Warning: Creating default object from empty value in /home/klient.dhosting.pl/for/blogobywatelskiegorozwoju.pl/wp-content/themes/hybrid/library/functions/core.php on line 27

Warning: Cannot modify header information - headers already sent by (output started at /home/klient.dhosting.pl/for/blogobywatelskiegorozwoju.pl/wp-content/themes/hybrid/library/functions/core.php:27) in /home/klient.dhosting.pl/for/blogobywatelskiegorozwoju.pl/wp-includes/feed-rss2.php on line 8
Konstytucja – Blog Obywatelskiego Rozwoju https://blogobywatelskiegorozwoju.pl "Rozmowa o wolnościowym porządku społecznym" Thu, 12 Oct 2023 07:56:03 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=5.1.18 Kontrola konstytucyjności obostrzeń covidowych – jak robią to Niemcy? https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/kontrola-konstytucyjnosci-obostrzen-covidowych-jak-robia-to-niemcy/ https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/kontrola-konstytucyjnosci-obostrzen-covidowych-jak-robia-to-niemcy/#comments Wed, 04 Aug 2021 09:33:29 +0000 https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/?p=6427 W Polsce Trybunał Konstytucyjny w czasie pandemii zasłynął przede wszystkim wyrokiem w sprawie przesłanki embriopatologicznej w tzw. ustawie antyaborcyjnej, czym doprowadził do masowych protestów społecznych. Nie odegrał jednak właściwie żadnej roli w zakresie badania proporcjonalności i legalności wprowadzanych przez rząd obostrzeń. Warto przyjrzeć się, jak kontrola konstytucyjności działała w czasie pandemii u naszych sąsiadów. Niemcy […]

Artykuł Kontrola konstytucyjności obostrzeń covidowych – jak robią to Niemcy? pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>

Źródło: Canva

W Polsce Trybunał Konstytucyjny w czasie pandemii zasłynął przede wszystkim wyrokiem w sprawie przesłanki embriopatologicznej w tzw. ustawie antyaborcyjnej, czym doprowadził do masowych protestów społecznych. Nie odegrał jednak właściwie żadnej roli w zakresie badania proporcjonalności i legalności wprowadzanych przez rząd obostrzeń. Warto przyjrzeć się, jak kontrola konstytucyjności działała w czasie pandemii u naszych sąsiadów.

Niemcy chętnie skarżyli do sądów obostrzenia covidowe. Same sądy administracyjne, zgodnie z szacunkami, rozpatrzyły ponad 10 000 spraw w tym zakresie. Niemiecki Federalny Trybunał Konstytucyjny nie musiał rozpatrywać aż takiej liczby spraw, jednak według rocznego sprawozdania FTK w 2020 roku przeprowadził ponad 880 postępowań dot. pandemii covid-19 i obostrzeń z nią związanych, w tym zbadał 240 skarg w trybie pilnym (Eilaufträge). Większość z nich została odrzucona z powodów formalnych, zdarzyły się jednak pojedyncze sukcesy obywateli zaskarżających przewidziane przez rządy środki zapobiegawcze.

Sukcesy przed niemieckim Trybunałem: zgromadzenia i zamknięcie kościołów

Dwa razy Federalny Trybunał przyznawał rację organizatorom zgromadzeń i manifestacji. W kwietniu 2020 roku FTK dopuścił skargę organizatorów manifestacji pod hasłem „Wzmacniać zdrowie zamiast osłabiać prawa podstawowe – ochrona przed wirusami, nie przed ludźmi”, która odbyła się w Gießen w Hesji. Pierwotnie sądy administracyjne uznały ją za sprzeczną z rozporządzeniem heskiego rządu w sprawie zwalczania pandemii Covid-19. Podobnie Trybunał postąpił w sprawie zakazanej w Badenii-Wirtembergii demonstracji przeciwników lockdownu i stanu nadzwyczajnego, nakazując sądowi administracyjnemu rewizję wyroku.

Sukces odniosła również organizacja religijna muzułmanów z Dolnej Saksonii, która zaskarżyła zakaz odbywania obrządku religijnego z uwagi na pandemię. W orzeczeniu z kwietnia minionego roku FTK uznał, że całkowity zakaz jest zbyt daleko idącą ingerencją w zagwarantowaną w ustawie zasadniczej wolność religijną i ustawodawca powinien zapewnić ograniczenie rozprzestrzeniania się wirusa poprzez łagodniejsze środki, takie jak wymóg noszenia maski i zachowania odstępu w miejscu kultu.

Kontrowersyjny „hamulec awaryjny”

Jedną z najbardziej kontrowersyjnych z konstytucyjnego punktu widzenia regulacji zmian wprowadzonych w odpowiedzi na pandemię była kwietniowa nowelizacja ustawy o ochronie przed infekcjami, powszechnie znana jako „federalny/covidowy hamulec awaryjny”, wprowadzający nowe obostrzenia z pominięciem ustawodawstwa krajów związkowych. Swoją nazwę zawdzięcza mechanizmowi, który nowelizacja wprowadzała – przekroczenie w danym okręgu wiejskim lub mieście poziomu 100 nowych zachorowań na 100 000 mieszkańców w przeciągu 7 dni oznaczało ograniczenia w przemieszczeniu się i kontaktach międzyludzkich, w tym zakaz spotkań w prywatnych mieszkaniach oraz godzinę policyjną.

Kontrowersje dotyczą przede wszystkim tego, jak daleka ingerencja w prawa i wolności jednostki została przewidziana w ustawie, jednak nowelizacji sprzeciwiały się również kraje związkowe, których kompetencja do kształtowania polityki pandemicznej została w jej wyniku znacząco ograniczona. Już w pierwszych tygodniach Federalny Trybunał Konstytucyjny wszczął ponad 100 postępowań w związku z nowelizacją (a przede wszystkim godziną policyjną). Póki co Trybunał nie zdecydował się na jednoznaczne zakwestionowanie ustawy, a większość kontrowersyjnych przepisów wciąż czeka na ostateczne rozpatrzenie.

