Warning: Creating default object from empty value in /home/klient.dhosting.pl/for/blogobywatelskiegorozwoju.pl/wp-content/themes/hybrid/library/functions/core.php on line 27

Warning: Cannot modify header information - headers already sent by (output started at /home/klient.dhosting.pl/for/blogobywatelskiegorozwoju.pl/wp-content/themes/hybrid/library/functions/core.php:27) in /home/klient.dhosting.pl/for/blogobywatelskiegorozwoju.pl/wp-includes/feed-rss2.php on line 8
sądownictwo – Blog Obywatelskiego Rozwoju https://blogobywatelskiegorozwoju.pl "Rozmowa o wolnościowym porządku społecznym" Thu, 12 Oct 2023 07:56:03 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=5.1.18 Kontrola konstytucyjności obostrzeń covidowych – jak robią to Niemcy? https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/kontrola-konstytucyjnosci-obostrzen-covidowych-jak-robia-to-niemcy/ https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/kontrola-konstytucyjnosci-obostrzen-covidowych-jak-robia-to-niemcy/#comments Wed, 04 Aug 2021 09:33:29 +0000 https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/?p=6427 W Polsce Trybunał Konstytucyjny w czasie pandemii zasłynął przede wszystkim wyrokiem w sprawie przesłanki embriopatologicznej w tzw. ustawie antyaborcyjnej, czym doprowadził do masowych protestów społecznych. Nie odegrał jednak właściwie żadnej roli w zakresie badania proporcjonalności i legalności wprowadzanych przez rząd obostrzeń. Warto przyjrzeć się, jak kontrola konstytucyjności działała w czasie pandemii u naszych sąsiadów. Niemcy […]

Artykuł Kontrola konstytucyjności obostrzeń covidowych – jak robią to Niemcy? pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>

Źródło: Canva

W Polsce Trybunał Konstytucyjny w czasie pandemii zasłynął przede wszystkim wyrokiem w sprawie przesłanki embriopatologicznej w tzw. ustawie antyaborcyjnej, czym doprowadził do masowych protestów społecznych. Nie odegrał jednak właściwie żadnej roli w zakresie badania proporcjonalności i legalności wprowadzanych przez rząd obostrzeń. Warto przyjrzeć się, jak kontrola konstytucyjności działała w czasie pandemii u naszych sąsiadów.

Niemcy chętnie skarżyli do sądów obostrzenia covidowe. Same sądy administracyjne, zgodnie z szacunkami, rozpatrzyły ponad 10 000 spraw w tym zakresie. Niemiecki Federalny Trybunał Konstytucyjny nie musiał rozpatrywać aż takiej liczby spraw, jednak według rocznego sprawozdania FTK w 2020 roku przeprowadził ponad 880 postępowań dot. pandemii covid-19 i obostrzeń z nią związanych, w tym zbadał 240 skarg w trybie pilnym (Eilaufträge). Większość z nich została odrzucona z powodów formalnych, zdarzyły się jednak pojedyncze sukcesy obywateli zaskarżających przewidziane przez rządy środki zapobiegawcze.

Sukcesy przed niemieckim Trybunałem: zgromadzenia i zamknięcie kościołów

Dwa razy Federalny Trybunał przyznawał rację organizatorom zgromadzeń i manifestacji. W kwietniu 2020 roku FTK dopuścił skargę organizatorów manifestacji pod hasłem „Wzmacniać zdrowie zamiast osłabiać prawa podstawowe – ochrona przed wirusami, nie przed ludźmi”, która odbyła się w Gießen w Hesji. Pierwotnie sądy administracyjne uznały ją za sprzeczną z rozporządzeniem heskiego rządu w sprawie zwalczania pandemii Covid-19. Podobnie Trybunał postąpił w sprawie zakazanej w Badenii-Wirtembergii demonstracji przeciwników lockdownu i stanu nadzwyczajnego, nakazując sądowi administracyjnemu rewizję wyroku.

Sukces odniosła również organizacja religijna muzułmanów z Dolnej Saksonii, która zaskarżyła zakaz odbywania obrządku religijnego z uwagi na pandemię. W orzeczeniu z kwietnia minionego roku FTK uznał, że całkowity zakaz jest zbyt daleko idącą ingerencją w zagwarantowaną w ustawie zasadniczej wolność religijną i ustawodawca powinien zapewnić ograniczenie rozprzestrzeniania się wirusa poprzez łagodniejsze środki, takie jak wymóg noszenia maski i zachowania odstępu w miejscu kultu.

Kontrowersyjny „hamulec awaryjny”

Jedną z najbardziej kontrowersyjnych z konstytucyjnego punktu widzenia regulacji zmian wprowadzonych w odpowiedzi na pandemię była kwietniowa nowelizacja ustawy o ochronie przed infekcjami, powszechnie znana jako „federalny/covidowy hamulec awaryjny”, wprowadzający nowe obostrzenia z pominięciem ustawodawstwa krajów związkowych. Swoją nazwę zawdzięcza mechanizmowi, który nowelizacja wprowadzała – przekroczenie w danym okręgu wiejskim lub mieście poziomu 100 nowych zachorowań na 100 000 mieszkańców w przeciągu 7 dni oznaczało ograniczenia w przemieszczeniu się i kontaktach międzyludzkich, w tym zakaz spotkań w prywatnych mieszkaniach oraz godzinę policyjną.

