Warning: Creating default object from empty value in /home/klient.dhosting.pl/for/blogobywatelskiegorozwoju.pl/wp-content/themes/hybrid/library/functions/core.php on line 27

Warning: Cannot modify header information - headers already sent by (output started at /home/klient.dhosting.pl/for/blogobywatelskiegorozwoju.pl/wp-content/themes/hybrid/library/functions/core.php:27) in /home/klient.dhosting.pl/for/blogobywatelskiegorozwoju.pl/wp-includes/feed-rss2.php on line 8
ofe – Blog Obywatelskiego Rozwoju https://blogobywatelskiegorozwoju.pl "Rozmowa o wolnościowym porządku społecznym" Thu, 12 Oct 2023 07:56:03 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=5.1.18 Relacja z debaty FOR „Bezpieczeństwo emerytalne Polaków. Wyzwanie długookresowego wzrostu gospodarczego i bezpieczeństwa emerytalnego Polaków” https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/relacja-z-debaty-for-bezpieczenstwo-emerytalne-polakow-wyzwanie-dlugookresowego-wzrostu-gospodarczego-i-bezpieczenstwa-emerytalnego-polakow/ https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/relacja-z-debaty-for-bezpieczenstwo-emerytalne-polakow-wyzwanie-dlugookresowego-wzrostu-gospodarczego-i-bezpieczenstwa-emerytalnego-polakow/#respond Mon, 19 Mar 2018 13:09:39 +0000 https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/?p=5737 „Dodatkowe oszczędzanie na emeryturę jest bezwzględnie potrzebne. Jednak musimy mieć pewność, że środki zgromadzone w tym systemie rzeczywiście są prywatne i nigdy nie będą zabrane przez państwo. Zarówno po pierwszym rozbiorze OFE w 2014 roku, jak i w perspektywie kompletnego zlikwidowania tego systemu i zabrania jednej czwartej środków zgromadzonych w OFE do Funduszu Rezerwy Demograficznej […]

Artykuł Relacja z debaty FOR „Bezpieczeństwo emerytalne Polaków. Wyzwanie długookresowego wzrostu gospodarczego i bezpieczeństwa emerytalnego Polaków” pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>

Źródło: H. Krajewska

„Dodatkowe oszczędzanie na emeryturę jest bezwzględnie potrzebne. Jednak musimy mieć pewność, że środki zgromadzone w tym systemie rzeczywiście są prywatne i nigdy nie będą zabrane przez państwo. Zarówno po pierwszym rozbiorze OFE w 2014 roku, jak i w perspektywie kompletnego zlikwidowania tego systemu i zabrania jednej czwartej środków zgromadzonych w OFE do Funduszu Rezerwy Demograficznej to zaufanie będzie bardzo ograniczone” – Wiktor Wojciechowski, Szkoła Główna Handlowa w Warszawie, główny ekonomista Plus Banku.

Forum Obywatelskiego Rozwoju, mając na względzie wagę problemu, jakim jest polski system emerytalny, zorganizowało debatę pt.: Bezpieczeństwo emerytalne Polaków. Wyzwanie długookresowego wzrostu gospodarczego i bezpieczeństwa emerytalnego Polaków”. Wydarzenie odbyło się 16 marca 2018 roku w Warszawie w siedzibie Rzeczpospolitej. W spotkaniu wzięli udział: dr Aleksander Łaszek, główny ekonomista FOR, dr hab. Andrzej Rzońca, prof. SGH, główny ekonomista Platformy Obywatelskiej oraz dr Wiktor Wojciechowski, główny ekonomista Plus Banku. Rozmowę poprowadził Marcin Piasecki, dziennikarz Rzeczpospolitej.

Temat systemu emerytalnego i jego reformy jest problemem poruszanym przez każdą kolejną Radę Ministrów. Dyskusja nie gaśnie również w mediach i wśród samego społeczeństwa. Stale pojawiają się nowe propozycje zmian, mające zapewnić bezpieczeństwo emerytalne Polaków. Z kolejnym pomysłem wyszła również obecna partia rządząca, sugerując utworzenie Pracowniczych Planów Kapitałowych (PPK) oraz przekształcenie OFE. Czy to dobry kierunek? Czy rozwiąże problemy obecnego systemu i zapewni bezpieczeństwo emerytalne Polakom? Na te i wiele innych pytań starali się odpowiedzieć debatujący eksperci, odnosząc się przy tym do opracowanych danych liczbowych.

Dr Aleksander Łaszek zwrócił uwagę na silną zależność pomiędzy systemem emerytalnym a wzrostem gospodarczym, podkreślając, że poziom życia wszystkich obywateli, w tym emerytów, zależy od kondycji gospodarki i w tym kontekście należy rozpatrywać wszystkie propozycje rządowe. Jednocześnie należy pamiętać, że nie tylko stan gospodarki wpływa na kondycję systemu emerytalnego. Mamy też powiązanie w drugą stroną Jeżeli chodzi o wpływ systemu emerytalnego na gospodarkę, to przede wszystkim jest to kwestia wysokości składek i podatków nałożonych na pracujących w celu finansowania systemu emerytalnego. Ma to wpływ na aktywność zawodową Polaków, a w konsekwencji na kondycję gospodarki”. System emerytalny ma też wpływ na stopę oszczędności, co z kolei przekłada się na inwestycje i wzrost gospodarczy. Dr Łaszek zaprezentował również dane, z których wynika, że Polska, w tych dwóch wspomnianych aspektach, negatywnie wyróżnia się na tle państw regionu – ma niską stopę oszczędności oraz problem z aktywnością zawodową.

Ekspert FOR pozytywnie ocenił reformę z 1999 roku, która jego zdaniem zahamowała wzrost wydatków emerytalnych, pomimo rosnącej liczby osób odchodzących na emeryturę, tym samym chroniąc pracujących przed drastycznym wzrostem opodatkowania. Istotnym uzupełnieniem tych działań było późniejsze podniesienie wieku emerytalnego. Dr Łaszek zwrócił też uwagę na późniejsze negatywne zmiany, osłabiające system emerytalny, tj. zamach na OFE i obniżanie wieku emerytalnego. Na koniec zwrócił uwagę  także na szerszy kontekst polityki gospodarczej rządu, wpływającej na bezpieczeństwo emerytalne, w tym przede wszystkim wprowadzenie świadczenia 500+, które zmniejszając aktywność zawodową kobiet spowoduje problem z ich emeryturami.

W odniesieniu do pomysłu Pracowniczych Planów Kapitałowych, zdaniem dr Łaszka, będzie to system skierowany tylko do osób aktywnych zawodowo, nie rozwiązujący problemu osób biernych zawodowo, które nie opłacają składek, ani kwestii kobiet, które po obniżeniu wieku emerytalnego nie będą miały czasu, by opłacić wystarczającą ilość składek, która gwarantowałaby wystarczającą wysokość świadczenia po przejściu na emeryturę. Plusem tego rozwiązania będzie wzrost stopy oszczędności.

Dr Wiktor Wojciechowski widzi w propozycji PiS o utworzeniu PPK jeszcze inne negatywne aspekty. Dostrzegając problem dodatkowych oszczędności, dr Wojciechowski przypomniał, że jako ekspert Towarzystwa Ekonomistów Polskich (TEP) sam proponował zbliżony system dodatkowego oszczędzania na emeryturę. Jednocześnie jednak widzi on istotne różnice między propozycjami TEP a PPK. Jako pierwszą wadę systemu dr Wojciechowski wskazał nadmierne koszty administracyjne, które jego zdaniem można było znacząco ograniczyć „System powinien być zarządzany przez ZUS. Tam już jest infrastruktura i narzędzia. W przypadku PFR (Polskiego Funduszu Rozwoju – red.) trzeba to stworzyć,  stąd koszty”.

Kolejny problem stanowi fakt, że uczestnictwo w PPK jest dobrowolne jedynie ze strony pracownika. Pracodawca, w przypadku, gdy jego pracownik zdecyduje się na Pracowniczy Plan Kapitałowy, będzie zobowiązany do  odprowadzania składek do tego systemu, co może negatywnie wpływać na popyt na pracę – w propozycji TEP składki po stronie pracodawcy także były dobrowolne.

Ponadto, dr Wojciechowski podkreślił, że podstawowym aspektem, który należy brać pod uwagę w tworzeniu nowych mechanizmów systemu emerytalnego jest zaufanie obywateli. Jeżeli obywatele nie będą przekonani, że odkładane w ten sposób pieniądze są prywatne i państwo nie będzie po nie sięgać, to nie będą chcieli korzystać z takiego rozwiązania. Zwłaszcza po doświadczeniach z OFE. W tej sytuacji należałoby zacząć od jego sprywatyzowania.