Godzina policyjna na razie dopuszczalna, ale…

5 maja Federalny Trybunał Konstytucyjny wydał wyrok w sprawie skargi kilkunastu obywateli dot. przepisów § 28b ust. 1 oraz § 73 ust. 1a pkt. 11c ustawy o ochronie przed infekcjami, w brzmieniu nadanym przez kwietniową nowelizację (czyli tzw. federalny hamulec awaryjny). Przepisy dotyczyły wprowadzenia godziny policyjnej między godz. 22 a 5 rano w okręgach, w których dojdzie do więcej niż 100 zakażeń na 100 000 mieszkańców w przeciągu 7 dni. Skarżący zarzucili przepisom nieproporcjonalną ingerencję w wolności jednostki, co miało naruszyć zasadę proporcjonalności, wynikającą z art. 2 niemieckiej ustawy zasadniczej.

Trybunał nie zgodził się z argumentacją skarżących, dostrzegając w zakazie opuszczenia domu „znaczący instrument” w rękach ustawodawcy, służący zwalczaniu rozprzestrzeniania się pandemii. Wątpliwości konstytucyjne nie były zdaniem FTK nieuzasadnione, jednak wysokie ryzyko zakażenia przy wskazanej w ustawie liczbie zakażeń usprawiedliwia ingerencję w wolność jednostki.

Nie jest to jednak rozstrzygnięcie ostateczne – ponieważ skarga została wniesiona w trybie przyspieszonym, rozstrzyga ona jedynie tę konkretną sytuację, nie zaś sam abstrakcyjny problem. Aby orzec o sprawie definitywnie, potrzebne byłoby pełne postępowanie skargowe. W ostatnim zdaniu Trybunał zostawił jeszcze jedną otwartą furtkę – wyrok nie przesądza o proporcjonalności zastosowania godziny policyjnej i zakazu opuszczania mieszkania dla osób zaszczepionych i ozdrowieńców, co powinno być przedmiotem osobnych postępowań. Niekonstytucyjność obostrzeń dla osób zaszczepionych z kolei już pod koniec kwietnia zaskarżyli posłowie do Bundestagu z ramienia liberalnej FDP.

Państwo prawa w czasach zarazy

Ogólne spojrzenie na sądownictwo konstytucyjne u naszych sąsiadów zza Odry w okresie ostatniego półtora roku daje obraz ostrożnej w orzekaniu, ale sprawnie działającej kontroli konstytucyjności wprowadzanych środków i regulacji. Choć krytyce podlega nadmierny konserwatyzm w korzystaniu ze swoich uprawnień, to nie można powiedzieć, że FTK nie wydaje rozstrzygnięć niekorzystnych dla rządzących ani nie kwestionuje działań pozaprawnych. Z czasem również można się spodziewać twardszego podejścia – zapytany o górne granice ograniczania praw jednostki ze względu na pandemię, prezes Trybunału stwierdził, że „im dłużej będą one obowiązywać, tym surowsze muszą być wymagania względem ich uzasadnienia”.

W przeciwieństwie do swojego polskiego odpowiednika, niemiecki TK aktywnie sprawdza proporcjonalność i zgodność z ustawą zasadniczą ustawodawstwa covidowego oraz cieszy się odpowiednim autorytetem, by tego typu kwestię rozstrzygać. Wpływa to również na jakość legislacji – politycy wiedzą, że przekroczenie kompetencji spotka się z reakcją właściwego organu i oznaczać będzie nieskuteczność regulacji. Porównanie z sąsiadami nie wypada dla Polski korzystnie, ale pokazuje też, jak istotna dla przeciętnego obywatela jest praworządność oraz istnienie niezależnych organów kontroli prawa. Zwłaszcza w czasach, gdy władza wykorzystuje prawo do daleko idącego ingerowania w wolność jednostki.

Share

Artykuł Kontrola konstytucyjności obostrzeń covidowych – jak robią to Niemcy? pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/kontrola-konstytucyjnosci-obostrzen-covidowych-jak-robia-to-niemcy/feed/ 1
„Polski rząd wiedział, że zrobił coś złego” – Madeleine Albright o kryzysie konstytucyjnym https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/polski-rzad-wiedzial-ze-zrobil-cos-zlego-madeleine-albright-o-kryzysie-konstytucyjnym/ https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/polski-rzad-wiedzial-ze-zrobil-cos-zlego-madeleine-albright-o-kryzysie-konstytucyjnym/#respond Thu, 04 Aug 2016 09:44:04 +0000 https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/?p=4036 27 lipca 2016 w centrum badań politycznych Perry World House na Uniwersytecie Pensylwanii w Filadelfii odbyło się spotkanie z udziałem czołowych postaci administracji rządu amerykańskiego, w tym byłej Sekretarz Stanu USA Madeleine Albright. Podczas dyskusji padło pytanie na temat kryzysu konstytucyjnego w Polsce i tego, jak przyszły Prezydent Stanów Zjednoczonych mógłby utrzymać dobre relacje sojusznicze i […]

Artykuł „Polski rząd wiedział, że zrobił coś złego” – Madeleine Albright o kryzysie konstytucyjnym pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>

Madeleine Albright, zdj. Ed Ritger

27 lipca 2016 w centrum badań politycznych Perry World House na Uniwersytecie Pensylwanii w Filadelfii odbyło się spotkanie z udziałem czołowych postaci administracji rządu amerykańskiego, w tym byłej Sekretarz Stanu USA Madeleine Albright. Podczas dyskusji padło pytanie na temat kryzysu konstytucyjnego w Polsce i tego, jak przyszły Prezydent Stanów Zjednoczonych mógłby utrzymać dobre relacje sojusznicze i przeciwdziałać osłabianiu demokracji w Polsce.

