Warning: Creating default object from empty value in /home/klient.dhosting.pl/for/blogobywatelskiegorozwoju.pl/wp-content/themes/hybrid/library/functions/core.php on line 27

Warning: Cannot modify header information - headers already sent by (output started at /home/klient.dhosting.pl/for/blogobywatelskiegorozwoju.pl/wp-content/themes/hybrid/library/functions/core.php:27) in /home/klient.dhosting.pl/for/blogobywatelskiegorozwoju.pl/wp-includes/feed-rss2.php on line 8
KRS – Blog Obywatelskiego Rozwoju https://blogobywatelskiegorozwoju.pl "Rozmowa o wolnościowym porządku społecznym" Thu, 12 Oct 2023 07:56:03 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=5.1.18 Jak uchwalano “reformy” wymiaru sprawiedliwości? https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/jak-uchwalano-reformy-wymiaru-sprawiedliwosci/ https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/jak-uchwalano-reformy-wymiaru-sprawiedliwosci/#respond Thu, 13 Aug 2020 12:53:02 +0000 https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/?p=6345 W ostatnich latach byliśmy świadkami przyjmowania kluczowych dla ustroju państwa ustaw w przyśpieszonym trybie, przy częstych oskarżeniach pod adresem rządzących o  nieprzestrzeganie standardów poprawnej legislacji. Nowe badanie (Joński, K. and Rogowski, W., 2020. Legislative Practice and the ‘Judiciary Reforms’ in Post-2015 Poland – Analysis of the law-Making Process. International Journal for Court Administration, 11(2), p.3; […]

Artykuł Jak uchwalano “reformy” wymiaru sprawiedliwości? pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
W ostatnich latach byliśmy świadkami przyjmowania kluczowych dla ustroju państwa ustaw w przyśpieszonym trybie, przy częstych oskarżeniach pod adresem rządzących o  nieprzestrzeganie standardów poprawnej legislacji. Nowe badanie (Joński, K. and Rogowski, W., 2020. Legislative Practice and the ‘Judiciary Reforms’ in Post-2015 Poland – Analysis of the law-Making Process. International Journal for Court Administration, 11(2), p.3; stąd pochodzą wykorzystane w artykule wykresy) pokazuje zasadność takich ocen. W przypadku ustaw o fundamentalnym znaczeniu dla ustroju sądownictwa bito rekordy zarówno jeśli chodzi o liczbę nowelizacji, jak i o niską jakość procesu legislacyjnego w ramach ich uchwalania.

Więcej prawa, mniej debaty

Autorzy badania przeanalizowali 153 zmiany legislacyjne, jakich dokonano w latach 1991-2019 w zakresie Prawa o ustroju sądów powszechnych oraz Ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa (z czego 93 zmiany dotyczyły jedynie Prawa o ustroju…, a 27 obu ustaw). W zestawieniu widzimy znaczące przyspieszenie procesu legislacyjnego. Podczas gdy uchwalanie wspomnianych wyżej ustaw przez Sejm w tempie szybszym, niż 14 dni przed 2015 rokiem było wyjątkiem, pod rządami PiS staje się bardzo częstym procederem.

Co więcej, sposób uchwalania ustaw po 2015 roku doprowadził do kompletnej marginalizacji Senatu w systemie podziału i równoważenia się władz (z ang. checks and balances). W zakresie procedowanych ustaw o KRS w latach 2016-19 Senat ani razu (Sic!) nie wniósł poprawek.

Przyśpieszony tryb procedowania ustaw nie idzie w parze z dyskusją i próbami budowania konsensusu wśród posłów co do treści zmian. W historii III RP do tej pory nie zdarzało się, by z taką częstotliwością ponad ⅓ posłów była przeciwna uchwaleniu ustaw sądowych.


Wątpliwa jakość uchwalanego prawa

Legislacyjne przyśpieszenie po 2015 roku negatywnie przekłada się również na jakość stanowionego prawa. Ostatnie lata to nadużywanie  poselskich projektów ustaw, co potwierdzają także dane dotyczące zmian w sądownictwie.

