl/wp-content/themes/hybrid/library/functions/core.php:27) in /home/klient.dhosting.pl/for/blogobywatelskiegorozwoju.pl/wp-includes/feed-rss2.php on line 8
listy – Blog Obywatelskiego Rozwoju https://blogobywatelskiegorozwoju.pl "Rozmowa o wolnościowym porządku społecznym" Thu, 12 Oct 2023 07:56:03 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=5.1.18 Poczta Polska – strategiczny filar cyfryzacji państwa czy niewydajny monopolista? https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/poczta-polska-strategiczny-filar-cyfryzacji-panstwa-czy-niewydajny-monopolista/ https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/poczta-polska-strategiczny-filar-cyfryzacji-panstwa-czy-niewydajny-monopolista/#respond Wed, 21 Sep 2016 09:41:18 +0000 https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/?p=4346 Pod koniec sierpnia 2016 roku Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji oraz Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa ogłosiły nawiązanie współpracy z Pocztą Polską. Celem tego porozumienia ma być ułatwienie załatwiania spraw urzędowych przez obywateli oraz zagwarantowanie płynnego obiegu dokumentów w instytucjach państwowych. Politycy mówią o kroku milowym w kierunku cyfryzacji państwa i sugerują, że żadne inne przedsiębiorstwa, które mogliby […]

Artykuł Poczta Polska – strategiczny filar cyfryzacji państwa czy niewydajny monopolista? pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
Pod koniec sierpnia 2016 roku Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji oraz Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa ogłosiły nawiązanie współpracy z Pocztą Polską. Celem tego porozumienia ma być ułatwienie załatwiania spraw urzędowych przez obywateli oraz zagwarantowanie płynnego obiegu dokumentów w instytucjach państwowych. Politycy mówią o kroku milowym w kierunku cyfryzacji państwa i sugerują, że żadne inne przedsiębiorstwa, które mogliby wybrać w konkurencyjnym przetargu, nie gwarantują takiej skuteczności jak PP. Wbrew zapewnieniom, cała ta sytuacja wygląda jednak na rozpaczliwą i nieskrywaną reanimację Poczty, której jedynym celem jest ratowanie coraz gorzej prosperującej spółki. Dlaczego? Przyjrzyjmy się dokładnie argumentacji polityków i przedstawicieli PP.

Współpraca ministerstw i Poczty Polskiej ma dotyczyć integracji systemów informatycznych instytucji państwowych z już funkcjonującym systemem PP, który obecnie umożliwia m.in. dostarczanie w tradycyjnej formie listów wysyłanych drogą elektroniczną. Według informacji prasowej[1] opublikowanej na stronie MIB, Poczta Polska to ”jedyny podmiot na rynku, który oferuje sprawne, posiadające najwyższe certyfikaty bezpieczeństwa, narzędzie do komunikacji”.  Co ciekawe, ministerstwo wyciągając tak odważne wnioski nie powołuje się na żadne badania ani na wyniki przetargu, którego de facto nie przeprowadzono w tej sprawie. Najlepszym i najprostszym narzędziem weryfikującym taką tezę byłby właśnie konkurencyjny przetarg, w którym instytucje państwowe, dysponujące przecież pieniędzmi podatników a nie swoimi, wybrałyby najbardziej konkurencyjną ofertę. Należy pamiętać, że cyfryzacja państwa to projekt informatyczny, a Poczta Polska do tej pory zajmowała się przede wszystkim tradycyjnymi usługami pocztowymi. W związku z tym urzędnicy powinni szczególnie dokładnie sprawdzić czy spółka jest w stanie zapewnić tańsze i lepsze usługi niż firmy informatyczne działające na rynku.

