Warning: Creating default object from empty value in /home/klient.dhosting.pl/for/blogobywatelskiegorozwoju.pl/wp-content/themes/hybrid/library/functions/core.php on line 27

Warning: Cannot modify header information - headers already sent by (output started at /home/klient.dhosting.pl/for/blogobywatelskiegorozwoju.pl/wp-content/themes/hybrid/library/functions/core.php:27) in /home/klient.dhosting.pl/for/blogobywatelskiegorozwoju.pl/wp-includes/feed-rss2.php on line 8
wynagrodzenia – Blog Obywatelskiego Rozwoju https://blogobywatelskiegorozwoju.pl "Rozmowa o wolnościowym porządku społecznym" Thu, 12 Oct 2023 07:56:03 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=5.1.18 Jak wynagradzani są politycy? https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/jak-wynagradzani-sa-politycy/ https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/jak-wynagradzani-sa-politycy/#respond Thu, 20 Aug 2020 09:59:51 +0000 https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/?p=6353 Dyskusja na temat wynagrodzeń parlamentarzystów i członków rządu wybucha w Polsce co kilka lat, przy okazji kolejnych propozycji zmian ich wysokości. Zazwyczaj skupia się na samych kwotach jakie politycy mieliby zarabiać. Mało kto jednak porusza temat otoczenia regulacyjnego wynagrodzeń oraz możliwości powiązania ich z obiektywnymi czynnikami. W niniejszym artykule postaram się pokazać różne modele wynagradzania […]

Artykuł Jak wynagradzani są politycy? pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>

Źródło: Pixabay

Dyskusja na temat wynagrodzeń parlamentarzystów i członków rządu wybucha w Polsce co kilka lat, przy okazji kolejnych propozycji zmian ich wysokości. Zazwyczaj skupia się na samych kwotach jakie politycy mieliby zarabiać. Mało kto jednak porusza temat otoczenia regulacyjnego wynagrodzeń oraz możliwości powiązania ich z obiektywnymi czynnikami. W niniejszym artykule postaram się pokazać różne modele wynagradzania osób sprawujących najwyższe funkcje państwowe, ich ograniczenia oraz powiązania. Bardziej pogłębione analizy powinny towarzyszyć zmianom ustawowym w tym zakresie i stanowić istotny element uzasadnienia ustawy czy oceny skutków regulacji.

Stany Zjednoczone: Podwyżka dopiero po wyborach

Diety członkom Senatu oraz Izby Reprezentantów należą się na mocy Art. 1 §6 Konstytucji USA, który gwarantuje, iż będą one określone ustawą i wypłacane ze Skarbu Państwa Stanów Zjednoczonych. W praktyce oznacza to, że parlamentarzyści sami mogą uchwalić wysokość swoich diet. Wynagrodzenia polityków stanowiły temat dyskusji jeszcze wśród Ojców Założycieli USA; sprzeciwiał im się chociażby Benjamin Franklin. Jedną z propozycji poprawek do Konstytucji USA autorstwa Jamesa Madisona była poprawka zabraniająca wejścia w życie podwyżek dla Senatorów i Reprezentantów przed upływem kadencji. Kongres poprawkę przyjął, jednak zgodnie z amerykańską Konstytucją jej ratyfikacja wymagała również zgody ¾ stanów. Na tę poprawka, która ostatecznie uzyskała numer dwudziesty siódmy czekano… 202 lata. Temat ograniczenia władzy członków Kongresu w zakresie przyznawania podwyżek samym sobie powrócił dopiero w latach 80-tych XX wieku na fali społecznego niezadowolenia z przywilejów Kongresmenów, a ostatni wymagany do osiągnięcia większości przewidzianej w Konstytucji stan przyjął poprawkę w 1992 roku.

Australia i Wielka Brytania: płace ustalane przez odrębne instytucje

W Wielkiej Brytanii od lat 70 ustalaniem wynagrodzeń parlamentarzystów zajmuje się osobna instytucja, podając ich wysokość na początku każdego roku. Początkowo było to Senior Salaries Review Body (SSRB), od 2010 roku jej miejsce zajęła Independent Parliamentary Standards Authority, powołana na mocy uchwalonego rok wcześniej Parliamentary Standards Act w wyniku skandalu, który wybuchł wokół korzyści majątkowych osiąganych przez parlamentarzystów.

Podobny mechanizm funkcjonuje w Australii. W 1973 roku powołano tam Trybunał Wynagrodzeniowy (Renumeration Tribunal), który co roku ustala pensje. Od roku 2011 ustala on zarówno podstawową kwotę wynagrodzenia, jak i dodatki do pensji oraz uprawnienia w zakresie pobierania pieniędzy za pracę w Parlamencie.