Forma projektu ma w tym kontekście istotne znaczenie. Projekty poselskie wyjęte są spod obowiązku uzyskania Oceny Skutków Regulacji (OSR), nie podlegają również obowiązkowi konsultacji społecznych. Praktyka omijania rządowej ścieżki legislacyjnej przyczynia się więc nie tylko do braku eksperckiej oceny prawa, ale i ograniczenia możliwości obywatelskiej kontroli procesu legislacyjnego.

Pogorszenie jakości demokracji w Polsce

Zarówno treść, jak i sposób wprowadzania “reform” wymiaru sprawiedliwości w ostatnich 5 latach przełożył się na międzynarodowe oceny jakości praworządności i demokracji. W rankingu World Justice Project w kategorii wolności systemu sprawiedliwości od niewłaściwego wpływu rządu Polska spadła z wyniku 0,92 w roku 2015 do wyniku 0,50 w roku 2019. Analogicznie w kategorii dot. wpływów rządu na sądownictwo powszechne spadek w latach 2015-19 wynosi 0,27 pkt (z 0,77 do 0,50). W rankingu Freedom in the World jeszcze w 2015 roku w odpowiedzi na pytanie o istnienie niezależnego sądownictwa Polska otrzymywała 3 na 4 możliwe punkty, dziś jest to tylko 1. Warto również wspomnieć o tegorocznej edycji rankingu Nations in Transit, w którym Polska traci status skonsolidowanej demokracji. Więcej o spadku Polski w międzynarodowych rankingach w komentarzu FOR.

Międzynarodowe rankingi, potwierdzają, że “reformy sądownictwa”, zapoczątkowane pod koniec 2015 roku, nie tylko nie poprawiły sytuacji w wymiarze sprawiedliwości, ale stworzyły nowe problemy i doprowadziły do dużego pogorszenia praworządności i jakości demokracji w Polsce. Projekty były uchwalane w pośpiechu, bez analiz i konsultacji, co potwierdza omawiane w powyższym tekście badanie.

Share

Artykuł Jak uchwalano “reformy” wymiaru sprawiedliwości? pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/jak-uchwalano-reformy-wymiaru-sprawiedliwosci/feed/ 0
Sąd administracyjny: podpisy kandydatów do nowej KRS muszą być jawne https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/sad-administracyjny-podpisy-kandydatow-do-nowej-krs-musza-byc-jawne/ https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/sad-administracyjny-podpisy-kandydatow-do-nowej-krs-musza-byc-jawne/#respond Thu, 12 Jul 2018 14:31:38 +0000 https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/?p=5882 Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie wydał dziś wyrok w opisywanej przez nas głośnej sprawie utajnienia podpisów poparcia pod kandydaturami do nowej Krajowej Rady Sądownictwa. Sąd zezwolił mi na udział w rozprawie w charakterze uczestnika postępowania. W demokratycznym państwie nie może być tak, by władza działała w ukryciu – podkreślił w ustnym uzasadnieniu orzeczenia sędzia Andrzej […]

Artykuł Sąd administracyjny: podpisy kandydatów do nowej KRS muszą być jawne pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>

Źródło: FOR

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie wydał dziś wyrok w opisywanej przez nas głośnej sprawie utajnienia podpisów poparcia pod kandydaturami do nowej Krajowej Rady Sądownictwa. Sąd zezwolił mi na udział w rozprawie w charakterze uczestnika postępowania.

W demokratycznym państwie nie może być tak, by władza działała w ukryciu – podkreślił w ustnym uzasadnieniu orzeczenia sędzia Andrzej Kołodziej. Rzeczywiście, od początku roku, kiedy Prawo i Sprawiedliwość zmieniło zasady wyboru „sędziowskiej’ części KRS, tak Szef Kancelarii Sejmu, jak i Minister Sprawiedliwości konsekwentnie ukrywali informacje o tym, kto z sędziów złożył podpis pod zgłoszeniem kandydatów do nowej Rady.

