Warning: Creating default object from empty value in /home/klient.dhosting.pl/for/blogobywatelskiegorozwoju.pl/wp-content/themes/hybrid/library/functions/core.php on line 27

Warning: Cannot modify header information - headers already sent by (output started at /home/klient.dhosting.pl/for/blogobywatelskiegorozwoju.pl/wp-content/themes/hybrid/library/functions/core.php:27) in /home/klient.dhosting.pl/for/blogobywatelskiegorozwoju.pl/wp-includes/feed-rss2.php on line 8
Trump – Blog Obywatelskiego Rozwoju https://blogobywatelskiegorozwoju.pl "Rozmowa o wolnościowym porządku społecznym" Thu, 12 Oct 2023 07:56:03 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=5.1.18 Porozumienie UE z Japonią ważną odpowiedzią dla protekcjonizmu i Brexitu https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/porozumienie-ue-z-japonia-wazna-odpowiedzia-dla-protekcjonizmu-i-brexitu/ https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/porozumienie-ue-z-japonia-wazna-odpowiedzia-dla-protekcjonizmu-i-brexitu/#respond Thu, 20 Jul 2017 06:01:41 +0000 https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/?p=5238 Autorem tekstu jest Philippe Legrain, twórca OPEN, think tanku zajmującego się otwartością. Tekst został opublikowany po raz pierwszy na portalu CapX. Tłumaczył Aleksander Mielnikow (FOR). W czasach, gdy wolny handel jest zagrożony przez zwolenników protekcjonizmu takich jak Donald Trump, podpisanie umowy handlowej między Unią Europejską a Japonią można uznać za sukces na skalę światową. Mimo że, […]

Artykuł Porozumienie UE z Japonią ważną odpowiedzią dla protekcjonizmu i Brexitu pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>

Tokio

Autorem tekstu jest Philippe Legrain, twórca OPEN, think tanku zajmującego się otwartością. Tekst został opublikowany po raz pierwszy na portalu CapX. Tłumaczył Aleksander Mielnikow (FOR).

W czasach, gdy wolny handel jest zagrożony przez zwolenników protekcjonizmu takich jak Donald Trump, podpisanie umowy handlowej między Unią Europejską a Japonią można uznać za sukces na skalę światową. Mimo że, porozumienie zostało przyjęte w ogólnym zakresie, z wieloma ważnym szczegółami do ustalenia, to największy na świecie wspólny rynek oraz trzecia największa gospodarka świata zgodziły się, aby obustronnie znieść większość ceł na swoje towary oraz wspólnie zminimalizować liczbę barier handlowych, co pozwoli na stworzenie największej na świecie strefy wolnego rynku. Niestety, Wielka Brytania nie będzie beneficjentem umowy z powodu wyjścia z UE. W efekcie, to porozumienie może sprawić, że brytyjskie firmy staną się mniej konkurencyjne na japońskich i unijnych rynkach.

Ten rok był jak na razie bardzo trudnym okresem dla wolnego handlu. Na początku prezydent Donald Trump wyciągnął USA z Trans-Pacific Partnership (TPP), pozostawiając swoich sojuszników, Japonię i Australię, w niezręcznej sytuacji w stosunku do pozostałych jedenastu członków. D.Trump chciał również zagrozić istnieniu North American Free-Trade Agreement (NAFTA) z Kanadą i Meksykiem. Teraz obiecuje, że zacznie ponowne rozmowy dotyczące renegocjacji tej umowy. Mimo że USA nie wycofały się z Translatic Trade and Investment Partnership (TTIP), to rozmowy z UE w tym obszarze zostały opóźnione.

Prezydent Trump zaczął korzystać z wielu protekcjonistycznych instrumentów, o czym z niepokojem poinformował Global Trade Alert w jednym z ostatnich raportów. Ponadto grozi on irracjonalną wojną celną z Niemcami, które więcej eksportują do USA niż importują z tego kraju. Groził także zaprzestaniem importowania stali, gdyż ściąganie tego surowca z zagranicy może „zagrozić amerykańskiemu bezpieczeństwu”. To spowodowałoby starcia w centralą World Trade Organisation (WTO), co ostatecznie mogłoby zniszczyć wielostronny handel międzynarodowy. Nic dziwnego, że pojawiają się obawy dotyczące przyszłości globalizacji.

