Warning: Creating default object from empty value in /home/klient.dhosting.pl/for/blogobywatelskiegorozwoju.pl/wp-content/themes/hybrid/library/functions/core.php on line 27

Warning: Cannot modify header information - headers already sent by (output started at /home/klient.dhosting.pl/for/blogobywatelskiegorozwoju.pl/wp-content/themes/hybrid/library/functions/core.php:27) in /home/klient.dhosting.pl/for/blogobywatelskiegorozwoju.pl/wp-includes/feed-rss2.php on line 8
reforma – Blog Obywatelskiego Rozwoju https://blogobywatelskiegorozwoju.pl "Rozmowa o wolnościowym porządku społecznym" Thu, 12 Oct 2023 07:56:03 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=5.1.18 Mizerne efekty „reform” w Sądzie Najwyższym https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/mizerne-efekty-reform-w-sadzie-najwyzszym/ https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/mizerne-efekty-reform-w-sadzie-najwyzszym/#respond Wed, 08 Jul 2020 13:11:25 +0000 https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/?p=6326 Jesienią 2017 roku Andrzej Duda przedstawił projekt zmian w Sądzie Najwyższym. W uzasadnieniu możemy przeczytać o „urzeczywistnieniu zasady sprawiedliwości społecznej”, przywróceniu zaufania do wymiaru sprawiedliwości oraz odpowiedzi na wątpliwości społeczne wyrażone w protestach w 2017 roku. Prezydent, powołując się na naturalną pozycję swojego urzędu jako arbitra w sprawach ustrojowych, zaproponował cztery kierunki zmian: 1) utworzenie […]

Artykuł Mizerne efekty „reform” w Sądzie Najwyższym pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
Źródło: Pixabay

Źródło: Pixabay

Jesienią 2017 roku Andrzej Duda przedstawił projekt zmian w Sądzie Najwyższym. W uzasadnieniu możemy przeczytać o „urzeczywistnieniu zasady sprawiedliwości społecznej”, przywróceniu zaufania do wymiaru sprawiedliwości oraz odpowiedzi na wątpliwości społeczne wyrażone w protestach w 2017 roku. Prezydent, powołując się na naturalną pozycję swojego urzędu jako arbitra w sprawach ustrojowych, zaproponował cztery kierunki zmian: 1) utworzenie instytucji skargi nadzwyczajnej, która miała służyć do korekty prawomocnych orzeczeń sądów, gdyby okazały się one rażąco niesprawiedliwe lub sprzeczne z prawem lub materiałem dowodowym, 2) wprowadzenie do SN elementu kontroli społecznej w postaci ławników oraz zmiany w zakresie postępowań dyscyplinarnych, 3) zmianę struktury SN oraz utworzenie nowych Izb, 4) zmiany kadrowe.

Ustawa ostatecznie podpisana została w grudniu 2017 roku i weszła w życie na wiosnę 2018 roku. Dwa lata obowiązywania „reformy” pozwalają na wstępną ocenę jej praktycznych konsekwencji. Skupię się tutaj na dwóch aspektach: funkcjonowaniu skargi nadzwyczajnej oraz instytucji ławnika w Sądzie Najwyższym. O innych aspektach zmian w SN, takich jak zmiany kadrowe i zmiany struktury sądu, można przeczytać w publikacjach FOR, np. przewodniku wyborczym w temacie praworządności.

Skarga nadzwyczajna – wielkie zapowiedzi, słabe efekty

Skarga nadzwyczajne miała stać się “instytucją umożliwiającą przywrócenie elementarnego ładu prawnego zgodnego z zasadą sprawiedliwości społecznej” (cyt. za uzasadnieniem ustawy str. 8), umożliwiającą korektę rażąco niesprawiedliwych, prawomocnych wyroków sądów. 