Pisałem już o zagrożeniach, jakie niesie za sobą upolitycznienie KRS. Pokazałem również powiązania kandydatów z Ministrem Sprawiedliwości. Obecne nie istnieje więc w polskim porządku prawnym organ, który stanowi najwyższą reprezentację środowiska sędziowskiego – jak to określił kilka lat temu Trybunał Konstytucyjny. Przez zmianę zasad wyboru sędziów, Krajowa Rada Sądownictwa nie pełni już funkcji „stania na straży niezależności sądów i niezawisłości sędziów”, jak przewidują przepisy ustawy zasadniczej. Tym większe było więc zaangażowanie organizacji pozarządowych by wszystkie okoliczności przejęcia tego organu przez polityków były ujawnione.

Upolitycznienie KRS odbyło się w atmosferze tajności – podejrzewam, że głównym powodem jest to, że albo kandydaci wzajemnie podpisywali sobie listy poparcia (wystarczy 25 podpisów), albo wśród popierających są w większości sędziowie-urzędnicy delegowani do resortu sprawiedliwości. Jeśli okaże się, że tak było w rzeczywistości, to przedstawione przeze mnie zarzuty wobec nowej KRS znajdą kolejne potwierdzenie.

Dzisiaj zapadł pierwszy (z co najmniej pięciu) wyroków na korzyść jawności życia publicznego. Czekam na wyznaczenie terminów rozpraw w moich skargach – do jednej z nich dołączył Rzecznik Praw Obywatelskich. Jestem przekonany, że WSA – w innych składach – również potwierdzi oczywistą interpretację przepisów zawartą w dzisiejszym orzeczeniu.

Sąd, wydając czwartkowy wyrok, w całości potwierdził argumentację skarżącej Sieci Obywatelskiej Watchdog Polska, jak również interpretację zawartą w moim wniosku o dołączenie do sprawy. Fakt, że Marszałek Sejmu publikuje w internecie tylko część informacji, nie oznacza że pozostałe dokumenty (w tym te zawierające podpisy poparcia) nie mogą być udostępnione w innym trybie – na wniosek. Wojewódzki Sąd Administracyjny podkreślił też, że służby Sejmu nie mogą utajnić nazwisk sędziów popierających kandydatów do nowej KRS, powołując się na ich prawo do prywatności. Sędzia, który realizuje czynne prawo wyborcze (składając podpis), działa jako osoba wykonująca funkcje publiczną. Tym samym wszystkie argumenty Szefa Kancelarii Sejmu – zawarte w odmownej decyzji, odpowiedzi na skargę i podniesione na rozprawie – nie zasłużyły na aprobatę sądu.

Pamiętajmy, że dzisiejsze orzeczenie jest nieprawomocne. Szef Kancelarii Sejmu w ciągu 30 dni może złożyć skargę do Naczelnego Sądu Administracyjnego, przedłużając ujawnienie nazwisk sędziów o kolejne kilka lub kilkanaście miesięcy. Miejmy nadzieję, że kolejne orzeczenia WSA w tej samej sprawie skłonią służby parlamentarne do rezygnacji z odwołania i udostępnienia wszystkich dokumentów.

Share

Artykuł Sąd administracyjny: podpisy kandydatów do nowej KRS muszą być jawne pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/sad-administracyjny-podpisy-kandydatow-do-nowej-krs-musza-byc-jawne/feed/ 0
Kto i jak zgłosił w nocy kandydata do KRS? https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/kto-i-jak-zglosil-w-nocy-kandydata-do-krs/ https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/kto-i-jak-zglosil-w-nocy-kandydata-do-krs/#respond Thu, 08 Feb 2018 10:29:19 +0000 https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/?p=5684 Dwa tygodnie temu, 25 stycznia, zakończyła się procedura zgłaszania kandydatów na członków Krajowej Rady Sądownictwa. Wczoraj Sejm udostępnił informacje o pierwszych trzech kandydaturach. Jedna z nich,  kandydatura sędziego Grzegorza Furmankiewicza, budzi wątpliwości nie tylko ze względu na osobę kandydata, w tym brak dorobku naukowego czy doniosłych orzeczeń, ale również w związku ze złożeniem dokumentów zgłaszających […]

Artykuł Kto i jak zgłosił w nocy kandydata do KRS? pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>