Różne modele krajów niemieckojęzycznych

W Niemczech wysokość diet posłów do Bundestagu ustala sam Bundestag na wniosek jego przewodniczącego. Na początku obecnej kadencji głosami CDU, FDP i SPD wprowadzono przepisy o ich automatycznym dopasowaniu do indeksu płac nominalnych publikowanego co roku przez niemiecki Federalny Urząd Statystyczny. Tymczasowo jednak mechanizm został zniesiony ze względu na kryzys spowodowany koronawirusem.

W Austrii wynagrodzenia rządu, prezydenta i parlamentarzystów ustalone są w ustawie o dietach (Bezügegesetz) i powiązane z ogólnym systemem wynagradzania urzędników służby cywilnej. W jego ramach urzędnik przyporządkowany jest do określonej klasy służbowej (Dienstklasse) w ramach której funkcjonują różne poziomy wynagrodzeń (Gehaltsstufe). Wynagrodzenie Prezydenta ustala się jako 400 x 100% wypłaty dla 9 klasy oraz 6 poziomu wynagrodzeń (najwyższa możliwa). Kanclerz, wicekanclerz i ministrowie otrzymując 200 x 100%. Parlamentarzyści z kolei co dwa lata przemieszczają się o kolejny poziom wynagrodzenia w ramach klasy IX.

Zupełnie inaczej do kwestii wynagradzania polityków podchodzą Szwajcarzy. Deputowani do Rady Narodowej (która w większości nie składa się z zawodowych polityków) nie otrzymują miesięcznych wynagrodzeń, a jedynie dzienne diety za dni, w których uczestniczą w obradach Rady oraz roczną wypłatę w wysokości 26 tys. franków z tytułu rekompensaty za przygotowania do obrad parlamentu.

Rząd jak korporacja: model singapurski

Azjatyckie państwo-miasto posiada najlepiej wynagradzany rząd na świecie. Premier Singapuru zarabia ponad 2 mln dolarów rocznie, a cały system wynagrodzeń polityków opiera się na założeniu, w myśl którego płace rządowe muszą być przynajmniej częściowo konkurencyjne wobec sektora prywatnego, by przyciągnąć wysokiej klasy ekspertów. Wynagrodzenia singapurskich polityków przypominają jednak bardziej model funkcjonowania dużej korporacji, niż diet parlamentarnych.

Pensja członka rządu składa się z kilku komponentów: stałego wynagrodzenia, opcjonalnego rocznego dodatku, bonusu za indywidualne wyniki oraz ogólnonarodowego bonusu. Ten ostatni wylicza się na podstawie mediany wzrostu dochodu Singapurczyków, wzrostu dochodu dolnych 20 percentyli obywateli (⅕ najniżej zarabiających), stopy bezrobocia oraz wzrostu PKB. Również parlamentarzyści otrzymują stałą pensję, opcjonalny roczny dodatek oraz dodatek jeśli wzrost PKB przekracza 2%.

Polski pomysł na wynagrodzenia polityków

Kontrowersyjna ustawa podnosząca wynagrodzenia polityków miała uzależnić wynagrodzenia na najwyższych stanowiskach państwowych od jednej, wspólnej dla wszystkich  miary – wynagrodzenia sędziego Sądu Najwyższego, którego x-krotność mieliby otrzymywać Prezydent, Marszałkowie Sejmu i Senatu, parlamentarzyści, członkowie rządu oraz administracji zespolonej. Zgodnie z ustawą o SN poziom tego wynagrodzenia ustalany jest jako wielokrotność przeciętnego wynagrodzenia w drugim kwartale roku poprzedniego z mnożnikiem 4,13, czyli faktycznie wynagrodzenia polityków miały być powiązane z przeciętnym wynagrodzeniem.

Choć sposób procedowania projektu z perspektywy standardów dobrej legislacji był skandaliczny (uchwalenie ustawy w kilka godzin, naruszenie zasady trzech czytań, brak spełnienia wymogu przedstawienia skutków dla finansów publicznych), nie znaczy to, że nie należy dyskutować o stworzeniu spójnego i sprawnie działającego modelu wynagradzania osób sprawujących najwyższe stanowiska państwowe. Jeśli politycy zdecydują się powrócić do prac w tym zakresie (oby w lepszym stylu), istnieje cały szereg zagranicznych wzorców i sprawdzonych rozwiązań, które można wykorzystać w poważnej debacie nt. wynagrodzeń polityków.

