Warning: Creating default object from empty value in /home/klient.dhosting.pl/for/blogobywatelskiegorozwoju.pl/wp-content/themes/hybrid/library/functions/core.php on line 27

Warning: Cannot modify header information - headers already sent by (output started at /home/klient.dhosting.pl/for/blogobywatelskiegorozwoju.pl/wp-content/themes/hybrid/library/functions/core.php:27) in /home/klient.dhosting.pl/for/blogobywatelskiegorozwoju.pl/wp-includes/feed-rss2.php on line 8
Kaczyński – Blog Obywatelskiego Rozwoju https://blogobywatelskiegorozwoju.pl "Rozmowa o wolnościowym porządku społecznym" Thu, 12 Oct 2023 07:56:03 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=5.1.18 „Budapeszt w Warszawie” J.Kaczyńskiego to powielanie złych zmian V.Orbana https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/budapeszt-w-warszawie-j-kaczynskiego-to-powielanie-zlych-zmian-v-orbana/ https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/budapeszt-w-warszawie-j-kaczynskiego-to-powielanie-zlych-zmian-v-orbana/#respond Mon, 16 Jan 2017 05:30:13 +0000 https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/?p=4695 Victor Orban został w 2016 r. wybrany Człowiekiem Roku podczas Forum Ekonomicznego w Krynicy. Wybór ten mógłby dziwić gdyby nie fakt, że rok wcześniej tytuł ten otrzymał Jarosław Kaczyński. Forum, w które angażuje się wiele spółek skarbu państwa, wybierało we własnym interesie, stąd tytuł najpierw dla prezesa Kaczyńskiego, a później bliskiego mu polityka z regionu. […]

Artykuł „Budapeszt w Warszawie” J.Kaczyńskiego to powielanie złych zmian V.Orbana pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>

źródło: https://jaroslawkaczynski.info

Victor Orban został w 2016 r. wybrany Człowiekiem Roku podczas Forum Ekonomicznego w Krynicy. Wybór ten mógłby dziwić gdyby nie fakt, że rok wcześniej tytuł ten otrzymał Jarosław Kaczyński. Forum, w które angażuje się wiele spółek skarbu państwa, wybierało we własnym interesie, stąd tytuł najpierw dla prezesa Kaczyńskiego, a później bliskiego mu polityka z regionu. Jarosław Kaczyński od dawna marzył o scenariuszu węgierskim napisanym przez Orbana. „Jestem głęboko przekonany, że przyjdzie taki dzień, kiedy będziemy mieli w Warszawie Budapeszt” – powiedział po przegranych wyborach w 2011 r. Dziś Jarosław Kaczyński idzie drogą Orbana, ze szkodzą dla polskiej gospodarki, zasad państwa prawa i demokracji. Ponadto z węgierskich doświadczeń powiela to co najgorsze, ignorując prawdziwe dobre zmiany na Węgrzech.

Nie wiemy o czym prezes Kaczyński rozmawia podczas spotkań z Victorem Orbanem. Najgłośniejsze medialnie było chyba to w pensjonacie „Zielona Owieczka” 6 stycznia 2016 r. Dzięki interwencji „Sieci Obywatelskiej Watchdog” dowiedzieliśmy się, że np. koszt spotkania liderów Węgier i Polski w „Zielonej Owieczce” wyniósł prawie 14 tys. zł, ale PiS odmówił ujawnienia informacji dotyczących tematyki tamtego spotkania. Za to posłanka Pawłowicz wyzywając w swoim stylu „Sieć Obywatelską Watchdog” zwiększyła zainteresowanie tą organizacją pozarządową oraz samą ideą patrzenia politykom na ręce. Korzystny efekt uboczny prymitywizmu i nienawistnego języka K. Pawłowicz.

To jednak nie prezes Kaczyński zapoczątkował realizację programu złej Orbanizcji w Polsce.

PO z PSL, rękami m.in. Jacka Rostowskiego, dokonała ataku na oszczędności emerytalne Polaków, co było ruchem w stylu Orbana, który wcześniej przejął praktycznie całość oszczędności z kapitałowej części systemu emerytalnego na Węgrzech. Ostrzegaliśmy wtedy, wraz z Fredem Roederem, na stronie amerykańskiego magazynu Forbes przed węgierską chorobą, która rozprzestrzenia się w Europie Środkowej. Jak napisaliśmy w listopadzie 2012 r. „istnieje ryzyko, że Orbanizacja w systemach emerytalnych rozprzestrzeni się w innych krajach Europy jeśli nie zostanie powstrzymana”.

Warto przypomnieć, że PiS będąc w opozycji nie bronił oszczędności emerytalnych Polaków (pomimo pozornego głosowania przeciw tej ustawie w Sejmie, ponieważ PO nie spełniła ich postulatów m.in. tego dotyczącego minimalnej stopy zwrotu w OFE). „Mogę z pewną dumą powiedzieć, że należałem od samego początku do tych, którzy byli przeciwko OFE – mówił w 2013 r. prezes Kaczyński. Jak możemy przeczytać na oficjalnej stronie PiS „za niewystarczający uznali politycy PiS i zaproszeni przez nich eksperci przygotowany przez rząd projekt zmian w systemie emerytalnym. Podczas wtorkowej debaty w Sejmie wskazywano m.in. na konieczność likwidacji OFE. Ze strony PiS nie doczekaliśmy się realizacji słów rzecznika tej partii posła Andrzeja Dudy, który uważał, że do Trybunału Konstytucyjnego na pewno trafią wnioski zaskarżające ustawę bo konstytucjonaliści od początku zwracali uwagę, że prace toczą się zbyt szybko”. Panie prezydencie Duda – gdzie jest ten wniosek? Co zrobił Pan dla obrony oszczędności emerytalnych Polaków? Takie hasła nie zastąpią czynów, których po stronie ówczesnego posła Dudy nie było. Rząd PO-PSL nie oparł się złej Orbanizacji i zamiast reform wybrał dwa ataki na kapitałowy system emerytalny. PiS, który nie bronił oszczędności emerytalnych Polaków teraz, zamiast reform, szuka kolejnych źródeł finansowania swoich anty-reform i planuje trzeci rozbiór OFE, przed czym ostrzegałem już w maju 2015 r.

