Warning: Creating default object from empty value in /home/klient.dhosting.pl/for/blogobywatelskiegorozwoju.pl/wp-content/themes/hybrid/library/functions/core.php on line 27

Warning: Cannot modify header information - headers already sent by (output started at /home/klient.dhosting.pl/for/blogobywatelskiegorozwoju.pl/wp-content/themes/hybrid/library/functions/core.php:27) in /home/klient.dhosting.pl/for/blogobywatelskiegorozwoju.pl/wp-includes/feed-rss2.php on line 8
Balcerowicz – Blog Obywatelskiego Rozwoju https://blogobywatelskiegorozwoju.pl "Rozmowa o wolnościowym porządku społecznym" Thu, 12 Oct 2023 07:56:03 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=5.1.18 Liberalne think tanki są potrzebne https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/liberalne-think-tanki-sa-potrzebne/ https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/liberalne-think-tanki-sa-potrzebne/#respond Thu, 02 Jan 2020 16:00:06 +0000 https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/?p=6258 Przemówienie wygłoszone 17 grudnia 2019 r. podczas konferencji z okazji 30-lecia przemian gospodarczych w Polsce, którą zorganizowała Fundacja Forum Obywatelskiego Rozwoju (FOR). Zbliżają się Święta, a więc i czas spotkań z rodziną i znajomymi. Padają wtedy często pytania o karierę zawodową. Sam pracuję od kilku lat w Forum Obywatelskiego Rozwoju i zdarza mi się na […]

Artykuł Liberalne think tanki są potrzebne pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
Przemówienie wygłoszone 17 grudnia 2019 r. podczas konferencji z okazji 30-lecia przemian gospodarczych w Polsce, którą zorganizowała Fundacja Forum Obywatelskiego Rozwoju (FOR).

Zbliżają się Święta, a więc i czas spotkań z rodziną i znajomymi. Padają wtedy często pytania o karierę zawodową. Sam pracuję od kilku lat w Forum Obywatelskiego Rozwoju i zdarza mi się na takie pytania udzielać odpowiedzi. Pojawiają się wtedy takie słowa jak „fundacja”, „organizacja pozarządowa” czy „think-tank”. Czasami, wnioskując po wyrazie twarzy rozmówców, widzę, że po głowie chodzi im pytanie – czy to w ogóle jest prawdziwa praca?

Ostatnie 30 lat to poza sukcesami rozwojowymi także okres wzrostu zaangażowania Polek i Polaków w organizacje pozarządowe. Według danych z ngo.pl, na koniec 2018 r. zarejestrowanych było w Polsce 26 tysięcy fundacji i 117 tysięcy stowarzyszeń, z czego szacuje się, że ok. 2/3 organizacji pozostaje aktywnych. Jednocześnie z raportu stowarzyszenia Klon/Jawor wynika, że 37% organizacji ma stałych, regularnych pracowników.

Drugie pytanie, które często pojawia się w takich rozmowach, to czym tak właściwie jest think-tank? W dobie Internetu nie ma sensu podawać formalnych definicji. W dużym skrócie organizacje, takie jak FOR, zajmują się produkcją i promocją, popartych badaniami idei, w tym propozycji, które można przekuć w realne polityki.

Na Wikipedii pod hasłem „Think-tanki w Polsce”, choć nie jest to lista kompletna, wymienionych zostało 56 organizacji, w tym kilka o profilu wolnościowym czy liberalnym. Należy podkreślić, że profil Fundacji FOR nie wynika ze ślepego przywiązania do pewnej konkretnej ideologii, jak twierdzą niektórzy krytycy, ale jest poparty badaniami i doświadczeniami innych krajów.

Amerykański prawnik Mike Godwin dokonał w latach 90. XX wieku obserwacji, która znana jest jako Prawo Godwina. Stwierdził on, że wraz z trwaniem dyskusji w Internecie rośnie prawdopodobieństwo użycia porównania, w którym występuje nazizm bądź Hitler. Obserwacja została nazwana prawem dlatego, że do tego typu pozamerytorycznych argumentów i chwytów erystycznych, tzw. reductio ad Hitlerum, faktycznie często dochodzi w słownych bataliach internetowych.

Moja obserwacja z perspektywy pracy w FOR jest taka, że jeśli komuś brakuje merytorycznych argumentów, to wcześniej lub później w dyskusji o wolnościowych ideach pojawia się oskarżenie o neoliberalizm. Zazwyczaj nie wnosi to nic do rozmowy, a słowo neoliberalizm używane jest jako wyzwisko i wirtualna pałka do uderzania w przeciwnika, co dobrze opisał Oliver Hartwich w artykule „Neoliberalizm – geneza politycznego przekleństwa”.

Forum Obywatelskiego Rozwoju, podobnie jak wiele innych think-tanków, posiada swoją misję. To zwiększanie w społeczeństwie aktywnego poparcia dla szerokiego zakresu indywidualnych wolności (w tym zwłaszcza wolności gospodarczej) oraz – co się z tym wiąże – dla podnoszenia poziomu praworządności. Szeroki zakres wolności i podniesienie praworządności są konieczne do tego, aby Polska mogła nadal realizować swój historyczny cel: dochodzić do poziomu życia krajów Zachodu.

Wybierzmy się w krótką podróż po świecie i organizacjach, które mają podobną do FOR misję. Dobrze jest wiedzieć, że nie jest się w swoich działaniach osamotnionym. FOR należy do kilku sieci think-tanków. Jesteśmy członkiem 4Liberty Network, zrzeszającej liberalne organizacje z Europy Środkowo-Wschodniej, a także EPICENTER Network, sieci liberalnych think-tanków z kilku krajów Unii Europejskiej – od Hiszpanii po Polskę, od Szwecji po Grecję. Należymy także do Atlas Network, która zrzesza 500 organizacji wolnościowych z całego świata. Amerykańska Atlas Network wspiera organizacje członkowskie poprzez szkolenia, granty i nagrody, w tym najważniejszą z nagród, przyznawaną raz w roku Templeton Freedom Award o wartości 100 tys. dolarów.