Skarga nie przysługuje obywatelom, a jedynie wybranym instytucjom publicznym. Wnieść ją może Rzecznik Praw Obywatelskich albo Prokurator Generalny, aw zakresie swoich kompetencji również Prezes Prokuratorii Generalnej, Rzecznik Praw Dziecka, Rzecznik Praw Pacjenta, Rzecznik Finansowy, Rzecznik MŚP, Przewodniczący KNF i Prezes UOKiK. Jednocześnie fundamentalnie ważnej dla działania skargi instytucji RPO nie dano możliwości jej efektywnego wykorzystywania, gdyż za przyznaniem urzędowi dodatkowej kompetencji nie poszło przydzielenie odpowiedniego budżetu. Ponadto, jak słusznie zwracał uwagę prof. Jerzy Zajadło w polskim prawie występują już instytucje pozwalające na korektę wadliwych orzeczeń sądów w postaci skargi kasacyjnej oraz nadzwyczajnego wznowienia postępowania.

W praktyce liczba skarg nadzwyczajnych zarejestrowanych w powołanej do ich rozpatrywania Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN jest niewielka. Pod koniec 2019 roku formalnie było to 79 skarg. Warto wspomnieć również, iż do Biura RPO wpłynęło aż 6648 wniosków o skargę (marzec 2020 roku), jednak ze względu na niedostosowanie budżetu RPO skierował ich relatywnie mało do IKNiSP. 

W zakresie możliwości odwołania się obywatela od prawomocnego wyroku sądu trudno powiedzieć, że skarga nadzwyczajna istotnie poprawiła sytuację – jest wręcz przeciwnie. W marcowym komunikacie Rzecznik Praw Obywatelskich wskazuje na problematyczny stosunek skargi nadzwyczajnej do skargi o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenia. W przypadku Izby Cywilnej SN przyjęto praktykę zgodnie z którą, obywatel wnosząc skargę o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenia jest zobowiązany wykazać, iż nie uzyskał skargi nadzwyczajnej – w praktyce więc nowa instytucja nałożyła na obywateli dodatkowy obowiązek procesowy.

Instytucja skargi nadzwyczajnej rodzi również wątpliwości, jeśli chodzi o cele jej wykorzystania. Teoretycznie przesłanki do wniesienia skargi są wymienione w ustawie o SN – zachodzą one gdy “1) orzeczenie narusza zasady lub wolności i prawa człowieka i obywatela określone w Konstytucji, lub 2) orzeczenie w sposób rażący narusza prawo przez błędną jego wykładnię lub niewłaściwe zastosowanie, lub 3) zachodzi oczywista sprzeczność istotnych ustaleń sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego, a orzeczenie nie może być uchylone lub zmienione w trybie innych nadzwyczajnych środków zaskarżenia” (art. 89, par. 1 ustawy z dnia 8 grudnia 2017 roku o Sądzie Najwyższym). W praktyce jednak skargę nadzwyczajną potrafił skierować Prokurator Generalny w sprawie sędziego Waldemara Żurka i jego byłej żony o spłatę rat kredytu. Sam sędzia uznaje wniosek PG za bezzasadny i wykorzystany instrumentalnie. Spore kontrowersje wzbudziło również złożenie skargi nadzwyczajnej przez pierwszego zastępcę PG, Bogdana Święczkowskiego w sprawie sporu akcjonariuszy o pozycję w spółce Perła Browary Lubelskie, co Prokurator Generalny argumentował naruszeniem prawa procesowego.

Czy Sąd Najwyższy potrzebuje ławników?

Instytucja ławników w Sądzie Najwyższym budziła kontrowersje i uśmiechy od czasu słynnego przesłuchania kandydatów na ten urząd przed senacką komisję – cytaty takie jak “pracuję w grupie trzylatków i to jest nauka życia”, “jeśli chodzi o prawo to mogę doczytać” zrobiły zawrotną karierę jako memy w mediach społecznościowych. 

Praktykę rocznego funkcjonowania ławników w SN najkrócej streścić można jako burzliwą. Do pierwszych kontrowersji doszło już na samym początku funkcjonowania “elementu społecznego” – część ławników oskarżyła swoich kolegów o nieprawidłowości przy wyborach do Rady Ławniczej, które odbyły się 31 maja 2019 roku. Wybory powtórzono 10 września, w sprawie został sporządzony także wniosek do prokuratury, a po jego odrzuceniu zażalenie do sądu. Ławnicy spierali się o szkolenia z etyki i udział w Zgromadzeniu Ogólnym Sędziów SN, do którego nie zostali dopuszczeni przez p. o. I Prezesa SN, Aleksandra Stępkowskiego. Problematyczne okazały się nawet togi, którymi ławnicy musieli się wymieniać, co w dobie koronawirusa mogło być ryzykowne epidemiologicznie. 