Podobnego zdania jest dr hab. Andrzej Rzońca, prof. SGH, który zakomunikował, że aby „oszczędzający na emeryturę mieli zaufanie, to oszczędności te nie mogą służyć realizowaniu partyjnych projektów”. Ponadto skupił swoją wypowiedź na zasygnalizowanym już wcześniej problemie wieku emerytalnego. Z zaprezentowanych przez eksperta danych wynika, że Polska, jako jedyna wśród krajów OECD obniżyła wiek emerytalny. Wszystkie inne kraje go podniosły lub są w trakcie podnoszenia. Co więcej, „jesteśmy jedynym krajem w UE, który nie zrównuje wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn, a także jednym z trzech krajów OECD, który ocenił, że stać go na to, aby kobiety przechodziły na emeryturę wcześniej, niż mężczyźni. Pozostałe kraje to Izrael i Szwajcaria”. Zdaniem dr hab. Rzońcy, ta różnica wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn jest największa w OECD.

Tak niski wiek emerytalny, zdaniem ekonomisty, już w tym roku spowoduje wzrost kosztów fiskalnych sektora finansów publicznych o 9 mld złotych. Co roku ten koszt będzie rósł o 2 mld zł. Jeśli tak niski wiek emerytalny zostanie utrzymany, a wysokość minimalnej emerytury nie zostanie obniżona, to „w 2040 roku wysokość dopłat do systemu emerytalnego wyniesie 2,7% PKB, czyli dwa razy więcej niż wydajemy dziś na zasiłek 500+”.  Dlatego też, w swojej wypowiedzi dr hab. Rzońca przedstawił pomysły na zmniejszenie opodatkowania emerytów, które mają ich zachęcić do dłuższej aktywności zawodowej, przyczyniając się do wzrostu ich emerytur i zmniejszenia obciążenia dla finansów publicznych.

Dr hab. Andrzej Rzońca podkreślił, że „emerytura obywatelska, to ‘bieda emerytura’, czyli nagroda dla tych, którzy nie pracowali, bądź krótko pracowali oraz dla tych, którzy nie płacili składek emerytalnych. Natomiast kara dla tych, którzy pracowali przez całe swoje życie i przez całe swoje życie odprowadzali składki”.

Aktywny udział w dyskusji wzięła również publiczność. Pojawiające się spośród widzów głosy, poza odniesieniem się do argumentów prelegentów, wniosły kolejne cenne uwagi do systemu emerytalnego. Zwrócono min. uwagę na legislacyjne niedoróbki rządowej propozycji PPK i niestaranną redakcję projektu ustawy. Ponadto dyskutowano o negatywnych konsekwencjach przedemerytalnego okresu ochronnego, który jest niedźwiedzią przysługa dla starszych pracowników, skutkując tym, że utrata pracy w wieku 50+ oznacza trudności w jej ponownym znalezieniu. Pracodawcy obawiają się zatrudniania takich pracowników.

Oddzielnym nurtem dyskusji była kwestia emerytury minimalnej – jak łatwe spełnienie kryteriów jej otrzymania w połączeniu z obniżeniem wieku emerytalnego będzie sprawiać, że dla wielu osób dalsza praca będzie nieopłacalna.

Dyskusja i wykorzystane w niej argumenty jasno pokazują, że poruszony temat jest ważny i należy o nim rozmawiać. Przy tym jest też bardzo obszerny, dlatego eksperci skupili się na najważniejszych aspektach systemu i jego reformy. To o czym politycy powinni pamiętać opracowując nowe projekty ustaw, to konieczność wzmocnienia zaufania obywateli do systemów oszczędzania emerytalnego, dostosowanie wieku emerytalnego do rzeczywistych możliwości finansowych państwa, rozwiązania zachęcające do aktywności zawodowej oraz ograniczenie tych, które wpływają negatywnie na tę aktywność, a także racjonalne wprowadzanie nowych mechanizmów i ograniczanie kosztów ich wprowadzenia tam, gdzie jest to możliwe. Populistyczne rozwiązania jedynie pogłębią istniejący już problem.

Autorka: Karolina Wąsowska

Share

Artykuł Relacja z debaty FOR „Bezpieczeństwo emerytalne Polaków. Wyzwanie długookresowego wzrostu gospodarczego i bezpieczeństwa emerytalnego Polaków” pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/relacja-z-debaty-for-bezpieczenstwo-emerytalne-polakow-wyzwanie-dlugookresowego-wzrostu-gospodarczego-i-bezpieczenstwa-emerytalnego-polakow/feed/ 0
„Budapeszt w Warszawie” J.Kaczyńskiego to powielanie złych zmian V.Orbana https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/budapeszt-w-warszawie-j-kaczynskiego-to-powielanie-zlych-zmian-v-orbana/ https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/budapeszt-w-warszawie-j-kaczynskiego-to-powielanie-zlych-zmian-v-orbana/#respond Mon, 16 Jan 2017 05:30:13 +0000 https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/?p=4695 Victor Orban został w 2016 r. wybrany Człowiekiem Roku podczas Forum Ekonomicznego w Krynicy. Wybór ten mógłby dziwić gdyby nie fakt, że rok wcześniej tytuł ten otrzymał Jarosław Kaczyński. Forum, w które angażuje się wiele spółek skarbu państwa, wybierało we własnym interesie, stąd tytuł najpierw dla prezesa Kaczyńskiego, a później bliskiego mu polityka z regionu. […]

Artykuł „Budapeszt w Warszawie” J.Kaczyńskiego to powielanie złych zmian V.Orbana pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>

źródło: https://jaroslawkaczynski.info

Victor Orban został w 2016 r. wybrany Człowiekiem Roku podczas Forum Ekonomicznego w Krynicy. Wybór ten mógłby dziwić gdyby nie fakt, że rok wcześniej tytuł ten otrzymał Jarosław Kaczyński. Forum, w które angażuje się wiele spółek skarbu państwa, wybierało we własnym interesie, stąd tytuł najpierw dla prezesa Kaczyńskiego, a później bliskiego mu polityka z regionu. Jarosław Kaczyński od dawna marzył o scenariuszu węgierskim napisanym przez Orbana. „Jestem głęboko przekonany, że przyjdzie taki dzień, kiedy będziemy mieli w Warszawie Budapeszt” – powiedział po przegranych wyborach w 2011 r. Dziś Jarosław Kaczyński idzie drogą Orbana, ze szkodzą dla polskiej gospodarki, zasad państwa prawa i demokracji. Ponadto z węgierskich doświadczeń powiela to co najgorsze, ignorując prawdziwe dobre zmiany na Węgrzech.

Nie wiemy o czym prezes Kaczyński rozmawia podczas spotkań z Victorem Orbanem. Najgłośniejsze medialnie było chyba to w pensjonacie „Zielona Owieczka” 6 stycznia 2016 r. Dzięki interwencji „Sieci Obywatelskiej Watchdog” dowiedzieliśmy się, że np. koszt spotkania liderów Węgier i Polski w „Zielonej Owieczce” wyniósł prawie 14 tys. zł, ale PiS odmówił ujawnienia informacji dotyczących tematyki tamtego spotkania. Za to posłanka Pawłowicz wyzywając w swoim stylu „Sieć Obywatelską Watchdog” zwiększyła zainteresowanie tą organizacją pozarządową oraz samą ideą patrzenia politykom na ręce. Korzystny efekt uboczny prymitywizmu i nienawistnego języka K. Pawłowicz.

To jednak nie prezes Kaczyński zapoczątkował realizację programu złej Orbanizcji w Polsce.

PO z PSL, rękami m.in. Jacka Rostowskiego, dokonała ataku na oszczędności emerytalne Polaków, co było ruchem w stylu Orbana, który wcześniej przejął praktycznie całość oszczędności z kapitałowej części systemu emerytalnego na Węgrzech. Ostrzegaliśmy wtedy, wraz z Fredem Roederem, na stronie amerykańskiego magazynu Forbes przed węgierską chorobą, która rozprzestrzenia się w Europie Środkowej. Jak napisaliśmy w listopadzie 2012 r. „istnieje ryzyko, że Orbanizacja w systemach emerytalnych rozprzestrzeni się w innych krajach Europy jeśli nie zostanie powstrzymana”.

Warto przypomnieć, że PiS będąc w opozycji nie bronił oszczędności emerytalnych Polaków (pomimo pozornego głosowania przeciw tej ustawie w Sejmie, ponieważ PO nie spełniła ich postulatów m.in. tego dotyczącego minimalnej stopy zwrotu w OFE). „Mogę z pewną dumą powiedzieć, że należałem od samego początku do tych, którzy byli przeciwko OFE – mówił w 2013 r. prezes Kaczyński. Jak możemy przeczytać na oficjalnej stronie PiS „za niewystarczający uznali politycy PiS i zaproszeni przez nich eksperci przygotowany przez rząd projekt zmian w systemie emerytalnym. Podczas wtorkowej debaty w Sejmie wskazywano m.in. na konieczność likwidacji OFE. Ze strony PiS nie doczekaliśmy się realizacji słów rzecznika tej partii posła Andrzeja Dudy, który uważał, że do Trybunału Konstytucyjnego na pewno trafią wnioski zaskarżające ustawę bo konstytucjonaliści od początku zwracali uwagę, że prace toczą się zbyt szybko”. Panie prezydencie Duda – gdzie jest ten wniosek? Co zrobił Pan dla obrony oszczędności emerytalnych Polaków? Takie hasła nie zastąpią czynów, których po stronie ówczesnego posła Dudy nie było. Rząd PO-PSL nie oparł się złej Orbanizacji i zamiast reform wybrał dwa ataki na kapitałowy system emerytalny. PiS, który nie bronił oszczędności emerytalnych Polaków teraz, zamiast reform, szuka kolejnych źródeł finansowania swoich anty-reform i planuje trzeci rozbiór OFE, przed czym ostrzegałem już w maju 2015 r.