Jakie złe elementy Orbanizacji powiela PiS, poza atakiem na oszczędności emerytalny w kapitałowej części systemu? Po pierwsze, podatki sektorowe. Na Węgrzech nakładano je „tymczasowo” na wybrane sektory gospodarki – branżę finansową, telekomunikacyjną, energetyczną i handel detaliczny – choć jak się potem okazało wcale takie tymczasowe nie były. PiS w celu dofinansowania swoich kosztownych obietnic wyborczych także sięgnął po to narzędzie wprowadzając podatek od klientów banków czy podatek od klientów bardziej efektywnych i tańszych większych sklepów (ten drugi wstrzymany m.in. dzięki korzystnej dla polskich konsumentów decyzji Komisji Europejskiej). Po drugie, wzrost udziału państwa w gospodarce. Rząd węgierski przejmował udziały np. w wybranych  spółkach energetycznych i kupował udziały w prywatnych bankach. Rząd kontrolowany przez J. Kaczyńskiego praktykuje nacjonalizację ukrywając ją pod fałszywym hasłem „repolonizacji”. W Polsce już teraz udział państwa (czyli polityków) jest w wielu sektorach za duży, a PiS tylko zwiększa poziom tego upolitycznienia gospodarki. Po trzecie, zawłaszczanie mediów publicznych do celów szerzenie pro-rządowej propagandy, połączone z próbami osłabienia mediów prywatnych. Robił to Fidesz Orbana i robi PiS Kaczyńskiego. Tego typu polityka propagandowa jest zagrożeniem dla funkcjonowania demokracji – to nie tylko Orbanizacja kraju, ale też, jeśli obejrzymy np. Wiadomości TVP, Urbanizacja sposobu dostarczania informacji, która słusznie kojarzy się z czasami medialnej propagandy w PRL. Po czwarte, niszczenie instytucji ważnych dla funkcjonowania państwa prawa i gospodarki. Przykładami, poza mediami publicznymi, są tutaj sądy konstytucyjne przejęte przez Orbana i Kaczyńskiego. Ponadto ostatnie informacje z Węgier pokazują, że Orban planuje kolejny atak na organizacje pozarządowe.  „W okresie rządów V. Orbana Węgry zanotowały zatrważający spadek ocen jakości instytucji wpływających na konkurencyjność gospodarki, takich jak ochrona prawa własności, zakres konkurencji na rynku krajowym, niezależność wymiaru sprawiedliwości czy faworyzowanie przez władze wybranych podmiotów gospodarczych” – podkreśla w analizie FOR Wiktor Wojciechowski. Na taki Budapeszt w Warszawie skazuje nas J. Kaczyński.

Jednocześnie z analizy „Orbanomika, czyli niespełniony sen o węgierskiej potędze gospodarczej” możemy dowiedzieć się o prawdziwych dobrych zmianach za Orbana, które nie zainspirowały prezesa Kaczyńskiego. Rząd Fideszu wprowadził konstytucyjny limit zadłużenia, a PiS zaczął swoje rządy od rozmontowywania reguły wydatkowej. Fidesz podtrzymuje rozpoczęte przez poprzedników podnoszenie wieku emerytalnego z 62 do 65 dla obu płci, pomimo tego, że wcześniej, jako populistyczna opozycja, reformę tę krytykowali. PiS z populistycznej opozycji przeobraził się w populistycznych rządzących i odwraca jedną z najważniejszych reform rządu PO-PSL, która stopniowo (dla kobiet do 2040 r.) podnosiła wiek emerytalny. Tzw. podatek bankowy wprowadzony przez PiS dotyczący bankowych aktywów (ale uderzający w klientów) jest najwyższy w UE i prawie dwa razy wyższy niż na Węgrzech, a Fidesz rozpoczął jego stopniowe obniżanie. PiS wprowadził program 500+ zniechęcający do aktywności zawodowej, a rząd Orbana uzależnia pomoc dla rodzin od aktywności zawodowej i uzyskiwania dochodów. Partia Kaczyńskiego przyklaskuje pomysłowi zamknięcia większości sklepów w niedziele, kiedy rząd Węgierski sklepy ponownie otwiera, bo tamtejsi wyborcy słusznie nie zaakceptowali zakazu. Warto też podkreślić, że część dobrych rzeczy w gospodarce węgierskiej (np. część spadku klina podatkowego czy wspomniane podwyższanie wieku emerytalnego) to nie zasługi Orbana, a rządu G. Bajnaia, których Orban nie roztrwonił.

Orbanizacja Węgier nie doprowadziła do ich potęgi, pomimo haseł głoszonych przez premiera Orbana. Polska przegoniła Węgry jeśli chodzi o PKB na mieszkańca, choć sami również nie jesteśmy potęgą, pomimo tego, że mamy za sobą pewnie najlepszy okres w historii istnienia naszego kraju (a nie żadną „Polskę w ruinie”). Prezes Kaczyński nie dowiaduje się na spotkaniach z Orbanem o prawdziwych dobrych zmianach w tym kraju, a inspiracją dla jego wizji „Budapesztu w Warszawie” są jak na razie wyłącznie złe zmiany Orbana. O lepszą dla długofalowego wzrostu gospodarczego i doganiania bogatszych krajów Zachodu politykę gospodarczą bijmy się zanim politycy doprowadzą do długofalowego spowolnienia lub ruiny. Wolności i zasad państwa prawa brońmy zanim zostaną jeszcze bardziej ograniczone. Złym zmianom trzeba się sprzeciwiać zanim będzie za późno.

Tekst ukazał się po raz pierwszy 12 stycznia 2017 r. na stronie magazynu Liberte!

Share

Artykuł „Budapeszt w Warszawie” J.Kaczyńskiego to powielanie złych zmian V.Orbana pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/budapeszt-w-warszawie-j-kaczynskiego-to-powielanie-zlych-zmian-v-orbana/feed/ 0
Arbitralna władza niszczy inwestycje https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/arbitralna-wladza-niszczy-inwestycje/ https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/arbitralna-wladza-niszczy-inwestycje/#respond Mon, 21 Nov 2016 09:51:56 +0000 https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/?p=4505 Władza zdolna do niszczenia Trybunału Konstytucyjnego (kontrolera zgodności prawa z najwyższym prawem, czyli Konstytucją), do łamania wszelkich reguł w uchwalaniu ustaw, do rozszerzania pola do arbitralnego egzekwowania prawa (rozszerzanie kompetencji prokuratury, służb specjalnych, aparatu podatkowego itp.) – niszczy bodźce do prywatnych inwestycji. To jest paradoks władzy, która dąży do wszechwładzy – nie może się wiarygodnie […]

Artykuł Arbitralna władza niszczy inwestycje pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>

J.Kaczyński / for. Piotr Drabik

Władza zdolna do niszczenia Trybunału Konstytucyjnego (kontrolera zgodności prawa z najwyższym prawem, czyli Konstytucją), do łamania wszelkich reguł w uchwalaniu ustaw, do rozszerzania pola do arbitralnego egzekwowania prawa (rozszerzanie kompetencji prokuratury, służb specjalnych, aparatu podatkowego itp.) – niszczy bodźce do prywatnych inwestycji. To jest paradoks władzy, która dąży do wszechwładzy – nie może się wiarygodnie zobowiązać, że się ograniczy, czyli nie będzie szkodzić. I to jest zasadnicza przyczyna słabych inwestycji w Polsce. Oskarżanie przez Kaczyńskiego przedsiębiorców o celowe szkodzenie PiS-owi jest przejawem paranoi (jeśli w to wierzy) lub głupoty (jeśli nie wierzy, ale sądzi, że inni uwierzą).

Arbitralna władza ma dwa sposoby reagowania na skutki własnego postępowania w sferze inwestycji, oba złe:

(1) tworzenie własnych oligarchów, którym daje glejt bezpieczeństwa, tak jak Orban na Węgrzech, lub wcześniej Meciar na Słowacji
(2) zwiększanie inwestycji państwowych czyli marsz w kierunku socjalizmu, lub quasi socjalizmu, jak na Białorusi

Każdy z tych sposobów podważa wzrost gospodarki oraz praworządność i demokrację.