Zwolennicy instytucji ławników w SN mogą uznać wszystkie te przypadki za naturalne przecierania się nowego elementu w większej instytucji i proces któremu nie należy się w żadnym stopniu dziwić, nawet jeśli momentami przybierał groteskowe formy. Przeciwnicy z kolei mogą uznać wszystkie te przypadki za dowód na to, że Sąd Najwyższy nie jest miejscem, w którym ławnicy byliby potrzebni. Argument o bezzasadności tej instytucji poruszano od samego początku dyskusji na temat zmian w SN – zadaniem ławników jest wniesienie elementu kontroli społecznej przede wszystkim w obszarze oceny materiału faktycznego. Sąd Najwyższy z kolei jest specyficznym rodzajem sądu, który bada kwestie prawne i ustala wykładnię przepisów rzadko pochylając się nad oceną dowodów faktycznych. 

Niekorzystny bilans “reform” SN

Dwa lata po wejściu w życie nowej ustawy o SN trudno uznać, by jej dwa istotne elementy – instytucja skargi nadzwyczajnej oraz obecność elementu społecznego w Sądzie Najwyższym przyczyniły się do wielkich zmian, czy też istotnie poprawiły funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości. W przypadku tego pierwszego narzędzia mamy wciąż do czynienia z dużymi kontrowersjami, nieprzygotowaniem instytucji państwa na jej funkcjonowanie i skomplikowaniem możliwości odwoławczych od prawomocnych wyroków, w zestawieniu z relatywnie niewielkim wykorzystaniem praktycznym. Na dzień dzisiejszy można stwierdzić, iż instytucja, która miała „przywracać poczucie sprawiedliwości” wciąż głównie rodzi problemy. W przypadku drugiej ze zmian wydaje się, że nie wniosła ona do SN niczego więcej niż kłótnie i spory o drobnostki. Na dzień dzisiejszy rzeczywistość nie jest szczególnie łaskawa dla szumnych zapowiedzi naprawy wymiaru sprawiedliwości, zawartych w uzasadnieniu prezydenckiej ustawy o SN.

Share

Artykuł Mizerne efekty „reform” w Sądzie Najwyższym pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/mizerne-efekty-reform-w-sadzie-najwyzszym/feed/ 0
Jak usprawnić działanie wymiaru sprawiedliwości? https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/jak-usprawnic-dzialanie-wymiaru-sprawiedliwosci/ https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/jak-usprawnic-dzialanie-wymiaru-sprawiedliwosci/#respond Mon, 26 Sep 2016 10:23:41 +0000 https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/?p=4303 Najważniejszy akt prawny Rzeczypospolitej Polski – Konstytucja – stanowi, że „każdy ma prawo do sprawiedliwego i jawnego rozpatrzenia sprawy bez nieuzasadnionej zwłoki przez właściwy, niezależny, bezstronny i niezawisły sąd”[1]. Podstawowa zasada dostępu do sądu ujęta jest także w Europejskiej Konwencji Praw Człowieka: „każdy ma prawo do sprawiedliwego i publicznego rozpatrzenia jego sprawy w rozsądnym terminie […]

Artykuł Jak usprawnić działanie wymiaru sprawiedliwości? pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
Najważniejszy akt prawny Rzeczypospolitej Polski – Konstytucja – stanowi, że „każdy ma prawo do sprawiedliwego i jawnego rozpatrzenia sprawy bez nieuzasadnionej zwłoki przez właściwy, niezależny, bezstronny i niezawisły sąd”[1]. Podstawowa zasada dostępu do sądu ujęta jest także w Europejskiej Konwencji Praw Człowieka: „każdy ma prawo do sprawiedliwego i publicznego rozpatrzenia jego sprawy w rozsądnym terminie przez niezawisły i bezstronny sąd”[2]. Jednak czy w praktyce wymiar sprawiedliwości w Polsce jest niezależny, bezstronny i niezawisły? Czy sądy orzekają bez nieuzasadnionej zwłoki i w rozsądnym terminie? Czy wymiar sprawiedliwości w Polsce funkcjonuje efektywnie?