Muszę powiedzieć, że jestem zawiedziona tym, co stało się z polskim rządem” – stwierdziła Sekretarz Albright odnosząc się do zmian w ustawie o Trybunale Konstytucyjnym uchwalonych przez Sejm. Przytaczając swoją wizytę w Warszawie na szczycie NATO, stwierdziła, że “Polski rząd wiedział, że zrobił coś złego i spotkał się w nocy, teoretycznie po to, żeby poprawić sytuację, ale ją de facto pogorszył.”

Następnie przytoczyła rozmowy z czasów negocjacji o przystąpieniu Polski do NATO, z których jasno miało wynikać, że NATO nie jest wyłącznie sojuszem wojskowym, ale także sojuszem wspólnych wartości, w tym demokracji i praworządności:

“Po upadku muru berlińskiego było oczywiste, że muszą nastąpić zmiany wraz z rozpadem Układu Warszawskiego. Pojechałam wtedy do Polski z generałem Shalikashvilim [ówczesnym Przewodniczącym Kolegium Połączonych Szefów Sztabów USA – przyp. red.], żeby przedstawić nowy program Partnerstwo dla Pokoju, który był krokiem przygotowawczym do przystąpienia do NATO. Jasno daliśmy wtedy do zrozumienia, że NATO nie jest organizacją charytatywną (…) i że jest to nie tylko sojusz wojskowy, ale także sojusz wspólnych wartości”.

W odpowiedzi na pytanie jak Prezydent USA może pozytywnie wpłynąć na sytuację w Polsce była Sekretarz Stanu stwierdziła, że należy uważnie wczytać się w wypowiedź Prezydenta Obamy w czasie jego konferencji prasowej na szczycie NATO: “Prezydent jasno dał do zrozumienia, że wiedział, co stało się w trakcie pośpiesznego wprowadzania zmian we władzy sądowniczej [ustawa o Trybunale Konstytucyjnym – przyp. red.]”. Wyraziła też przekonanie, że USA muszą w swoich stosunkach z Polską stale podkreślać, że NATO jest sojuszem wspólnych wartości demokratycznych.

Komentarza udzieliła także Julie Smith, dyrektor Center for a New American Security Strategy & Statecraft w Waszyngtonie, porównując sytuację w Polsce do Brexitu: “Unia Europejska boryka się obecnie z dwoma rodzajami exitu [wyjścia, wystąpienia – przyp. red.] i tylko jeden z nich jest zauważany przez media. Jest „twarde” wyjście Zjednoczonego Królestwa, które jasno deklaruje, że odchodzi i jest „miękkie” wyjście krajów, które oficjalnie wciąż są członkami UE, ale dystansują się od wartości, które UE reprezentuje. Oba są bardzo niepokojące”.

Spotkanie było transmitowane przez amerykańską telewizję C-SPAN.

Piotr Kopiński, uczestnik konferencji, student MD PhD na University of Pennsylvania, współpracownik FOR.

Share

Artykuł „Polski rząd wiedział, że zrobił coś złego” – Madeleine Albright o kryzysie konstytucyjnym pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/polski-rzad-wiedzial-ze-zrobil-cos-zlego-madeleine-albright-o-kryzysie-konstytucyjnym/feed/ 0
Państwo prawa a wzrost gospodarczy https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/panstwo-prawa-a-wzrost-gospodarczy/ https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/panstwo-prawa-a-wzrost-gospodarczy/#respond Fri, 08 Jul 2016 10:39:51 +0000 https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/?p=3794 Fundamentami wzrostu gospodarczego są własność prywatna, wolność gospodarcza i stabilność polityczno-prawna. Zabezpieczać je ma państwo prawa poprzez przestrzeganie konstytucji oraz ochronę praw i wolności obywatelskich. Niektórym politykom wydaje się, że można lekceważyć instytucje państwa prawa i jednocześnie osiągać szybki oraz trwały wzrost gospodarczy, jednak liczne przykłady obalają te wyobrażenia. Zacznijmy od Wenezueli, której gospodarka znajduje się […]

Artykuł Państwo prawa a wzrost gospodarczy pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
Prawo i gospodarkaFundamentami wzrostu gospodarczego są własność prywatna, wolność gospodarcza i stabilność polityczno-prawna. Zabezpieczać je ma państwo prawa poprzez przestrzeganie konstytucji oraz ochronę praw i wolności obywatelskich. Niektórym politykom wydaje się, że można lekceważyć instytucje państwa prawa i jednocześnie osiągać szybki oraz trwały wzrost gospodarczy, jednak liczne przykłady obalają te wyobrażenia.

Zacznijmy od Wenezueli, której gospodarka znajduje się „na równi pochyłej”. Publikowany przez Bank Światowy wskaźnik praworządności [1] dla tego kraju spadł z poziomu -0,88 w 1996 r. do -1,89 w 2014 r., co oznacza bardzo niski poziom. Osłabianie państwa prawa pozwoliło socjalistycznemu prezydentowi H. Chavezowi na nacjonalizację gospodarki, która odbywała się poprzez wydawanie dekretów, częściowo bez rekompensaty finansowej i przy zastraszaniu prywatnych właścicieli. Upaństwowiona gospodarka stała się nieefektywna, „udomowionemu” przemysłowi naftowemu brakuje inwestycji, a kraj jest pogrążony w recesji i hiperinflacji.