Z lakonicznie brzmiącej notki prasowej na stronie MIB dowiadujemy się ponadto, że Poczta Polska to przedsiębiorstwo, które pomaga w ograniczaniu skutków wykluczenia cyfrowego obywateli mieszkających na obszarach wiejskich. To bardzo częsty argument grup opowiadających się za monopolizacją rynku pocztowego przez państwową spółkę, rzekomo ukazujący słabość wolnego rynku. Jak wynika z Analizy FOR 08/2014[2] przykład Niemiec zaprzecza tej tezie. Nasz zachodni sąsiad od lat konsekwentnie liberalizuje prawa pocztowe, czego rezultatem jest coraz większa konkurencja na rynku. Uwolnienie obywateli od monopolu państwowej poczty spowodowało pojawienie się wielu przedsiębiorstw, które szukając potencjalnych rynków zbytu, na których mogłyby uzyskać stabilną pozycję, rozwijają swoją działalność także w lokalizacjach słabszych ekonomicznie lub obszarach wiejskich. Państwo z góry zakłada, że tylko publiczna spółka będzie w stanie przeprowadzić cyfryzację na terenach wiejskich. Urzędnicy nie organizując przetargu, nie sprawdzają jakie rozwiązania i modele działalności zaproponowałyby inne firmy. Zapominają również, że mowa tutaj o rozwoju usług cyfrowych, które nie wymagają przecież fizycznej infrastruktury tylko sprawnie funkcjonującego systemu, który pozwoliłby dotrzeć do wszystkich obywateli bez względu na miejsce zamieszkania.

Poczta Polska nawet nie stara się ukryć, że celem spółki na najbliższe lata jest jak najbliższa współpraca z instytucjami państwowymi i zdobycie pozycji monopolisty w usługach związanych z cyfryzacją państwa. Rzecznik prasowy Poczty Polskiej, Zbigniew Baranowski, przypomina[3], że według prognoz, w ciągu pięciu lat przychody Poczty Polskiej z doręczania tradycyjnej korespondencji zmniejszą się o 84%. W związku z tym PP szuka nowych rozwiązań biznesowych, wobec czego firma planuje zostać Narodowym Operatorem Cyfrowym i skoncentrować się na perspektywicznych źródłach przychodu związanych z budową e-państwa. Rzecznik nie ukrywa, że nowa ”strategia” Poczty nie będzie polegać na uczciwym rozwoju innowacyjności i konkurencyjności firmy tylko na zdobyciu monopolu na świadczenie usług cyfrowych wobec administracji. Takie plany potwierdza prezes PP Przemysław Sypniewski, który w wywiadzie dla Gazety Polskiej[4] potwierdził chęć ścisłej współpracy z rządem przy budowie ”cyfrowego państwa”.

Bardzo ciekawa wydaje się zbieżność wypowiedzi przedstawicieli PP z planami ministra Morawieckiego dotyczącymi rozwoju cyfryzacji państwa. W opublikowanym pod koniec lipca projekcie Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju możemy wyczytać, że zdaniem wicepremiera PP powinna być „strategicznym filarem państwa w rozwoju usług e-government”[5]. Rzecznik PP w przytoczonym artykule zadeklarował gotowość i chęć wzięcia udziału w projektach związanych z działalnością M. Morawieckiego aby ”przedsięwzięcia Poczty można było z tych projektów finansować”.

Wyraźnie widać, że Poczta Polska nie chce realizować nowych strategii biznesowych w oparciu o konkurencję i innowacyjność.  Spółce zależy na pomocy od państwa, które ma zagwarantować uprzywilejowaną pozycję. Państwo, które jest przecież jedynym właścicielem PP, chętnie zgadza się na sztuczne podtrzymywanie przy życiu tej spółki, nie zachowując nawet pozorów szacunku do pieniędzy podatników i troski o dobro konsumentów.

Monopolizowanie cyfryzacji państwa to ewidentne lekceważenie interesu obywateli. W tej sytuacji mamy dwóch zwycięzców – państwo i Pocztę Polską. Państwo wydaje nieswoje pieniądze na usługi świadczone przez własną spółkę, która dzięki temu ma stałe i solidne źródło dochodu, a PP nie musi się martwić o konkurencję, ponieważ ma zagwarantowaną pozycję monopolisty. Przegrany jest jeden – obywatel płacący podatki i zmuszony do korzystania z usług państwowego monopolisty, który w ostatecznym rozrachunku zapłaci więcej za usługi gorszej jakości.  