Czym zajmują się i co udaje się osiągać liberalnym think-tankom? Tegoroczny laureat wspominanej przed chwilą nagrody, czyli Foundation for Economic Freedom z Filipin przyczynił się do uwolnienia handlu ziemią rolną w swoim kraju, a tym samym do wzmocnienia prawa własności i swobody korzystania z tego prawa przez 2,5 miliona Filipińczyków. W Argentynie organizacja Libertad y Progreso miała istotny wkład w obniżeniu opodatkowania komputerów, które stały się bardziej dostępne np. w procesie edukacji. Z kolei Centre for Civil Society udało się zwiększyć ochronę ulicznych sprzedawców w Indiach przed bezprawnymi działaniami, w tym konfiskatami, ze strony policji. Wszystkie te zmiany były korzystne dla osób o niskich dochodach, ułatwiając im poprawę swojej sytuacji bytowej dzięki pracy, przedsiębiorczości i edukacji.

W USA Pacific Legal Foundation zajmuje się tzw. litygacją strategiczną i walczy o wolność w sądach. Aż 13 spraw klientów Pacific Legal Foundation dotarto do Sądu Najwyższego, w którym mają oni na swoim koncie 11 wygranych na rzecz wolności gospodarczej, prawa własności czy wolności słowa. Do tego dochodzi wiele spraw i sukcesów w sądach stanowych – od reprezentowania rodziców z mniejszości etnicznych, których dzieci są dyskryminowane kwotami rasowymi w stanie Connecticut, przez walkę z regulacjami blokującymi dostęp do wykonywania różnego rodzaju zawodów, aż po prawną batalię o legalizację tzw. „happy hours” i innych promocji na napoje alkoholowe w restauracjach i barach w stanie Virginia.

Tuż za naszą granicą Lithuanian Free Market Institute wydał podręcznik do przedsiębiorczości i ekonomii dla uczniów, który zbiera nagrody na krajowych i międzynarodowych festiwalach książek oraz jest wykorzystywany w ponad 80 proc. szkół na Litwie. Dobrych przykładów jest oczywiście więcej i zapraszam do lektury artykułów z cyklu „Świat Wolności”, który prowadzę na Blogu FOR.

Innym oskarżeniem, które czasami słyszmy w odniesieniu do FOR, poza wspominanym już neoliberalizmem, jest oskarżenie o polityczność. Przede wszystkim, należy odróżnić apolityczność od apartyjności. FOR jest organizację apartyjną i nie jest think-tankiem żadnej partii politycznej. Nie mamy oczywiście nic przeciwko temu, aby politycy korzystali z naszych publikacji. Jednocześnie FOR jest organizacją bardzo polityczną – zarówno będąc producentem i sprzedawcą pomysłów na „polityki” (ang. policies), jak i instytucją recenzującą propozycje i działania partii politycznych i rządzących. Polityka to nie tylko rząd, parlament czy władze lokalne, ale też polityka obywatelska, w którą angażuje się FOR, oddziałując na to, co robią politycy, a równolegle wpływając na świat idei, aby wolnościowa presja na polityków była jeszcze silniejsza.

W 1945 r. były pilot i uczestnik Bitwy o Anglię, Anthony Fisher, przeczytał książkę austriackiego ekonomisty i filozofa, Friedricha von Hayeka, pt. „Droga do zniewolenia”. Zainspirowany treścią postanowił spotkać się z Hayekiem, późniejszym laureatem Nagrody Nobla z ekonomii, aby zadeklarować zamiar wprowadzenia w życie propozycji zawartych w książce, już po wejściu do brytyjskiej polityki. Hayek zniechęcił Fishera do aktywności parlamentarnej, ale zmotywował do zmieniania świata polityki poprzez świat idei i think-tanki.

Po tym jak Fisher osiągnął sukces jako przedsiębiorca, zainwestował zarobione pieniądze właśnie w think-tanki.  W ten sposób w 1955 r. powstała brytyjska organizacja Institute of Economic Affairs. Później Fisher współtworzył wiele organizacji wolnościowych na całym świecie, w tym wspomnianą już Atlas Network. Anthony Fisher zmarł w 1988 r., ale większość stworzonych przez niego think-tanków nadal istnieje i wciąż zmienia świat na lepsze.

Brytyjski Institute of Economic Affairs, IEA, choć powstał w połowie lat 50. XX wieku, długo czekał na najbardziej namacalne sukcesy, czyli zmiany w polityce gospodarczej, jednak walka w świecie idei w końcu się opłaciła. Premier Margaret Thather powiedziała o IEA i Fisherze, że to oni stworzyli atmosferę, która pozwoliła kierowanej przez nią partii na zwycięstwo. Jednocześnie to propozycje opracowane m. in. w think-tanku przyczyniły się do uzdrowienia będącej w złym stanie brytyjskiej gospodarki. „Było ich niewielu, ale mieli rację i uratowali Wielką Brytanię” – wspominała pracę IEA Margaret Thather.

W FOR mamy wiele dobrych idei, które pozwoliłyby Polsce na szybsze dogonienie bogatszych od nas krajów Zachodu, a jednocześnie sprawiłyby, że warunki życia mieszkańców Polski stawałyby coraz lepsze. To, co jest dziś ważnym elementem pracy think-tanku, to komunikacja i w tym obszarze, dzięki wsparciu naszych darczyńców, pomocy sympatyków FOR, a także pracy naszego profesjonalnego zespołu Forum Obywatelskiego Rozwoju, z roku na rok stajemy się również coraz mocniejsi. Doświadczenia organizacji z innych krajów, jak i dotychczasowy dorobek FOR, pokazują, że istnienie think-tanków jest potrzebne, a wpływ na polityki i polityków – możliwy do osiągnięcia.

Nawet kiedy grunt pod liberalne idee w świecie polityki jest, jak to czasami bywa, niekorzystny nie należy pozostawać biernym, tylko na ten grunt wpływać i tworzyć atmosferę bardziej sprzyjającą indywidualnym wolnościom i praworządności. Jeśli zaś grunt stanie się bardziej podatny, to trzeba być gotowym do tego, aby takie okno możliwości wykorzystać jak najlepiej. Wiele osób na tej sali już teraz pracuje, by było to możliwe, a tych, którzy jeszcze tego nie robią, zachęcam do współpracy i wspólnych działań na rzecz większej wolności i państwa prawa w Polsce.

