Warning: Creating default object from empty value in /home/klient.dhosting.pl/for/blogobywatelskiegorozwoju.pl/wp-content/themes/hybrid/library/functions/core.php on line 27

Warning: Cannot modify header information - headers already sent by (output started at /home/klient.dhosting.pl/for/blogobywatelskiegorozwoju.pl/wp-content/themes/hybrid/library/functions/core.php:27) in /home/klient.dhosting.pl/for/blogobywatelskiegorozwoju.pl/wp-includes/feed-rss2.php on line 8
PO – Blog Obywatelskiego Rozwoju https://blogobywatelskiegorozwoju.pl "Rozmowa o wolnościowym porządku społecznym" Thu, 12 Oct 2023 07:56:03 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=5.1.18 Kto wybierał sędziów Trybunału Konstytucyjnego? https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/kto-wybieral-sedziow-trybunalu-konstytucyjnego/ https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/kto-wybieral-sedziow-trybunalu-konstytucyjnego/#respond Wed, 09 Dec 2015 10:12:02 +0000 https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/?p=2734 Wydarzenia wokół Trybunału Konstytucyjnego wzbudzają niemałe emocje zarówno wśród obywateli jak i wielu wybitnych prawników. Z obu stron sporu padają rozmaite zarzuty. Czasem mniej sensowne, czasem bardziej merytoryczne. W tym konflikcie czas, jakże potrzebny na spokój, zastanowienie i rozsądek zniknął już w pierwszych dniach powołania nowego rządu. Tempo prac parlamentu jest wręcz zawrotne. Z tej […]

Artykuł Kto wybierał sędziów Trybunału Konstytucyjnego? pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>

źródło: https://www.flickr.com/photos/lplewnia/12009803754

Wydarzenia wokół Trybunału Konstytucyjnego wzbudzają niemałe emocje zarówno wśród obywateli jak i wielu wybitnych prawników. Z obu stron sporu padają rozmaite zarzuty. Czasem mniej sensowne, czasem bardziej merytoryczne. W tym konflikcie czas, jakże potrzebny na spokój, zastanowienie i rozsądek zniknął już w pierwszych dniach powołania nowego rządu. Tempo prac parlamentu jest wręcz zawrotne. Z tej przyczyny posłowie rozmaitych ugrupowań stawiają tezę o polityczności Trybunału Konstytucyjnego, niekiedy nazywając go „trzecią izbą parlamentu”. Czym jest uargumentowana?

Politycy Prawa i Sprawiedliwości wskazują, że sędziowie byli zgłoszeni przez Platformę Obywatelską i poddają w wątpliwość ich przymiot bezstronności. Również posłowie Ruchu Kukiz’15 nie szczędzą sugestii, że działania koalicji PO-PSL prowadziły do sytuacji, w której w Trybunale Konstytucyjnym zasiadałoby 14 sędziów wybranych przez koalicję PO-PSL. Zatem ich zdaniem źródłem polityczności sędziego jest fakt złożenia jego kandydatury przez daną partię. Czy aby na pewno? W mojej opinii to fakt głosowania przez Sejm jest istotny, a nie podmiot zgłaszający kandydata. Zdaje się, że posłowie zapominają o tym, że w głosowaniu na posiedzeniu 8 października 2015 roku nad wyborem sędziów Trybunału Konstytucyjnego brali udział reprezentanci także innych ugrupowań jak i posłowie niezrzeszeni. Zgodnie z danymi zamieszczonymi przez Sejm za wyborem kandydatów opowiedzieli się również posłowie innych ugrupowań, więc przypisywanie cechy bycia „ludźmi” koalicji PO-PSL jest nieprawdziwe.

Przyjrzyjmy się tym sędziom, aktualna obecność w Trybunale Konstytucyjnym nie ulega wątpliwości.

1. Uchwała z dnia 13 lipca 2012 roku w sprawie wyboru sędziego TK

Mocą tej uchwały wybrano sędziego prof. Leona Kieresa. Jego kandydaturę zgłosiły Klub Parlamentarny Platformy Obywatelskiej, Klub Parlamentarny Polskiego Stronnictwa Ludowego oraz Klub Poselski Sojusz Lewicy Demokratycznej. Przedstawicielem wnioskodawców był poseł Krzysztof Kwiatkowski. W głosowaniu na 430 posłów aż 340 opowiedziało się za kandydaturą prof. Kieresa.