Jakie złe elementy Orbanizacji powiela PiS, poza atakiem na oszczędności emerytalny w kapitałowej części systemu? Po pierwsze, podatki sektorowe. Na Węgrzech nakładano je „tymczasowo” na wybrane sektory gospodarki – branżę finansową, telekomunikacyjną, energetyczną i handel detaliczny – choć jak się potem okazało wcale takie tymczasowe nie były. PiS w celu dofinansowania swoich kosztownych obietnic wyborczych także sięgnął po to narzędzie wprowadzając podatek od klientów banków czy podatek od klientów bardziej efektywnych i tańszych większych sklepów (ten drugi wstrzymany m.in. dzięki korzystnej dla polskich konsumentów decyzji Komisji Europejskiej). Po drugie, wzrost udziału państwa w gospodarce. Rząd węgierski przejmował udziały np. w wybranych  spółkach energetycznych i kupował udziały w prywatnych bankach. Rząd kontrolowany przez J. Kaczyńskiego praktykuje nacjonalizację ukrywając ją pod fałszywym hasłem „repolonizacji”. W Polsce już teraz udział państwa (czyli polityków) jest w wielu sektorach za duży, a PiS tylko zwiększa poziom tego upolitycznienia gospodarki. Po trzecie, zawłaszczanie mediów publicznych do celów szerzenie pro-rządowej propagandy, połączone z próbami osłabienia mediów prywatnych. Robił to Fidesz Orbana i robi PiS Kaczyńskiego. Tego typu polityka propagandowa jest zagrożeniem dla funkcjonowania demokracji – to nie tylko Orbanizacja kraju, ale też, jeśli obejrzymy np. Wiadomości TVP, Urbanizacja sposobu dostarczania informacji, która słusznie kojarzy się z czasami medialnej propagandy w PRL. Po czwarte, niszczenie instytucji ważnych dla funkcjonowania państwa prawa i gospodarki. Przykładami, poza mediami publicznymi, są tutaj sądy konstytucyjne przejęte przez Orbana i Kaczyńskiego. Ponadto ostatnie informacje z Węgier pokazują, że Orban planuje kolejny atak na organizacje pozarządowe.  „W okresie rządów V. Orbana Węgry zanotowały zatrważający spadek ocen jakości instytucji wpływających na konkurencyjność gospodarki, takich jak ochrona prawa własności, zakres konkurencji na rynku krajowym, niezależność wymiaru sprawiedliwości czy faworyzowanie przez władze wybranych podmiotów gospodarczych” – podkreśla w analizie FOR Wiktor Wojciechowski. Na taki Budapeszt w Warszawie skazuje nas J. Kaczyński.

Jednocześnie z analizy „Orbanomika, czyli niespełniony sen o węgierskiej potędze gospodarczej” możemy dowiedzieć się o prawdziwych dobrych zmianach za Orbana, które nie zainspirowały prezesa Kaczyńskiego. Rząd Fideszu wprowadził konstytucyjny limit zadłużenia, a PiS zaczął swoje rządy od rozmontowywania reguły wydatkowej. Fidesz podtrzymuje rozpoczęte przez poprzedników podnoszenie wieku emerytalnego z 62 do 65 dla obu płci, pomimo tego, że wcześniej, jako populistyczna opozycja, reformę tę krytykowali. PiS z populistycznej opozycji przeobraził się w populistycznych rządzących i odwraca jedną z najważniejszych reform rządu PO-PSL, która stopniowo (dla kobiet do 2040 r.) podnosiła wiek emerytalny. Tzw. podatek bankowy wprowadzony przez PiS dotyczący bankowych aktywów (ale uderzający w klientów) jest najwyższy w UE i prawie dwa razy wyższy niż na Węgrzech, a Fidesz rozpoczął jego stopniowe obniżanie. PiS wprowadził program 500+ zniechęcający do aktywności zawodowej, a rząd Orbana uzależnia pomoc dla rodzin od aktywności zawodowej i uzyskiwania dochodów. Partia Kaczyńskiego przyklaskuje pomysłowi zamknięcia większości sklepów w niedziele, kiedy rząd Węgierski sklepy ponownie otwiera, bo tamtejsi wyborcy słusznie nie zaakceptowali zakazu. Warto też podkreślić, że część dobrych rzeczy w gospodarce węgierskiej (np. część spadku klina podatkowego czy wspomniane podwyższanie wieku emerytalnego) to nie zasługi Orbana, a rządu G. Bajnaia, których Orban nie roztrwonił.

Orbanizacja Węgier nie doprowadziła do ich potęgi, pomimo haseł głoszonych przez premiera Orbana. Polska przegoniła Węgry jeśli chodzi o PKB na mieszkańca, choć sami również nie jesteśmy potęgą, pomimo tego, że mamy za sobą pewnie najlepszy okres w historii istnienia naszego kraju (a nie żadną „Polskę w ruinie”). Prezes Kaczyński nie dowiaduje się na spotkaniach z Orbanem o prawdziwych dobrych zmianach w tym kraju, a inspiracją dla jego wizji „Budapesztu w Warszawie” są jak na razie wyłącznie złe zmiany Orbana. O lepszą dla długofalowego wzrostu gospodarczego i doganiania bogatszych krajów Zachodu politykę gospodarczą bijmy się zanim politycy doprowadzą do długofalowego spowolnienia lub ruiny. Wolności i zasad państwa prawa brońmy zanim zostaną jeszcze bardziej ograniczone. Złym zmianom trzeba się sprzeciwiać zanim będzie za późno.

Tekst ukazał się po raz pierwszy 12 stycznia 2017 r. na stronie magazynu Liberte!

Share

Artykuł „Budapeszt w Warszawie” J.Kaczyńskiego to powielanie złych zmian V.Orbana pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/budapeszt-w-warszawie-j-kaczynskiego-to-powielanie-zlych-zmian-v-orbana/feed/ 0
Starość nie radość, młodość nie wieczność https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/starosc-nie-radosc-mlodosc-nie-wiecznosc/ https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/starosc-nie-radosc-mlodosc-nie-wiecznosc/#respond Tue, 06 Sep 2016 06:00:18 +0000 https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/?p=4260 Na tym świecie pewne są tylko śmierć i podatki, jednak w debacie publicznej coraz częściej pojawiają się głosy, że wypłata emerytur jest zagwarantowana przez państwo, ponieważ „państwo nie może zbankrutować”. Niestety, ale na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat odnotowano ponad sto takich przypadków na całym świecie – Rosja (1998), Argentyna (2001), Islandia (2008), natomiast Wenezuela i […]

Artykuł Starość nie radość, młodość nie wieczność pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
Na tym świecie pewne są tylko śmierć i podatki, jednak w debacie publicznej coraz częściej pojawiają się głosy, że wypłata emerytur jest zagwarantowana przez państwo, ponieważ „państwo nie może zbankrutować”. Niestety, ale na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat odnotowano ponad sto takich przypadków na całym świecie – Rosja (1998), Argentyna (2001), Islandia (2008), natomiast Wenezuela i Grecja są bliskie niemożliwości spłacenia swoich długów. W XXI wieku nie ma rzeczy pewnych – upadają wielkie instytucje, które funkcjonowały przez setki lat (np. Lehman Brothers w 2008 r.), natomiast międzynarodowe organizacje podlegają stałym zmianom (np. czerwcowe referendum za wyjściem Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej, tzw. Brexit).

Podczas wielkich kryzysów zazwyczaj największym przegranym jest społeczeństwo – zwykli ludzie, którzy tracą oszczędności całego życia, a ich biznes odczuwa spadek zamówień. W przypadku potencjalnego kryzysu systemów zabezpieczenia społecznego oraz idei państwa opiekuńczego przegranym także będzie społeczeństwo, a w szczególności emeryci i renciści, ponieważ ich oszczędności i kapitał emerytalny stopnieją w oczach z powodu negatywnych zjawisk demograficznych (starzenie się społeczeństwa, niski przyrost naturalny i coraz niższe wpływy ze składek, natomiast coraz wyższe wydatki na świadczenia emerytalne) oraz ekonomicznych, np. wysokiej inflacji, która przejada zgromadzony kapitał.