Nagranie przemówienia wraz z prezentacją dostępne jest na Facebooku FOR [od ok. 2:29:00]

Share

Artykuł Liberalne think tanki są potrzebne pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/liberalne-think-tanki-sa-potrzebne/feed/ 0
Fałsze autorów OKO.press na temat płacy minimalnej https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/falsze-autorow-oko-press-na-temat-placy-minimalnej/ https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/falsze-autorow-oko-press-na-temat-placy-minimalnej/#respond Mon, 18 Jul 2016 10:51:52 +0000 https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/?p=3854 Prof. Leszek Balcerowicz w wywiadzie dla Rzeczpospolitej z 29 czerwca 2016 roku powiedział: „Silne podwyższenie płacy minimalnej uderzy w słabszych, czyli młodych o niskich kwalifikacjach”. 2 lipca redaktorzy serwisu OKO.press, A. Leszczyński i K. Fejfer uznali ten fragment wypowiedzi za niezgodny z prawdą. Stwierdzili, że wzrost płacy minimalnej nie powoduje wzrostu bezrobocia wśród młodych, podpierając […]

Artykuł Fałsze autorów OKO.press na temat płacy minimalnej pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
Prof. Leszek Balcerowicz w wywiadzie dla Rzeczpospolitej z 29 czerwca 2016 roku powiedział: „Silne podwyższenie płacy minimalnej uderzy w słabszych, czyli młodych o niskich kwalifikacjach”. 2 lipca redaktorzy serwisu OKO.press, A. Leszczyński i K. Fejfer uznali ten fragment wypowiedzi za niezgodny z prawdą.

Stwierdzili, że wzrost płacy minimalnej nie powoduje wzrostu bezrobocia wśród młodych, podpierając się analizą własną oraz dwoma badaniami empirycznymi. Interpretacje oraz komentarze redaktorów budzą poważne zastrzeżenia metodologiczne, nawet u studenta 3-go roku studiów licencjackich. Redaktorzy zmienili bowiem sens wypowiedzi Leszka Balcerowicza, przytoczyli niepełne wnioski, a w świetle retoryki Leszczyńskiego i Fejfera, można je nawet uznać za nieprawdziwe i sprzeczne same ze sobą. Ponadto, nie uwzględnili literatury empirycznej, która podważa ich tezy, np. Aaronson i Sorki (2016), Kamińska i Lewandowski (2015), Cichocki i in. (2016). Z tych, a także innych opracowań płynie jasny wniosek: wzrost płacy minimalnej zniechęca przedsiębiorców do zatrudniania osób niskowykwalifikowanych.

K. Fejfer, analizując wpływ płacy minimalnej na bezrobocie wśród młodych popełnił podstawowe błędy metodologiczne. Wykorzystał wyłącznie dane dot. wysokości płacy minimalnej (2005-2016) oraz bezrobocia wśród młodych (2005-2015) i na podstawie ich mechanicznego zestawienia wyciągnął wnioski. Po pierwsze, posługiwał się danymi dla całego agregatu osób młodych. Prawdziwe wyniki otrzymałby, gdyby w swojej analizie uwzględnił te osoby, których wysokość płac kształtują się na poziomie zbliżonym do wynagrodzenia minimalnego. Przy uwzględnieniu takiego założenia otrzymałby zupełnie inne wyniki. Z badań IBS (Kamińska i Lewandowski, 2015) wynika, że w okresie 2002-2013 likwidowano rocznie ok. 116 000 miejsc pracy ze względu na wzrostu płacy minimalnej, z czego 39% wśród osób do 29 roku życia. Po drugie, sytuacja na rynku pracy zależy przede wszystkim od koniunktury gospodarczej, czyli szeregu innych zmiennych.

Leszek Balcerowicz w wywiadzie dla Rzeczpospolitej mówił o silnym podwyższeniu płacy minimalnej. Leszczyński, próbując uzasadnić nieprawdziwość tej wypowiedzi, odniósł się do umiarkowanego wzrostu płacy minimalnej, zmieniając w ten sposób sens wypowiedzi Leszka Balcerowicza. Stwierdzenie prof. Balcerowicza znajduje potwierdzenie w literaturze empirycznej przytoczonej przez A. Leszczyńskiego: Belman i Wolfson wyraźnie stwierdzili, że silne podbicie płacy minimalnej może wywołać negatywne skutki dla zatrudnienia. W związku z tym, Leszczyński sam sobie zaprzeczył. W swoim uzasadnieniu napisał, że wpływ płacy minimalnej jest „bardziej skomplikowany”. Nie precyzuje jednak co ma na myśli. Bardziej skomplikowany od czego? L. Balcerowicz wcale nie twierdził, że ten mechanizm jest prosty.

A. Leszczyński, w swojej krytyce odrzuca związek pomiędzy produktywnością a wysokością płacy, na który wskazuje L. Balcerowicz. W uzasadnieniu nie powołuje się na żadną literaturę empiryczną. Według badań poziom płac jest bowiem silnie związany z kwalifikacjami i dostępnością kapitału. Leszczyński twierdząc, że według tej „teorii” młodzi „nie zasługują na wyższą płacę” próbuje grać na emocjach, a pomija fakty. Nie przedstawia żadnych dowodów na to, że wydajność pracy osób otrzymujących wynagrodzenie zbliżone do poziomu płacy minimalnej w Polsce jest wyższa od płacy minimalnej. Opracowanie NBP z czerwca 2016 roku sugeruje, że może być wprost przeciwnie.

W swoim komentarzu A. Leszczyński powołuje się na dwa badania: artykuł Davida Card’a i Alana B. Krueger’a z 1994 roku, a także Dalea Belman’a i Paula J. Wolsfona z 2014 roku. Ci pierwsi badali wpływ płacy minimalnej na zatrudnienie na przykładzie restauracji typu „fastfood” w dwóch stanach w Ameryce. Analiza dotyczyła okresu z „tuż przed” podniesieniem płacy i 7 miesięcy po jej podwyższeniu. Z badań Carda i Kruegera wynika, że wzrost godzinowej płacy minimalnej z 4,25 $ do 5,05 $ (czyli o 18,8%) nie miała wpływu na zatrudnienie.