źródło: http://www.krs.pl

Dwa tygodnie temu, 25 stycznia, zakończyła się procedura zgłaszania kandydatów na członków Krajowej Rady Sądownictwa. Wczoraj Sejm udostępnił informacje o pierwszych trzech kandydaturach. Jedna z nich,  kandydatura sędziego Grzegorza Furmankiewicza, budzi wątpliwości nie tylko ze względu na osobę kandydata, w tym brak dorobku naukowego czy doniosłych orzeczeń, ale również w związku ze złożeniem dokumentów zgłaszających kandydata przez osobę powiązaną z władzą wykonawczą, która nie jest sędzią, a dyrektorem zależnego od Ministerstwa Sprawiedliwości Instytutu Wymiaru Sprawiedliwości. Zaskakujące jest też zgłoszenie sędziego w Kancelarii Sejmu o godz. 23:50, czyli 10 minut przed formalnym zakończeniem procedury zbierania kandydatur.

Media napisały już o wielu kandydatach do KRS, zwracając uwagę że w tej grupie są sędziowie delegowani do pełnienia czynności urzędniczych w Ministerstwie Sprawiedliwości, niedawno powołani przez Ministra Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro prezesi sądów czy sędziowie mający za sobą postępowania dyscyplinarne.

Kandydat do KRS sędzia Grzegorz Furmankiewicz jest od prawie 11 lat sędzią sądu rejonowego – najpierw w Krośnie, a następnie w Jaśle, gdzie orzeka do dziś. Dorobku naukowego sędziego Furmankiewicza w postaci publikacji nie odnotowuje Polska Bibliografia Prawnicza prowadzona przez Instytut Nauk Prawnych PAN. W zgłoszeniu nie znajdziemy również wzmianki o jego działalności społecznej.Osobliwie brzmi treść informacji o kandydacie, przekazanej Marszałkowi Sejmu przez Prezesa Sądu Rejonowego w Jaśle. Nie wiemy czy to jedynie „literówka”, czy rzeczywiście współpraca z sędzią Furmankiewiczem „nie jest oceniana pozytywnie” przez większość sędziów z sądu, w którym orzeka.

W zgłoszeniu brakuje też informacji o doniosłych orzeczeniach kandydata. Ten element wskazano wprost w ustawie o KRS jako część informacji przekazywanych przez prezesa właściwego sądu.

Warty odnotowania jest również fakt, że od 12 czerwca ubiegłego roku, czyli od prawie 8 miesięcy, sędzia przebywa na urlopach i do dziś nie orzeka.

Duże wątpliwości budzi sam tryb zgłoszenia sędziego Grzegorza Furmankiewicza jako kandydata na członka KRS.

Jak podają media, spośród ok. 10 000 orzekających sędziów na 15 miejsc w Radzie udało się zgłosić 18 kandydatur. Pisma do Marszałka Sejmu napływały do ostatniego dnia. Standardowo, korespondencja kierowana do Sejmu trafia do Wydziału Podawczego, który działa w typowo „urzędowych” godzinach – od 8:00 do 16:00. Jak wskazuje dopisek na prezentacie, zgłoszenie sędziego Furmankiewicza wpłynęło o godz. 23:50 w ostatni dzień, w który można było je złożyć. Jeszcze tego samego dnia, czyli w ciągu 10 minut, trafiło do Sekretariatu Marszałka Sejmu.

Skąd tak niecodzienne wydłużenie godzin pracy wydziału odpowiedzialnego za zarządzanie korespondencją wpływającą do Sejmu? Bardzo pilne pisma, przesyłane między Sejmem a innymi najważniejszymi organami państwa, nie zawsze korzystają z Wydziału Podawczego, a przewożone są po Warszawie przez poszczególnych pracowników samochodami, którymi dysponuje Kancelaria Sejmu. Podobnie zastanawiające jest błyskawiczne przesłanie zgłoszenia do Sekretariatu Marszałka Sejmu.