Utrudnianie życia przedsiębiorcom nie czyni z nich jedynych ofiar. Jeszcze liczniejszymi ofiarami są pracobiorcy, którzy nie znajdą pracy lub będą musieli jej szukać w państwowej biurokracji – jak za socjalizmu. A po pewnym czasie wszyscy stają się ofiarami złej polityki, bo gospodarka spowalnia, a na dodatek może wpaść w kryzys.

Czy ci co domagają się więcej państwa w gospodarce, wiedzą, że domagają się więcej socjalizmu? W socjalizmie przecież wszystko było państwowe. My mamy ciągle najwięcej własności państwowej wśród krajów OECD, a PiS zwiększa jej zasięg pod hasłem „repolonizacji”, które kupują naiwni. A może zwolennicy większej obecności państwa w gospodarce myślą po prostu o posadach dla siebie.

Share

Artykuł Arbitralna władza niszczy inwestycje pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/arbitralna-wladza-niszczy-inwestycje/feed/ 0
Prywatyzacja wypiera prywatę https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/prywatyzacja-wypiera-prywate/ https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/prywatyzacja-wypiera-prywate/#respond Tue, 18 Oct 2016 06:30:59 +0000 https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/?p=4432 Słowo „prywatyzacja” wielu osobom kojarzy się z „prywatą” czyniąc z nich „ciemny lud” wspierający populistów. Tymczasem prywatyzacja państwowych firm to zastępowanie w nich polityków i ich nominatów – prywatnymi inwestorami którzy ponoszą finansowa odpowiedzialność za wyniki firm. Prywatyzacja oznacza ich odpolitycznienie i – dzięki temu – potężny bodziec dla rozwoju gospodarki. Zmiany w strukturze własnościowej […]

Artykuł Prywatyzacja wypiera prywatę pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>

B.Misiewicz, źródło: 300polityka.pl

Słowo „prywatyzacja” wielu osobom kojarzy się z „prywatą” czyniąc z nich „ciemny lud” wspierający populistów. Tymczasem prywatyzacja państwowych firm to zastępowanie w nich polityków i ich nominatów – prywatnymi inwestorami którzy ponoszą finansowa odpowiedzialność za wyniki firm. Prywatyzacja oznacza ich odpolitycznienie i – dzięki temu – potężny bodziec dla rozwoju gospodarki. Zmiany w strukturze własnościowej przedsiębiorstw, które nie naruszają władzy polityków to nie prywatyzacja lecz „pseudo-prywatyzacja”. Taką praktykowano w Polsce w ostatnich kilkunastu latach. Widzimy teraz w pełni tego skutki – w formie agresywnego uprawiania w nich partyjnej, koleżeńskiej i rodzinnej prywaty oraz wykorzystywania upolitycznionych firm do subsydiowania innych przedsiębiorstw (np. energetyka finansująca górnictwo) i do nacjonalizowania innych – zwłaszcza za pośrednictwem PZU.

Innym skandalicznym rodzajem prywaty jest upartyjnianie państwowych instytucji, których misja wymaga bezstronności. To zagraża nie tylko gospodarce ale i praworządności i demokracji.

Upartyjnioną gospodarkę też można wykorzystywać do ograniczania konkurencji politycznej (czyli demokracji) przez pozbawianie w niej stanowisk oponentów i nagradzanie zwolenników.

Przejecie przez PiS mediów publ. i przekształcenie ich w narzędzie partyjnej propagandy to – z moralnego punktu widzenia – grabież.#TVPiS pic.twitter.com/FeraHKVmWH

— Leszek Balcerowicz (@LBalcerowicz) 14 października 2016

Profesor Krystyna Skarżyńska omawia w Gazecie Wyborczel („My i nasi oni – jacy jesteśmy?”) bardzo ciekawe badania dotyczące różnic w poglądach i postawach między zwolennikami PiS-u i jego krytykami. Zaskakuje, że w sprawach gospodarczych zwolennicy PiS są bardziej za prywatyzacją, nie chcą większych podatków dla najbogatszych itd. Jeśli to jest prawda, to pisowscy liberałowie – jeśli nie należą do trwale „ciemnego ludu” – to uświadomią sobie ewidentny fakt, że PiS jest najbardziej etatystyczną, antyrynkową i postkomunistyczną partią w Polsce. No chyba, że się zakochali w J. Kaczyńskim, A. Macierewiczu, Z. Ziobrze itp. lub są takimi liberałami jak J. Gowin czy M. Morawiecki.

Share

Artykuł Prywatyzacja wypiera prywatę pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/prywatyzacja-wypiera-prywate/feed/ 0
Jak się niszczy demokrację? https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/jak-sie-niszczy-demokracje/ https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/jak-sie-niszczy-demokracje/#respond Fri, 16 Sep 2016 07:52:57 +0000 https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/?p=4332 W demokracji – z definicji – władze państwowe są wybierane w drodze regularnych, uczciwych wyborów, co zakłada otwartą konkurencję w polityce (taką prostą definicję zaproponował wybitny austriacki ekonomista J. A. Shumpeter i warto się jej trzymać). A konkurowanie wymaga swobód obywatelskich (wolności mediów, wypowiedzi, zrzeszania się, manifestowania itp.). Wymaga też elementarnego poziomu rządów prawa, tak […]

Artykuł Jak się niszczy demokrację? pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>

źródło: Wikimedia

W demokracji – z definicji – władze państwowe są wybierane w drodze regularnych, uczciwych wyborów, co zakłada otwartą konkurencję w polityce (taką prostą definicję zaproponował wybitny austriacki ekonomista J. A. Shumpeter i warto się jej trzymać). A konkurowanie wymaga swobód obywatelskich (wolności mediów, wypowiedzi, zrzeszania się, manifestowania itp.). Wymaga też elementarnego poziomu rządów prawa, tak aby rządzący nie mogli zastraszać konkurentów czy krytyków przy pomocy służb specjalnych, prokuratury, aparatu skarbowego, rozmaitych inspekcji itp. Wymaga wreszcie, by jak najmniej ludzi zależało od państwowego – czyli politycznego – pracodawcy, bo taki może ludzi nagradzać awansem lub straszyć zwolnieniem, w zależności od ich politycznych zachowań. W socjalizmie wszystko było państwowe. I nic dziwnego, że nie dał się on i nie da pogodzić z demokracją. Im większa pula stanowisk obsadzanych politycznie – czyli im więcej socjalizmu w kraju – tym gorzej i dla demokracji i gospodarki.

Demokrację niszczy się na dwa sposoby. Pierwszy polega na usunięciu demokratycznie wybranych władz przez jawny zamach stanu i otwarte wprowadzenie dyktatury (np. zamachy wojskowe w niektórych krajach Afryki lub – do niedawna – Ameryki Łacińskiej). Drugi, ma charakter pełzający: demokratycznie wybrane władze ograniczają możliwości konkurowania w polityce, niekiedy aż do punktu, gdy nadal są wybory, ale nie ma. Takie złe transformacje obserwujemy w ostatnich latach na świecie np. w Rosji Putina, w Turcji Erdogana, Wenezueli za Chaveza i Maduro, na Węgrzech za Orbana. Kaczyński z PiSem i przyległościami (np. Gowinem) starają się dołączyć Polskę do tej grupy pod hasłem „dobrej zmiany”.