Kontrowersje dotyczą przede wszystkim tego, jak daleka ingerencja w prawa i wolności jednostki została przewidziana w ustawie, jednak nowelizacji sprzeciwiały się również kraje związkowe, których kompetencja do kształtowania polityki pandemicznej została w jej wyniku znacząco ograniczona. Już w pierwszych tygodniach Federalny Trybunał Konstytucyjny wszczął ponad 100 postępowań w związku z nowelizacją (a przede wszystkim godziną policyjną). Póki co Trybunał nie zdecydował się na jednoznaczne zakwestionowanie ustawy, a większość kontrowersyjnych przepisów wciąż czeka na ostateczne rozpatrzenie.

Godzina policyjna na razie dopuszczalna, ale…

5 maja Federalny Trybunał Konstytucyjny wydał wyrok w sprawie skargi kilkunastu obywateli dot. przepisów § 28b ust. 1 oraz § 73 ust. 1a pkt. 11c ustawy o ochronie przed infekcjami, w brzmieniu nadanym przez kwietniową nowelizację (czyli tzw. federalny hamulec awaryjny). Przepisy dotyczyły wprowadzenia godziny policyjnej między godz. 22 a 5 rano w okręgach, w których dojdzie do więcej niż 100 zakażeń na 100 000 mieszkańców w przeciągu 7 dni. Skarżący zarzucili przepisom nieproporcjonalną ingerencję w wolności jednostki, co miało naruszyć zasadę proporcjonalności, wynikającą z art. 2 niemieckiej ustawy zasadniczej.

Trybunał nie zgodził się z argumentacją skarżących, dostrzegając w zakazie opuszczenia domu „znaczący instrument” w rękach ustawodawcy, służący zwalczaniu rozprzestrzeniania się pandemii. Wątpliwości konstytucyjne nie były zdaniem FTK nieuzasadnione, jednak wysokie ryzyko zakażenia przy wskazanej w ustawie liczbie zakażeń usprawiedliwia ingerencję w wolność jednostki.

Nie jest to jednak rozstrzygnięcie ostateczne – ponieważ skarga została wniesiona w trybie przyspieszonym, rozstrzyga ona jedynie tę konkretną sytuację, nie zaś sam abstrakcyjny problem. Aby orzec o sprawie definitywnie, potrzebne byłoby pełne postępowanie skargowe. W ostatnim zdaniu Trybunał zostawił jeszcze jedną otwartą furtkę – wyrok nie przesądza o proporcjonalności zastosowania godziny policyjnej i zakazu opuszczania mieszkania dla osób zaszczepionych i ozdrowieńców, co powinno być przedmiotem osobnych postępowań. Niekonstytucyjność obostrzeń dla osób zaszczepionych z kolei już pod koniec kwietnia zaskarżyli posłowie do Bundestagu z ramienia liberalnej FDP.

Państwo prawa w czasach zarazy

Ogólne spojrzenie na sądownictwo konstytucyjne u naszych sąsiadów zza Odry w okresie ostatniego półtora roku daje obraz ostrożnej w orzekaniu, ale sprawnie działającej kontroli konstytucyjności wprowadzanych środków i regulacji. Choć krytyce podlega nadmierny konserwatyzm w korzystaniu ze swoich uprawnień, to nie można powiedzieć, że FTK nie wydaje rozstrzygnięć niekorzystnych dla rządzących ani nie kwestionuje działań pozaprawnych. Z czasem również można się spodziewać twardszego podejścia – zapytany o górne granice ograniczania praw jednostki ze względu na pandemię, prezes Trybunału stwierdził, że „im dłużej będą one obowiązywać, tym surowsze muszą być wymagania względem ich uzasadnienia”.

W przeciwieństwie do swojego polskiego odpowiednika, niemiecki TK aktywnie sprawdza proporcjonalność i zgodność z ustawą zasadniczą ustawodawstwa covidowego oraz cieszy się odpowiednim autorytetem, by tego typu kwestię rozstrzygać. Wpływa to również na jakość legislacji – politycy wiedzą, że przekroczenie kompetencji spotka się z reakcją właściwego organu i oznaczać będzie nieskuteczność regulacji. Porównanie z sąsiadami nie wypada dla Polski korzystnie, ale pokazuje też, jak istotna dla przeciętnego obywatela jest praworządność oraz istnienie niezależnych organów kontroli prawa. Zwłaszcza w czasach, gdy władza wykorzystuje prawo do daleko idącego ingerowania w wolność jednostki.