Share

Artykuł Jak wynagradzani są politycy? pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/jak-wynagradzani-sa-politycy/feed/ 0
Porozmawiajmy o publicznych pieniądzach w sądach https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/porozmawiajmy-o-publicznych-pieniadzach-w-sadach/ https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/porozmawiajmy-o-publicznych-pieniadzach-w-sadach/#respond Mon, 27 Jul 2015 05:06:25 +0000 https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/?p=2423 Rozmowy na temat wysokości zarobków często wzbudzają kontrowersje. Jako temat tabu stanowią atrakcyjny kąsek dla prasy kolorowej, szczególnie gdy dotyczy to pieniędzy zarabianych przez znane osoby czy grupy zawodowe, z którymi mamy częsty kontakt. Jednak poziom wynagrodzeń w sektorze publicznym tabu ani sekretem być nie powinien. W sektorze tym domagajmy się pełnej jawności. Właściciel nawet […]

Artykuł Porozmawiajmy o publicznych pieniądzach w sądach pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
Rozmowy na temat wysokości zarobków często wzbudzają kontrowersje. Jako temat tabu stanowią atrakcyjny kąsek dla prasy kolorowej, szczególnie gdy dotyczy to pieniędzy zarabianych przez znane osoby czy grupy zawodowe, z którymi mamy częsty kontakt. Jednak poziom wynagrodzeń w sektorze publicznym tabu ani sekretem być nie powinien. W sektorze tym domagajmy się pełnej jawności.

Właściciel nawet największego przedsiębiorstwa ma możliwość wglądu w jego wydatki, w tym te przeznaczane na wynagrodzenia. Pracodawca chce bowiem wiedzieć czy efekty pracy świadczonej przez pracowników są warte swojej ceny. Jako podatnicy, a więc de facto pracodawcy osób zatrudnionych w sektorze publicznym, powinniśmy mieć prawo wglądu w wysokość ich zarobków. Nikogo nie powinny oburzać dążenia do tego aby prezentować te dane opinii publicznej. Jest to ważne zadanie mediów i organizacji pozarządowych, które kontrolują władze i urzędników. Szczególnie gdy po stronie sektora publicznego skłonność do przejrzystości bywa niewielka.

W listopadzie 2014 r. Forum Obywatelskiego Rozwoju (FOR) opublikowało analizę „Nie takie niskie zarobki sędziów w Polsce”. Choć zawarte w niej dane nie były jakąś narodową tajemnicą to i tak ich publikacja wywołała krytykę, głównie w środowisku sędziowskim. To nie pierwszy raz kiedy niektórzy sędziowie oburzają się, że ktoś stara się oceniać ich pracę, której częścią składową jest otrzymywane wynagrodzenie.

Krytyczne głosy sędziów pojawiały się również po innych publikacjach FOR m.in. na temat przyczyn niesłusznych skazań czy rankingu przejrzystości i wydajności pracy sądów pt. „Sądy na Wokandzie”. W polemice z krytycznymi głosami po publikacji wspomnianego rankingu Paweł Dobrowolski i Marta Kube słusznie stwierdzili, że „publiczna dyskusja o jakości sądów jest w demokracji potrzebna, a sędziowie powinni przyzwyczajać się do tego, że są jedną z trzech konstytucyjnych władz i, jak każda władza, podlegają ocenie obywateli i są przez tych obywateli rozliczani.” Jakość sądownictwa oceniać należy także w odniesieniu do nakładów, w tym wydatków na wynagrodzenia. Dlatego FOR zdecydował się przygotować analizę również na ten temat.

Z publikacji możemy dowiedzieć się m.in., że:

  • Sędzia w sądzie rejonowym zarabia przeciętnie 10410,33 zł, a w sądzie apelacyjnym 15503,11 zł. Wchodzą w to m.in. dodatki funkcyjne i za długoletnią pracę, które otrzymuje ok. 40 proc. sędziów.
  • Od wynagrodzenia sędziów nie odprowadza się składek na ubezpieczenie społeczne, co powoduje, że ich rzeczywista wypłata jest wyższa od wypłaty innego pracownika zarabiającego brutto tę samą kwotę.
  • Wynagrodzenia sędziów są porównywalne do zarobków najwyższych organów samorządowych władz wykonawczych. Ponadto przeciętne wynagrodzenie sędziego sądu apelacyjnego jest wyższe od wynagrodzenia ministra będącego naczelnym organem administracji państwowej, a także niewiele niższe (o około tysiąc złotych) od wynagrodzenia premiera.
  • Stosunek płacy brutto sędziego rozpoczynającego karierę do średniej krajowej płacy brutto w Polsce jest wyższy niż w wielu bogatszych od nas krajach takich jak Niemcy, Francja czy Szwecja.

Nie należy też zapominać, że wysokość sędziowskich zarobków ustalana jest ustawowo. Sędzia w przeciwieństwie do wielu osób działających na rynku, w tym adwokatów, nie musi się obawiać, że w kolejnym miesiącu jego zarobki będą zdecydowanie niższe ze względu na mniejszą liczbę klientów czy różne zewnętrzne okoliczności.