Share

Artykuł Poczta Polska – strategiczny filar cyfryzacji państwa czy niewydajny monopolista? pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/poczta-polska-strategiczny-filar-cyfryzacji-panstwa-czy-niewydajny-monopolista/feed/ 0
Dobro monopolisty czy konsumenta? W Polsce decyduje urzędnik. https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/dobro-monopolisty-czy-konsumenta-w-polsce-decyduje-urzednik/ https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/dobro-monopolisty-czy-konsumenta-w-polsce-decyduje-urzednik/#respond Fri, 15 Jan 2016 05:12:29 +0000 https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/?p=3047 Czy możliwe jest zaoszczędzenie 400 milionów złotych na usługach pocztowych przez ZUS, dzięki dopuszczeniu do przetargu innych operatorów pocztowych? Okazuje się, że tak. W 2013 r. ZUS przeprowadził przetarg na doręczanie świadczeń z wymogami, które spełniała jedynie Poczta Polska („PP”, „Poczta”). Poczta zaproponowała cenę 5,95 zł za jeden przekaz. Oferując analogiczne świadczenie dla regionalnych oddziałów […]

Artykuł Dobro monopolisty czy konsumenta? W Polsce decyduje urzędnik. pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
Czy możliwe jest zaoszczędzenie 400 milionów złotych na usługach pocztowych przez ZUS, dzięki dopuszczeniu do przetargu innych operatorów pocztowych? Okazuje się, że tak. W 2013 r. ZUS przeprowadził przetarg na doręczanie świadczeń z wymogami, które spełniała jedynie Poczta Polska („PP”, „Poczta”). Poczta zaproponowała cenę 5,95 zł za jeden przekaz. Oferując analogiczne świadczenie dla regionalnych oddziałów KRUS, PP wyznaczyła cenę niższą o 30%, tj. 4,2zł. Skąd taka obniżka? W drugim przetargu udział wzięła konkurencja, które „wymusiła” obniżkę cen. W przypadku, gdyby do przetargu ZUS dopuszczono operatorów prywatnych, ZUS mógłby zaoszczędzić ok. 400 mln zł przez 4-letni okres trwania kontraktu.

W 2013 r. weszło w życie nowe Prawo Pocztowe, implementujące dyrektywę unijną, liberalizującą rynek pocztowy. Niechęć polskich urzędników była zauważalna poprzez późne uchwalenie ustawy, mimo, że zainteresowanie konkurencyjnymi usługami było zauważalne.

InPost dołączał do przesyłek poniżej 50 g (wtedy zastrzeżonych dla PP) metalowe blaszki, skutecznie omijając anty-rynkowe przepisy. Nawet ulga podatkowa w wysokości ok. 700 mln zł nie potrafiła zahamować spadku dochodów PP. Załączony wykres pokazuje trend spadkowy udziału PP w rynku usług pocztowych. W latach 2009-2014 udział przychodów PP wśród operatorów krajowych spadł z 93%  do jedynie 78%. Natomiast pod względem przychodów w analogicznym okresie spadek wyniósł ok. 20 pkt. proc.

Instytucje państwowe w specyfikacjach przetargów określają wymogi, które spełnia jedynie Poczta Polska. Konsekwencją tego jest oferowanie przez PP cen wyższych nawet o 50% w porównaniu do cen jej konkurentów. To truizm, ale konkurencja przynosi oszczędności instytucjom państwowym, natomiast rządzący swoimi działaniami często wypierają rynek i zniechęcają inwestorów do dalszego rozwoju. Specyfikacje warunków zamówień publicznych zwykle stawiają w uprzywilejowanej pozycji PP. Andrzej Halicki – Minister Administracji i Cyfryzacji sugeruje, że konkurencyjność psuje rynek:

Wolny rynek nie oznacza anarchii. Jeśli ktoś chce pełnić taką funkcję, musi te kryteria spełniać a nie je ignorować. Mówię o tym dlatego, że od kilku lat mieliśmy do czynienia z psuciem tego rynku.