To nie jest system dla starych ludzi

Problemem współczesnych gospodarek jest przerost wydatków socjalnych oraz negatywne procesy demograficzne, które powodują spadek współczynnika zastępowalności pokoleń, czyli rodzi się coraz mniej dzieci, natomiast umiera coraz więcej starszych osób – społeczeństwa starzeją się. Demografia ma istotny wpływ na system emerytalny – wiedział już o tym Otto von Bismarck, który zainicjował zalążek systemu emerytalnego – świadczenie emerytalne było wypłacane osobom, które przekroczyły 70. rok życia, gdy ówczesna średnia długość życia w Prusach wynosiła około 45 lat. Gdyby to zależało ode mnie, to dokonałbym reformy systemu emerytalnego, ponieważ to od obecnych zmian zależeć będzie zabezpieczenie emerytalne mojego pokolenia w przyszłości. Poprawne funkcjonowanie systemu emerytalnego jest determinowane przez wiele czynników (np. stopę waloryzacji, przywileje emerytalne dla określonych grup zawodowych), jednak cała konstrukcja opiera się na prostej zależności – wpływy powinny być wyższe lub równać się sumie wypłaconych świadczeń emerytalnych. Niestety, ale w części redystrybutywnej polskiego systemu emerytalnego wypłaty na świadczenia emerytalne znacznie przekraczają wpływy do funduszu.

Fakty nie przestają istnieć z powodu ich ignorowania

Polski system emerytalny wymaga drastycznych reform, które mogą spowodować opór ze strony pewnych grup zawodowych, które posiadają liczne przywileje emerytalne. Gdyby to zależało ode mnie, to dążyłbym do ograniczenia tych przywilejów, jednak spotkałbym się z silnym oporem, licznymi protestami i nagonką ze strony różnych organizacji reprezentujących pracowników. Świadczenia mundurowe (roczny koszt emerytur to ok. 11,6 mld zł), górników (wcześniejsza emerytura po 50 latach pracy, jeżeli staż pracy wynosi co najmniej 25 lat; roczny wydatek na świadczenia w wysokości 9,6 mld zł) nauczycieli (7,2 mld zł rocznie na wypłatę emerytur), rolników (emerytura wypłacana z osobnego systemu – Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego – w wysokości ponad 16 mld zł) oraz kolejarzy (ok. 3 mld zł rocznie na wypłatę emerytur) w znaczącym stopniu przyczyniają się do zadłużenia systemu emerytalnego. Istotnym problemem polskiej demografii są „młodzi emeryci” – osoby, które są w stanie pracować, jednak decydują się na przejście na wcześniejszą emeryturę, co ma wpływ na pogłębianie się deficytu systemu emerytalnego.

Im ludzie wiedzą mniej o funkcjonowaniu systemu emerytalnego tym lepiej w nocy śpią

Optymalny model systemu emerytalnego powinien składać się z dwóch istotnych elementów: zbilansowanego filaru repartycyjnego (I filar) wraz z efektywnie rozwijającym się filarem kapitałowym i dobrowolnymi formami oszczędzania na emeryturę (II i III filar). Synergia powstała pomiędzy trzema filarami zapewniałaby bezpieczne finansowanie przyszłych świadczeń emerytalnych. Brak mechanizmów bilansujących zobowiązania i należności systemu emerytalnego będzie przyczyniał się do obciążenia finansów publicznych i koniecznością zwiększenia dopłat z budżetu państwa. Dokonanie „terapii szokowej” w reformie systemu emerytalnego jest na chwile obecną niemożliwe z powodu powstania niezbilansowanych zobowiązań i konieczności ich realizacji, czyli wypłaty bieżących emerytur. Próbą uzdrowienia systemu emerytalnego byłaby zmiana zasad waloryzacji – ujednolicenie metody waloryzacji na kontach (i subkontach) w ZUS bazując na nominalnym wskaźniku zmiany funduszu płac, co zmniejszyłoby nierównowagę w FUS. System emerytalny nie może opierać się tylko na systemie repartycyjnym, ponieważ to nie zagwarantuje odpowiedniego poziomu bezpieczeństwa (ujemna korelacja między stopą zwrotu OFE a waloryzacją konta w ZUS zapewnia większą odporność emerytur na cykle koniunkturalne) – konieczne jest zaangażowanie części kapitałowej, która uchroni system emerytalny przed niekorzystnymi zmianami demograficznymi.

Droga do bogactwa zależy głównie od dwóch słów: praca i oszczędność

Największą uwagę skupiłbym na reformie OFE, ponieważ to ten filar ma w znacznej mierze przyczynić się do zwiększenia stabilności systemu emerytalnego, a docelowo odciążyć I filar. Część kapitałowa systemu emerytalnego wymaga gruntownych zmian. Po pierwsze należy jednoznacznie umiejscowić w systemie prawnym zgromadzone środki w ramach II filaru – obecna sytuacja rodzi szereg problemów własnościowych. W przypadku, gdy środki zgromadzone w OFE zostałyby zaliczone jako oszczędności prywatne to wtedy zmniejszyłoby się ryzyko polityczne (brak możliwości kolejnego „skoku na OFE” i przetransferowania 150 mld zł z OFE do ZUS) oraz wzrosłoby zaufanie obywateli do systemu emerytalnego oraz rynku kapitałowego. OFE potrzebują impulsu, który je ożywi. Przywrócenie możliwości lokowania środków w obligacje skarbowe pozwoli na realizowanie odpowiednich strategii inwestycyjnych i skuteczniejsze zarządzanie ryzykiem poprzez realokację kapitału między subportfelem akcji oraz obligacji. Gdyby to zależało ode mnie, to na pewno zdecydowałbym się na utworzenie nowej miary efektywności OFE oraz funduszu buforowego, ponieważ w systemie emerytalnym powinno być premiowane długookresowe zarządzanie środkami oraz odporność na zawirowania koniunkturalne. Stopa zwrotu osiągana przez OFE powyżej pewnej stopy referencyjnej, która mogłaby być określona jako kombinacja indeksów rynkowych i inflacji byłaby istotna dla PTE. Stopa zwrotu powyżej danej stopy referencyjnej powodowałaby przetransferowanie części wypracowanego zysku na specjalny fundusz buforowy. Reformy wymaga także proces zapisywania się do OFE – II filar powinien być domyślnym wyborem dla pracowników wchodzących na rynek pracy, natomiast czteroletnie okienko transferowe powinno zostać skrócone np. do 12 miesięcy. Do pakietu reform dodałbym możliwość swobodnego reklamowania OFE (zgodnie z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego zakaz był zbyt szeroki i niedostatecznie uzasadniony).  

Pieniądz robi pieniądz

Gdyby to zależało ode mnie, to dałbym ubezpieczonym większe możliwości w zakresie dobrowolnego oszczędzania na przyszłą emeryturę. Obecnie ponad 800 tys. osób korzysta z IKE, natomiast z IKZE tylko 500 tys., co oznacza, że niecałe 7% ubezpieczonych oszczędza w ramach III filaru (w porównaniu do 17 mln ubezpieczonych w ramach OFE). Powodami dla niskiego zainteresowania dobrowolnym oszczędzaniem są zbyt małe korzyści, które zazwyczaj sprowadzają się do tego, że zgromadzone środki w ramach IKE i IKZE nie podlegają opodatkowaniu od inwestycji kapitałowych, a w przypadku IKZE jest możliwość odliczenia wpłat od podatku dochodowego. Rozważyłbym większą możliwość gospodarowania tymi środkami, czyli m.in. możliwość wycofania części oszczędności w określonych sytuacjach (np. emigracja, zakup mieszkania, poważna choroba) na wzór nowozelandzkiego programu KiwiSaver. Odciążeniem części kapitałowej systemu emerytalnego mogą być pracownicze programy emerytalne (PPE). W tym przypadku wzorem może być Holandia, która posiada jeden z najbardziej efektywnych systemów emerytalnych na świecie. Ten filar jest quasi-obowiązkowy, w ramach którego uczestniczy ponad 6 mln pracujących, a tamtejsze PPE posiadają aktywa rzędu 700 mld euro. Pracownicze programy emerytalne przyjmują charakter zakładowy lub – jak w większości przypadków – branżowy. Gdyby system emerytalny zależał ode mnie i miałbym możliwość dokonania reform, to na pewno bazowałbym na najlepszych rozwiązaniach z różnych stron świata. Wiedząc, że sytuacja demograficzna znacznie się pogorszy, skupiłbym się na rozwiązaniach długoterminowych wykorzystując synergię powstałą między poszczególnymi filarami, czego skutkiem byłoby zwiększenie stabilności systemu emerytalnego. Najskuteczniejszy sposób zabezpieczenia się przed ubóstwem emerytalnym, który sprawdza się od wieków to oszczędzanie we własnym zakresie, a przede wszystkim robienie dzieci. W obecnym modelu to od nich będzie zależeć wysokość naszej emerytury w przyszłości.

Bibliografia:

Dodatkowy System Emerytalny w Polsce – diagnoza i rekomendacje zmian, Towarzystwo Ekonomistów Polskich, Warszawa 2014.

Krytyczna analiza rządowego przeglądu systemu emerytalnego, KOBE – Komitet Obywatelski do spraw Bezpieczeństwa Emerytalnego, Warszawa 2013.

Krzyżanowski Ł., Kowalik W., Suwada K., Pawlina A., Młodzi Emeryci w Polsce. Między biernością a aktywnością, Wydawnictwo Naukowe Scholar, Warszawa 2014.