2. Uchwała z 27 maja 2011 roku w sprawie wyboru sędziego TK

Mocą tej uchwały wybrano sędziego prof. Andrzeja Wróbla, który został zgłoszony przez grupę posłów Klubu Poselskiego Sojuszu Lewicy Demokratycznej, Klubu Parlamentarnego Platforma Obywatelska, Koła Poselskiego Socjaldemokracji Polskiej, Klubu Parlamentarnego Polska Jest Najważniejsza, Demokratycznego Koła Poselskiego Stronnictwa Demokratycznego oraz posła niezrzeszonego. Przedstawicielem wnioskodawców był poseł Jerzy Wenderlich. W głosowaniu kandydatura prof. Wróbla uzyskała 243 głosy przy czym jak widać po złożoności wnioskodawcy wynik ten został osiągnięty nie tylko w efekcie działań koalicji PO-PSL ale także przy wymiernym udziale Sojuszu Lewicy Demokratycznej oraz innych drobniejszych ugrupowań.

3. Uchwała z 5 stycznia 2011 roku w sprawie wyboru sędziego TK

Przez tę uchwałę na sędziego TK została wybrana prof. Małgorzata Pyziak-Szafnicka. Jako kandydatka została zgłoszona przez posłów Klubu Parlamentarnego Platforma Obywatelska, a reprezentantem wnioskodawcy był poseł Stefan Niesiołowski. W tym przypadku można zgodzić się, że byłą to kandydatura koalicji PO-PSL choć bardziej samej PO. Jednakże wyniki głosowania wskazują, że za drugą kandydatką zagłosowali prawie wyłącznie posłowie PiS i PJN. Natomiast poparcie dla kandydatury prof. Pyziak-Szafnickiej wyrazili oprócz posłów koalicji także posłowie Sojuszu Lewicy Demokratycznej, Stronnictwa Demokratycznego jak i niezrzeszeni. W efekcie kandydatka zgłoszona przez Platformę Obywatelską uzyskała 253 głosy. Liczebność koalicji sięgała zaś ledwie 230 posłów.

4. Uchwała z 26 listopada 2010 roku w sprawie wyboru sędziów TK

W tej uchwale Sejm RP wybrał 3 nowych sędziów Trybunału Konstytucyjnego spośród 6 kandydatów. Tym razem posłowie Klubu Parlamentarnego Platforma Obywatelska zgłosili trzech kandydatów samodzielnie oraz jednego wspólnie z posłami Klubu Poselskiego Sojuszu Lewicy Demokratycznej, Koła Poselskiego Socjaldemokracji Polskiej, Demokratycznego Koła Poselskiego Stronnictwa Demokratycznego oraz posłów niezrzeszonych. Wyniki głosowania jednakże wskazuję, że mianem sędziów zgłoszonych przez koalicję PO-PSL można by określić co najwyżej sędziów Stanisława Rymara oraz prof. Marka Zubika. Zostali oni bowiem wybrani głosami partii koalicyjnych uzyskawszy odpowiednio 203 i 200 głosów poparcia. Jednakże stwierdzenie, że sędzia prof. Piotr Tuleja jest wybranym przez koalicję jest nadużycie, bowiem zdobył aż 348 głosów co świadczy o tym, że uzyskał on poparcie wielu ugrupowań obecnych w Sejmie RP.

5. Uchwała z dnia 6 maja 2010 roku w sprawie wyboru sędziego TK

W tym przypadku zgłoszono tylko jedną kandydaturę. Jest ona jednak przykładem na niedopuszczalność wspomnianych na początku zwrotów stosowanych wobec obecnych sędziów Trybunału Konstytucyjnego. Uchwałą z 6 maja 2010 roku na sędziego Trybunału Konstytucyjnego wybrano prof. Sławomirę Wronkowską-Jaśkiewicz, która uzyskała 415 głosów za. Przeciw kandydaturze, wniesionej co prawda przez posłów Klubu Parlamentarnego Platformy Obywatelskiej, głosowało 2 posłów, a w sumie głosowało 430 posłów.

6. Uchwała z dnia 13 czerwca 2008 roku w sprawie wyboru sędziego TK

Powyższą uchwałą na sędziego wybrano prof. Stanisława Biernata. Jego kandydaturę zgłosili posłowie Klubu Parlamentarnego Platformy Obywatelskiej. Podobnie jak w głosowanie z 6 maja 2010 roku był tylko jeden kandydat. Ponadto posłowie Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość nie głosowali w tym przypadku wcale. Kandydat PO zdobył wszelako 270 głosów za na 276 głosujących. Zyskał poparcie zarówno koalicji rządzącej jak i pozostałych ugrupowań.