Innym przykładem wpływu słabego państwa prawa na gospodarkę jest Rosja, której wskaźnik praworządności jest od lat na niskim poziomie i wyniósł -0,71 w 2014 r. W. Putin uprzywilejowuje powiązanych z nim biznesmenów i represjonuje swoich krytyków, takich jak M. Chodorkowski, a także prowadzi agresywną politykę zagraniczną. Niski poziom państwa prawa skutkuje ogromną korupcją, złym klimatem dla inwestycji i brakiem uczciwej konkurencji, co przekłada się na niską produktywność i słabą gospodarkę. Koszt braku praworządności w Rosji w postaci recesji i wysokiej inflacji ujawnił się zwłaszcza po spadku cen surowców i sankcjach po agresji na Ukrainę.

Są jednak przykłady krajów wzmacniających państwo prawa, a jednym z nich jest Estonia. W latach 90. przeprowadzono tam reformy polegające na prywatyzacji, ochronie praw własności, zniesieniu korupcjogennej kontroli państwa nad firmami oraz otwarciu gospodarki na zagranicę [2]. Mała ingerencja państwa w gospodarkę i niezależne sądownictwo zapewniły Estonii wzrost wskaźnika praworządności z 0,47 w 1996 r. do 1,36 w 2014 r., co przyczyniło się do wysokiej stopy inwestycji i sukcesów gospodarczych.

W Polsce wskaźnik praworządności wzrósł w latach 1996­–2014 z poziomu 0,67 do 0,82. Jest to poziom niższy niż w Estonii, natomiast w skali świata lokuje Polskę wśród krajów o dość wysokim poziomie praworządności. Czy zatem czeka nas świetlana przyszłość w państwie prawa? Wydaje się, że nie, gdyż ważna jest tendencja, a ta charakteryzuje się lekceważeniem czy wręcz łamaniem prawa.

Ważny warunek państwa prawa, jakim jest przestrzeganie konstytucji był w ostatnim czasie naruszany. W 2013 r. koalicja PO-PSL [3] przekazała 51,5% aktywów OFE do ZUS bez wcześniejszego sprawdzenia konstytucyjności tej zmiany przez Trybunał Konstytucyjny, mimo że według wielu prawników była ona niekonstytucyjna. Skutkami tej decyzji są zastąpienie reform równoważących budżet krótkotrwałym poprawieniem sytuacji finansów publicznych poprzez ukrycie części długu, osłabienie giełdy i zaufania do państwa. W 2015 r. TK podjął jednak kontrowersyjną decyzję o uznaniu skoku na OFE za zgodny z konstytucją.

Jeśli niektóre wyroki Trybunału Konstytucyjnego były błędne, to należy zastanowić się nad tym, jak sprawić, żeby ta ważna instytucja państwa prawa skuteczniej broniła nas przed destrukcyjną samowolą polityków, a nie osłabiać jej znaczenie.  A właśnie do tego doszło po tym, jak niekonstytucyjny wybór dwóch sędziów TK za rządów PO-PSL został wykorzystany przez prezydenta A. Dudę do nieprzyjmowania przysięgi od trzech prawidłowo wybranych sędziów, a przez rządzącą partię PiS do przyjęcia nowej ustawy o TK i wybrania swoich sędziów. Paraliżująca TK ustawa została uznana przez TK za niekonstytucyjną, lecz wyrok wbrew prawu nie został opublikowany przez rząd PiS-u.

Konflikt wokół  Trybunału Konstytucyjnego przyczynił się do obniżenia ratingu Polski przez agencję S&P i zmiany perspektywy ratingu ze stabilnej na negatywną przez agencję Moody’s, co może zwiększyć koszty obsługi długu publicznego, a także zwiększył poziom niepewności w gospodarce wpływający na inwestorów, gdyż są obawy, że PiS będzie przyjmowało kolejne konstytucyjnie wątpliwe ustawy.

Psucie praworządności w Polsce pogarsza długoterminowe perspektywy finansów publicznych, rynku kapitałowego i atrakcyjności inwestycyjnej, a więc zmniejsza szanse na szybki wzrost i dogonienie Zachodu. Politycy zaprzeczający wpływowi kryzysu konstytucyjnego na gospodarkę zdają się zaklinać rzeczywistość.

Jak pokazują poniższe wykresy obrazujące omawiane przykłady i badania empiryczne [4], im wyższy poziom państwa prawa, tym wyższy poziom rozwoju gospodarczego. W latach 1996–2014, wzmacniająca praworządność Estonia zwiększyła PKB per capita o 125%, a osłabiająca ją Wenezuela tylko o 12%. Wzrost Polski i Rosji wyniósł podobnie ponad 100%, ale w Rosji brak praworządności skutkuje dopiero w ostatnim czasie znacznym spadkiem PKB.

Bez wysokiego poziomu praworządności nie ma warunków do zwiększania stopy inwestycji i produktywności, od których zależy szybki i trwały wzrost gospodarczy, czyli poprawa poziomu życia społeczeństwa. Ekonomiści już to wiedzą, teraz czas, aby populistyczni i mający autorytarne zapędy politycy to zrozumieli.

Źródło: Opracowanie własne na podstawie Worldwide Governance Indicators

Źródło : Opracowanie własne na podstawie World Development Indicators

Praca ta zajęła drugie miejsce podczas konkursu w ramach Wiosennej Szkoły Leszka Balcerowicza.