Co ciekawe, zagrożenie wynikające z poczynań D. Trumpa odwracają uwagę od Stanów Zjednoczonych. Okres negocjacyjny pomiędzy UE i Japonią trwał aż przez 4 lata, ponieważ do wyboru D. Trumpa na prezydenta, ważniejsze dla nich było utrzymanie dobrych relacji z USA. Teraz, poświęciwszy więcej czasu na wzajemne relacje, podmioty te zdecydowały się zrezygnować z większości ceł na dobra i usługi oraz pozwolić firmom z UE walczyć o zamówienia publiczne rządu Japonii.

Jest to dobra wiadomość dla europejskich oraz japońskich producentów i konsumentów. Dogadanie się UE i Japonii w przeddzień szczytu G20 w Hamburgu wysłało mocny sygnały w kierunku D. Trumpa i innych zwolenników protekcjonizmu. Zamiast doprowadzić do realizacja hasła „najpierw Ameryka”, wycofanie się z TPP, opóźnienie TTIP oraz podpisanie przez UE i Japonię umowy handlowej, spowodowało, że firmy amerykańskie będą nadal napotykać wiele utrudnień na rynkach europejskich i japońskich.

Porozumienie zostało określone hasłem “nabiał za samochody”, ponieważ Japonia otworzy swój sektor rolniczy na produkty spożywcze z UE, podczas gdy UE całkowicie otworzy się na japoński przemysł motoryzacyjny oraz na produkcje półproduktów z tego sektora, który dotychczas był blokowany 10% cłami nakładanymi na japońskich eksporterów. Szacuje się, że porozumienie to zwiększy eksport w obu kierunkach o jedną trzecią.

W chwili, gdy politycy zaakceptowali publicznie współpracę, dalej trwają prace nad wynegocjowaniem ważnych szczegółów dotyczących owej umowy. Ostateczne porozumienie będzie musiało przejść przez parlament japoński, a następnie trafi do Rady Europejskiej i Parlamentu Europejskiego. Zależnie od treści porozumienia może też ono wymagać zgoda poszczególnych narodowych i regionalnych parlamentów jak np. parlamentu w Walonii, która mogła zaprzepaścić umowę handlową EU z Kanadą.

Niektórzy krytycy już pierwszego dnia wyrazili swój sceptycyzm. W Financial Times, Wolfgang Münchau stwierdził, iż: “Problemem porozumienia europejsko-japońskiego jest fakt, że nie jest ono jeszcze tak naprawdę porozumieniem. Dalej jest wiele ważnych szczegółów, które muszą zostać wynegocjowane”. W The Spectator natomiast Fraser Nelson napisał, że: „Umowa Japonii z UE? Nie, nie teraz i jeszcze nie przez długi czas. To jest jedynie postęp w ustaleniach, który został ujawniony przed szczytem G20, aby przedstawić Amerykę w złym świetle”.

Oczywiście, że ujawnienie publicznie informacji dotyczących umowy, miało również cel polityczny. Jednakże, błędem jest niedocenienie tego co się właśnie wydarzyło. Wizja Hosuk Lee-Makiyama współtwórcy OPEN, międzynarodowego think tanku, którego misją jest obrona oraz pomoc w rozwoju otwartych gospodarek i społeczeństw, jest bardziej optymistyczna. W przeciwieństwie do Münchau i Nelsona jest on ekspertem w dziedzinie handlu, a w szczególności właśnie tej umowy. Wierzy on, że: „negocjowanie szczegółów może zająć jedynie rok, co może spowodować, że UE zacznie ratyfikować porozumienie już w 2019 roku”.