Melbourne Mercer Global Pension Index 2015.

Ostaszewski K., Retirement: Choosing Between Bismarck and Copernicus, Risk Strategies Pertaining to the Many and Diverse Risks Found in Retirement, Society of Actuaries, Schaumburg, Illinois, USA 2016.

Prognoza wpływów i wydatków Funduszu Emerytalnego do 2060 roku, Departament Statystyki i Prognoz Aktuarialnych ZUS, Warszawa 2013.

Sektor funduszy emerytalnych w Polsce – ewolucja, kształt, perspektywy, Urząd Komisji Nadzoru Finansowego, Warszawa 2016.

Working Better with Age, Aging and Employment Policies: Poland 2015, Paryż 2015.

Wpisy na Blogu Obywatelskiego Rozwoju przedstawiają stanowisko autorów bloga i nie muszą być zbieżne ze stanowiskiem Forum Obywatelskiego Rozwoju.

Share

Artykuł Starość nie radość, młodość nie wieczność pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/starosc-nie-radosc-mlodosc-nie-wiecznosc/feed/ 0
Gdy politycy bawią się w emerytalnego Robina Hooda https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/gdy-politycy-bawia-sie-w-emerytalnego-robina-hooda/ https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/gdy-politycy-bawia-sie-w-emerytalnego-robina-hooda/#respond Thu, 21 Jul 2016 05:01:05 +0000 https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/?p=3787 To musiało się stać. Zgodnie z obietnicami obecnie rządzących OFE stanie się pustą wydmuszką. Niszczenie II filaru systemu emerytalnego rozpoczęło się za rządów PO-PSL, kiedy to przejęto połowę oszczędności emerytalnych Polaków. Gwoździem do trumny była decyzja Trybunału Konstytucyjnego, który w listopadzie 2015 r. orzekł, że środki zgromadzone w OFE nie należą do obywateli, tylko do […]

Artykuł Gdy politycy bawią się w emerytalnego Robina Hooda pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>

Źródło: www.aag.com/retirement-reverse-mortgage-pictures

To musiało się stać. Zgodnie z obietnicami obecnie rządzących OFE stanie się pustą wydmuszką. Niszczenie II filaru systemu emerytalnego rozpoczęło się za rządów PO-PSL, kiedy to przejęto połowę oszczędności emerytalnych Polaków. Gwoździem do trumny była decyzja Trybunału Konstytucyjnego, który w listopadzie 2015 r. orzekł, że środki zgromadzone w OFE nie należą do obywateli, tylko do państwa, czym usankcjonował odebranie OFE ponad 152 mld zł. Na kontach w OFE pozostało ponad 140 mld zł. Niedawno ogłoszone propozycje reform systemu emerytalnego (zmniejszenie wieku emerytalnego, transfer środków OFE na IKE) są oderwane od obecnej sytuacji gospodarczej. Przyszłość naszych emerytur rysuje się w czarnych barwach.

Głównym założeniem reformy systemu emerytalnego jest przesunięcie części środków z OFE do specjalnego Funduszu Rezerwy Demograficznej (FRD), co w krótkim okresie poprawi sytuację finansów publicznych, jednak w długim okresie wywoła większe potrzeby, ponieważ powstanie konieczność przeznaczenia większych kwot na sfinansowanie bieżących emerytur.

Zgodnie z planem Morawieckiego, środki zgromadzone na OFE miałyby zostać przetransferowane na Indywidualne Konta Emerytalne w ramach III filaru (75 proc.) oraz do Funduszu Rezerwy Demograficznej (25 proc.). Prace nad ustawami zostaną zakończone pod koniec bieżącego roku, natomiast wdrożenie ich przypadnie na lata 2018-2019, co jest perspektywą krótkoterminową biorąc pod uwagę, że w ramach systemu emerytalnego należy planować długoterminowo – jest ryzyko, że ustawy mogą być tworzone w pośpiechu i bez uwzględnienia wszystkich istotnych czynników i bez analizy potencjalnych scenariuszy. Przeniesienie środków do III filaru (103 mld z pozostałych 140 mld zł) może być traktowane jako wolnorynkowa inicjatywa – ostatecznie mogą one zostać uznane za środki prywatne.

Drugi etap reformy systemu emerytalnego przewiduje transfer ponad 35 mld zł do Funduszu Rezerwy Demograficznej, dzięki czemu w przyszłości „zagwarantują” współfinansowanie emerytur obecnym członkom OFE. Transfer środków może doprowadzić do ich nacjonalizacji, czego konsekwencją może być wzrost wydatków publicznych i większe obciążenia finansów publicznych.

Reforma zakłada utworzenie „Programu Budowy Kapitału”, którego podstawą mają być Pracownicze Plany Kapitałowe, państwowa instytucja, która przez dwa lata będzie zarządzać naszymi oszczędnościami, a następnie będziemy mieć możliwość „wyboru” prywatnej instytucji zarządczej, jednak na to gwarancji nie mamy. Dodatkowo każdy pracodawca i pracownik mają być zobowiązani do przekazania po 2 proc. wynagrodzenia na PPK, co oznacza, że powstanie kolejna składka emerytalna. Obecnie OFE gospodarują aktywami o wartości blisko 91 mld zł, które znajdują się na GPW (10% kapitalizacji giełdy). Przejęcie aktywów giełdowych posiadanych przez OFE spowoduje wzrost wartości kapitału Skarbu Państwa do 170 mld zł, co przyczyni się do zwiększenia udziału państwa w spółkach giełdowych – powstaje ryzyko niegospodarności oraz zwiększenie wpływu polityki na strategie spółek (realizacja interesów politycznych-partyjnych).

Wiele kwestii dotyczących reformy systemu emerytalnego stoi pod znakiem zapytania – nie jest wiadome, czy środki przekazane na „Program Budowy Kapitału” nie zostaną przeznaczone na nietrafione inwestycje publiczne lub programy socjalne (np. program „500 plus”). Zapowiadane reformy emerytalne to zmiana „opakowania” – produkt zostanie ten sam lub zbliżony do siebie i jego jakość pozostawia wiele do życzenia. Pomimo zapowiadanych „rewolucji” w systemie emerytalnym, nie nastąpi istotny wzrost świadczenia emerytalnego w przyszłości lub zwiększenie zastępowalności pokoleń – nasze emerytury w przyszłości będą wynosiły ok. 30% wynagrodzenia. Propozycja reformy zostawia furtkę dla przyszłej władzy na dokonanie kolejnych transferów środków emerytalnych i przeznaczania ich na wydatki budżetowe.

Propozycja obniżenia wieku emerytalnego do 60 lat dla kobiet i 65 dla dla mężczyzn to bardzo nieracjonalny ekonomicznie pomysł, ponieważ spowoduje zmniejszenie wpływów składek emerytalnych, zwiększenie liczby osób pobierających emerytury, a w konsekwencji wyższe dotacje z budżetu państwa, czyli można oczekiwać wyższych podatków i niższych emerytur. To jest prosta zależność: mniejsze wpływy i większe wydatki = mniejsze emerytury i większe dopłaty, które będą sfinansowane z podatków.

Polski system emerytalny wymaga długoterminowej strategii, która pozwoli na powstanie synergii między trzema filarami. Stabilny model systemu emerytalnego powinien składać się z dwóch istotnych elementów: zbilansowanego filaru repartycyjnego (I filar) wraz z efektywnie rozwijającym się filarem kapitałowym i dobrowolnymi formami oszczędzania na emeryturę (II i III filar). Synergia powstała pomiędzy trzema filarami zapewniałaby bezpieczne finansowanie przyszłych świadczeń emerytalnych.  Rozdawanie „publicznych” pieniędzy, w tym przypadku wypompowanie ich z jednego dziurowego wiadra do mniejszego nie przyczyni się do poprawy sytuacji przyszłych emerytów. Brak mechanizmów bilansujących zobowiązania i należności systemu emerytalnego będzie przyczyniał się do obciążenia finansów publicznych i koniecznością zwiększenia dopłat z budżetu państwa.

Istnieją dwa skuteczne sposoby zabezpieczenia się przed niskim świadczeniem emerytalnym, które sprawdzają się od wieków. Po pierwsze należy oszczędzać we własnym zakresie i nie liczyć na pomoc ze strony Lewiatana, a przede wszystkim rodzić dzieci. W obecnym modelu to od nich będzie zależeć wysokość naszej emerytury w przyszłości.