[1] Wskaźnik przyjmuje wartości od -2,5 do 2,5, im wyższa jego wartość, tym wyższy postrzegany poziom praworządności. Jest on jednym ze wskaźników wchodzących w skład projektu The Worldwide Governance Indicators. Nie jest on oczywiście dokładną miarą praworządności i jego porównania w czasie należy traktować ostrożnie, jednak uwzględnienie marginesu błędu potwierdza ogólny poziom i tendencje zmian praworządności w opisywanych państwach. https://info.worldbank.org/governance/wgi/index.aspx#home

[2] P. Cwalina, Skąd wzięły się różnice we wzroście gospodarczym między Estonią a Słowenią [w] L. Balcerowicz, A. Rzońca, Zagadki wzrostu gospodarczego: siły napędowe i kryzysy ­– analiza porównawcza, Warszawa 2010; https://mises.pl/blog/2014/10/29/laar-estonski-cud-gospodarczy/

[3] PiS, ówczesna największa partia opozycyjna, co prawda, głosowało przeciw tej ustawie, jednak nie z powodu chęci obrony OFE, a raczej ze względu na niechęć do głosowania razem z PO-PSL. PiS otwarcie opowiadało się za likwidacją OFE. https://www.kongres.pis.org.pl/aktualnosci/pis-na-kongresie-ofe-jak-najszybciej-do-likwidacji.27/

[4] Zob. R. Barro, Democracy, Law and Order, and Economic Growth [w] 2013 Index of Economic Freedom, s. 41-56, https://www.heritage.org/index/pdf/2013/book/index_2013.pdf

Share

Artykuł Państwo prawa a wzrost gospodarczy pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/panstwo-prawa-a-wzrost-gospodarczy/feed/ 0
Czy Prezydent zastępuje sądy? Spór o ułaskawienie. https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/czy-prezydent-zastepuje-sady-spor-o-ulaskawienie/ https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/czy-prezydent-zastepuje-sady-spor-o-ulaskawienie/#respond Mon, 16 May 2016 12:03:04 +0000 https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/?p=3450 W listopadzie 2015 roku można było zaobserwować niezwykle żywą dyskusję dotyczącą funkcjonującego w polskim prawie ułaskawienia. Miało to miejsce w kontekście zastosowania prezydenckiego uprawnienia wobec Mariusza Kamińskiego, byłego szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego oraz trzech jego współpracowników. Wydarzenia te uzmysłowiły, że polskie prawo daje duże pole do odmiennych interpretacji. To precedensowe ułaskawienie może więc otwierać drogę […]

Artykuł Czy Prezydent zastępuje sądy? Spór o ułaskawienie. pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>

źródło: commons.wikimedia.com

W listopadzie 2015 roku można było zaobserwować niezwykle żywą dyskusję dotyczącą funkcjonującego w polskim prawie ułaskawienia. Miało to miejsce w kontekście zastosowania prezydenckiego uprawnienia wobec Mariusza Kamińskiego, byłego szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego oraz trzech jego współpracowników. Wydarzenia te uzmysłowiły, że polskie prawo daje duże pole do odmiennych interpretacji. To precedensowe ułaskawienie może więc otwierać drogę do kolejnych nadużyć, zaburzających poprawne funkcjonowanie państwa i trójpodział władzy.

Mariusz Kamiński oraz jego współpracownicy zostali skazani przez sąd pierwszej instancji na karę pozbawienia wolności za przekroczenie uprawnień, wynikających z pełnionych przez nich funkcji w 2007 roku. W listopadzie 2015 roku zostali ułaskawieni przez Prezydenta A. Dudę przed uprawomocnieniem się wyroku.

W powyższej sprawie największe wątpliwości budzi fakt ułaskawienia osoby, która nie została jeszcze prawomocnie skazana. Problem potęguje dodatkowo informacja, dostępna na oficjalnej stronie internetowej Prezydenta RP[1], która jest sprzeczna z działaniem samego Prezydenta. Informacja dotycząca prawa łaski jasno wskazuje, iż „Celem postępowania ułaskawieniowego jest ustalenie, czy po wydaniu prawomocnego wyroku zaistniały w życiu skazanego szczególne wydarzenia powodujące nadmierną dolegliwość wymierzonej kary”. Jest to jednocześnie jedyny taki przypadek w historii III RP, kiedy prezydent nie czekając na ostateczne rozstrzygnięcie sądu, postanowił skorzystać ze swojego uprawnienia i zastosować prawo łaski wobec jeszcze oskarżonego, a nie już skazanego.

Konstytucja w artykule stanowiącym o prawie łaski wprawdzie nie wskazuje na konieczność istnienia prawomocnego wyroku, pozwalającego na skorzystanie z prezydenckiej prerogatywy, jednak tak szeroka interpretacja pozostaje w sprzeczności z inną konstytucyjną normą. Art. 42 ust. 3 Konstytucji RP mówi, że „Każdego uważa się za niewinnego, dopóki jego wina nie zostanie stwierdzona prawomocnym wyrokiem sądu”.  Powtórzeniem tej normy jest art. 5 § 1 Kpk. „Oskarżonego uważa się za niewinnego, dopóki wina jego nie zostanie udowodniona i stwierdzona prawomocnym wyrokiem”. Czy osoba nadal niewinna w świetle prawa może  skorzystać z prawa łaski? Nie czekając na uprawomocnienie się wyroku, sugeruje się jednocześnie, że w każdej z kolejnych instancji wyrok również byłby skazujący.

Ingerowanie w wyrok sądu zaburza istnienie równowagi władz w Polsce, wynikające z art. 10 Konstytucji RP. Warto o tym wspomnieć w kontekście  art. 139 konstytucji, stanowiącego o prezydenckim uprawnieniu do udzielenia prawa łaski.  Choć sama ustawa zasadnicza  z wyjątkiem skazania przez Trybunał Stanu, nie wyznacza granic prerogatywy Prezydenta RP, to nie oznacza, że tych granic w rzeczywistości nie ma. Nie wolno zapominać o obowiązku interpretacji Konstytucji RP z 1997 r. jako całości, a nie jako niezależnych od siebie przepisów. Tą granicą jest art. 10 ust. 1 ustawy zasadniczej, gdzie jasno wskazana została zasada podziału i równowagi władzy ustawodawczej, wykonawczej i sądowniczej. Równowaga oznacza, że żadna z władz, w tym przypadku prezydent, nie może dominować nad inną.