Według NBP, badanie Card i Krueger (1994) podważyła późniejsza literatura, która wskazywała, że spadek zatrudnienia jest mniejszy w krótkim, a większy w dłuższym okresie. Co więcej, z badań Aaronsona (2016) dot. rynku restauracyjnego i płacy minimalnej wynika, że po jej wzroście rynek reaguje mechanizacją pracy, bo czynności wykonywane przez pracowników niskowykwalifikowanych są stosunkowo łatwe do zastąpienia przez maszyny (Cichocki i in. 2015). Z badań Goraus i Lewandowski (2016) przeprowadzonych na rynkach Europy Środkowo-Wschodniej wynika, że im wyższa płaca minimalna, tym większy odsetek przedsiębiorców, który próbuje ją obejść. To negatywne zjawisko najczęściej dotyczy pracowników, którzy w założeniu mają korzystać na podnoszeniu płacy minimalnej.

Drugie badanie obejmuje analizę 200 publikacji naukowych opublikowanych po 1991 roku (w większości po 2000 roku), dotyczących skutków podwyższenia płacy minimalnej, w tym metaanalizę opartą na 23 pracach, z których większość dotyczy rynku pracy Stanów Zjednoczonych. Leszczyński przytoczył tylko fragmenty wniosków ich pracy. Pełny obraz jest inny, niż przedstawił.

Po pierwsze, jak już wcześniej wskazano, autorzy Belman i Wolfson podkreślili, że silne podbicie płacy minimalnej może wywołać negatywne skutki dla zatrudnienia, co jest sprzeczne z tym, co z badania wyczytał A. Leszczyński.

Po drugie, analiza Belmana i Wolfsona odnosi się do poziomu zatrudnienia w całej gospodarce, a Leszek Balcerowicz wskazywał na negatywne skutki podbijania płacy minimalnej wśród młodych i gorzej wykwalifikowanych, co potwierdza literatura
empiryczna (np. Kamińska i Lewandowski, 2015).

Po trzecie, wbrew temu co twierdzi Leszczyński, autorzy Belman i Wolfson zaznaczyli, że wniosek o braku negatywnego wpływu wzrostu płacy minimalnej na zatrudnienie nie jest tezą generalną, która sprawdzałaby się we wszystkich gospodarkach, co Leszczyński pominął. Nie uwzględnił także innego zasadniczego wniosku autorów, mówiącego o tym, że płaca minimalna jest tylko jedynym z wielu elementów polityki potrzebnej do zajęcia się kwestią niskich dochodów.

Po czwarte, warto zwrócić uwagę na to, że pełne badanie Belmana i Wolfsona zawarte w książce „What Does the Minimum Wage Do?”, dotyczy przede wszystkim krajów rozwiniętych, takich jak USA, Kanada, Australia, Nowa Zelandia, Wielka Brytania, kraje Europy Zachodniej, a nie rozwijających się, jak np. Polska. Nie oznacza to oczywiście, że wszystkie wnioski są nieprawdziwe dla krajów biedniejszych, ale inne właściwości mają gospodarki krajów rozwiniętych, a inne tych, które dopiero chcą do nich dołączyć.

Podsumowując, opracowania dot. płacy minimalnej redaktorów A. Leszczyńskiego i K. Fejfera z OKO.press, budzą zasadnicze zastrzeżenia metodologiczne. Przytoczyli niepełne wnioski, nieuzupełnione o wyniki szerokiej literatury empirycznej. A. Leszczyński zmieniając sens wypowiedzi L. Balcerowicza, polemizował z argumentem, którego ten nie użył. Ponadto, teza L. Balcerowicza była zgodna z przytoczonym przez Leszczyńskiego badaniem empirycznym, co pozwala stwierdzić, że Leszczyński zaprzeczył sam sobie lub – co świadczyłoby o niesolidności – że zapoznał się z nim fragmentarycznie. A zatem komentarze A. Leszczyńskiego i K. Fejfera o nieprawdziwości wypowiedzi Leszka Balcerowicza wobec powyżej przytoczonych argumentów należy uznać za fałszywe.

Biblografia:

  • Goraus, K., i. P. Lewandowski (2016) “Minimum Wage Violation In Central And Eastern Europe”, IBS Working Paper No. 03/2016. Instytut Badañ Strukturalnych

  • Card. D i A.B. Krueger (1994) „Minimum Wages and Employment: A Case Study of the Fast-Food Industry in New Jersey and Pennsylvania.” American Economic Review 84.4: 772-793.
  • Bhorat, H., R. Kanbur, i N. Mayet (2012a) „Minimum wage violation in South Africa.” International Labour Review 151.3: 277-287
  • Cichocki S., i in. (2016) „Kwartalny raport o rynku pracy w I kw. 2016 r.”, NBP, Biuro Przedsiębiorstw, Gospodarstw Domowych i Rynków Instytut Ekonomiczny Warszawa, 2016 r.
  • Belman D., Wolfson P. (2014) „What Does the Minimum Wage Do?”, W.E. Upjohn Institute for Employment Research. July 2014.
  • Aaronson, D., French, E., Sorkin, I. (2016), Industry Dynamics and the Minimum Wage: A Putty-Clay Approach, Working Paper
  • Kamińska, A., Lewandowski, P. (2015), Wpływ płacy minimalnej na rynek pracy o znacznym odsetku zatrudnienia czasowego, IBS Working Paper, Insytut Badań Strukturalnych

Share

Artykuł Fałsze autorów OKO.press na temat płacy minimalnej pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/falsze-autorow-oko-press-na-temat-placy-minimalnej/feed/ 0
Rewolucja Gajdara: Historia rosyjskich reform z pierwszej ręki – przedmowa https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/rewolucja-gajdara-historia-rosyjskich-reform-z-pierwszej-reki-przedmowa/ https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/rewolucja-gajdara-historia-rosyjskich-reform-z-pierwszej-reki-przedmowa/#respond Fri, 01 Apr 2016 07:55:41 +0000 https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/?p=3352 Przedmowa pochodzi z polskiego wydania książki Piotra Awena i Alfreda Kocha „Rewolucja Gajdara. Historia rosyjskich reform z pierwszej ręki”, Wydawnictwo Nieoczywiste, 2015. Przeczytałem książkę Piotra Awena i Alfreda Kocha z wielkim zainteresowaniem, odczuwając niekiedy w czasie lektury silne emocje. Mowa jest w niej o jednym z najważniejszych wydarzeń współczesnej historii, a opisują je i analizują […]

Artykuł Rewolucja Gajdara: Historia rosyjskich reform z pierwszej ręki – przedmowa pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
Przedmowa pochodzi z polskiego wydania książki Piotra Awena i Alfreda Kocha „Rewolucja Gajdara. Historia rosyjskich reform z pierwszej ręki”, Wydawnictwo Nieoczywiste, 2015.