Pełzające wprowadzenie monopolu w polityce, czyli niszczenie demokracji, polega na:

1) ograniczaniu swobód obywatelskich, np. przez restrykcje na zakładanie i działanie niezależnych organizacji czy na demonstrowanie, zob. Rosję Putina,

2) opanowywaniu służb specjalnych, prokuratury, policji i innych organów po to, by móc użyć ich przeciwko opozycji. I tu Putin jest wzorem,

3) zwiększaniu puli stanowisk do podziału, by móc przekupywać zwolenników posadami i straszyć oponentów zwolnieniem,

4) przechwytywaniu mediów, by działały jako narzędzie propagandy wymierzone w oponentów.

Każdy może zobaczyć, co stara się robić PiS w tych czterech zakresach i wyciągnąć z tego wnioski. Moja rada: nie narzekać, nie czekać na innych, a dołączać do zorganizowanych form obrony ustrojowych osiągnięć Polski po 1989 roku. Mamy o wiele więcej możliwości, niż oponenci Putina. Im szybciej i mocniej będziemy je wykorzystywać, tym mniejsze będą szanse amatorów monopolu w polityce.

Powyższy tekst ukazał się w ramach „Komentarzy i opinii” na łamach Gazety Wyborczej.

Share

Artykuł Jak się niszczy demokrację? pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/jak-sie-niszczy-demokracje/feed/ 0
A.Duda, J.Kaczyński i PiS z przyległościami próbują zrobić z konstytucji świstek papieru https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/a-duda-j-kaczynski-i-pis-z-przyleglosciami-probuja-zrobic-z-konstytucji-swistek-papieru/ https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/a-duda-j-kaczynski-i-pis-z-przyleglosciami-probuja-zrobic-z-konstytucji-swistek-papieru/#respond Fri, 12 Aug 2016 10:21:57 +0000 https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/?p=4181 W dyktaturach konstytucja jest świstkiem papieru (np. jak za PRL). Natomiast w praworządnym i demokratycznym państwie odgrywa ona zasadniczą rolę, ograniczając arbitralną władzę rządzących polityków, zwłaszcza w tworzeniu prawa, co jest z kolei konieczne do zachowania indywidualnych wolności i demokracji. Na tym tle trzeba widzieć fundamentalną rolę Trybunału Konstytucyjnego: umocowanego w konstytucji kontrolera zgodności projektów […]

Artykuł A.Duda, J.Kaczyński i PiS z przyległościami próbują zrobić z konstytucji świstek papieru pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>

źródło: Wikimedia Commons

W dyktaturach konstytucja jest świstkiem papieru (np. jak za PRL). Natomiast w praworządnym i demokratycznym państwie odgrywa ona zasadniczą rolę, ograniczając arbitralną władzę rządzących polityków, zwłaszcza w tworzeniu prawa, co jest z kolei konieczne do zachowania indywidualnych wolności i demokracji. Na tym tle trzeba widzieć fundamentalną rolę Trybunału Konstytucyjnego: umocowanego w konstytucji kontrolera zgodności projektów ustaw z ustawą zasadniczą.

Odmowa zaprzysiężenia trzech praworządnie wybranych sędziów przez A.Dudę, a następnie kolejne ustawy „naprawcze” uchwalane przez PiS z przyległościami i podpisywane przez A.Dudę to próby sprzecznego z konstytucją sparaliżowania TK. Nawiasem mówiąc powtarzanie tych samych paraliżujących przepisów w kolejnych ustawach „naprawczych” to jak molestowanie, które naiwnych ma wprowadzić w błąd, że A.Duda, J.Kaczyński i PiS z przyległościami wykazują dobrą wolę, a TK, KOD i opozycja uporczywie odrzucają wyciągniętą dłoń. To przypomina postępowanie Putina wobec Ukrainy.

Gdy TK konsekwentnie odrzuca niekonstytucyjne propozycje PiS-u to spotyka się z wypowiedziami, które byłoby niedopuszczalne w jakimkolwiek kraju Zachodu. Np. S.Karczewski, marszałek Senatu – „Kompromitująca opinia TK nie pozostawia złudzeń: potrzeba jest zmiana prezesa, nowa ustawa TK, a być może nawet nowelizacja konstytucji”. S.Karczewski uchodzi za cywilizowaną twarz PiS (!), bo mówi rzeczy straszne łagodnym tonem. Tym głównie różni się od J.Kaczyńskiego, który mówi rzeczy straszne agresywnym tonem. Np. zaraz po orzeczeniu TK powiedział: „TK nie uznaje obowiązującego prawa”. Jakiego prawa? Prawa J.Kaczyńskiego posłusznie uchwalonego w Parlamencie przez PiS-owski lud i jego przyległości i posłusznie podpisywanego przez A.Dudę.

Sędziom TK (z wyłączeniem nominatów PiS-u) należy się wielki szacunek, że nie ulegają PiS-owskim pogróżkom i presjom i bronią konstytucji. Należy ich popierać, bo w ten sposób przeciwstawiamy się próbom zrobieniu z naszej ustawy zasadniczej świstka papieru – jak za PRL.

Share

Artykuł A.Duda, J.Kaczyński i PiS z przyległościami próbują zrobić z konstytucji świstek papieru pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/a-duda-j-kaczynski-i-pis-z-przyleglosciami-probuja-zrobic-z-konstytucji-swistek-papieru/feed/ 0
Po referendum w sprawie Brexit w Wielkiej Brytanii https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/po-referendum-w-sprawie-brexit-w-wielkiej-brytanii/ https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/po-referendum-w-sprawie-brexit-w-wielkiej-brytanii/#respond Thu, 30 Jun 2016 09:16:46 +0000 https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/?p=3738 Brexit jest zły i dla Wielkiej Brytanii i dla Unii Europejskiej, ale szczególnie dla Polski, bo w naszym żywotnym interesie leży spójna UE. Nie jesteśmy wyspą na Zachodzie Europy. Za pozostaniem w Unii Europejskiej zdecydowanie głosowali młodzi i mieszkańcy Szkocji. Za wyjściem starsi Anglicy, w tym zwłaszcza mniej wykształceni. To oni przeważyli nad głosami młodych […]

Artykuł Po referendum w sprawie Brexit w Wielkiej Brytanii pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>

D.Cameron i B.Szydło, źródło: Wikimedia

Brexit jest zły i dla Wielkiej Brytanii i dla Unii Europejskiej, ale szczególnie dla Polski, bo w naszym żywotnym interesie leży spójna UE. Nie jesteśmy wyspą na Zachodzie Europy. Za pozostaniem w Unii Europejskiej zdecydowanie głosowali młodzi i mieszkańcy Szkocji. Za wyjściem starsi Anglicy, w tym zwłaszcza mniej wykształceni. To oni przeważyli nad głosami młodych i Szkotów. Jeszcze w nocy sondaże pokazywały wyraźną przewagę zwolenników pozostania Wielkiej Brytanii w UE. Kolejna wielka wpadka agencji badania opinii publicznej.

Po referendum zamieszanie zarówno w Partii Pracy, jak i Konserwatywnej. Który polityk weźmie odpowiedzialność za realizację Brexit? Cześć zwolenników Brexit głosowała przeciw UE, nie wiedząc za czym się opowiadają. Tak jak socjaliści głosujący przeciw kapitalizmowi.