W przytoczonej sprawie M. Kamińskiego i jego współpracowników Kancelaria Prezydenta RP starała się wyjaśnić, że motywem działania głowy państwa było uwolnienie wymiaru sprawiedliwości od rozgrywek politycznych. Zdaniem prezydenta każde rozstrzygnięcie sądu, przesądzające o winie, bądź jej braku zostałoby uznane za wyrok polityczny. W zaistniałej sytuacji, dokonanie aktu łaski wobec oskarżonych również przybrało charakter rozgrywki politycznej. Tym bardziej, iż dwoje ułaskawionych objęło stanowiska rządowe w rządzie Beaty Szydło, wywodzącej się z tej samej partii politycznej co prezydent A. Duda. Tym sposobem poziom upolitycznienia owej sprawy jest obecnie dużo wyższy, niż miało to miejsce w normalnym toku postępowania.

Nie podlega wątpliwości, że Prezydent miał prawo skorzystać z konstytucyjnej prerogatywy, jednak jej granice okazały się być zbyt szerokie, wykraczające poza podział władzy w Rzeczypospolitej. Pokazuje to siłę prezydenckiego uprawnienia, które w zaistniałej sytuacji wydaje się być ponad wszystkimi pozostałymi władzami. Dotychczas jednak żaden z prezydentów nie zastosował go wobec nieprawomocnego wyroku[2]. Czy uprawnienie Prezydenta nie stanowi zbyt dużej siły, która powoduje zachwianie równowagi władz w Polsce? Ułaskawienie przed prawomocnym wyrokiem sądu jest ingerencją w kompetencje władzy sądowniczej. Obecny precedens daje możliwość wykorzystywania podobnego mechanizmu w przyszłości, co może stanowić zagrożenie dla demokratycznego państwa prawnego.


[2] https://wiadomosci.onet.pl/kraj/prof-cwiakalski-o-ulaskawieniu-kaminskiego-prezydent-nie-jest-carem/jm74xp

Share

Artykuł Czy Prezydent zastępuje sądy? Spór o ułaskawienie. pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/czy-prezydent-zastepuje-sady-spor-o-ulaskawienie/feed/ 0
Prawo konstytucyjne, a nie prawo Kaczyńskiego https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/prawo-konstytucyjne-a-nie-prawo-kaczynskiego/ https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/prawo-konstytucyjne-a-nie-prawo-kaczynskiego/#respond Thu, 28 Jan 2016 05:30:30 +0000 https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/?p=3177 Dotychczasowe działania rządu Prawa i Sprawiedliwości doprowadziły do blokady funkcjonowania Trybunału Konstytucyjnego. W ramach tzw. dobrej zmiany rządzący zablokowali instytucję stojącą na straży wolności i praw obywatelskich. Trybunał Konstytucyjny wraz z innymi sądami i Trybunałem Stanu, stanowił do tej pory odrębną i niezależną władzę, funkcjonującą obok władzy ustawodawczej oraz wykonawczej. Odrębność to jednak rzecz nielubiana […]

Artykuł Prawo konstytucyjne, a nie prawo Kaczyńskiego pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>

źródło: Wikimedia

Dotychczasowe działania rządu Prawa i Sprawiedliwości doprowadziły do blokady funkcjonowania Trybunału Konstytucyjnego. W ramach tzw. dobrej zmiany rządzący zablokowali instytucję stojącą na straży wolności i praw obywatelskich. Trybunał Konstytucyjny wraz z innymi sądami i Trybunałem Stanu, stanowił do tej pory odrębną i niezależną władzę, funkcjonującą obok władzy ustawodawczej oraz wykonawczej. Odrębność to jednak rzecz nielubiana w obozie Prawa i Sprawiedliwości, gdzie wszystkie najważniejsze decyzje są uzależnione od woli prezesa Kaczyńskiego. Logika działania PiS jest taka, że jeśli Jarosław Kaczyński nie może mieć na coś wpływu, to trzeba to zniszczyć lub co najmniej zablokować. Sędziowie TK, wybierani na dziewięcioletnią kadencję bez możliwości ponownego wyboru, są niezawiśli i podlegają jedynie samej Konstytucji, a nie prezesowi Kaczyńskiemu. Dlatego nie pasują do modelu państwa PiS i „dobrej zmiany”.

Przeciwko zablokowaniu Trybunału Konstytucyjnego protestowali politycy opozycji, środowiska prawnicze, liczne organizacje pozarządowe, a także dziesiątki tysięcy obywateli m.in. podczas marszów i demonstracji Komitetu Obrony Demokracji. Choć TK może wydawać się instytucją oddaloną od codziennego życia Polaków, to warto podkreślić, że wiele decyzji TK miało fundamentalne znaczenia dla naszych wolności i ochrony gwarantowanych nam przez Konstytucję praw.

W ostatnich latach Trybunał zajmował się m.in. tak ważnymi sprawami jak kwota wolna od podatku, prawo dostępu do informacji publicznej, wolność zgromadzeń, prawo do korzystania z obrońcy czy obecność Polski w Unii Europejskiej. Nie wszystkie wyroki TK muszą się nam podobać. Sam krytycznie wypowiadałem się o wyroku dotyczącym przejęcia oszczędności emerytalnych z OFE, pokazując jego krótkowzroczność i ekonomiczną niespójność. To nie oznacza jednak przyzwolenia na zablokowanie prac tej instytucji. Jak napisał na Blogu Obywatelskiego Rozwoju prof. Leszek Balcerowicz „obrona TK przed zamachem ze strony PiS nie oznacza intelektualnej akceptacji każdego jego orzeczenia, tak jak obrona demokracji, czyli zasady wolnych wyborów, nie oznacza, że każdy ich wynik musi się nam podobać”.