Przeczytałem książkę Piotra Awena i Alfreda Kocha z wielkim zainteresowaniem, odczuwając niekiedy w czasie lektury silne emocje. Mowa jest w niej o jednym z najważniejszych wydarzeń współczesnej historii, a opisują je i analizują ludzie, którzy byli nie tylko obserwatorami przełomowego procesu, lecz jego bezpośrednimi uczestnikami. Ci ludzie – reformatorzy, drużyna Gajdara – działali w imię wolności jednostki, zwłaszcza wolności ekonomicznej, która jest kluczem do rozkwitu gospodarczego. Reprezentowali jasną stronę historii, bronili podstawowych praw człowieka. Uważam za skrajnie niesprawiedliwe to, że stale obwinia się ich o skutki kroków, których albo nie podejmowali, albo które nie zależały od ich woli.

Książka przynosi masę interesujących informacji, przytaczane są opinie najważniejszych uczestników pierwszych przeobrażeń w Rosji. Rozmowy reformatorów pozwalają nam prześledzić rozwój ich poglądów i programów ekonomicznych w ciągu lat osiemdziesiątych. W książce opisuje się drogę wiodącą do rozpadu Związku Radzieckiego w latach 1990–1991, kiedy to najważniejsze postaci polityczne nie miały ani pełnej informacji o tym, co się dzieje, ani burzycielskich zamiarów. Przypomina się tu prawo niezamierzonych skutków historycznych. Rozmowy zebrane w książce ujawniają uderzający kontrast między zrozumieniem i wsparciem dla reform w ZSRR, a następnie w Rosji ze strony G. Busha i J. Bakera w końcu lat osiemdziesiątych i początkach dziewięćdziesiątych oraz niezrozumieniem, lekceważeniem tego problemu, które demonstrowali Clinton i jego ekipa po amerykańskich wyborach w 1992 roku.

Z punktu widzenia procesu historycznego, w obliczu takich wydarzeń, jak wojna domowa w Jugosławii, pokojowy rozpad Związku Radzieckiego wydaje się wręcz cudem. Pytanie, jak to osiągnięto, jak udało się uniknąć katastrofy, jest jednym z głównych tematów książki. To historyczne osiągnięcie było dziełem najważniejszych politycznych postaci kraju: Gorbaczowa, Jelcyna, Gajdara, Kozyriewa, Graczowa. Książka rzuca także światło na jeden tragiczny wyjątek – wojnę w Czeczenii; dowiadujemy się, że można było tej wojny uniknąć, gdyby nie błędy i zaniedbania Jelcyna i niektórych osób z jego kręgu.

Autorzy nie obawiają się stawiania wielu bardzo trudnych pytań. Jednym z najważniejszych jest pytanie, czy obóz liberalno-demokratyczny („młodzi reformatorzy”) mógł osiągnąć lepsze polityczne rezultaty, gdyby wybrał inną strategię polityczną, to znaczy, gdyby znacznie wcześniej przystąpił do budowy własnej partii i dystansował się od prezydenta Jelcyna, gdy jego kurs zaczął wyraźnie rozmijać się z programem i stanowiskami reformatorów. Rozstrzygnąć ten dylemat mogą przede wszystkim uczestnicy wydarzeń. Outsider taki jak ja może jedynie dokonać kilku porównań.

Po pierwsze, decyzja o zajęciu się polityką parlamentarną i czas jej podjęcia zależą od wielu warunków szczególnych i priorytetów. Ja, tak jak Jegor Gajdar, zaliczałem siebie do technokratów, którym na początku 1989 roku została powierzona historyczna misja – stabilizacja gospodarki Polski, w której panowała hiperinflacja, i jej transformacja w dynamiczny kapitalizm. Wiedziałem, że jest to misja ogromna, wierzyłem, że wymaga, abym poświęcił jej 100 procent swojego czasu i energii. Myślę, że Jegor pojmował woją misję w taki sam sposób. Ale na przykład Václav Klaus miał inną perspektywę i priorytety. Pierwszy okres mojej pracy w rządzie zakończył się w grudniu 1991 roku i dopiero w 1995 roku zdecydowałem się na działalność w polityce elektoralnej, stając na czele partii wolnego rynku – Unii Wolności. Po wyborach, które odbyły się jesienią 1997 roku, stworzyliśmy koalicję z politycznym blokiem zbudowanym wokół „Solidarności” i wspólnymi wysiłkami przeforsowaliśmy kilka ważnych reform, przede wszystkim wszystkie wielkie projekty prywatyzacyjne, fundamentalną reformę emerytalną i reformy organów samorządu lokalnego.

Po drugie, na przykład sytuacja gospodarcza odziedziczona przez kraje byłej Czechosłowacji była o wiele mniej dramatyczna niż sytuacja w Polsce w 1989 roku, nie wspominając już o sytuacji w Rosji w końcu 1991 roku i wcześniej. Lider ekipy ekonomicznych reformatorów w Czechosłowacji mógł po prostu poświęcać nieekonomicznym problemom więcej czasu niż jego koledzy w Rosji i w Polsce.

Po trzecie, blok reformatorski, kierowany przez Jegora Gajdara, odniósł spory sukces w wyborach w końcu 1993 roku, stając się największą frakcją w Dumie. Podobnie było z reformatorską partią w Polsce w 1989 i 1991 roku. Przedtem ani w Polsce, ani w Rosji partie reform nie zdobywały większości miejsc w parlamencie. Ale szczególnej wagi wyborczemu sukcesowi „Wyboru Rosji” w 1993 roku przydaje to, że ludność kraju w tym czasie cierpiała za sprawą dezintegracji gospodarczej, i nie tyle z powodu reform, ile z powodu dziedzictwa radzieckiej gospodarki. Dlatego przyczyn późniejszej porażki partii reformatorów w wyborach z 1996 roku trzeba szukać w wydarzeniach lat 1993–1996. Jedną z takich przyczyn było prawdopodobnie to, że naród zaczął kojarzyć partię z niepopularnymi programami prezydenta Jelcyna, realizowanymi w tamtym czasie. Lecz jaki mógł być alternatywny scenariusz? Zwycięstwo komunistów w przypadku, gdyby partia reform dystansowała się od Jelcyna, zatem wejście Rosji na „łukaszenkowską” drogę rozwoju? Tego niebezpieczeństwa także nie należy pomijać i oczywiście rosyjscy reformatorzy brali je pod uwagę. W Czechach, Polsce i innych krajach Europy Środkowej reformatorzy nie stawali przed tak dramatycznym wyborem.