Wydaje się, że tak późna pora, w jakiej przyjęto kandydaturę mogła wynikać z wątpliwości, czy uda się zebrać minimum 15 sędziów chętnych do ubiegania się na stanowiska członków KRS. Spokojni o to byli wiceministrowie sprawiedliwości, którzy rozmawiali z mediami ostatniego dnia, w którym można było zgłaszać kandydatury.

Zapytamy Kancelarię Sejmu o okoliczności wydłużenia godzin pracy Wydziału Podawczego i poprosimy o udostępnienie nagrań z monitoringu. Proces wyłaniania kandydatów do Rady, która następnie wnioskuje do Prezydenta o powołanie sędziów wymaga maksymalnej przejrzystości na każdym jego etapie.

Inne, równie uzasadnione wątpliwości może budzić również osoba, która zgłaszała sędziego Furmankiewicza Marszałkowi Sejmu. W piśmie z kandydaturą widnieją podpisy Marcina Romanowskiego jako pełnomocnika grupy sędziów, którzy podpisali się pod zgłoszeniem.

Jak potwierdzają nam osoby związane z podpisującym zgłoszenie, reprezentującym sędziów jest Marcin Romanowski – obecny dyrektor Instytutu Wymiaru Sprawiedliwości podporządkowanego Zbigniewowi Ziobrze oraz pracownik naukowy na wydziale prawa UKSW. Sam Instytut Wymiaru Sprawiedliwości jest państwową jednostką organizacyjną podległą Ministrowi Sprawiedliwości, prowadzącą działalność naukowo-badawczą z zakresu tworzenia, stosowania, aksjologii i społecznego funkcjonowania prawa oraz zjawisk przestępczości i patologii społecznej. Instytut prowadzi badania naukowe, organizuje seminaria i coroczne „Pracownie Liderów Prawa”, w których swoją wiedzę przekazują słuchaczom m.in. minister i wiceministrowie sprawiedliwości. Informacje o złożonym podpisie potwierdził nam również telefonicznie sam zainteresowany.

Doktor Romanowski był również ekspertem sejmowej komisji śledczej badającej tzw. „aferę Rywina”, a w latach 2005–2007 zajmował stanowisko doradcy Ministra Sprawiedliwości. Od grudnia 2015 r. powrócił do resortu sprawiedliwości, kierowanego ponownie przez Zbigniewa Ziobro, na stanowisko eksperta. Od czerwca 2016 r. pełni funkcje kierownicze w Instytucie Wymiaru Sprawiedliwości – najpierw jako zastępca dyrektora, a obecnie dyrektor.

Zważywszy na fakt, że wśród sędziów ubiegających się o członkostwo w KRS – według mediów – są sędziowie delegowani do pracy w Ministerstwie Sprawiedliwości, osoba pełnomocnika rodzi pytania o rzetelność procesu zgłaszania kandydatów do Rady.

Doktor Marcin Romanowski nie jest sędzią. Wydawać by się mogło, że ustawa o KRS wymaga, aby to sędziowie, między sobą, zbierali podpisy i organizowali zgłoszenie kandydatury do Rady. Przepisy ustawy dotyczące pełnomocnika grupy sędziów są jednak niejednoznaczne. W artykule 11b ust. 1 wskazano, że pełnomocnikiem – tak grupy sędziów, jak i obywateli – jest osoba wskazana w pisemnym oświadczeniu pierwszych piętnastu osób z wykazu. Ustawa nie różnicuje więc statusu czy funkcji, jaka ta „osoba” ma pełnić.

Z drugiej jednak strony sam fakt umożliwienia osobie nie piastującej stanowiska w wymiarze sprawiedliwości udziału w „sędziowskiej” grupie zbierającej podpisy poparcia może budzić jeszcze większe wątpliwości. W toku prac nad ustawą o KRS nie przyjęto poprawki, zgodnie z której kandydatami na członków Rady nie mogą być sędziowie delegowani do pełnienia czynności urzędniczych w Ministerstwie Sprawiedliwości, Kancelarii Prezydenta RP czy Ministerstwie Spraw Zagranicznych. Zawodowa zależność od organów władzy publicznej i możliwość wydawania sędziom-urzędnikom poleceń służbowych nie stanowi gwarancji, że ich działania będą sprzyjać dobru wymiaru sprawiedliwości.