Share

Artykuł Kontrola konstytucyjności obostrzeń covidowych – jak robią to Niemcy? pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/kontrola-konstytucyjnosci-obostrzen-covidowych-jak-robia-to-niemcy/feed/ 1
Sąd administracyjny: podpisy kandydatów do nowej KRS muszą być jawne https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/sad-administracyjny-podpisy-kandydatow-do-nowej-krs-musza-byc-jawne/ https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/sad-administracyjny-podpisy-kandydatow-do-nowej-krs-musza-byc-jawne/#respond Thu, 12 Jul 2018 14:31:38 +0000 https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/?p=5882 Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie wydał dziś wyrok w opisywanej przez nas głośnej sprawie utajnienia podpisów poparcia pod kandydaturami do nowej Krajowej Rady Sądownictwa. Sąd zezwolił mi na udział w rozprawie w charakterze uczestnika postępowania. W demokratycznym państwie nie może być tak, by władza działała w ukryciu – podkreślił w ustnym uzasadnieniu orzeczenia sędzia Andrzej […]

Artykuł Sąd administracyjny: podpisy kandydatów do nowej KRS muszą być jawne pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>

Źródło: FOR

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie wydał dziś wyrok w opisywanej przez nas głośnej sprawie utajnienia podpisów poparcia pod kandydaturami do nowej Krajowej Rady Sądownictwa. Sąd zezwolił mi na udział w rozprawie w charakterze uczestnika postępowania.

W demokratycznym państwie nie może być tak, by władza działała w ukryciu – podkreślił w ustnym uzasadnieniu orzeczenia sędzia Andrzej Kołodziej. Rzeczywiście, od początku roku, kiedy Prawo i Sprawiedliwość zmieniło zasady wyboru „sędziowskiej’ części KRS, tak Szef Kancelarii Sejmu, jak i Minister Sprawiedliwości konsekwentnie ukrywali informacje o tym, kto z sędziów złożył podpis pod zgłoszeniem kandydatów do nowej Rady.

Pisałem już o zagrożeniach, jakie niesie za sobą upolitycznienie KRS. Pokazałem również powiązania kandydatów z Ministrem Sprawiedliwości. Obecne nie istnieje więc w polskim porządku prawnym organ, który stanowi najwyższą reprezentację środowiska sędziowskiego – jak to określił kilka lat temu Trybunał Konstytucyjny. Przez zmianę zasad wyboru sędziów, Krajowa Rada Sądownictwa nie pełni już funkcji „stania na straży niezależności sądów i niezawisłości sędziów”, jak przewidują przepisy ustawy zasadniczej. Tym większe było więc zaangażowanie organizacji pozarządowych by wszystkie okoliczności przejęcia tego organu przez polityków były ujawnione.

Upolitycznienie KRS odbyło się w atmosferze tajności – podejrzewam, że głównym powodem jest to, że albo kandydaci wzajemnie podpisywali sobie listy poparcia (wystarczy 25 podpisów), albo wśród popierających są w większości sędziowie-urzędnicy delegowani do resortu sprawiedliwości. Jeśli okaże się, że tak było w rzeczywistości, to przedstawione przeze mnie zarzuty wobec nowej KRS znajdą kolejne potwierdzenie.

Dzisiaj zapadł pierwszy (z co najmniej pięciu) wyroków na korzyść jawności życia publicznego. Czekam na wyznaczenie terminów rozpraw w moich skargach – do jednej z nich dołączył Rzecznik Praw Obywatelskich. Jestem przekonany, że WSA – w innych składach – również potwierdzi oczywistą interpretację przepisów zawartą w dzisiejszym orzeczeniu.

Sąd, wydając czwartkowy wyrok, w całości potwierdził argumentację skarżącej Sieci Obywatelskiej Watchdog Polska, jak również interpretację zawartą w moim wniosku o dołączenie do sprawy. Fakt, że Marszałek Sejmu publikuje w internecie tylko część informacji, nie oznacza że pozostałe dokumenty (w tym te zawierające podpisy poparcia) nie mogą być udostępnione w innym trybie – na wniosek. Wojewódzki Sąd Administracyjny podkreślił też, że służby Sejmu nie mogą utajnić nazwisk sędziów popierających kandydatów do nowej KRS, powołując się na ich prawo do prywatności. Sędzia, który realizuje czynne prawo wyborcze (składając podpis), działa jako osoba wykonująca funkcje publiczną. Tym samym wszystkie argumenty Szefa Kancelarii Sejmu – zawarte w odmownej decyzji, odpowiedzi na skargę i podniesione na rozprawie – nie zasłużyły na aprobatę sądu.

Pamiętajmy, że dzisiejsze orzeczenie jest nieprawomocne. Szef Kancelarii Sejmu w ciągu 30 dni może złożyć skargę do Naczelnego Sądu Administracyjnego, przedłużając ujawnienie nazwisk sędziów o kolejne kilka lub kilkanaście miesięcy. Miejmy nadzieję, że kolejne orzeczenia WSA w tej samej sprawie skłonią służby parlamentarne do rezygnacji z odwołania i udostępnienia wszystkich dokumentów.

Share

Artykuł Sąd administracyjny: podpisy kandydatów do nowej KRS muszą być jawne pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/sad-administracyjny-podpisy-kandydatow-do-nowej-krs-musza-byc-jawne/feed/ 0