I wreszcie, po czwarte, polityczny sukces pierwszych gospodarczych reformatorów nie zawsze gwarantuje bezwzględny sukces odpowiednich reform gospodarczych. Tutaj znów wiele zależy od osobistych cech i priorytetów ich inicjatorów. Skala reform rynkowych w Republice Czeskiej pod rządami Klausa w żadnym razie nie przewyższa skali reform w innych krajach Europy Środkowej i Wschodniej, a tempa wzrostu w tym kraju są niższe niż w Słowacji. Niekiedy reguły działają przewrotnie: ludzie, których w ogóle nie uważa się za reformatorów, realizują reformy pod presją okoliczności lub po prostu dlatego, że ich poprzednie opozycyjne poglądy wypływały z niedostatku informacji lub skłonności do politycznego pozerstwa. Właśnie tak w książce prezentuje się Czernomyrdin w czasie, kiedy był premierem. Słowem, trzeba pamiętać, że polityczny sukces reformatorów i sukces reform to nie to samo. Kiedy w 1998 roku proponowałem wprowadzenie w Polsce jednej stawki opodatkowania, parlament przedłożony wniosek zablokował, lecz parę lat później był on wnoszony pod dyskusję przez te partie, które wcześniej występowały przeciw niemu. I uważam to za jedno ze swoich największych zwycięstw.

Bardzo wnikliwie omawiane są w książce właściwości systemu gospodarczego, który zaczął się kształtować w Rosji w latach dziewięćdziesiątych, oraz nieuzasadnione nadzieje na wzrost gospodarczy kraju w tym okresie (i później także). Inflacja przez długi czas utrzymywała się na bardzo wysokim poziomie i PKB zaczął rosnąć dopiero od drugiej połowy 1999 roku, po okresie znacznego spadku. Czym tłumaczą się te tendencje? Przede wszystkim chciałbym zauważyć, że negatywną dynamikę PKB często bezpodstawnie wiąże się ze spadkiem dobrobytu, który zwykle się wyolbrzymia w porównaniu z szacunkami tego wskaźnika w krajach Europy Środkowej i Wschodniej. Rzecz w tym, że w Rosji udział przemysłu zbrojeniowego był znacznie wyższy niż w tych krajach. Dlatego redukcja sektora zbrojeniowego zaważyła o wiele silniej niż w krajach środkowo- i wschodnioeuropejskich, prowadząc do istotnego statystycznego spadku PKB, lecz nie poziomu dobrobytu w ogóle. Zmniejszenie produkcji czołgów nie powoduje obniżenia ogólnego poziomu życia. Jednak nawet jeśli się uwzględni tę poprawkę, ekonomiczne wskaźniki Rosji w tym czasie dawały powód do pewnego rozczarowania.

Okoliczności tej nie można przypisać brakom w wiedzy ekonomicznej ekipy Gajdara. Moja osobista opinia, podobnie jak zdanie szeregu innych autorów*, jest taka, że ludzie Gajdara zasadniczo nie ustępowali pod względem wiedzy swoim polskim kolegom. Jednak rosyjskiej ekipie przyszło pracować w warunkach znacznie trudniejszych i pozostawiających mniej pola manewru. Po pierwsze, dostały im się w spadku „bomby z opóźnionym zapłonem”, których nie było u nas. Prawdopodobnie najważniejszą z takich „bomb” było prawo do emisji rubla, które przyznano bankom centralnym republik już w 1991 roku. W dodatku za utrzymaniem strefy rublowej opowiadał się MFW! Nieskoordynowana emisja rubla – to czynnik, który sam z siebie wystarczył, aby stabilizacja na początkowym etapie przejściowego okresu stała się niemożliwa.

Po drugie, drużyna Gajdara miała znacznie mniej czasu na reformy. W dodatku w tym niezwykle krótkim czasie napotkała o wiele silniejsze polityczne przeszkody niż polska ekipa. U nas w Polsce na przełomowy reformatorski impuls były ponad dwa lata (od początku września 1989 do grudnia 1991 roku), a i parlament był do naszych poczynań nastawiony początkowo przyjaźnie, później zaś przynajmniej nie wrogo. Pozwoliło to dokonać szerokiej liberalizacji, rozbić monopole, zreorganizować niektóre elementy struktur państwa, stworzyć podstawy niezbędnej stabilizacji makroekonomicznej i rozpocząć prywatyzację przedsiębiorstw państwowych. (Nawet jednak w takich względnie sprzyjających okolicznościach
prywatyzacja wystartowała znacznie później, niż planowaliśmy). Gajdar i jego zespół takim zapasem czasu nie dysponowali i spotkali się z daleko twardszymi politycznymi ograniczeniami. Ekipie Gajdara przyszło borykać się z szeregiem zadań, które nie stały przed nami – na przykład musiała gasić konflikty w niektórych regionach Rosji. To jeszcze bardziej zawęziło pole manewru, co najprędzej tłumaczy bardziej ograniczony charakter liberalizacji gospodarki w Rosji czy mniej skuteczną demonopolizację gospodarki niż w Polsce – które to fakty negatywnie odbiły się na dalszej ewolucji rosyjskiego systemu polityczno-gospodarczego i w konsekwencji na jego jakości. W procesie prywatyzacji rosyjscy reformatorzy musieli się zderzyć z trudnymi problemami, które nie występowały w krajach Europy Środkowej i Wschodniej, jak na przykład problemy wiążące się z wprowadzeniem aukcji zastawnych, czyli kredytów w zamian za akcje państwowych firm. Z jednej strony nie można było nie przewidzieć, że ten program doprowadzi do wzmocnienia grup oligarchicznych z negatywnymi skutkami politycznymi, ale z drugiej w żaden sposób nie można było zaliczyć do kategorii czystych fantazji groźby, że bez tego programu może w Rosji nastąpić prokomunistyczny przewrót.