Faktem jest, że źródeł aktualnego kryzysu konstytucyjnego należy doszukiwać się w błędnej decyzji koalicji PO-PSL o wyborze pięciu sędziów Trybunału zamiast trzech, których kadencja kończyła się za poprzednich rządów. Jednak to, że PO-PSL zrobiło coś złego i niekonstytucyjnego nie daje PiS przyzwolenia na zrobienie czegoś gorszego i jeszcze bardziej niekonstytucyjnego. Politycy PiS i ich obrońcy używający argumentu „poprzednicy też tak robili”, przypominają przestępcę, który na pytanie policjanta dlaczego zgwałcił kobietę, odpowiada, że jego sąsiad zrobił jej wcześniej to samo. Zamiast dobrej zmiany, którą obiecywał PiS, mamy więc do czynienia z pogłębieniem nihilizmu konstytucyjnego.

Jak podkreślił w jednym z ostatnich swoich wyroków Trybunał trzech (prof. Roman Hauser, prof. Andrzej Jakubecki i dr hab. Krzysztof Ślebzak) z pięciu sędziów wybranych za rządów PO-PSL zostało wybranych zgodnie z Konstytucją. Dlatego, co jasno wynika z uzasadnienie wyroku TK, powinni zostać niezwłocznie zaprzysiężeni przez Prezydenta RP. Prezydent Duda nie może wybierać sobie kiedy przestrzega Konstytucji, a kiedy tego nie robi, w zależności od tego jaki jest pogląd prezesa Kaczyńskiego. Ponadto Prezydent Andrzej Duda nie odebrał ślubowania od wybranych przez Sejm poprzedniej kadencji sędziów TK, nie podejmując jednocześnie żadnych działań w celu wyjaśnienia sprawy przed Trybunałem Konstytucyjnym. Jeśli miał jakiekolwiek wątpliwości, mógł złożyć stosowny wniosek do TK. Wątpliwości mieli początkowo inni politycy PiS, którzy złożyli wniosek o zbadanie konstytucyjności ustawy do TK, ale wycofali go po wygranych wyborach, aby móc rozmontować bezpieczniki państwa prawnego w Polsce.

Kryzys konstytucyjny  został zaostrzony po pierwszej ekspresowej nowelizacji ustawy o TK przez większość parlamentarną PiS. Trybunał Konstytucyjny uznał jednak, że część zapisów tej ustawy (np. możliwości reelekcji na stanowisko Prezesa Trybunału, wygaśnięcia kadencji dotychczasowego Prezesa i Wiceprezesa Trybunału po upływie trzech miesięcy od wejścia w życie ustawy nowelizującej) są niezgodne z Konstytucją. Ponadto TK w uzasadnieniu do wspomnianego wyżej wyroku potwierdził zgodność z Konstytucją RP wybór trzech sędziów w dniu 8 października 2015. Inną nieudolną próbą eliminacji zaistniałego kryzysu konstytucyjnego przez PiS były uchwały w sprawie wyboru pięciu sędziów Trybunału Konstytucyjnego podjęte na posiedzeniu Sejmu w dniu 2 grudnia 2015 r. Co prawda TK nie orzekł o ich niekonstytucyjności (umorzenie sprawy), ale w uzasadnieniu podkreślił, że Sejm nie może uchwałą odwołać wybranych wcześniej przez Sejm sędziów TK.

W końcu tzw. ustawa naprawcza PiS, zamiast rozwiązywać kryzys konstytucyjny, doprowadziła do ostatecznej blokady TK przede wszystkim poprzez nakaz podejmowania decyzji większością 2/3 głosów i narzucenie obowiązku rozpatrywania spraw zgodnie z kolejnością ich wpływu (czyli gdyby PiS uchwalił coś jawnie niekonstytuującego, to zostanie to zbadane po kilku latach). Tym samym naruszono porządek konstytucyjny w Polsce, robiąc to zresztą w sposób perfidny poprzez natychmiastowe wejście w życie ustawy (brak vacatio legis). Dlatego Trybunał Konstytucyjny powinien zbadać zgodność nowej ustawy o TK z Konstytucją w oparciu właśnie o Konstytucję, do czego, miejmy nadzieję, dojdzie już w lutym 2016 r. Jeśli TK by tego nie dokonał, oznaczyłoby to, że politycy PiS i każdego kolejnego rządu mogą przechytrzyć prawo konstytucyjne i TK, aby zablokować zewnętrzną kontrolę nad praworządnością własnych działań.

Politycy PiS w propagandowych wystąpieniach próbują robić z siebie obrońców Konstytucji. Rzekoma obrona ustawy zasadniczej jako argument dla tych niedopuszczalnych w demokratycznym państwie prawnym działań szkodzi porządkowi konstytucyjnemu. Najbardziej ucierpieć na tym może bowiem ranga i doniosłość Konstytucji RP, a także zaufanie do Trybunału Konstytucyjnego. Według badań CBOS Trybunał Konstytucyjny obok Rzecznika Praw Obywatelskich oraz Najwyższej Izby Kontroli jest obdarzony dużym zaufaniem obywateli. 42% badanych w marcu 2015 roku dobrze oceniła działalność TK. Złej oceny udzieliło jedynie 12% respondentów. Znacznie gorzej wypadają oceny zaufania do Sejmu. W tym samym badaniu respondenci ocenili jego działania pozytywnie jedynie w 20% przypadków. Aż 66% stanowią oceny negatywne.