Zgodnie z uchwaloną w grudniu nowelizacją ustawy o KRS autorstwa Prezydenta, to nie środowiska sędziowskie, lecz Sejm będzie teraz dokonywał wyboru 15 członków Rady. O niekonstytucyjności takiego rozwiązania i jego niezgodności ze standardami europejskimi wypowiadały się stowarzyszenia zrzeszające sędziów, inne organizacje pozarządowe oraz autorytety prawnicze. Rozwiązanie to powiela mechanizm z zawetowanej w lipcu ustawy o KRS. O wątpliwościach związanych z tą propozycją pisaliśmy już w maju i grudniu.

W ramach rozpoczętej z początkiem roku (a zakończonej 25 stycznia) procedurze zgłaszania kandydatów na członków-sędziów Rady, takie kandydatury mogą złożyć na ręce Marszałka Sejmu:

  1. grupa co najmniej 2000 obywateli, którzy ukończyli 18 lat, mają pełną zdolność do czynności prawnych i korzystają z pełni praw publicznych, oraz
  2. grupa co najmniej 25 sędziów, z wyłączeniem sędziów w stanie spoczynku.

Współpracownicy FOR złożyli w tej sprawie do Sejmu dwa wnioski o dostęp do informacji publicznej, domagając się przekazania wszystkich dokumentów związanych z procedurą zgłaszania kandydatów na członków KRS. W najbliższych dniach mija ustawowy termin na udzielenie odpowiedzi.

Czekamy na komplet dokumentów złożonych do Sejmu w związku z procedurą wyboru kandydatów do KRS. Wśród nich powinny znaleźć się również podpisy sędziów składane pod zgłoszeniami.

Jednocześnie zapytamy Ministerstwo Sprawiedliwości o sam fakt reprezentowania grupy sędziów przez dra Romanowskiego, jak również o polecenia służbowe wydawane sędziom delegowanym do resortu w związku z procesem wyłaniania kandydatów na członków KRS.

Share

Artykuł Kto i jak zgłosił w nocy kandydata do KRS? pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/kto-i-jak-zglosil-w-nocy-kandydata-do-krs/feed/ 0
Sędziowie-znachorzy, czyli dlaczego zmiany w sądownictwie dotyczą nas wszystkich https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/sedziowie-znachorzy-czyli-dlaczego-zmiany-w-sadownictwie-dotycza-nas-wszystkich/ https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/sedziowie-znachorzy-czyli-dlaczego-zmiany-w-sadownictwie-dotycza-nas-wszystkich/#respond Tue, 18 Jul 2017 08:46:24 +0000 https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/?p=5265 W ostatnich dniach znowu słyszymy wiele o tym, że trójpodział władzy, niezawisłość sędziowska, a nawet sama demokracja są w Polsce zagrożone. Co to oznacza? W tym tekście przedstawiam dość wymowną metaforę. Mam nadzieję, że pomoże ona zrozumieć tym wszystkim, którzy nadal nie zdają sobie sprawy z powagi obecnej sytuacji, dlaczego tak właściwie to, co robi […]

Artykuł Sędziowie-znachorzy, czyli dlaczego zmiany w sądownictwie dotyczą nas wszystkich pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
W ostatnich dniach znowu słyszymy wiele o tym, że trójpodział władzy, niezawisłość sędziowska, a nawet sama demokracja są w Polsce zagrożone. Co to oznacza? W tym tekście przedstawiam dość wymowną metaforę. Mam nadzieję, że pomoże ona zrozumieć tym wszystkim, którzy nadal nie zdają sobie sprawy z powagi obecnej sytuacji, dlaczego tak właściwie to, co robi PiS, jest złe, dlaczego dotyczy to nas wszystkich i dlaczego jest to najwyższy czas, by okazać swój obywatelski sprzeciw – chociażby dołączając do manifestacji organizowanych przeciwko najnowszym zmianom w prawie.