Share

Artykuł Gdy politycy bawią się w emerytalnego Robina Hooda pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/gdy-politycy-bawia-sie-w-emerytalnego-robina-hooda/feed/ 0
Widmo bankructwa krąży nad ZUS-em? https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/widmo-bankructwa-krazy-nad-zus-em/ https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/widmo-bankructwa-krazy-nad-zus-em/#respond Tue, 15 Mar 2016 11:37:01 +0000 https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/?p=3362 Według ostatnich obliczeń ZUS, które zostały przeprowadzone na podstawie prognozy demograficznej Eurostatu oraz prognozy Ministerstwa Finansów dotyczącej podstawowych wskaźników gospodarczych (m.in. bezrobocia, inflacji, PKB), na przyszłe emerytury i renty może zabraknąć blisko 400 mld zł. Czy jest szansa na ratunek dla przyszłych emerytów? Prognoza dla funduszu zakłada możliwość wystąpienia trzech scenariuszy. Wariant optymistyczny przewiduje, że […]

Artykuł Widmo bankructwa krąży nad ZUS-em? pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
Według ostatnich obliczeń ZUS, które zostały przeprowadzone na podstawie prognozy demograficznej Eurostatu oraz prognozy Ministerstwa Finansów dotyczącej podstawowych wskaźników gospodarczych (m.in. bezrobocia, inflacji, PKB), na przyszłe emerytury i renty może zabraknąć blisko 400 mld zł. Czy jest szansa na ratunek dla przyszłych emerytów?

Prognoza dla funduszu zakłada możliwość wystąpienia trzech scenariuszy. Wariant optymistyczny przewiduje, że w latach 2017-21 zabraknie ok. 50 mld zł rocznie na wypłatę emerytury i rent, umiarkowany – ok. 56-68 mld, natomiast wariant pesymistyczny zakłada, że może zabraknąć ok. 76 mld zł w 2019 r. a dwa lata później ponad 90 mld zł.

Pesymistyczna prognoza dotycząca ZUS jest powiązana z negatywnymi trendami demograficznymi – Polacy starzeją się i emigrują. Przez ostatnie 20 lat współczynnik dzietności dla polskiego społeczeństwa (liczba urodzonych dzieci przypadająca na jedną kobietę w wieku rozrodczym) przyjmuje wartości poniżej 2 (wartość 1,3 dla 2014 r.) – wartości na poziomie 2,10 – 2,15 gwarantują zastępowalność pokoleń. Prognozuje się, że w 2021 r. Polaków będzie mniej o ponad 600 tys., czyli ok. 23,6 mln.

Prognoza ZUS jest przysłowiowym odkryciem Ameryki, ponieważ sama konstrukcja systemu emerytalnego, a przede wszystkich pierwszego filaru jest strukturalnie niewydolna. Pierwszy filar, który polega na wypłacie bieżących emerytur i rent ze „składek” (przypominają bardziej formę podatku niż składki) osób aktualnie pracujących, czego konsekwencją jest uzależnienie bieżących emerytur od wartości wpłaconych składek przez obecnie pracujących. Jednak w rzeczywistości są to tylko wirtualne zapisy, ponieważ odprowadzane składki są przeznaczane na wypłatę bieżących emerytur. Niedobory w wypłacie emerytur istnieją od zawsze i są stale uzupełniane poprzez dotacje z budżetu państwa – w bieżącym roku na ten cel trafi blisko 44 mld zł, a w przyszłości znacznie więcej.

Należy pamiętać, że dopłaty do emerytur będą znacznie wyższe niż prognozowane, ponieważ prognoza nie uwzględnia dopłat do KRUS oraz emerytur mundurówki oraz wydatków na renty. Państwowe dotacje do KRUS wynoszą blisko 1% PKB, ponieważ składki płacone przez rolników nie pokrywają w wystarczającym stopniu kosztów tego funduszu (obecnie mniej niż 10% kosztów). Istotnym obciążeniem dla polskiego systemu emerytalnego są przywileje emerytalne, ponieważ każdego roku ponad 43 mld zł są przeznaczane na wypłatę emerytur dla rolników, górników oraz nauczycieli.

System jest niewydolny i nadal taki pozostanie – programy socjalne takie jak „Rodzina 500 plus” czy obniżenie wieku emerytalnego przyczyni się do wzrost wydatków z budżetu państwa oraz wzrostu deficytu, jednak nie przyczyni się bezpośrednio do poprawy sytuacji demograficznej czy naprawy systemu emerytalnego.

Skutecznego natychmiastowego rozwiązania nie ma. System nadal będzie niewydolny, ponieważ prognozy demograficzne nie zmienią się na lepsze jak za dotknięciem magicznej różdżki, czyli kolejnych programów socjalnych. System można naprawić, jednak tylko za pomocą stanowczych reform. Konieczna jest likwidacja licznych przywilejów emerytalnych, utrzymanie wieku emerytalnego na poziomie 67 lat oraz ujednolicenie systemu emerytalnego poprzez likwidację KRUS. Jaki byłby skutek? Dla gospodarki i budżetu państwa pozytywny, natomiast dla ekipy rządzącej to gwarancja protestów związków zawodowych oraz porażka w najbliższych wyborach.

Czy ZUS może zbankrutować? Teoretycznie nie, ponieważ jakiekolwiek byłyby niedobory na wypłatę emerytur i rent to zostaną one sfinansowane w postaci dotacji z budżetu państwa. Czyli w konsekwencji zapłacimy my wszyscy w postaci wyższych podatków i składek.

Share

Artykuł Widmo bankructwa krąży nad ZUS-em? pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/widmo-bankructwa-krazy-nad-zus-em/feed/ 0
Odtrutka na populizm https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/odtrutka-na-populizm/ https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/odtrutka-na-populizm/#respond Tue, 08 Oct 2013 09:01:30 +0000 https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/?p=1936 Przeczytałem  artykuł prof. Leokadii Oręziak (SGH) na stronie internetowej Gazety Wyborczej. Tekst niczym nie zaskakuje. Jest to powtórzenie tych samych nieprawdziwych tez i antykapitalistycznej propagandy, które padały już wielokrotnie z ust prof. Oręziak. Do kilku wątków odniosłem się już jakiś czas temu w artykule w Gazecie Wyborczej, który był odpowiedzią na wywiad z prof. Oręziak […]

Artykuł Odtrutka na populizm pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
Przeczytałem  artykuł prof. Leokadii Oręziak (SGH) na stronie internetowej Gazety Wyborczej. Tekst niczym nie zaskakuje. Jest to powtórzenie tych samych nieprawdziwych tez i antykapitalistycznej propagandy, które padały już wielokrotnie z ust prof. Oręziak. Do kilku wątków odniosłem się już jakiś czas temu w artykule w Gazecie Wyborczej, który był odpowiedzią na wywiad z prof. Oręziak w tym samym dzienniku. W ramach odtrutki na populizm przypominam wspomniany tekst:

1383761_611027302287049_1215610679_n

Wystarczy sięgnąć do rocznika

Wywiad z prof. Leokadią Oręziak [„Magazyn Świąteczny” z 3 sierpnia] jest powtórzeniem wcześniejszych manipulacji i nieprawdziwych tez na temat oszczędności emerytalnych Polaków. Prof. Oręziak znów demonizuje rynek finansowy i giełdę, na której „gra” jest „morderczo niebezpieczna”, a przyszli emeryci nieodpowiedzialnie „pchają pieniądze” w „hazard”. Wpisuje się to w jej wcześniejsze wypowiedzi o uzależnieniu systemu emerytalnego od „giełdowej ruletki” i zyskach czerpanych przez „oligarchów finansowych”. Wszystko to wypowiada osoba, która „od 30 lat zajmuje się naukowo rynkami finansowymi”. Zamiast naukowych dowodów mamy jednak do czynienia z powtórką populistycznych haseł Andrzeja Leppera.

Najbardziej zdumiewająca jest konkluzja, że „kupowanie akcji jest najgorszym sposobem inwestowania w długim okresie”. Właśnie gdy inwestuje się w rynek akcji w długim horyzoncie czasowym, szanse na wysokie stopy zwrotu są największe. Wystarczy sięgnąć do powszechnie dostępnego rocznika Credit Suisse Investment Yearbook. W latach 1900-2012 tylko w dwóch krajach inwestowanie w akcje przyniosło realną stratę w długim okresie. Były to Chiny i Rosja, w których rewolucje komunistyczne rzeczywiście doprowadziły inwestorów do ruiny. Wydarzenia te oczywiście nie miały nic wspólnego z działaniem rynku. Nawet jednak jeśli wziąć je pod uwagę, to globalny portfel akcji pozwolił w latach 1900-2012 zarobić rocznie 5 proc. ponad inflację. To o 3,2 pkt proc. więcej niż obligacje i 1,2 pkt proc. więcej niż wzrost globalnego PKB. Długi okres pozwala skorzystać z tego trendu. Mówiąc językiem finansów, wyraźnie obcym prof. Oręziak: zarobić należną premię za ryzyko.

Po drugie, prof. Oręziak twierdzi, że polski system emerytalny odszedł od tzw. solidarności międzypokoleniowej, którą prof. Oręziak rozumie jako finansowanie emerytur ze składek osób pracujących. To nieprawda. Każdy system emerytalny polega na podziale bieżącego PKB na pracujących i emerytów. I filar, pomimo wprowadzenia indywidualnych rachunków, nadal zachował swój repartycyjny charakter. Możliwość wypłaty z „kont”, na których zapisano wysokość składek, zależeć będzie od tego czy do ZUS napływać będzie strumień środków od pracujących. ZUS, w przeciwieństwie do II filara, nie gromadzi przecież żadnych oszczędności. Nawet jednak w II filarze istnieją silnie związki międzypokoleniowe. To pokolenia pracujące będą zapewniać wypłatę świadczeń emerytalnych, odkupując, poprzez otwarte fundusze emerytalne, aktywa finansowe od pokoleń przechodzących na emeryturę. W reformie emerytalnej nie chodziło o to, by zakwestionować związki międzypokoleniowe, ale by częściowo uniezależnić przyszłe emerytury od zmian demograficznych i zwiększyć bezpieczeństwo wypłat.