Jedynie 28% Polaków twierdzi, że wymiar sprawiedliwości działa w Polsce dobrze. Tylko 22% Polaków uważa, że sędziowie w Polsce w orzekaniu wyroków są niezawiśli i nie podlegają żadnym naciskom z zewnątrz, a aż 25% wskazuje korupcję wśród sędziów jako jeden z najistotniejszych problemów dotyczących polskiego wymiaru sprawiedliwości.[3] Także według międzynarodowego raportu Global Competitiveness Report, w Polsce sędziowie są mniej niezawiśli niż w większości pozostałych państw członkowskich UE.[4]

W kontekście zapewnienia niezależności sądów, bardzo niebezpieczny jest toczący się w ostatnich miesiącach spór wokół Trybunału Konstytucyjnego. Należy rozstrzygnąć go w sposób kompromisowy, ale – przede wszystkim – zgodny z prawem. W tych okolicznościach trzeba szczególnie pamiętać o fundamentalnej zasadzie: lex retro non agit.

Również unia personalna – połączenie funkcji Ministra Sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego – która została utworzona na mocy uchwalonej w styczniu 2016 roku ustawy Prawo o prokuraturze, wpływa niekorzystnie na sprawność i niezależność prokuratury. Powoduje zbyt dalekie podporzadkowanie prokuratury władzy wykonawczej, a tym samym jest zagrożeniem dla niezależności całego wymiaru sprawiedliwości. Pogląd taki wydały podczas opiniowania projektu ustawy zarówno Sąd Najwyższy[5], jak i Krajowa Rada Prokuratury[6]. Także Prokurator Generalny zaopiniował, że „deklarowana projektem niezależność prokuratora przy realizacji jego ustawowych zadań pozostaje iluzoryczna”[7].

Efektywność najczęściej definiowana jest jako stosunek nakładów do efektów. Na wymiar sprawiedliwości – sądy, prokuraturę i pomoc prawną – wydajemy, obok Bułgarii i Słowenii, najwięcej spośród państw UE: 0,468% PKB per capita. Także pod względem ilości kadry sędziowskiej jesteśmy potęgą, bowiem średnio w krajach UE jest 19,2 sędziów na 100 tysięcy mieszkańców, zaś w Polsce prawie 40% więcej, bo aż 26,2. Poziom zatrudnienia personelu pozasędziowskiego w sądach jest jeszcze bardziej imponujący – bowiem w UE średnio przypada 66,7 osób z personelu pozasędziowskiego na 100 tysięcy mieszkańców, w Polsce natomiast niemalże 60% więcej – 106, więc jest tylko w Chorwacji i Słowenii. Dysponujemy także ogromną kadrą prokuratorów, gdyż mamy ich ponad 6 tysięcy, co daje nam pierwsze miejsce pośród krajów unijnych.[8] Polska wyróżnia się wysokimi wydatkami na wymiar sprawiedliwości, a także wyjątkowo liczną „armią” sędziów i innych pracowników sądów, jednak czy wykorzystujemy te nakłady w sposób efektywny?

Polska, obok Słowacji i Grecji, ma najniższy spośród krajów UE wskaźnik CR opanowania wpływu spraw cywilnych i gospodarczych w sądach I instancji, co oznacza, że więcej spraw napływa do sądów, niż jest rozpatrzonych. Można także zauważyć niebezpieczną tendencję gwałtownego i regularnego spadku tego wskaźnika na przestrzeni lat. Europejska Komisja Efektywności Wymiaru Sprawiedliwości zwraca uwagę na to, że w Polsce (a także Słowacji) sytuacja jest szczególnie problematyczna, ponieważ wskaźnik CR jest niższy niż 100%[9]. Oznacza to w praktyce, że w polskich sądach z roku na rok narastają niezałatwione sprawy, wymiar sprawiedliwości coraz bardziej się „zatyka”.