7. Uchwała z dnia 18 grudnia 2007 roku w sprawie wyboru sędziego TK

Mocą tej uchwały wybranym na sędziego Trybunału został prof. Andrzej Rzepliński. Jego kandydaturę zgłosili posłowie Klubu Parlamentarnego Platforma Obywatelska. Zdobył zaś 222 głosy. Klub Parlamentarny Prawo i Sprawiedliwość nie wystąpił z wnioskiem, w którym zgłosiłby swojego kandydata. Stąd posłowie wspomnianego ugrupowanie zagłosowali przeciwko obydwu zgłoszonym kandydaturom – zarówno tej zgłoszonej przez Platformę Obywatelską jak i tej zgłoszonej przez Klub Poselski Lewica i Demokraci.

Podsumowując,  analiza uchwał na podstawie których wybrano aktualnych bezspornych sędziów Trybunału Konstytucyjnego prowadzi do następujących wniosków:

1)     Niektórzy sędziowie posiadali poparcie głównie koalicji rządzącej;

2)     inni zaś wygrywali ze zdecydowaną przewagą i poparciem znacznej większości posłów.

3)     Brak współpracy Klubu PiS przy proponowaniu kandydatów na sędziów TK.

4)     Większość sędziów wybranych w ostatnich latach posiada tytuły profesorskie.

Zatem zarzuty polityczności stawiane przez część posłów wobec sędziów Trybunału Konstytucyjnego nie są w większości przypadków uzasadnione, jeśli przez polityczność rozumiemy wybór przez wyłącznie jedną opcję polityczną. Jedynie w przypadku uchwały z dnia 26 listopada 2010 r. wyboru dokonano przez zaledwie 200 i 203 posłów. Dlatego warto zwrócić uwagę na konstrukcję trybu powoływania sędziów Trybunału Konstytucyjnego, a w związku z zaistniałą w ostatnich tygodniach sytuacją zachęcić do przeprowadzenia zmian w sposobie powoływania sędziów. Samo chociażby wprowadzenie wymogu odpowiedniej większości, bądź wyznaczenie niezależnych gremiów wskazujących kandydatów pozwoliłoby definitywnie zdjąć z debaty publicznej bulwersujące twierdzenia o „polityczności Trybunału Konstytucyjnego” czy też określenia typu „trzecia izba parlamentu”.

Artykuły na blogu FOR przedstawiają poglądy autorów.

Share

Artykuł Kto wybierał sędziów Trybunału Konstytucyjnego? pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/kto-wybieral-sedziow-trybunalu-konstytucyjnego/feed/ 0
Czego rząd PO-PSL może nauczyć się od Słowaków? https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/czego-rzad-po-psl-moze-nauczyc-sie-od-slowakow/ https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/czego-rzad-po-psl-moze-nauczyc-sie-od-slowakow/#respond Mon, 24 Oct 2011 07:00:17 +0000 https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/?p=729 Politycy PO mogą być dumni z tego, że po 4 latach sprawowania władzy Polacy ponownie obdarzyli ich dużym zaufaniem. Zwycięstwo wyborcze jednak zobowiązuje. Wszyscy wyborcy, a nie tylko zwolennicy PO chcieliby wiedzieć, co nowy premier Donald Tusk zrobi teraz z otrzymanym kredytem zaufania. Jeżeli podejmie wysiłek reformatorski,  ma szanse przejść do historii nie tylko jako […]

Artykuł Czego rząd PO-PSL może nauczyć się od Słowaków? pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
Politycy PO mogą być dumni z tego, że po 4 latach sprawowania władzy Polacy ponownie obdarzyli ich dużym zaufaniem. Zwycięstwo wyborcze jednak zobowiązuje. Wszyscy wyborcy, a nie tylko zwolennicy PO chcieliby wiedzieć, co nowy premier Donald Tusk zrobi teraz z otrzymanym kredytem zaufania. Jeżeli podejmie wysiłek reformatorski,  ma szanse przejść do historii nie tylko jako pierwszy premier w wolnej Polsce, który będzie rządził drugą kadencję, ale także jako mąż stanu, który zdołał przywrócić szybki wzrost gospodarczy.