Uwzględniając to, że rosyjscy reformatorzy odziedziczyli rozmaite „bomby z opóźnionym zapłonem”, że byli krótko u władzy, że musieli się liczyć z politycznymi ograniczeniami, że zderzyli się ze szczególnymi dylematami, byłoby poważnym intelektualnym błędem (lub intelektualną nierzetelnością) i wielką niesprawiedliwością obciążanie ich winą za dalsze koleje ewolucji rosyjskiego systemu polityczno-gospodarczego i w związku z tym za nie najlepsze wskaźniki rosyjskiej gospodarki. W sytuacji, która powstała, skrajnie trudno jest bezapelacyjnie orzec, czy mogli zrobić więcej lub zrobić coś lepiej. Odegrali raczej rolę odważnych kamikadze (mówiąc słowami autorów książki), prowadzących nierówną walkę ze spiętrzonymi problemami i realizujących misję o prawdziwie historycznym wymiarze. Zasługują oni na głęboki szacunek i głęboką wdzięczność.

Wszystko to dotyczy przede wszystkim Jegora Gajdara. Rozmowy zebrane w książce tylko utwierdziły mnie w przekonaniu, że był on osobowością wyjątkową. Połączyły się w nim wysokie zasady moralne, bezkompromisowość umysłu, szerokie horyzonty, stanowczość i łagodność manier. Jakiż rzadki zestaw cech!

Nie mam wątpliwości, że jest on bohaterem współczesnej rosyjskiej historii – ale i historii świata. Bardzo ważne jest to, że ta niezwykła książka może się przyczynić do jego rehabilitacji i doceniania jego dorobku przez ekonomistów i polityków, co – jak się wydaje – w Rosji nie nastąpiło.

Bardzo się cieszę, że ta niezwykła książka trafia do czytelników w Polsce. Podtrzymuję tezy, jakie sformułowałem w przedmowie do jej rosyjskiego wydania, nie będę więc ich tu powtarzać. Chciałbym jedynie podkreślić, że rosyjscy reformatorzy z czasów prezydenta Jelcyna, którzy wypowiadają się na łamach tej książki lub o których jest w niej mowa, pozostali na ogół wierni swoim poglądom, że demokracja, praworządność i wolnorynkowy kapitalizm to cechy ustroju, do którego warto dążyć.

*Por. np. Marek Dąbrowski, The World Bank and the Russian Transition, Bank Światowy 2001

Share

Artykuł Rewolucja Gajdara: Historia rosyjskich reform z pierwszej ręki – przedmowa pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/rewolucja-gajdara-historia-rosyjskich-reform-z-pierwszej-reki-przedmowa/feed/ 0
Jak skuteczniej walczyć o wolność – relacja z Liberty Forum 2015 https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/jak-skuteczniej-walczyc-o-wolnosc-relacja-z-liberty-forum-2015/ https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/jak-skuteczniej-walczyc-o-wolnosc-relacja-z-liberty-forum-2015/#respond Tue, 01 Dec 2015 07:33:02 +0000 https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/?p=2697 Tegoroczne polskie Święto Niepodległości i własne urodziny spędziłem na jednym z największych na świecie świąt wolności jakim niewątpliwie jest Liberty Forum (11 i 12 listopada br.). Organizowana przez Atlas Network w Nowym Jorku konferencja co roku przyciąga kilkuset współpracowników organizacji wolnościowych z całego świata. To doskonała okazja do wymiany doświadczeń i podzielenia się najlepszymi praktykami, […]

Artykuł Jak skuteczniej walczyć o wolność – relacja z Liberty Forum 2015 pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
Tegoroczne polskie Święto Niepodległości i własne urodziny spędziłem na jednym z największych na świecie świąt wolności jakim niewątpliwie jest Liberty Forum (11 i 12 listopada br.). Organizowana przez Atlas Network w Nowym Jorku konferencja co roku przyciąga kilkuset współpracowników organizacji wolnościowych z całego świata. To doskonała okazja do wymiany doświadczeń i podzielenia się najlepszymi praktykami, które można wykorzystać potem w swoich krajach. Podczas Forum można było także usłyszeć i poznać wybitnych ekonomistów, prawników, przedsiębiorców i ekspertów od polityki gospodarczej. W końcu, wzorowany na „speed dating” „speed networking”, a także dyskusje kuluarowe czy najbardziej wolnościowa kolacja na świece – „Freedom Dinner” – to szansa na nawiązanie ważnych kontaktów czy przyjaźni pomiędzy organizacjami. Liberty Forum otworzył Alejandro Chafuen, prezydent Atlas Network, podkreślając, że sir Anthony Fisher, twórca wielu najsilniejszych wolnościowych think tanków (m.in. brytyjski Institute of Economic Affairs), byłby dumny widząc jak wiele osób aktywnie i coraz skuteczniej działa na rzecz zwiększania poziomu wolności i praworządności na świecie.

Liberty Forum to także okazja do nagrodzenia tych osób i organizacji, które osiągnęły najbardziej spektakularne sukcesy na wolnościowym froncie, a także przyznania grant’ów dla najbardziej obiecujących projektów. Zwycięzcą tegorocznego konkursu Think Tank Shark Tank został Admir Čavalić z Bośni i Hercegowiny, który wygrane 25 tys. dolarów przeznaczy na organizację w Sarajewie festiwalu „Balkan’s Liberty Fest”. Celem tego wydarzania nie będzie wyłącznie promowanie wolnościowych idei, ale także wywarcie wpływu na kulturę, tak aby skuteczniej konkurować z ruchami etatystycznymi i kolektywistycznymi na poziomie emocji. Najważniejszą tegoroczna nagrodą w wysokości 100 tys. dolarów, przyznaną za wybitne osiągnięcia, była Templeton Freedom Award. Trafiła ona do amerykańskiego Acton Institute za film Poverty Inc. Ten niezwykle poruszający dokument oparty na ponad 200 wywiadach z przedstawicielami 20 krajów pokazuje nieskuteczność a często wręcz szkodliwość programów pomocowych oferowanych przez państwa rozwinięte dla krajów rozwijających się. Przekazywana, m.in. do krajów afrykańskich pomoc, przynosi przede wszystkim korzyści pomagającym a nie osobom, które pomocy potrzebują, niszcząc jednocześnie indywidualną przedsiębiorczość i kreatywność. Ten profesjonalnie zrealizowany i nagradzany film dokumentalny ma na celu zmianę opinii społeczeństw krajów bogatszych pokazując, że dotychczasowe formy wsparcia z udziałem rządów i współpracujących z nimi dużych organizacji, wymagają gruntownych zmian, w interesie wolności i godności mieszkańców krajów biedniejszych.