Polskie sądy z roku na rok orzekają z coraz bardziej narastającymi opóźnieniami, co potwierdza oprócz raportów międzynarodowych także samo Ministerstwo Sprawiedliwości. Według raportu „Mierniki wymiaru sprawiedliwości”, zarówno odsetek spraw rozpatrywanych przez sądy I instancji, w których czas trwania postępowania przekracza 12 miesięcy, jak i wskaźnik pozostałości głównych kategorii spraw były w 2015 roku najwyższe na przestrzeni ostatniej dekady.[10] Liczba spraw załatwionych poprzez zasądzenie kwoty pieniężnej jako odszkodowania  z tytułu przewlekłości spraw rozpatrywanych w sądach okręgowych i apelacyjnych, a także ogólna kwota zasądzonych odszkodowań, są z roku na rok coraz wyższe. Ogólna kwota zasądzonych odszkodowań z tytułu przewlekłości sądów w roku 2015 wrosła prawie 3-krotnie w stosunku do roku 2009 i wyniosła niemalże 5 milionów złotych.[11] Przewlekłość postępowań sądowych jest też najczęstszym wskazywanym przez Polaków problemem dotyczącym wymiaru sprawiedliwości,  bo jako główny problem formułuje go aż 49% badanych[12]. Na podstawie tych faktów można wnioskować, że polskie sądy nie orzekają bez nieuzasadnionej zwłoki, a terminy rozpatrywania spraw są raczej nierozsądne, niżli „rozsądne”. Mitem jest często powtarzana opinia, jakoby nawarstwienie spraw i niewydolność wymiaru sprawiedliwości w Polsce było spowodowane zbyt dużym napływem spraw i obciążeniem pracą sędziów i prokuratorów. Wskaźniki ilość spraw procesowych cywilnych i gospodarczych przypadających na sędziego są w Polsce niskie na tle pozostałych krajów UE [13].

Kolejnym problemem w kontekście niskiej efektywności wymiaru sprawiedliwości jest zjawisko inflacji prawa. W 2014 roku w Polsce weszło w życie 25,6 tysięcy stron nowego prawa, czyli najwięcej od co najmniej 1918 roku[14]. Zdecydowanie trudniej jest orzekać w warunkach, gdy władza tworzy bardzo dużą ilość prawa wątpliwej jakości, niejednokrotnie wewnętrznie sprzecznego. Prowadzi to do uznaniowości w interpretacji prawa, częstym uchylaniem przepisów przez wyższe instancje, a tym samym powoduje wydłużanie procesu orzekania przez sądy.

Dlatego uważam, że powinny powstać rozwiązania obligujące ustawodawcę do szerszych konsultacji z przedsiębiorcami, organizacjami pracodawców, środowiskami akademickimi, organizacjami pozarządowymi, a także think tankami przed wprowadzaniem proponowanych przepisów prawa. Takie pogłębione konsultacje na szeroką skalę służyłyby wprowadzaniu w Polsce prawa jak najlepszej jakości. Prawo w Polsce zdecydowanie wymaga stabilizacji, dlatego powinniśmy wyeliminować sytuacje, kiedy to prawo wymaga zmian nim nawet wejdzie w życie. Ustawodawca powinien także zacząć wreszcie rzetelnie prowadzić ocenę skutków regulacji (OSR), monitorować i „inwentaryzować” przepisy, co przyczyniłoby się do stanowienia lepszego prawa.

Efekty polskiego sądownictwa muszą być współmierne do nakładów, które są relatywnie wysokie. W Polsce konieczne jest nie nieustanne podnoszenie wydatków na sądy, ale podniesienie efektywności wymiaru sprawiedliwości. Można zyskać to poprzez – przede wszystkim – zmodernizowanie systemu zarządczego w sądach i lepsze dostosowanie zasobów do potrzeb lokalnych. Należy identyfikować najbardziej efektywne procedury w zarządzaniu sądami, zarówno w Polsce jak i za granicą i dokonywać koniecznych i odpowiednich zmian w całym wymiarze sprawiedliwości, to znaczy rozpowszechniać je w całym kraju.