Wyobraźmy sobie, że PiS uchwala ustawę, zgodnie z którą od jutra choroby różnej maści (te śmiertelne też) będą leczone alternatywnymi metodami leczenia, a krajowych konsultantów (również tych do spraw onkologii) zastąpią znachorzy. Wśród znachorów nie ma żadnych doktorów nauk medycznych, żadnych profesorów. A jak są, to tacy, którzy budzą wyłącznie kontrowersje w środowisku – zamiast chemioterapii pacjentom chorym na raka przepisują pijawki. W tej sytuacji nietrudno sobie wyobrazić protesty lekarzy. „To skandal!” – krzyczą oburzeni profesorowie i całe środowisko medyczne… Podobnie reaguje część chorych – wolą być leczeni metodami sprawdzonymi. Pewnymi. Opartymi na doświadczeniu medycyny w Polsce i zagranicą. Jest jeszcze ta część społeczeństwa, która pozostaje absolutnie niewzruszona – „bo ta cała zmiana ich w ogóle nie dotyczy..”, „bo oni są zdrowi…”

Zastanówmy się, czy aby na pewno te reformy nie dotyczą także tych ostatnich. Czy kiedy zachorują, nie woleliby zostać potraktowani według kształconych przez lata standardów, zamiast pijawkami? Czas na wyjaśnienie metafory.

Zdaje się, że mamy w Polsce zbyt krótkie doświadczenie z demokracją, aby zakorzeniły się w nas wszystkich podstawowe wartości, mechanizmy i tradycje demokratyczne. Brakuje też edukacji obywatelskiej. Właśnie dlatego przeciętny Kowalski nie widzi niebezpieczeństwa, jakie niosą za sobą PiS-owskie zmiany w ustawach o KRS, o u stroju sądów powszechnych i o SN. Niestety, Kowalski nie widzi, że zamiana sędziów na najwyższych stanowiskach na „sędziów-znachorów”* ma dla każdego z nas takie samo znaczenie jak zmiana z przypowieści powyżej. Tym „śmiertelnie chorym” w mojej metaforze jest przecież każdy, kto staje przed sądem ostatniej instancji (SN). To prawda, że nigdy nie dostaniemy gwarancji wygrania naszej sprawy w sądzie – podobnie jak nieznany może być efekt leczenia. Ważne jest natomiast to, by sędzia (tak samo jak lekarz) zrobił wszystko, co w jego mocy i zgodnie ze stanem jego wiedzy, by nasza sprawa została przeprowadzona od początku do końca według procedury (zgodnie z prawem). Chodzi zwłaszcza o to, żeby sędzia taką możliwość w ogóle miał.

Dlatego właśnie trzeba zadać sobie pytanie, co się stanie, jeśli na mocy projektowanej ustawy o SN Minister Ziobro (a według planowanych poprawek do projektu** – Krajowa Rada Sądownictwa) zdejmie z urzędu sędziów SN obranych zgodnie z prawem (sędziów niezawisłych i nieusuwalnych – por. art. 178, 180 Konstytucji) i obsadzi na ich miejsce „sędziów-znachorów”? Czy ci nowi sędziowie podadzą nam chemię, czy pijawki? Z pewnością taki sędzia-znachor nie tylko nie będzie gwarantował niezawisłości. Jest też duża szansa na to, że (tak jak niektórzy sędziowie TK w ostatnich miesiącach) wyprze się on wartości, które na studiach prawniczych wkłada się studentom prawa do głów i że będzie on orzekał zgodnie z interesem… partii. Pamiętajmy, że jeżeli prezydent nie zawetuje zmian w ustawie o KRS, „nowa” Krajowa Rada Sądownictwa będzie organem w zasadzie kontrolowanym przez MS. Zapowiedziane poprawki do projektu ustawy o SN niewiele więc zmienią.