W swojej wypowiedzi dla „Rzeczpospolitej” prof. Małgorzata Gersdorf i prof. Roman Hauser stwierdzili, że „nikt nie pomyślał, by wynagradzać sędziów jak najlepszych adwokatów, notariuszy, a nawet komorników, z których powinni rekrutować się doświadczeni sędziowie”, czyli żeby otrzymywali pensję kilkunastokrotnie większą. Wygłaszający taką opinię sędziowie powinni w takim razie zastanowić się czy może słabych sędziów należałoby wynagradzać jak najsłabiej opłacanych prawników? Jak wynika z przeprowadzonego przez Sedlak&Sedlak Ogólnopolskiego Badania Wynagrodzeń 25 proc. adwokatów zarabia miesięcznie mniej niż 4600zł. Wielu młodych prawników wchodzących na rynek pracy może tylko pomarzyć o wynagrodzeniu (i zawodowych przywilejach), które przysługują rozpoczynającym prace w zawodzie sędziom. Dalsza deregulacja i otwarcie prawniczych zawodów zwiększy jeszcze bardziej konkurencję, nieistniejącą w sędziowskim świecie, obniżając wynagrodzenie prawników działających na rynku jeszcze bardziej. Skorzystają na tym konsumenci.

Z wykonywaniem zawodu sędziego wiąże się także znaczna stabilizacja zawodowa. Zgodnie z Konstytucją sędzia powoływany jest przez prezydenta na czas nieoznaczony i jest to silniejszym gwarantem zatrudnienia niż umowy o pracę czy umowy cywilnoprawne. Stabilizacja trwa również po zakończeniu pracy zawodowej. Sędziowie nie są objęci powszechnym systemem emerytalnym. Po przejściu w stan spoczynku mają prawo do uposażenia w wysokości 75 proc. wynagrodzenia zasadniczego i dodatku za wysługę lat, pobieranych na ostatnio zajmowanym stanowisku. Takie minimalne uposażenie to dzisiaj 5554,24 zł, a maksymalne 10501,58 zł (wedle danych GUS w pierwszej połowie 2013 roku średnia emerytura w Polsce wynosiła 1954,92 zł).

W mailu, który otrzymałem od Prezesa Stowarzyszenia Sędziów Polskich „Iustitia” Macieja Strączyńskiego możemy przeczytać:

„Druga kwestia to merytoryczna zawartość funduszu płac. Sędziowie otrzymują nagrody jubileuszowe (począwszy od 20 lat pracy, co pięć lat nagroda) i odprawy emerytalne. Czy przypadkiem nie doliczono ich do funduszu płac? Nie wiemy tego.”

„Poza tym płacę sędziów powiększono o tzw. „trzynastkę„. W rzeczywistości wiemy, że doliczanie „trzynastki” do pensji służy temu, aby wykazać, że ktoś zarabia więcej: gdy chce się pokazać prawdziwe wynagrodzenie, pokazuje się je bez trzynastki.” [pogrubienia dodane przez autora]

Przyznać należy, że w publikacji FOR pokazaliśmy pełne i uśrednione miesięczne wynagrodzenie. Nie poinformowaliśmy czytelników o tym, że sędziowie otrzymują regularnie jubileuszowe nagrody, dostają odprawy emerytalne i „trzynastki”. To elementy sędziowskiego wynagrodzenia, których przedstawiciele wielu innych grup zawodowych często nie otrzymują. Innymi słowy nie są zawarte w „prawdziwym wynagrodzeniu” wielu pracowników, którzy po prostu takich dodatków nie mają. Dobrze, że przedstawiciel środowiska sędziowskiego zwrócił na to uwagę.

Czy zarobki oraz przywileje sędziów są nadmierne? Nie jest to przedmiotem ani mojej ani FOR oceny. Wydaje się jednak, że w porównaniu z innymi zarobkami w Polsce, zarówno w sektorze publicznym, jak i prywatnym, konstytucyjna zasada, zgodnie z która sędziom powinno być zapewnione wynagrodzenie odpowiadające godności urzędu oraz zakresowi ich obowiązków, została w Polsce spełniona. Opinia publiczna ma prawo oceniać pracę, wynagrodzenie i przywileje reprezentujących trzecią władzę sędziów, tak jak pracodawcy oceniają swoich pracowników. Róbmy to w imię dbania o jakość wydawania publicznych pieniędzy, a więc pieniędzy pochodzących z naszych podatków.

Share

Artykuł Porozmawiajmy o publicznych pieniądzach w sądach pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/porozmawiajmy-o-publicznych-pieniadzach-w-sadach/feed/ 0