Głosowanie w sprawie Brexit pokazuje, że agresywna demagogia wygrywa nawet w dojrzałej demokracji, jeżeli strona przeciwna ma słabą kampanię. Ale to żadna pociecha dla Polski, tylko dodatkowy bodziec do przeciwstawiania się naszym demagogom.

Po głosowaniu w Wielkiej Brytanii znaleźliśmy się w dużo bardziej niespokojnym otoczeniu międzynarodowym. Dalsze osłabianie Polski przez PiS będzie jeszcze większym szkodnictwem. Jak PiS wytłumaczy setkom tysięcy Polaków w Wielkiej Brytanii, że to z szeregów jego głównego sojusznika – Partii Konserwatywnej – wyszła inicjatywa i poparcie w sprawie Brexit? Warto zauważyć, że według PiS-u naszym głównym sojusznikiem w Europie miała być Wielka Brytania. Właśnie powiedziała nam i Unii Europejskiej: bye, bye!

UE nie jest z całą pewnością doskonała, ale proszę sobie wyobrazić Europę bez UE. O ile więcej byłoby narodowych egoizmów, konfliktów i pola do popisu dla Putina. W UE pojawiają się niepotrzebne lub szkodliwe regulacje, np. odgórne ograniczenia czasu pracy czy ingerencje w sprawy socjalne. Ale to nie „eurobiurokraci” z Brukseli ostatecznie akceptują unijne dyrektywy, lecz rządy państw członkowskich. Przykładowo Wielka Brytania w 85 proc. przypadków głosowała za unijnymi dyrektywami (The Economist, 25.05.2016). Poza tym wiele unijnych dyrektyw krytykowanych przez eurofobów to standardy rozszerzające jednolity rynek – ważną dźwignię wzrostu gospodarki.

Najgorsze przepisy w poszczególnych krajach UE są produkcji krajowej, np. usztywnienia rynku pracy przyczyniły się do wybuchu bezrobocia po 2008 roku w Grecji, Hiszpanii, Portugalii i we Włoszech. Francja próbuje je złagodzić, co prowadzi do demonstracji związków zawodowych. W Wielkiej Brytanii restrykcyjne przepisy o zagospodarowaniu przestrzeni (zoning) podbijają ceny nieruchomości, z czego korzystają bogaci, a tracą biedni. W Polsce niemal wszystkie złe przepisy są produktami naszej polityki, np. przechwycenie środków emerytalnych z OFE, ograniczenie obrotu ziemią rolniczą, wprowadzanie przez państwo monopoli, itp.

Ciasne narodowe egoizmy – przeciwieństwo mądrej zasady wzajemności – prowadzą do narastania problemów, które potem są zwalane przez krajowych demagogów na UE. Na przykład Włosi od lat bezskutecznie prosili o pomoc w sprawie uchodźców. Tam gdzie prowadzi się szczególnie złą politykę, narastają problemy, np. stagnacja, bezrobocie czy narastające nierówności. Pojawiają się wtedy populistyczni demagodzy, którzy zwalają winę na UE, proponując jeszcze gorszą politykę. Przykładowo Marine Le Pen we Francji, która wzywa do naśladowania Brexitu.

Jarosław Kaczyński chce reformować Unię Europejską, ale najpierw zabrał się za Polskę. Oto próbki jego poglądów: „uważamy, że demokracja [w Polsce] ma się znakomicie”, „opozycja ma dziś nieporównywalnie lepszą sytuację niż tę, w której my byliśmy, gdy rządziła PO”, „sądy są dziś twierdzą postkomunizmu”.

Człowiek o takim postrzeganiu rzeczywistości proponuje reformy dla Unii Europejskiej, której ogląd ma też wypaczony. Jarosław Kaczyński mówi np. o „gigantycznej produkcji prawa” w Unii Europejskiej nie wiedząc lub udając, że nie wie, że najgorsze prawo w Polsce jest produkcji krajowej (np. skok na OFE, czy tworzenie monopoli i ograniczenie wolności gospodarczej przez PiS) oraz że Polska ma rekord w produkcji tego prawa (zobacz publikacje Grant Thornton).

Reformy proponowane przez J. Kaczyńskiego nie będą poważnie brane pod uwagę przez państwa UE. Kaczyński nie ma, co do tego chyba złudzeń. Zgłaszając inicjatywę refom UE J. Kaczyński chce zapewne stworzyć wrażenie, że to UE jest winna „Brexitu”, a nie skrajny oportunizm i demagogia w szeregach głównego – poza Orbanem – sojusznika PiS w UE – Partii Konserwatywnej Wielkiej Brytanii. Pod tymi względami PiS i Partia Konserwatywna dobrze się dobrali.

W sytuacji powstałej wskutek brytyjskiego referendum, Polska potrzebuje wyjątkowo odpowiedzialnych i kompetentnych rządów. Niech przynajmniej Jarosław Kaczyński i Beata Szydło nie oferują swojej i PiSu pomocy w reformowaniu UE. Wystarczy „dobra zmiana” w Polsce.

Share

Artykuł Po referendum w sprawie Brexit w Wielkiej Brytanii pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/po-referendum-w-sprawie-brexit-w-wielkiej-brytanii/feed/ 0
Prawo konstytucyjne, a nie prawo Kaczyńskiego https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/prawo-konstytucyjne-a-nie-prawo-kaczynskiego/ https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/prawo-konstytucyjne-a-nie-prawo-kaczynskiego/#respond Thu, 28 Jan 2016 05:30:30 +0000 https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/?p=3177 Dotychczasowe działania rządu Prawa i Sprawiedliwości doprowadziły do blokady funkcjonowania Trybunału Konstytucyjnego. W ramach tzw. dobrej zmiany rządzący zablokowali instytucję stojącą na straży wolności i praw obywatelskich. Trybunał Konstytucyjny wraz z innymi sądami i Trybunałem Stanu, stanowił do tej pory odrębną i niezależną władzę, funkcjonującą obok władzy ustawodawczej oraz wykonawczej. Odrębność to jednak rzecz nielubiana […]

Artykuł Prawo konstytucyjne, a nie prawo Kaczyńskiego pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>

źródło: Wikimedia

Dotychczasowe działania rządu Prawa i Sprawiedliwości doprowadziły do blokady funkcjonowania Trybunału Konstytucyjnego. W ramach tzw. dobrej zmiany rządzący zablokowali instytucję stojącą na straży wolności i praw obywatelskich. Trybunał Konstytucyjny wraz z innymi sądami i Trybunałem Stanu, stanowił do tej pory odrębną i niezależną władzę, funkcjonującą obok władzy ustawodawczej oraz wykonawczej. Odrębność to jednak rzecz nielubiana w obozie Prawa i Sprawiedliwości, gdzie wszystkie najważniejsze decyzje są uzależnione od woli prezesa Kaczyńskiego. Logika działania PiS jest taka, że jeśli Jarosław Kaczyński nie może mieć na coś wpływu, to trzeba to zniszczyć lub co najmniej zablokować. Sędziowie TK, wybierani na dziewięcioletnią kadencję bez możliwości ponownego wyboru, są niezawiśli i podlegają jedynie samej Konstytucji, a nie prezesowi Kaczyńskiemu. Dlatego nie pasują do modelu państwa PiS i „dobrej zmiany”.