Kluczem do naprawy niewydolnego sądownictwa jest porzucenie archaicznych i nadmiernie rozbudowanych, nieuzasadnionych we współczesnej rzeczywistości, procedur. Zarządzanie przebiegiem postępowań sądowych powinno podlegać systemowej optymalizacji. Problemem jest na przykład kulturowe przyzwyczajenie do tradycyjnego obiegu dokumentów w postaci papierowej, zamiast elektronicznej, co negatywnie wpływa na szybkość obiegu dokumentów, powoduje wydłużanie czasu orzekania i przyczynia się do powiększania niedrożności wymiaru sprawiedliwości.

Należy także stworzyć bodźce do rozwiązywania części spraw poza sądami poprzez metody alternatywne jak na przykład mediacje. Powodowałoby to nie tylko częściowe odciążenie wymiaru sprawiedliwości , ale także zwiększałoby zaufanie między podmiotami gospodarczymi i osobami fizycznymi, co pozytywnie wpływałoby na polską gospodarkę. Moim zdaniem niezbędne jest także wyłączenie części spraw z wymiaru sprawiedliwości (np. KRS).

Konstytucja gwarantuje każdemu z nas prawo do sądu. Sądu niezawisłego i orzekającego bez nieuzasadnionej zwłoki. Niestety – jak wynika z badań, raportów i analiz – tylko teoretycznie. Polski wymiar sprawiedliwości jest niewydolny przez mało efektywne zarządzanie pracą sądów, złą alokację posiadanych zasobów (finansowych i kadrowych), niestabilne prawo złej jakości, biurokrację i archaiczne procedury.

Chciałabym, żeby rządzący potrafili zidentyfikować czynniki zatykające rurę wydechową polskiego wymiaru sprawiedliwości i mądrze dążyli do jej udrożnienia, bowiem w przeciwnym wypadku samochód w końcu po prostu nie odpali.

Wpisy na Blogu Obywatelskiego Rozwoju przedstawiają stanowisko autorów bloga i nie muszą być zbieżne ze stanowiskiem Forum Obywatelskiego Rozwoju.


[1] Art. 45 Ust. 1, Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej

[2] Art. 6, Prawo do rzetelnego procesu sądowego, Europejska Konwencja Praw Człowieka,

[3] O przestrzeganiu prawa i funkcjonowaniu wymiaru sprawiedliwości w Polsce, CBOS, 2013

[4] The Global Competitiveness Report 2015-2016, World Economic Forum

[5] Opinia w sprawie projektu ustawy Prawo o prokuraturze BSA IIN-021-2-3/16, Sąd Najwyższy, Biuro Studiów i Analiz

[6] Uchwała Nr 1/2016 Krajowej Rady Prokuratury z dnia 11stycznia 2016 roku w sprawie projektu ustawy Prawo o prokuraturze oraz projektu ustawy Przepisy prowadzające ustawę Prawo o prokuraturze

[7] Opinia Prokuratora Generalnego w sprawie projektu ustawy Prawo o prokuraturze oraz projektu ustawy Przepisy prowadzające ustawę Prawo o prokuraturze PG VII 025/399/15 dot. GMS-WP-173-198/15 i GMS-WP-173-2/16

[8] European judicial systems – Edition 2014 (2012 data): efficiency and quality of justice, CEPEJ

[9] European judicial systems – Edition 2014 (2012 data): efficiency and quality of justice, CEPEJ

[10] Wymiar sprawiedliwości – mierniki 2006-2015, Ministerstwo Sprawiedliwości.

[11] Odszkodowania z tytułu przewlekłości; sprawy rozpatrywane w sądach okręgowych i apelacyjnych w latach 2009-2015, Wydział Statystycznej Informacji Zarządczej, Departament Strategii i Funduszy Europejskich Ministerstwa Sprawiedliwości

[12] O przestrzeganiu prawa i funkcjonowaniu wymiaru sprawiedliwości w Polsce, CBOS, 2013

[13] European judicial systems – Edition 2014 (2012 data): efficiency and quality of justice, CEPEJ

[14] Legislacyjna burza szkodzi polskim firmom; Barometr stabilności otoczenia prawnego w polskiej gospodarce, Grant Thornton