Po trzecie, prof. Oręziak znacząco zawyża wpływ transferów do II filara na poziom długu publicznego, twierdząc, że odpowiadają za ok. 300 mld zł zadłużenia. Prof. Oręziak ignoruje fakt, że zgodnie z założeniami twórców reformy emerytalnej transfery składki do OFE miały być finansowane wpływami z prywatyzacji. W latach 1999-2012 różnica pomiędzy wpływami z prywatyzacji brutto a transferami do filara kapitałowego wyniosła 60 mld. Mogłaby być mniejsza, gdyby procesy prywatyzacji nie były spowalniane, do czego dochodziło również w okresach dobrej koniunktury. Poza tym koszty zabezpieczania emerytalnego, a z nimi i deficyt ZUS, byłyby zdecydowanie niższe, gdyby, jak zakładali autorzy reformy, system stał się w pełni powszechny i pozbawiony przywilejów dla wybranych grup zawodowych.

Prof. Oręziak zarzuca zwolennikom bezpieczniejszego wielofilarowego systemu emerytalnego manipulacje, sama stosując tani populizm [jak na grafice powyżej – przyp. autora]. Jej zdaniem to przez transfery do OFE (stanowiące naprawdę niewielki fragment wydatków publicznych) ma nie starczać na szpitale, podręczniki dla dzieci, stołówki szkolne czy leki dla babci. Zgodnie z tymi populistycznymi hasłami OFE nie odpowiadają tylko „za trzęsienia ziemi, gradobicie i koklusz”. W debacie o przyszłości systemu emerytalnego nie chodzi jednak o OFE czy instytucje finansowe. Chodzi o bezpieczeństwo oszczędności emerytalnych milionów Polaków. Likwidacja II filara i nacjonalizacja tych oszczędności zaszkodzą przyszłym emerytom i polskiej gospodarce.

Share

Artykuł Odtrutka na populizm pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/odtrutka-na-populizm/feed/ 0
Jesteśmy na urlopie. Informacji publicznej nie będzie? https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/jestesmy-na-urlopie-informacji-publicznej-nie-bedzie/ https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/jestesmy-na-urlopie-informacji-publicznej-nie-bedzie/#comments Tue, 13 Aug 2013 12:12:17 +0000 https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/?p=1863 Zainspirowany doniesieniami prasowymi o tym, że ktoś (Kancelaria Prezesa Rady Ministrów?) może opłacać masowe zamieszczanie na forach internetowych komentarzy krytykujących II filar systemu emerytalnego wszedłem na stronę prawnika Piotra „VaGla” Waglowskiego i z zainteresowaniem poczytałem więcej o tej o sprawie. Pan Piotr Waglowski chce dowiedzieć się m.in. z czyich usgług PR w internecie korzystała Kancelaria […]

Artykuł Jesteśmy na urlopie. Informacji publicznej nie będzie? pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
Jesteśmy-w-salonie-Peugeot

Zainspirowany doniesieniami prasowymi o tym, że ktoś (Kancelaria Prezesa Rady Ministrów?) może opłacać masowe zamieszczanie na forach internetowych komentarzy krytykujących II filar systemu emerytalnego wszedłem na stronę prawnika Piotra „VaGla” Waglowskiego i z zainteresowaniem poczytałem więcej o tej o sprawie.

Pan Piotr Waglowski chce dowiedzieć się m.in. z czyich usgług PR w internecie korzystała Kancelaria Premiera. W odpowiedzi otrzymał na razie tylko nazwę firmy.

Sam również, jako obywatel zainteresowany zarówno dostępem do informacji publicznej jak i bezpieczeństwem emerytalnym Polaków, chciałbym taką umowę przeczytać. Dlatego 9 sierpnia wysłałem mailem wniosek o udostępnieni informacji publicznej do KPRM o następującej treści:

Szanowni Państwo,

Na podstawie art. 61 ust. 1 Konstytucji RP oraz art. 2 ust. 1 i art. 10 ust. 1 ustawy o dostępie do informacji publicznej z dnia 6 września 2001 r. (Dz. U. Nr 112, poz. 1198, Nr 153, poz.1271) zwracam się z prośbą o udostępnienie następujących informacji:

1. Treści umowy zawartej 28 maja 2013 r., pomiędzy KPRM a brandADDICTED sp. z.o.o. (agencja FaceADDICTED), o której mowa na stronie internetowej pana Piotra Waglowskiego (https://prawo.vagla.pl/node/10008)

Proszę o udostępnienie w/w informacji w formie plików elektronicznych i przesłanie ich pocztą elektroniczną na adres: [adres e-mail]

Z poważaniem,

Marek Tatała

Czasami miewam obawy co do wysyłania takich maili (czy w ogóle dochodzą? czy ktoś je czyta?), ale uspokoił mnie wpis na stronie KPRM:

Screen KPRM

Okazało się, że mój spokój był przedwczesny, a dostęp do informacji publicznej nie jest jeszcze tak „usprawniony” i „ułatwiony” jak sugerowałaby to strona internetowa KPRM. W automatycznie wygenerowanej wiadomości otrzymałem następującą odpowiedź:

Screen KPRM 2

Zaskoczony, powtórzyłem wysyłkę z innego adresu e-mail i otrzymałem identyczną odpowiedź. 31 maja już dawno minął, a poza tym skrzynkę, która ma obsługiwać w sposób „usprawniony” i „ułatwiony” wnioski o udostępnienie informacji publicznej powinien obsługiwać, chyba ktoś, nawet gdy jeden z pracowników jest na urlopie…

Kiedyś Peugot przeprowadził kampanię reklamową pod hasłem „jesteśmy w salonie Peugota”. „Motyw przewodni był taki, że bohaterzy filmików znikali bez śladu, a ich rodziny i współpracownicy znajdowali karteczki z informacją, że udali się oni do salonów na dni otwarte.” – jak przypomina Mateusz Nowak.

Hasło kampanii było używane nawet przez wagarowiczów informujących o swojej nieobecności w klasie nauczycieli (znam takie przypadki 🙂 ), przebiło się także do obrazka nawiązującego do pracy posłów, który przypomniałem powyżej. Czy treść tego automatycznego maila sugeruje, że w KPRM może być podobnie? Próbowałem dzwonić również pod podany na stronie Kancelarii Premiera nr telefonu, ale na razie nikt nie podnosi słuchawki…

Wysyłka automatycznej odpowiedzi nie oznacza jednak, że mój mail nie doszedł (jest on na podanej skrzynce odbiorczej, a automatyczna odpowiedź jest z resztą tego potwierdzeniem), więc oczywiście liczę na to, że w ustawowym terminie 14 dni dostanę odpowiedź na swój wniosek. Jeśli ktoś za publiczne pieniądze finansuje działania, które mają na celu ułatwienie nacjonalizacji oszczędności emerytalnych Polaków to opinia publiczna powinna o tym wiedzieć. Czekam na treść umowy z firmą PR.

 

 

Share

Artykuł Jesteśmy na urlopie. Informacji publicznej nie będzie? pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/jestesmy-na-urlopie-informacji-publicznej-nie-bedzie/feed/ 1
ZUSowskie limuzyny https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/zusowskie-limuzyny/ https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/zusowskie-limuzyny/#comments Sat, 20 Jul 2013 16:13:43 +0000 https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/?p=1831 Audi A6, Jaguar XF, Mercedes E  – jak donosi Rzeczpospolita[1] te trzy luksusowe auta, będą wynajmowane przez ZUS przez najbliższe 36 miesięcy. Luksus ten kosztować będzie budżet państwa ponad 0,5 mln zł. Ale właściwie czymże jest 540 000 zł dla liczącego sobie ponad 4 mld zł rocznego kosztu utrzymania ZUS? Dla zarządzających tą instytucją urzędników zapewne […]

Artykuł ZUSowskie limuzyny pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
Audi A6, Jaguar XF, Mercedes E  – jak donosi Rzeczpospolita[1] te trzy luksusowe auta, będą wynajmowane przez ZUS przez najbliższe 36 miesięcy. Luksus ten kosztować będzie budżet państwa ponad 0,5 mln zł.

Ale właściwie czymże jest 540 000 zł dla liczącego sobie ponad 4 mld zł rocznego kosztu utrzymania ZUS? Dla zarządzających tą instytucją urzędników zapewne kroplą w morzu. Być może kroplą sporych rozmiarów, wciąż jednak na tyle nieistotną, że nie warto dłużej zastanawiać się nad jej efektywnością.