Obecny kryzys w strefie euro i nadchodzące spowolnienie gospodarcze w Polsce, którego skali nie jesteśmy w stanie teraz precyzyjnie określić, nie są argumentem za hamowaniem koniecznych reform. Dzięki nim można trwale zwiększyć tempo poprawy życia zarówno obecnego, jak i przyszłych pokoleń. Nowy rząd został obdarzony kredytem zaufania nie tylko przez wyborców, którzy tydzień temu poszli się do urn wyborczych, ale także przez agencje ratingowe i inwestorów kupujących polskie obligacje. Przed wyborami nie oczekiwali oni, że dotychczasowy rząd koalicji PO-PSL podejmie szczególnie silny wysiłek reformatorski. Ale za chwilę powiedzą: sprawdzam. Jeżeli nowy rząd nie przedstawi wiarygodnego planu równoważenia finansów publicznych, który uwzględni perspektywy słabnącego wzrostu gospodarczego w Polsce i w Europie, to trudno będzie nam utrzymać stabilność złotego i powstrzymać wzrost rentowności naszych obligacji. Bez tego planu dług publiczny niemal na pewno przekroczy próg 55 proc. PKB.

Mówiąc o reformach zbyt często koncentrujemy się na ich krótkoterminowych kosztach, a nie dostrzegamy wynikających z nich korzyści , które wcale nie muszą pojawić się dopiero w odległej perspektywie. Co więcej, rzadko porównujemy te korzyści z kosztami utrzymania szkodliwego status quo. Brak reform, które zachęciłyby ludzi do podejmowania produktywnych działań, takich jak praca i inwestowanie, hamuje tempo wzrostu naszych dochodów i jakości życia. Obecny kryzys finansów publicznych w Europie nie wynika z nadmiaru wolnorynkowych reform, ale z ich niedostatku i wiecznego odkładania ich na kolejne lata. Grecja, Włochy, Hiszpania czy Portugalia przez wiele lat żyły na kredyt, utrzymywały wysoki deficyt nawet w czasie dobrej koniunktury, korzystając z niskich stóp procentowych i napływu kapitału z bardziej rozwiniętych krajów północnej Europy. Teraz mieszkańcy tych krajów płacą wysoką cenę za wcześniejszy oportunizm klasy politycznej

Dotychczas w krajach postsocjalistycznych z naszego regionu niewielu reformatorskim partiom lub koalicjom udało się utrzymać przy władzy przez dwie kolejne kadencje. Ale od tej reguły są wyjątki. Przykładowo, w 2002 roku na Słowacji nowy rząd utworzył dotychczasowy premier Mikulas Dzurinda. W okresie drugiej kadencji (2002-2006) jego rząd zmniejszył wydatki publiczne z 45 do 37 proc. PKB, głównie ograniczając transfery społeczne, wydatki socjalne i płace w sektorze publicznym. To wtedy na Słowacji wprowadzono 19-proc. podatek liniowy PIT i CIT, a także ujednolicono VAT na poziomie 19 proc. W latach 2002-2006 dochód na mieszkańca Słowacji wzrósł o 25 proc. W przeciwieństwie np. do krajów nadbałtyckich, ten wzrost nie wynikał z nadmiernej ekspansji kredytowej, ale ze wzrostu inwestycji i eksportu. W okresie drugiego rządu Dzurindy napływ bezpośrednich inwestycji zagranicznych na Słowacji wynosił przeciętnie ponad 7 proc. PKB, najwięcej wśród krajów regionu. O sukcesie jego rządów świadczy także to, że w latach 2002-2006 dług publiczny spadł z 43 do 30,5 proc. PKB. W 2004 roku Bank Światowy zaliczył Słowację do najszybciej reformujących się krajów świata.

Słowacja jest dla nas doskonałym wzorem i przykładem tego, jakie sukcesy gospodarcze może osiągnąć  kompetentny rząd, który sprawuje władzę przez drugą, kolejną kadencję. Atutem premiera Tuska, podobnie jak w przeszłości M. Dzurindy jest to, że ma już doświadczenie w kierowaniu rządem. W wojsku najcięższe zadania zazwyczaj powierza się żołnierzom, którzy są już zaprawieni w boju. To zwiększa szanse wygranej. Trzymajmy kciuki, aby nam się udało.

Felieton ukazał się w zeszłotygodniowym wydaniu „Dziennika Gazety Prawnej ”.

Share

Artykuł Czego rząd PO-PSL może nauczyć się od Słowaków? pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/czego-rzad-po-psl-moze-nauczyc-sie-od-slowakow/feed/ 0