Momencik! Ale przecież nie każdemu (na szczęście) zdarza się „zachorować śmiertelnie”! Ktoś może np. złamać tylko nogę, czytaj: pójdzie ze swoją sprawą nie do sądu ostatniej, ale pierwszej instancji. I co wtedy? A to, że sterowani lub zastraszani przez władzę wykonawczą sędziowie w sądach rejonowych, czy okręgowych mogą już wkrótce na złamanie nogi przepisywać 10 przysiadów każdemu, kto zalazł za skórę Ministrowi Sprawiedliwości vel. Prokuratorowi Generalnemu. Czyli (w najgorszym, lecz możliwym scenariuszu) będą orzekać tak, aby nie narazić się na utratę stanowiska.  Przypomnijmy, że na mocy uchwalonej już ustawy o ustroju sądów powszechnych MS będzie mógł m.in. arbitralnie powołać i odwołać ze stanowiska każdego prezesa sądu powszechnego***. A zatem, jeżeli prezydent podpisze przegłosowane już ustawy o KRS i o ustroju sądów powszechnych, ta smutna metafora opisana powyżej stanie się smutną rzeczywistością każdego z nas. Nie możemy do tego dopuścić.

O to właśnie tym wszystkim chodzi. Nawet jeżeli na razie jesteśmy zdrowi (nie musimy iść do sądu), to nigdy nie wiemy, kiedy będziemy potrzebowali, aby naszą sprawę rozstrzygnął niezawisły sędzia w niezależnym sądzie. Konstytucja gwarantuje nam „prawo do sprawiedliwego i jawnego rozpatrzenia sprawy bez nieuzasadnionej zwłoki przez właściwy, niezależny, bezstronny i niezawisły sąd” (art. 45 ust. 1). Brońmy tego prawa, zanim zostanie nam odebrane. Zaufajmy przy tym prawnikom, którzy teraz krzyczą „SKANDAL!” i przekonują nas według swojej najlepszej wiedzy, że na naszych oczach dokonuje się zamach na demokrację. Zaufajmy im, bo prawnicy swoje wykształcenie zdobywają przez lata nie po to (nie tylko po to?) by skrzętnie robić na tym pieniądze, ale również po to, żeby móc wykorzystać swoje wykształcenie i pomagać nam wszystkim. Tak samo jak lekarze. Warto wsłuchać się w ich głosy i przeanalizować sprawę, możliwie w oderwaniu od upodobań partyjnych. A potem należy wyciągnąć z tej analizy wnioski i… wyjść na ulicę****.

Mam nadzieję, że pomogłam.

* por. art. 24 projektu ustawy o SN, zgodnie z którym sędzią SN będzie mógł zostać magister prawa-prokurator IPN (Druk sejmowy 1727, dostępny w Internecie: https://sejm.gov.pl/Sejm8.nsf/druk.xsp?nr=1727 )

** https://www.pap.pl/aktualnosci/news,1015446,poslowie-pis-zglosza-poprawke-do-projektu-ustawy-o-sadzie-najwyzszym.html

*** por. szczegółową analizę zmian w ustawie o KRS i o sądach powszechnych autorstwa Patryka Wachowca (Analiza 10/2017: Kolejny zamach PiS na niezawisłość wymiaru sprawiedliwości: zmiany w KRS i ustroju sądów, dostępna w Internecie: https://for.org.pl/pl/a/5396,analiza-10/2017-kolejny-zamach-pis-na-niezawislosc-wymiaru-sprawiedliwosci-zmiany-w-krs-i-ustroju-sadow )

**** O tym, że wyjście na ulicę każdego z nas ma wpływ na decyzje obecnej władzy, świadczą chociażby doniesienia medialne o planach wniesienia poprawek do projektu ustawy o SN (co samo w sobie jest interesujące – projekt miał być projektem poselskim i jeszcze nie odbyło się żadne jego czytanie, a MS już teraz „inicjuje” wniesienie poprawek do najbardziej drażliwych przepisów ustawy). Pamiętajmy, że planowane poprawki nic nie zmienią, jeśli prezydent podpisze przegłosowane już ustawy o KRS i o ustroju sądów powszechnych. Ustawa o SN to tylko dopełnienie wielkich zmian, wprowadzanych z hukiem i niezgodnie z Konstytucją przez PiS.

Share

Artykuł Sędziowie-znachorzy, czyli dlaczego zmiany w sądownictwie dotyczą nas wszystkich pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/sedziowie-znachorzy-czyli-dlaczego-zmiany-w-sadownictwie-dotycza-nas-wszystkich/feed/ 0