Niestabilność prawa konstytucyjnego i niezależnych instytucji szkodzi także gospodarce, na co zwróciła uwagę m.in. agencja ratingowa Standard & Poor’s, która obniżyła rating Polski. O wpływie Trybunału Konstytucyjnego na gospodarkę mówiłem kilka tygodni temu w TVN Biznes i Świat, jeszcze przed decyzją S&P, ostrzegając, ze wpłynie to negatywnie na zaufanie inwestorów do naszego kraju. Do problemu tego odniosła się też w doskonałym artykule prof. Ewa Łętowska, pierwsza Rzecznik Praw Obywatelskich w III RP i sędzia TK w stanie spoczynku.Niektórzy politycy i sympatycy PiS, którzy krytykują decyzję S&P, twierdzą, że fundamenty polskiej gospodarki mają się świetnie (gdzie podziała się Polska w ruinie ?!). Inwestorzy polscy i zagraniczni widzą jednak, że władza, która tak szybko może dokonać skoku na Trybunał Konstytucyjny, może też równie łatwo zburzyć wspomniane fundamenty gospodarcze. „Kiedy dla inwestorów liczą się jasne reguły gry, rząd podważa ich zaufanie, blokuje możliwość skutecznego rozpatrywania spraw przed Trybunałem Konstytucyjnym i nakłada nowe podatki na sektory z udziałem kapitału zagranicznego” – podkreśliliśmy w ostatnim komunikacie Forum Obywatelskiego Rozwoju.

Krystyna Pawłowicz z PiS nazwała kiedyś flagę Unii Europejskiej szmatą. Nie pozwólmy, aby politycy jakiejkolwiek opcji w ten sam sposób traktowali polską Konstytucję i stojący na jej straży Trybunał Konstytucyjny. Politycy PiS i Prezydent Duda jak na razie idą niechlubną drogą Krystyny Pawłowicz.

W artykule wykorzystano fragmenty Analizy FOR „Kryzys konstytucyjny, czyli jak politycy osłabiają praworządność w Polsce” (Marek Tatała, Małgorzata Świeca, przy współpracy Michała Magdziaka i Karoliny Wąsowskiej).

Share

Artykuł Prawo konstytucyjne, a nie prawo Kaczyńskiego pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/prawo-konstytucyjne-a-nie-prawo-kaczynskiego/feed/ 0
Najwyższa stawka: konstytucyjna ochrona wolności https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/najwyzsza-stawka-konstytucyjna-ochrona-wolnosci/ https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/najwyzsza-stawka-konstytucyjna-ochrona-wolnosci/#respond Thu, 07 Jan 2016 09:19:26 +0000 https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/?p=3036 Uchwalając ustawę o Trybunale Konstytucyjnym, Jarosław Kaczyński, Andrzej Duda wraz z PiSem w arogancki sposób złamali – zdaniem wszystkich zbiorowych autorytetów prawnych (m.in pierwszy prezes Sądu Najwyższego, Prokurator Generalny, Komitet Nauk Prawnych PAN, Krajowa Rada Sądownictwa, Biuro Legislacyjne Sejmu, Biuro Legislacyjne Senatu) – naszą konstytucję. W ten sposób chcą zwiększyć swoją arbitralną władzę, pozbawiając obywateli […]

Artykuł Najwyższa stawka: konstytucyjna ochrona wolności pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>

prof. Andrzej Rzepliński, prezes TK, źródło: Wikimedia

Uchwalając ustawę o Trybunale Konstytucyjnym, Jarosław Kaczyński, Andrzej Duda wraz z PiSem w arogancki sposób złamali – zdaniem wszystkich zbiorowych autorytetów prawnych (m.in pierwszy prezes Sądu Najwyższego, Prokurator Generalny, Komitet Nauk Prawnych PAN, Krajowa Rada Sądownictwa, Biuro Legislacyjne Sejmu, Biuro Legislacyjne Senatu) – naszą konstytucję. W ten sposób chcą zwiększyć swoją arbitralną władzę, pozbawiając obywateli ochrony ich konstytucyjnych praw przez TK. Andrzej Duda kolejny raz sprzeniewierzył się swoim konstytucyjnym obowiązkom strażnika konstytucji (zob. art. 130).

W żadnym zachodnim kraju nie dokonano tak brutalnego ataku na konstytucję, próbując sparaliżować jej konstytucyjnego strażnika – sąd konstytucyjny. Gdyby taki konstytucyjny zamach zdarzył się w Polsce przed 2004 rokiem, to – jestem przekonany – że nie przyjęto by nas do Unii Europejskiej uznając, że władze w Polsce gwałcą kryteria kopenhaskie dotyczące demokracji i rządów prawa.

W bezprecedensowej sytuacji stworzonej przez Jarosława Kaczyńskiego, Andrzeja Dudę wraz z PiSem, Andrzej Rzepliński (i inni sędziowie TK) mieli dwa wyjścia:

1) Pogodzić się z gwałtem na konstytucji paraliżującym TK

2) Nie pogodzić się z tym i rozpatrzeć pisowską ustawę gwałcącą konstytucję, odnosząc się m.in. do wniosku zgłoszonego przez prof. Małgorzatę Gersdorf, I prezesa Sądu Najwyższego. Czy teraz PiS zaatakuje też Sąd Najwyższy?

Mam dla Andrzeja Rzeplińskiego wielki szacunek, że zdecydował się na drugie rozwiązanie.

Obrona TK przed zamachem ze strony PiS nie oznacza intelektualnej akceptacji każdego jego orzeczenia, tak jak obrona demokracji, czyli zasady wolnych wyborów, nie oznacza, że każdy ich wynik musi się nam podobać. Ja sam uważam, że TK podjął niewłaściwe orzeczenie w sprawie zamachu polityków na oszczędności w OFE, ale nie mam najmniejszych wątpliwości, że należy popierać TK jako strażnika praworządności legislacji.

W USA – kolebce sądowej kontroli legislacji – orzeczenia Sądu Najwyższego, są często krytycznie komentowane przez ekspertów, media i polityków. Ale żaden amerykański polityk nie ośmieliłbym się zrobić tego, co robi PiS w Polsce próbując cofnąć nasz ustrój na Wschód. Polacy, dumni ze swojej przynależności do politycznej kultury Zachodu, muszą się temu ze wszech sił przeciwstawiać.

Share

Artykuł Najwyższa stawka: konstytucyjna ochrona wolności pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/najwyzsza-stawka-konstytucyjna-ochrona-wolnosci/feed/ 0