Niezależnie od tego czy umowa wejdzie w życie w 2019 roku czy trochę później, jedno jest pewne – Wielka Brytania po Brexicie na pewno nie będzie mogła z niej skorzystać. Podczas gdy producenci francuskich roquefortów oraz producenci hiszpańskiego manchego oczkują z niecierpliwością na czasy, kiedy bez większych kosztów, będą mogli dostarczać swoje produkty do Japonii, to dla brytyjskich firm produkujących cheddary nie będzie to tak dobry okres.

Poza tym porozumienie może okazać się ostatnim gwoździem do trumny dla japońskich fabryk samochodowych w Wielkiej Brytanii, które w większości eksportują swoje produkty do UE. Jeśli Wielka Brytania wyjdzie ze wspólnego rynku i unii celnej, to samochody wyprodukowane w Wielkiej Brytanii będą obłożone 10% cłem. W efekcie import aut do Unii Europejskiej będzie się wiązał z wieloma kontrolami dotyczącymi także półproduktów. Kiedy więc fabryki Nissana w Barcelonie będą mogły bez dodatkowych kosztów sprowadzać części z Japonii, to korzyści te nie będą dotyczyły producentów z Sunderlandu.

Ma to też pozytywne aspekty. Teraz Wielka Brytania ma jeszcze więcej powodów, aby pozostać częścią wspólnego rynku i unii celnej z UE – nawet jeśli tylko na okres przejściowy, kiedy szczegóły porozumienia japońsko-europejskiego będą w końcu dookreślone. W innym przypadku, to nie tylko pracownicy fabryk Nissana w Sunderlandzie będą należeć do grup wkurzonych pracowników na Wyspach.

Share

Artykuł Porozumienie UE z Japonią ważną odpowiedzią dla protekcjonizmu i Brexitu pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/porozumienie-ue-z-japonia-wazna-odpowiedzia-dla-protekcjonizmu-i-brexitu/feed/ 0
Polityka w stylu Trumpa wprowadzana na Węgrzech – z katastrofalnymi skutkami https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/polityka-w-stylu-trumpa-wprowadzana-na-wegrzech-z-katastrofalnymi-skutkami/ https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/polityka-w-stylu-trumpa-wprowadzana-na-wegrzech-z-katastrofalnymi-skutkami/#respond Thu, 12 May 2016 05:30:30 +0000 https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/?p=3559 Autorem tekstu jest Máté Hajba. Tłumaczył Mariusz Michalski. Tekst został opublikowany w języku angielskim na portalu CapX. Ekstremalne pomysły Donalda Trumpa są zwykle zbywane uśmiechem, bądź też są uważane za zwykły element kampanii wyborczej. Jednak w pewnym momencie klown przestaje być śmieszny i staje się straszny. Czekając na wybory w Stanach Zjednoczonych warto zwrócić uwagę […]

Artykuł Polityka w stylu Trumpa wprowadzana na Węgrzech – z katastrofalnymi skutkami pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
Autorem tekstu jest Máté Hajba. Tłumaczył Mariusz Michalski. Tekst został opublikowany w języku angielskim na portalu CapX.

źródło: Michael Vadon na flickr.com

Ekstremalne pomysły Donalda Trumpa są zwykle zbywane uśmiechem, bądź też są uważane za zwykły element kampanii wyborczej. Jednak w pewnym momencie klown przestaje być śmieszny i staje się straszny. Czekając na wybory w Stanach Zjednoczonych warto zwrócić uwagę na Węgry, gdzie lider przypominający stylem D. Trumpa jest u władzy od 2010 roku. Na arenie międzynarodowej Węgry zwykle nie są uważane za istotny kraj. Jednakże w ostatnim czasie znalazły się na czołówkach światowych serwisów informacyjnych dzięki węgierskiemu premierowi Victorowi Orbanowi budującemu wymarzony przez Trumpa płot graniczny.

Partia Orbana, Fidesz, powstawała jako partia popierająca wolny rynek i wolność jednostki. Z czasem wartości te wyparowały, a partia ta stanowi obecnie poważne zagrożenie dla wolności węgierskich obywateli, wspierając nacjonalizacje prywatnych aktywów, ograniczając prawa obywatelskie oraz podważając wartości demokratyczne. Ostatnia przemiana Fideszu była próbą wykorzystania przez Orbana, który pozuje na samozwańczego zbawcę zdolnego do budowy wielkich Węgier, antyimigranckich nastrojów.