Wygrany przez InPost w 2015 r. przetarg na obsługę korespondencji rządowej został unieważniony a następnie Krajowa Izba Odwoławcza uwzględniła odwołanie InPost. Niezrozumiałe jest działanie PP przy najnowszym przetargu na dostarczanie przesyłek sądowych od 2016 r. InPost wycenił swoją ofertę na 475,6 mln, natomiast PP na 293,1 mln, co oznacza, że koszt dostarczenia jednej przesyłki wynosiłby zaledwie 1,05 zł! Oferta ta wydaje się być nierentowna dla PP, która walczy z deficytem w swoim budżecie. Konsekwencją tego może być konieczność pomocy finansowej ze strony państwa. Posługiwanie się przez instytucje publiczne klauzulami bezpieczeństwa państwa, interesu publicznego, czy porządku publicznego jest przy tym bardzo często nieuzasadnione a widać już, że konkurencja na rynku pocztowym przynosi korzyści dla obywateli – w przypadku PP jedynie co piąta placówka otwarta jest w soboty, natomiast 76% placówek PGP S.A. i InPost dostępnych jest 6 dni w tygodniu, a w Paczkomatach przesyłkę można odebrać przez 24h w każdy dzień tygodnia.

Brak presji konkurencyjnej odbija się na cenie i jakości usług pocztowych, a ograniczanie zakresu działalności prywatnych operatorów niszczy się potencjalne szanse na stworzenie nowych i innowacyjnych usług oraz produktów pocztowych. Przykładem są funkcjonujące od kilku lat Paczkomaty należące do InPost, które cieszą się dużym zainteresowaniem w kraju oraz na międzynarodowych rynkach, m.in. w Wielkiej Brytanii i Francji.

Przykład Niemiec i tamtejszego operatora – Deutsche Post, pokazuje, że ograniczanie konkurencji nie jest dobrym rozwiązaniem. W Niemczech na otwarciu rynku zyskały regiony słabsze ekonomicznie (obszary wiejskie), które dostały lepszy dostęp do usług pocztowych, ponieważ konkurencja wymusiła szukanie nowych rynków zbytu.

Konkurencja może być szansą dla Poczty Polskiej. Celem Unii Europejskiej jest dalsza liberalizacja usług pocztowych. PP mogłaby nawiązać współpracę z innymi operatorami w dziedzinie wspólnego wykorzystania infrastruktury, gwarantując sobie dodatkowe dochody. Niosłoby to korzyści dla klientów, ponieważ nie byłoby konieczności utrzymywania kilku równoległych struktur operatorów. Podobnie działają dziś Deutsche Post, czy Royal Mail. Bez szybkiej liberalizacji rynku PP może podzielić los odpowiednika z Kanady – tamtejsza poczta w 2013 r. ogłosiła rezygnację z doręczania przesyłek do mieszkań z powodu strat finansowych. Modelowy jest przy tym rynek telekomunikacyjny, który dzięki wolnej konkurencji i „walce o klienta” 4 operatorów oferuje konsumentom produkty i usługi o dużo wyższej jakości za niższą cenę niż jeszcze kilka lat temu.

Artykuł otrzymał wyróżnienie w ramach konkursu Jesienna Szkoła Leszka Balcerowicza. Autor jest absolwentem Jesiennej Szkoły Leszka Balcerowicza 2015. 

Share

Artykuł Dobro monopolisty czy konsumenta? W Polsce decyduje urzędnik. pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/dobro-monopolisty-czy-konsumenta-w-polsce-decyduje-urzednik/feed/ 0