Niezwykle ciekawie wypada porównanie dwóch najciekawszych moim zdaniem paneli. W pierwszym swoimi wieloletnimi doświadczeniami dzielili się przedstawiciele uznanych think tank’ów tacy jak Ed Feulner (Heritage Foundation), Michel Kelly-Gagnon (Montreal Econonomic Institute), Darcy Olson (Goldwater Instittue), Cristian Larroulet (Centro de Emprendimiento e Innovación) i David Nott (Reason Foundation). Podkreślali jak ważne jest codzienne mierzenie skuteczności działania think tanków zarówno pod względem ilościowym jak i jakościowym. Uczestniczący w panelu Cristian Larroulet z Chile słusznie zauważył, że 90 proc. think tanku to tak naprawdę kapitał ludzki dlatego organizacje powinny starać się przyciągać najlepszych ludzi, którzy są jednocześnie przekonani do misji tych organizacji. Michel Kelly-Gagnon przypomniał także, że think tank to organizacja, która produkuje idee i dlatego powinna w swoich działaniach przypominać przedsiębiorstwa i korzystać, przede wszystkim w procesach zarządzania, z mechanizmów stosowanych w biznesie. W innym panelu wystąpili z kolei znacznie młodsi uczestnicy, którzy dyskutowali o tym jak think tanki powinny docierać do „pokolenia Milenium” (inaczej „Generacja Y, przede wszystkim osoby urodzone pomiędzy pierwszą poł. lat 80-tych i końcówką lat 90-tych). Jared Meyer (Manhattan Institute) podkreślał, że należy cały czas zestawiać wolny rynek z kontrolą polityków, ponieważ generacja Y nie lubi być kontrolowana. Jak zauważyła Gloria Álvarez z Gwatemali trzeba przekaz znany z historii „Ja, ołówek” (genialna opowieść „I, pencil” Leonarda E. Reada z FEE wykorzystana m.in. przez Miltona Friedmana w serialu „Free to Choose”, o fenomenie wolnego rynku na prostym przykładzie ołówka) zastąpić przekazem „Ja, iPhone”. Christiana Hambro z brytyjskiego Institute of Economic Affairs zaprezentowała narzędzia jakimi udaje im się docierać do „pokolenia Milenium” – dynamiczne konferencje z krótkimi wystąpieniami, poruszanie takich tematów jak ekonomia „Gry o Tron” czy skierowany do młodzieży licealnej EA Magazine. Z kolei Milica Kostić z Serbii przypominała, że „generacji Y” zależy na uczestnictwie w zmianie a więc działania na rzecz wolności i praworządności mogą im uczestnictwo w zmienianiu rzeczywistości umożliwić.

Nie mogło mnie też zabraknąć, jako Polaka, na prezentacji poświęconej sytuacji na Ukrainie. Yuliya B. Tychkivska (Bendukidze Free Market Center) podkreślała jak ważnym elementem mobilizacyjnym dla Ukraińców był Majdan, który był walką o przestrzeganie na Ukrainie europejskich wartości. Przyznała też, że Ukraina potrzebuje obecnie bardzo głębokich reform, a ich dotychczasowe tempo jest zdecydowanie zbyt wolne, co sprzyja m.in. utrzymaniu silnej kontroli oligarchów nad systemem polityczno-gospodarczym. „Przykład Ukrainy pokazuje, że brak reform albo wolne reformy służą oligarchizacji gospodarki” – powiedziała Yuliya Tychkivska. Kolejny ciekawy wykład miał miejsce podczas „Leonard Liggio Lecture”, podczas którego wystąpił Randy Barnett, amerykański prawnik zajmujący się m.in. ekonomiczną analizą prawa. Opowiedział on m.in. o swojej najnowszej książce „Our Republican Constitution: Securing the Liberty of „We the People””. Barnett porównuje w niej republikańską i demokratyczną konstytucję. Nie chodzi tu jednak o nazwy dwóch największych amerykańskich partii, ale o zbiór wartości, z którymi wiążą się te dwie interpretacje najważniejszego aktu prawnego w USA. W przypadku konstytucji demokratycznej lud (z ang. the people) rozumiany jest jako byt grupowy, mający pewną kolektywną, wyrażaną wspólnie i większościowo wolę. Z kolei konstytucja republikańska, która zdaniem autora jest bliska idei Ojców Założycieli Stanów Zjednoczonych, to wizja w której lud jest przede wszystkim zbiorem jednostek (z ang. we the people as individuals) a priorytetem konstytucji jest obrona ustalonego porządku prawnego, wolności jednostek i rządów prawa.

Liberty Forum to także wiele innych paneli, spotkań (w tym niekonwencjonalna metoda spotkań dyskusyjnych i pracy wspólnej nad projektami pod nazwą „un-conference”), przemówień i nagród (m.in. konkurs John Blundell Elevator Pitch oraz wyniki konkursu filmowego „Lights, Camera, Liberty!”). Całość zwieńczyła wspomniana już „Freedom Dinner”. Toast do wolności wygłosiła podczas kolacji Yuliya Tychkivska i był to przede wszystkim toast za wolną i praworządną Ukrainę. Z kolei głównym mówcą podczas kolacji był amerykański wolnościowy politolog Charles Murray. Podkreślał on, że jednym ze sposobów walki ze szkodliwymi i nadmiernymi państwowymi regulacjami jest aktywny sprzeciw i niestosowanie się do tych regulacji. Jeżeli w takim obywatelskim sprzeciwie udział wezmą miliony, biurokraci nie nadążą ze ściganiem i oskarżaniem wszystkich protestujących. Na zakończenie kolacji odbyła się też licytacja egzemplarza książki Ayn Rand „Atas zbuntowany”, który należał do zmarłego w 2014 r. Leonarda Liggio. Aukcję kwotą $10,000 wygrał Gerry Ohrstrom, a środki trafią na wsparcie projektów Atlas Network.

Share

Artykuł Jak skuteczniej walczyć o wolność – relacja z Liberty Forum 2015 pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/jak-skuteczniej-walczyc-o-wolnosc-relacja-z-liberty-forum-2015/feed/ 0