Share

Artykuł Jak usprawnić działanie wymiaru sprawiedliwości? pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/jak-usprawnic-dzialanie-wymiaru-sprawiedliwosci/feed/ 0
RICHARD RAHN: Historia dwóch gospodarek. https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/richard-rahn-historia-dwoch-gospodarek/ https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/richard-rahn-historia-dwoch-gospodarek/#comments Tue, 13 Aug 2013 14:57:59 +0000 https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/?p=1870 Chile wprowadziło zasady wolnego rynku i gospodarczo prześcignęło Ekwador. Guayaquil, Ekwador Chile i Ekwador stanowią idealny przykład zastosowania konkurujących ze sobą wizji gospodarczych. W 1980 roku, w Ekwadorze dochód na osobę był odrobinę wyższy niż w Chile. Przez ostatnie 33 lata, realny dochód na osobę w Ekwadorze wzrósł nieco ponad trzykrotnie, podczas gdy Chile udało […]

Artykuł RICHARD RAHN: Historia dwóch gospodarek. pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
Chile wprowadziło zasady wolnego rynku i gospodarczo prześcignęło Ekwador.

Guayaquil, Ekwador

Chile i Ekwador stanowią idealny przykład zastosowania konkurujących ze sobą wizji gospodarczych. W 1980 roku, w Ekwadorze dochód na osobę był odrobinę wyższy niż w Chile. Przez ostatnie 33 lata, realny dochód na osobę w Ekwadorze wzrósł nieco ponad trzykrotnie, podczas gdy Chile udało się podnieść go aż sześciokrotnie. Chile może pochwalić się obecnie najwyższym dochodem na osobę w Ameryce Południowej, a większość obywateli tego kraju jest zaliczana do klasy średniej. Dlaczego Chile poradziło sobie znacznie lepiej niż Ekwador?

Zarówno Chile jak i Ekwador to hiszpańskojęzyczne kraje Ameryki Południowej, położone nad Oceanem Spokojnym. Mają również zbliżoną liczbę ludności, 15,4 miliona w Ekwadorze i 17,2 miliona w Chile. Ekwador posiada znaczne zasoby ropy naftowej, która stanowi ponad 50% krajowych przychodów z eksportu. Chile z kolei posiada olbrzymie zasoby miedzi, stanowiące około 19% przychodów z eksportu tego kraju. Oba państwa są demokracjami z kapitalistyczną gospodarką. Jednakże, Chile ponad trzydzieści lat temu przeszło radykalne wolnorynkowe reformy, podczas gdy Ekwador podążał za częściowo etatystycznym modelem gospodarki.

Największe różnice pomiędzy oboma krajami dotyczyły stopnia wolności gospodarczej oraz rozmiarów sektora państwowego. W 1980 roku, Chile plasowało się na 60 pozycji pod względem wolności gospodarczej, a teraz jest dziesiątym krajem w skali całego świata. Ekwador natomiast, w 1980 roku zajmował przyzwoitą 33 pozycję, lecz spadł na słabe 126 miejsce w rankingu wolności gospodarczej. Podczas gdy Chile wprowadziło rządy prawa i istotnie zabezpieczyło prawa własności, Ekwador nadal boryka się z korupcją i cierpi z powodu niepewnych praw własności.  Prezydent Ekwadoru, Rafael Correa nie wywiązał się ze spłaty krajowego długu w 2008, a następnie w 2009 przeprowadził odwrotną aukcję, aby odkupić większość długu za znacznie zaniżoną kwotę kosztem posiadaczy obligacji. Jak można się było spodziewać, kroki te znacznie zmniejszy zagraniczne inwestycje w Ekwadorze, a obecnie to Chińczycy są największymi inwestorami w rządowe papiery wartościowe.

Chile aktywnie dążyło do wolnego handlu i posiada dziś porozumienie w tej sprawie zarówno ze Stanami Zjednoczonym, jak również z ponad 60-cioma innymi krajami. Ekwador z kolei zwiększał ograniczenia w handlu zagranicznym. Otwierając swój rynek na świat, Chile udało się zdobyć dostęp do największych rynków na świecie. Wpłynęło to również pozytywnie na zróżnicowanie w chilijskim przemyśle, dzięki czemu kraj ten staje się coraz mniej zależny od miedzi. Ekwador zaś, nie podążając za polityką otwartości, stał się dobrowolnie zakładnikiem światowej ceny ropy. Zważywszy na nowe technologie szczelinowania hydraulicznego ceny ropy mogą spadać, co z kolei może doprowadzić do poważnych problemów ekonomicznych w Ekwadorze.