Tak naprawdę budowa płotu granicznego jest tylko wybiegiem politycznym mającym na celu zrzucenie odpowiedzialności za problemy swojego narodu na czynniki zewnętrzne. W ten sam sposób Trump zrzuca winę na m.in. na Chiny.  Oprócz imigrantów, głównymi kozłami ofiarnymi dla Orbana są komuniści, Unia Europejska, Stany Zjednoczone i tak zwani „obcy agenci”. Ten ostatni termin jest często stosowany do opisu przez polityków Fideszu węgierskiego społeczeństwa obywatelskiego. W 2014 roku Orban ogłosił bowiem budowę „nieliberalnego państwa” w stylu Rosji i, podobnie jak Putin, stwierdził, że każda grupa społeczna otrzymująca fundusze z zagranicy to „obcy agenci”.

Wrogość węgierskiego rządu w stosunku do społeczeństwa obywatelskiego skłoniła prezydenta Obamę do publicznego wyrażenia swoich obaw co do trudności jakie napotykają węgierskie organizację pozarządowe. Obama nie jest jedynym amerykańskim politykiem krytykującym rządy Orbana. Pod koniec 2014 roku senator John McCain nazwał węgierskiego premiera „neofaszystowskim dyktatorem”.

Orban otwarcie gra rolę prawicowego autokraty. Pod jego rządami wybielana była nazistowska przeszłość Węgier. Centrum Budapesztu jest oszpecone przez pomniki przedstawiające orła symbolizującego Niemcy, który runął na niewinnego archanioła symbolizującego Węgry. Jednakże Węgrom daleko było do bycia niewinną ofiarą Hitlera. Kraj ten był jednym z pierwszych przed Drugą Wojną Światową, który uchwalił prawa wymierzone w Żydów i Romów. W przeciągu kilku ostatnich miesięcy zaproponowano stworzenie pomników upamiętniających polityków wprowadzających anty-żydowskie prawa. Na szczęście budowa pomnika Bálinta Hómana została w grudniu zarzucona dzięki presji ze strony USA, natomiast w lutym, po publicznych protestach, zrezygnowano z pomnika György Donátha.

W ramach prawicowej radykalizacji Fideszu osłabione zostały standardy demokracji. Fidesz od 2010 stopniowo ograniczał wolność słowa i uprawnienia Trybunału Konstytucyjnego. Obecnie zaś partia rządząca proponuje kolejną, szóstą już od czasów dojścia do władzy, zmianę w konstytucji  – wysuwając propozycje, które w jeszcze większym stopniu ograniczą wolność jednostek. Zmiana umożliwi rządzącym na znaczne ograniczenie praw obywatelskich pod pretekstem zagrożenia terrorystycznego, z tym że termin ten nie został dokładnie zdefiniowany. Zakazane mogą być zgromadzenia publiczne, publikacja informacji może być cenzurowana, a państwowa inwigilacja rozciągnięta na zwykłych obywateli. Fidesz chce też skazywać na 2 lata więzienia każdego użytkownika oprogramowania szyfrującego, co może uderzać w miliony obywateli.

Wielu Węgrów sprzeciwia się skrajnie prawicowej polityce Orbana. Węgrzy ci czerpią inspirację ze Stanów Zjednoczonych, gdzie demokracja i wolność jednostek wciąż trzymają się mocno. Dlatego zaniepokojeni są obecną sytuacją w której Ameryka zdaję się iść tą samą drogą co Węgry, z kandydatem na prezydenta którego demagogia stanowi zagrożenie dla indywidualnych wolności.

Máté Hajba jest dyrektorem węgierskiego think thanku Free Market Foundation.

Share

Artykuł Polityka w stylu Trumpa wprowadzana na Węgrzech – z katastrofalnymi skutkami pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/polityka-w-stylu-trumpa-wprowadzana-na-wegrzech-z-katastrofalnymi-skutkami/feed/ 0