Przeciwko zablokowaniu Trybunału Konstytucyjnego protestowali politycy opozycji, środowiska prawnicze, liczne organizacje pozarządowe, a także dziesiątki tysięcy obywateli m.in. podczas marszów i demonstracji Komitetu Obrony Demokracji. Choć TK może wydawać się instytucją oddaloną od codziennego życia Polaków, to warto podkreślić, że wiele decyzji TK miało fundamentalne znaczenia dla naszych wolności i ochrony gwarantowanych nam przez Konstytucję praw.

W ostatnich latach Trybunał zajmował się m.in. tak ważnymi sprawami jak kwota wolna od podatku, prawo dostępu do informacji publicznej, wolność zgromadzeń, prawo do korzystania z obrońcy czy obecność Polski w Unii Europejskiej. Nie wszystkie wyroki TK muszą się nam podobać. Sam krytycznie wypowiadałem się o wyroku dotyczącym przejęcia oszczędności emerytalnych z OFE, pokazując jego krótkowzroczność i ekonomiczną niespójność. To nie oznacza jednak przyzwolenia na zablokowanie prac tej instytucji. Jak napisał na Blogu Obywatelskiego Rozwoju prof. Leszek Balcerowicz „obrona TK przed zamachem ze strony PiS nie oznacza intelektualnej akceptacji każdego jego orzeczenia, tak jak obrona demokracji, czyli zasady wolnych wyborów, nie oznacza, że każdy ich wynik musi się nam podobać”.

Faktem jest, że źródeł aktualnego kryzysu konstytucyjnego należy doszukiwać się w błędnej decyzji koalicji PO-PSL o wyborze pięciu sędziów Trybunału zamiast trzech, których kadencja kończyła się za poprzednich rządów. Jednak to, że PO-PSL zrobiło coś złego i niekonstytucyjnego nie daje PiS przyzwolenia na zrobienie czegoś gorszego i jeszcze bardziej niekonstytucyjnego. Politycy PiS i ich obrońcy używający argumentu „poprzednicy też tak robili”, przypominają przestępcę, który na pytanie policjanta dlaczego zgwałcił kobietę, odpowiada, że jego sąsiad zrobił jej wcześniej to samo. Zamiast dobrej zmiany, którą obiecywał PiS, mamy więc do czynienia z pogłębieniem nihilizmu konstytucyjnego.

Jak podkreślił w jednym z ostatnich swoich wyroków Trybunał trzech (prof. Roman Hauser, prof. Andrzej Jakubecki i dr hab. Krzysztof Ślebzak) z pięciu sędziów wybranych za rządów PO-PSL zostało wybranych zgodnie z Konstytucją. Dlatego, co jasno wynika z uzasadnienie wyroku TK, powinni zostać niezwłocznie zaprzysiężeni przez Prezydenta RP. Prezydent Duda nie może wybierać sobie kiedy przestrzega Konstytucji, a kiedy tego nie robi, w zależności od tego jaki jest pogląd prezesa Kaczyńskiego. Ponadto Prezydent Andrzej Duda nie odebrał ślubowania od wybranych przez Sejm poprzedniej kadencji sędziów TK, nie podejmując jednocześnie żadnych działań w celu wyjaśnienia sprawy przed Trybunałem Konstytucyjnym. Jeśli miał jakiekolwiek wątpliwości, mógł złożyć stosowny wniosek do TK. Wątpliwości mieli początkowo inni politycy PiS, którzy złożyli wniosek o zbadanie konstytucyjności ustawy do TK, ale wycofali go po wygranych wyborach, aby móc rozmontować bezpieczniki państwa prawnego w Polsce.

Kryzys konstytucyjny  został zaostrzony po pierwszej ekspresowej nowelizacji ustawy o TK przez większość parlamentarną PiS. Trybunał Konstytucyjny uznał jednak, że część zapisów tej ustawy (np. możliwości reelekcji na stanowisko Prezesa Trybunału, wygaśnięcia kadencji dotychczasowego Prezesa i Wiceprezesa Trybunału po upływie trzech miesięcy od wejścia w życie ustawy nowelizującej) są niezgodne z Konstytucją. Ponadto TK w uzasadnieniu do wspomnianego wyżej wyroku potwierdził zgodność z Konstytucją RP wybór trzech sędziów w dniu 8 października 2015. Inną nieudolną próbą eliminacji zaistniałego kryzysu konstytucyjnego przez PiS były uchwały w sprawie wyboru pięciu sędziów Trybunału Konstytucyjnego podjęte na posiedzeniu Sejmu w dniu 2 grudnia 2015 r. Co prawda TK nie orzekł o ich niekonstytucyjności (umorzenie sprawy), ale w uzasadnieniu podkreślił, że Sejm nie może uchwałą odwołać wybranych wcześniej przez Sejm sędziów TK.

W końcu tzw. ustawa naprawcza PiS, zamiast rozwiązywać kryzys konstytucyjny, doprowadziła do ostatecznej blokady TK przede wszystkim poprzez nakaz podejmowania decyzji większością 2/3 głosów i narzucenie obowiązku rozpatrywania spraw zgodnie z kolejnością ich wpływu (czyli gdyby PiS uchwalił coś jawnie niekonstytuującego, to zostanie to zbadane po kilku latach). Tym samym naruszono porządek konstytucyjny w Polsce, robiąc to zresztą w sposób perfidny poprzez natychmiastowe wejście w życie ustawy (brak vacatio legis). Dlatego Trybunał Konstytucyjny powinien zbadać zgodność nowej ustawy o TK z Konstytucją w oparciu właśnie o Konstytucję, do czego, miejmy nadzieję, dojdzie już w lutym 2016 r. Jeśli TK by tego nie dokonał, oznaczyłoby to, że politycy PiS i każdego kolejnego rządu mogą przechytrzyć prawo konstytucyjne i TK, aby zablokować zewnętrzną kontrolę nad praworządnością własnych działań.

Politycy PiS w propagandowych wystąpieniach próbują robić z siebie obrońców Konstytucji. Rzekoma obrona ustawy zasadniczej jako argument dla tych niedopuszczalnych w demokratycznym państwie prawnym działań szkodzi porządkowi konstytucyjnemu. Najbardziej ucierpieć na tym może bowiem ranga i doniosłość Konstytucji RP, a także zaufanie do Trybunału Konstytucyjnego. Według badań CBOS Trybunał Konstytucyjny obok Rzecznika Praw Obywatelskich oraz Najwyższej Izby Kontroli jest obdarzony dużym zaufaniem obywateli. 42% badanych w marcu 2015 roku dobrze oceniła działalność TK. Złej oceny udzieliło jedynie 12% respondentów. Znacznie gorzej wypadają oceny zaufania do Sejmu. W tym samym badaniu respondenci ocenili jego działania pozytywnie jedynie w 20% przypadków. Aż 66% stanowią oceny negatywne.