Chile utrzymywało udział państwa w gospodarce na niskim poziomie, który wynosił 24 proc. PKB, podczas gdy udział państwa w gospodarce Ekwadoru urósł do europejskich rozmiarów (46 proc. PKB), pokazując tym samym, że państwo opiekuńcze prowadzi do wzrostu liczby ubogich. Chile, jak można się tego domyślać, ma bowiem znacznie niższy wskaźnik ubóstwa niż Ekwador.

Oba kraje przez ostatnie trzy dekady prowadziły rozsądną politykę monetarną po tym, jak ucierpiały z powodu wysokich wskaźników inflacji w przeszłości. Ekwador zdecydował się na wprowadzenie dolara amerykańskiego jako swojej waluty w 1980 roku, utrzymując ten stan aż do dnia dzisiejszego. Ma to sens, jako że do kraju napływają pokaźne transfery od Ekwadorczyków pracujących w Stanach Zjednoczonych, oraz z racji tego, że światowa cena ropy jest liczona w dolarach.

Dlaczego w Chile zdecydowano się na ograniczony udział państwa w gospodarce i wolno rynkowy model gospodarki oraz jak kraj ten zdołał utrzymać to wszystko, podczas gdy tak wiele innych państw skierowało się w kierunku modeli etatystycznych? W połowie lat siedemdziesiątych chilijska gospodarka była pogrążona w głębokim kryzysie spowodowanym poczynaniami marksistowskiego rządu prezydenta Salvadora Allende, a wojskowa dyktatura pod dowództwem Pinocheta nie wiedziała, w jaki sposób poprawić stan gospodarki. Ostatecznie w desperacji zwróciła się do grupy chilijskich i amerykańskich wolnorynkowych ekonomistów, znanych jako „Chicago Boys” (z których wielu było uczniami Miltona Friedmana i jego kolegów z Uniwersytetu w Chicago). Reformy, które zapoczątkowali, doprowadziły do przywrócenia demokracji w Chile.

Powodem, dla którego reformy przetrwały zarówno prawicowe, jak i lewicowe rządy w Chile jest w dużym stopniu jeden człowiek – Jose Pinera. Jako bardzo młody minister pracy w latach siedemdziesiątych, Pinera zaprojektował pierwszy na świecie tak znaczący, kapitałowy system zabezpieczeń społecznych, który odniósł sukces, a następne został wprowadzony, przynajmniej w części, w 30 innych krajach. Jose Pinera jest uważany za jednego z „Chicago Boys” pomimo doktoratu obronionego na Harvardzie. Plan Pinery dał Chilijczykom wybór: pozostać przy systemie emerytur państwowych, albo przejść do systemu kapitałowych kont emerytalnych. Ponad 97 procent Chilijczyków dobrowolnie przeszło do nowego systemu, który dotychczas zapewnił ponad 10 procentowe roczne stopy zwrotu przez ostatnie 33 lata. Dlatego też, obecnie przeciętny Chilijczyk przechodzi na emeryturę posiadając większe aktywa, niż przeciętny Amerykanin.

Kapitałowy system emerytalny przyniósł pokaźną ilość inwestycji w chilijskie przedsiębiorstwa, przyczyniając się tym samym do wzrostu gospodarczego. Jednocześnie, chilijscy pracownicy mieli osobisty wkład w sukces gospodarczy Chile – wszyscy na tym zyskali.

Żaden kraj nie jest skazany na biedę lub wolne tempo rozwoju. Wszystkie kraje mogą wyciągać wnioski z tej chilijskiej lekcji sukcesu gospodarczego.

Richard Rahn – ekonomista, ekspert Cato Institute, prezes Institute for Global Economic Growth. Był doradcą prezydenta Reagana i prezydenta Busha seniora.

Tłumaczył Piotr Grzechowiak


Share

Artykuł RICHARD RAHN: Historia dwóch gospodarek. pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/richard-rahn-historia-dwoch-gospodarek/feed/ 1