Niestabilność prawa konstytucyjnego i niezależnych instytucji szkodzi także gospodarce, na co zwróciła uwagę m.in. agencja ratingowa Standard & Poor’s, która obniżyła rating Polski. O wpływie Trybunału Konstytucyjnego na gospodarkę mówiłem kilka tygodni temu w TVN Biznes i Świat, jeszcze przed decyzją S&P, ostrzegając, ze wpłynie to negatywnie na zaufanie inwestorów do naszego kraju. Do problemu tego odniosła się też w doskonałym artykule prof. Ewa Łętowska, pierwsza Rzecznik Praw Obywatelskich w III RP i sędzia TK w stanie spoczynku.Niektórzy politycy i sympatycy PiS, którzy krytykują decyzję S&P, twierdzą, że fundamenty polskiej gospodarki mają się świetnie (gdzie podziała się Polska w ruinie ?!). Inwestorzy polscy i zagraniczni widzą jednak, że władza, która tak szybko może dokonać skoku na Trybunał Konstytucyjny, może też równie łatwo zburzyć wspomniane fundamenty gospodarcze. „Kiedy dla inwestorów liczą się jasne reguły gry, rząd podważa ich zaufanie, blokuje możliwość skutecznego rozpatrywania spraw przed Trybunałem Konstytucyjnym i nakłada nowe podatki na sektory z udziałem kapitału zagranicznego” – podkreśliliśmy w ostatnim komunikacie Forum Obywatelskiego Rozwoju.

Krystyna Pawłowicz z PiS nazwała kiedyś flagę Unii Europejskiej szmatą. Nie pozwólmy, aby politycy jakiejkolwiek opcji w ten sam sposób traktowali polską Konstytucję i stojący na jej straży Trybunał Konstytucyjny. Politycy PiS i Prezydent Duda jak na razie idą niechlubną drogą Krystyny Pawłowicz.

W artykule wykorzystano fragmenty Analizy FOR „Kryzys konstytucyjny, czyli jak politycy osłabiają praworządność w Polsce” (Marek Tatała, Małgorzata Świeca, przy współpracy Michała Magdziaka i Karoliny Wąsowskiej).

Share

Artykuł Prawo konstytucyjne, a nie prawo Kaczyńskiego pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/prawo-konstytucyjne-a-nie-prawo-kaczynskiego/feed/ 0
Najwyższa stawka: konstytucyjna ochrona wolności https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/najwyzsza-stawka-konstytucyjna-ochrona-wolnosci/ https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/najwyzsza-stawka-konstytucyjna-ochrona-wolnosci/#respond Thu, 07 Jan 2016 09:19:26 +0000 https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/?p=3036 Uchwalając ustawę o Trybunale Konstytucyjnym, Jarosław Kaczyński, Andrzej Duda wraz z PiSem w arogancki sposób złamali – zdaniem wszystkich zbiorowych autorytetów prawnych (m.in pierwszy prezes Sądu Najwyższego, Prokurator Generalny, Komitet Nauk Prawnych PAN, Krajowa Rada Sądownictwa, Biuro Legislacyjne Sejmu, Biuro Legislacyjne Senatu) – naszą konstytucję. W ten sposób chcą zwiększyć swoją arbitralną władzę, pozbawiając obywateli […]

Artykuł Najwyższa stawka: konstytucyjna ochrona wolności pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>

prof. Andrzej Rzepliński, prezes TK, źródło: Wikimedia

Uchwalając ustawę o Trybunale Konstytucyjnym, Jarosław Kaczyński, Andrzej Duda wraz z PiSem w arogancki sposób złamali – zdaniem wszystkich zbiorowych autorytetów prawnych (m.in pierwszy prezes Sądu Najwyższego, Prokurator Generalny, Komitet Nauk Prawnych PAN, Krajowa Rada Sądownictwa, Biuro Legislacyjne Sejmu, Biuro Legislacyjne Senatu) – naszą konstytucję. W ten sposób chcą zwiększyć swoją arbitralną władzę, pozbawiając obywateli ochrony ich konstytucyjnych praw przez TK. Andrzej Duda kolejny raz sprzeniewierzył się swoim konstytucyjnym obowiązkom strażnika konstytucji (zob. art. 130).

W żadnym zachodnim kraju nie dokonano tak brutalnego ataku na konstytucję, próbując sparaliżować jej konstytucyjnego strażnika – sąd konstytucyjny. Gdyby taki konstytucyjny zamach zdarzył się w Polsce przed 2004 rokiem, to – jestem przekonany – że nie przyjęto by nas do Unii Europejskiej uznając, że władze w Polsce gwałcą kryteria kopenhaskie dotyczące demokracji i rządów prawa.

W bezprecedensowej sytuacji stworzonej przez Jarosława Kaczyńskiego, Andrzeja Dudę wraz z PiSem, Andrzej Rzepliński (i inni sędziowie TK) mieli dwa wyjścia:

1) Pogodzić się z gwałtem na konstytucji paraliżującym TK

2) Nie pogodzić się z tym i rozpatrzeć pisowską ustawę gwałcącą konstytucję, odnosząc się m.in. do wniosku zgłoszonego przez prof. Małgorzatę Gersdorf, I prezesa Sądu Najwyższego. Czy teraz PiS zaatakuje też Sąd Najwyższy?

Mam dla Andrzeja Rzeplińskiego wielki szacunek, że zdecydował się na drugie rozwiązanie.

Obrona TK przed zamachem ze strony PiS nie oznacza intelektualnej akceptacji każdego jego orzeczenia, tak jak obrona demokracji, czyli zasady wolnych wyborów, nie oznacza, że każdy ich wynik musi się nam podobać. Ja sam uważam, że TK podjął niewłaściwe orzeczenie w sprawie zamachu polityków na oszczędności w OFE, ale nie mam najmniejszych wątpliwości, że należy popierać TK jako strażnika praworządności legislacji.

W USA – kolebce sądowej kontroli legislacji – orzeczenia Sądu Najwyższego, są często krytycznie komentowane przez ekspertów, media i polityków. Ale żaden amerykański polityk nie ośmieliłbym się zrobić tego, co robi PiS w Polsce próbując cofnąć nasz ustrój na Wschód. Polacy, dumni ze swojej przynależności do politycznej kultury Zachodu, muszą się temu ze wszech sił przeciwstawiać.

Share

Artykuł Najwyższa stawka: konstytucyjna ochrona wolności pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/najwyzsza-stawka-konstytucyjna-ochrona-wolnosci/feed/ 0
Propaganda PiS przypomina sowiecką https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/propaganda-pisu-przypomina-sowiecka/ https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/propaganda-pisu-przypomina-sowiecka/#respond Wed, 30 Dec 2015 11:16:42 +0000 https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/?p=2974 PiS działa wedle zasad sowieckiej i putinowskiej propagandy: 1) Każdy, kto nas krytykuje, to wróg (imperialista, burżuj, CIA, Zachód itp.), 2) Z wrogiem się nie dyskutuje, tylko się go atakuje wyzwiskami, insynuacjami, pospolitym ruganiem i fałszywymi oskarżeniami. Zgodnie ze standardami KGB oskarżenie = dowód. Aktyw PiS ściga się tu ze swoim guru od nienawistnej propagandy […]

Artykuł Propaganda PiS przypomina sowiecką pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>

Posłanka Krystyna Pawłowicz, źródło: Wikimedia

PiS działa wedle zasad sowieckiej i putinowskiej propagandy:

1) Każdy, kto nas krytykuje, to wróg (imperialista, burżuj, CIA, Zachód itp.),

2) Z wrogiem się nie dyskutuje, tylko się go atakuje wyzwiskami, insynuacjami, pospolitym ruganiem i fałszywymi oskarżeniami. Zgodnie ze standardami KGB oskarżenie = dowód. Aktyw PiS ściga się tu ze swoim guru od nienawistnej propagandy – J. Kaczyńskim. Pisowscy przodownicy pracy to m.in. Zbigniew Ziobro, jego zastępca politolog Patryk Jaki, Krystyna Pawłowicz, prokurator stanu wojennego Stanisław Piotrowicz.

Ulubione wyzwiska stosowane przez aktyw PiS to „złodzieje”, „zdrajcy”. A polemika z Andrzejem Rzeplińskim i innymi sędziami Trybunału Konstytucyjnego polega na tym, że określa się ich jako „leniów” i „postkomunistów” oraz insynuuje, że służą złym interesom. Przyzwoity człowiek nie może nie być poruszony moralnym obrzydlistwem tej obrzydliwej propagandy.

Warto też przypomnieć ostatnie obrady Komisji Ustawodawczej Sejmu ws. Ustawy o Trybunale Konstytucyjnym, które pokazały jak się niszczy podział władzy w państwie. Telewizyjny obraz tych obrad przywodzi mi na myśl następujący cytat:

„Warstwa łaszących się prawników, lekarzy, inżynierów i profesorów działa jak fornir, który ma nadać despotycznemu reżimowi odblask poważania i legitymizacji” (tłum. LB) – G. Ayittey (Defeating Dictators: Fighting Tyrants in Africa and Around the World published p. 107).

Polskie gwiazdy to m.in.: były prokurator z okresu stanu wojennego S. Piotrowicz, prof. K. Pawłowicz (dla której oponenci to „lewacko-peowska-neopalikotowa targowica”), a także mianowany z dnia na dzień dyrektor Biura Analiz Sejmowych – dr M. Warciński, który wcześniej poparł decyzję prezydenta Andrzeja Dudy o ułaskawieniu Mariusza Kamińskiego.

Inną gwiazdą jest wspomniany wcześniej Patryk Jaki. Gdy parę miesięcy temu składałem wizytę na Ukrainie i spotykałem się z prezydentem Poroszenką oraz innymi czołowymi politykami tego kraju, Patryk Jaki, ówczesny rzecznik klubu Zbigniewa Ziobro Solidarna Polska, skierował taki oto list do prezydenta Ukrainy:

– „Panie Prezydencie, w interesie Polski i Europy jest silna Ukraina. Niestety powielanie rozwiązań Planu Balcerowicza to sposób na jeszcze większe problem Pana kraju i większe uzależnienie go od oligarchów i ludzi, którzy mają „gruby portfel”. Biorąc pod uwagę powyższe informacje o szkodliwych efektach działań Balcerowicza zwracam się do Pana z apelem, by nie korzystał Pan z jego rad w przygotowaniu reformy gospodarki na Ukrainie.”

List Jakiego mógłby wyjść spod pióra Łukaszenki i jego naśladowców w Polsce.

Prezydent Poroszenko i inni czołowi politycy z Ukrainy nie zwrócili uwagi na wypowiedź Jakiego, ale za to Jaki pokazał poziom reprezentowany przez czołowe kadry PiS. Patryk Jaki jest wiceministrem sprawiedliwości i zastępcą Ziobry w rządzie PiS.

Share

Artykuł Propaganda PiS przypomina sowiecką pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/propaganda-pisu-przypomina-sowiecka/feed/ 0
Podwójne exposé: „cywilizacyjny skok” – dokąd? https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/podwojne-expose-cywilizacyjny-skok-dokad/ https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/podwojne-expose-cywilizacyjny-skok-dokad/#respond Mon, 23 Nov 2015 11:08:00 +0000 https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/?p=2671 W nieformalnym expose w sejmie J. Kaczyński obiecał: 1) Wzmocnienie narodowej wspólnoty 2) „Skok cywilizacyjny Polski” Odnośnie pierwszego to pamiętamy, że J. Kaczyński wraz z PiS-em wzmacniał i wzmacnia „narodową wspólnotę” przez kampanię strachu, nienawiści i nieprawdy oraz przez partyjne dzielenie Polaków na patriotów (prawdziwych Polaków) i resztę. Co do „skoku cywilizacyjnego” trzeba zadać pytanie: […]

Artykuł Podwójne exposé: „cywilizacyjny skok” – dokąd? pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
W nieformalnym expose w sejmie J. Kaczyński obiecał:

1) Wzmocnienie narodowej wspólnoty
2) „Skok cywilizacyjny Polski”

Odnośnie pierwszego to pamiętamy, że J. Kaczyński wraz z PiS-em wzmacniał i wzmacnia „narodową wspólnotę” przez kampanię strachu, nienawiści i nieprawdy oraz przez partyjne dzielenie Polaków na patriotów (prawdziwych Polaków) i resztę.

Co do „skoku cywilizacyjnego” trzeba zadać pytanie: w kierunku jakiej cywilizacji? Zapowiedź i działania PiS pokazują, że nie w kierunku modelu zachodniego typu, czyli podziału władz, związanej z tym praworządności, bezstronnie kontrolowanych służb specjalnych, itp. – lecz raczej ku modelowi PRL z partyjną koncentracją władzy stawiającej się ponad prawem i praworządnością i ze zwiększanym wpływem polityków na gospodarkę.

A co z “gospodarczym skokiem”?

Polska i Czechy będą w tym roku najszybciej rozwijającymi się krajami OECD (to à propos „Polski w ruinie”). Mamy się więc od czego odbijać. Dla premier B. Szydło najważniejszy priorytet „rozwój, rozwój, rozwój”. Ale jak PiS chce to osiągnąć? Przez:

1) Podważanie stabilności finansów państwa (wydatki bez pokrycia, większe obciążanie ZUS-u)
2) Powodowanie, że mniej ludzi w Polsce będzie pracować (skracanie wieku emerytalnego, dalsze podbijanie płacy minimalnej itp.)
3) Wzrost upolitycznienia gospodarki m.in. przez proponowany atak na NBP i zapowiedzianą ekspansję inwestycji publicznych, które często podlegają kryteriom politycznym (zob. np. Możejki). Taki zwrot ku PRL musiałby obniżać tempo poprawy efektywności gospodarki. Jeszcze przed wyborami FOR opublikował raport pokazujący, jakie Polska ma przed sobą scenariusze rozwoju. Program PiS, czyli brak rynkowych reform + antyreformy odpowiada najgorszemu z nich. Jego realizacja oznacza zwiększone ryzyko kryzysu oraz trwałe spowolnienie polskiej gospodarki, tak, że zdecydowanie wolniej (jeśli w ogóle) będziemy doganiać bogaty Zachód. Kryzys nie nastąpi od razu, może być poprzedzony politycznie uwarunkowanym boomem. Wiele zależy od sytuacji w gospodarce światowej, która jest gorsza, niż to prognozowano jeszcze rok temu.

Zaczyna się czas największego po ’89 roku sprawdzianu dla zwolenników wolności i praworządności w Polsce.

Share

Artykuł Podwójne exposé: „cywilizacyjny skok” – dokąd? pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/podwojne-expose-cywilizacyjny-skok-dokad/feed/ 0