Źródło: Strony internetowe producentów pojazdów

Nam nie-urzędnikom pozostaje zapytać, na co instytucji takiej jak ZUS tego typu pojazdy? Być może Zakład Ubezpieczeń Społecznych chce na nich w jakiś sposób zarobić. Cel wynajęcia aut byłby wówczas szczytny, a krytyka nieuzasadniona. Intuicyjnie wydaje się, że nie chodzi tu raczej o akwizycję nowych klientów. Byłoby to działanie obarczone wysokim stopniem trudności w kraju, gdzie każdy chcąc nie chcąc oddaje ZUS część wynagrodzenia. Skoro nie akwizycja, to co? Pytanie to pozostawiam otwarte. Troszcząc się o finanse publiczne mam nadzieję, że istnieje na nie jakakolwiek sensowna odpowiedź.

Brak logiki w ludzkim działaniu (a szczególnie działaniu urzędniczym) to jedna z tych rzeczy, która najbardziej irytuje w otaczającym świecie. Wynajęcie przez ZUS Audi A6, Jaguara XF i Mercedesa E to najwyższa forma hołdu dla działań nielogicznych i niczym nieuzasadnionych.

Warto pamiętać, że wszystko to dzieje się w sytuacji, w której rząd stara się przekonać obywateli, iż to nie ZUS, a OFE są piekielnie drogie w utrzymaniu. Jak wyliczyło MPiPS te ostatnie przez 14 lat swojej działalności kosztowały przyszłych emerytów 17 mld zł, co daje roczną średnią na poziomie ok. 1 mld 200 mln zł. Liczba ta dość blado wygląda jednak przy przywoływanych już ponad 4 mld, jakie w samym 2011 roku wydatkowane zostały wyłącznie na samo utrzymanie Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.


[1] https://www.ekonomia.rp.pl/artykul/1012056.html

Share

Artykuł ZUSowskie limuzyny pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/zusowskie-limuzyny/feed/ 1
Kiedy poznamy prezydenckie ekspertyzy prawne o ustawie o OFE? https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/kiedy-poznamy-prezydenckie-ekspertyzy-prawne-o-ustawie-o-ofe/ https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/kiedy-poznamy-prezydenckie-ekspertyzy-prawne-o-ustawie-o-ofe/#comments Wed, 28 Mar 2012 08:51:07 +0000 https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/?p=1391 Pamiętają Państwo jeszcze sprawę „tajnych” opinii prawnych o zgodności z Konstytucją tzw. „ustawy o OFE”? Kilka dni temu Naczelny Sąd Administracyjny w mojej sprawie rozpatrywał skargę kasacyjną Prezydenta RP od wyroku sądu niższej instancji, który stwierdzał jednoznacznie, że te opinie są informacją publiczną. Mimo, że w dwóch podobnych sprawach NSA również uznał te opinie za […]

Artykuł Kiedy poznamy prezydenckie ekspertyzy prawne o ustawie o OFE? pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
Pamiętają Państwo jeszcze sprawę „tajnych” opinii prawnych o zgodności z Konstytucją tzw. „ustawy o OFE”? Kilka dni temu Naczelny Sąd Administracyjny w mojej sprawie rozpatrywał skargę kasacyjną Prezydenta RP od wyroku sądu niższej instancji, który stwierdzał jednoznacznie, że te opinie są informacją publiczną. Mimo, że w dwóch podobnych sprawach NSA również uznał te opinie za informację publiczną tym razem zdecydował się skierować pytanie prawne do Trybunału Konstytucyjnego, żeby to Trybunał określił co o sprawowaniu urzędu Prezydenta mamy prawo wiedzieć.

Czy to postanowienie Naczelnego Sądu Administracyjnego opóźni moment, w którym poznamy słynne już ekspertyzy o ustawie o OFE? Nie powinno. W dwóch wyrokach w sprawach dotyczących tych samych ekspertyz NSA nakazał Kancelarii Prezydenta RP sporządzenie wykazu ekspertyz a następnie udostępnienie lub odmowę udostępnienia pozycji, które wskaże pierwotny wnioskodawca (byli nimi Marek Domagała oraz Fundacja ePaństwo). Wyroki te są prawomocne i Kancelaria Prezydenta RP nie ma żadnych podstaw, by uniknąć ich wykonania.

Co więc postanowił NSA? Zacytujmy:

Na podstawie art. 193 Konstytucji RP przedstawić Trybunałowi Konstytucyjnemu pytanie prawne, czy przepis art. 1 ust. 1 i art. 6 ust. 1 pkt. 1-3 ustawy z dnia 6 września 2001 r. o dostępie do informacji publicznej rozumiany w ten sposób, że kwalifikuje dane, które stanowiły jeden z elementów procesu związanego ze skorzystaniem z prerogatyw prezydenckich dotyczących podpisania ustawy, odmowy jej podpisania i skierowania do kontroli uprzedniej do Trybunału Konstytucyjnego jako informacje publiczne podlegające udostępnieniu w trybie ustawy o dostępie do informacji publicznej jest zgodne z art. 144 ust. 3 pkt. 6 i pkt. 9 w związku z art. 122 ust. 1-5 Konstytucji RP . Na podstawie art. 125 par. 1 pkt. 5 ustawy prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi zawiesić postępowanie przed Naczelnym Sądem Administracyjnym.

Moim zdaniem nie ma tutaj wystarczająco istotnej wątpliwości konstytucyjnej, która by uzasadniała skierowanie pytanie prawnego do Trybunału Konstytucyjnego, ale biorąc pod uwagę, że Kancelaria Prezydenta i tak musi wykonać dwa poprzednie wyroki, to zaangażowanie Trybunału może mieć pewne pozytywne konsekwencje. Przede wszystkim mam nadzieję na jasną wykładnię art. 61 Konstytucji, ustanawiającego prawo do informacji, poprzez którą Trybunał przyczyni się do „naprawy” orzecznictwa sądów administracyjnych, które niestety mają tendencję do doszukiwania się teorii ograniczenia zakresu informacji publicznej nie mających oparcia w Konstytucji.

Podsumowując, chociaż moja sprawa z Prezydentem przedłuży się pewnie o rok, ze względu na postępowanie przed Trybunałem Konstytucyjnym, ekspertyzy o OFE i tak powinny być udostępnione innym wnioskodawcom, ale jak się sprawy potoczą, tego dowiemy się w najbliższych miesiącach.

Share

Artykuł Kiedy poznamy prezydenckie ekspertyzy prawne o ustawie o OFE? pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/kiedy-poznamy-prezydenckie-ekspertyzy-prawne-o-ustawie-o-ofe/feed/ 1
Jak polska lewica nad referendum radziła… https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/jak-polska-lewica-nad-referendum-radzila%e2%80%a6/ https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/jak-polska-lewica-nad-referendum-radzila%e2%80%a6/#comments Wed, 08 Feb 2012 09:54:34 +0000 https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/?p=1343 Niecały miesiąc temu w sobotę 14 stycznia  w Sejmie odbyła się konferencja pt. : WIEK EMERYTALNY, KONTROWERSJE I DYLEMATY – REFERENDUM. Podążając  za słowami przewodniczącego Leszka Millera, spotkanie zorganizowane przez Sojusz Lewicy Demokratycznej oraz Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych, miało na celu „rozpoczęcie poważniej debaty publicznej i poszukanie rozwiązań które doprowadzą do rzetelnej dyskusji dającej społeczeństwu […]

Artykuł Jak polska lewica nad referendum radziła… pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
Niecały miesiąc temu w sobotę 14 stycznia  w Sejmie odbyła się konferencja pt. : WIEK EMERYTALNY, KONTROWERSJE I DYLEMATY – REFERENDUM. Podążając  za słowami przewodniczącego Leszka Millera, spotkanie zorganizowane przez Sojusz Lewicy Demokratycznej oraz Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych, miało na celu „rozpoczęcie poważniej debaty publicznej i poszukanie rozwiązań które doprowadzą do rzetelnej dyskusji dającej społeczeństwu prawo do opinii i decyzji”. Nie jest zaskoczeniem, że ze spotkania gremium rozważającego tak poważne problemy i stawiające sobie tak bezkompromisowe cele musiał się zrodzić projekt Czegoś Wielkiego. Wielkiego Referendum. Od wczoraj można podpisywać wniosek o jego przeprowadzenie.

Ale zacznijmy od początku. Oto bohaterowie. Jan GUZ, przewodniczący OPZZ mówiący o elastycznych formach przechodzenia na emeryturę. Poseł Anna BAŃKOWSKA, wiceprzewodnicząca sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny, zwracająca uwagę na społeczne problemy wiążące się z wydłużaniem wieku emerytalnego. Prof. Danuta KORADECKA z Centralnego Instytutu Ochrony Pracy wyjaśniająca zależność miedzy wiekiem i zdolnością psychofizyczną do pracy. Prof. Leokadia ORĘZIAK z SGH prezentująca argumenty przeciwko Otwartym Funduszom Emerytalnym .

Największą uwagę prelegentów skupiło wystąpienie Leokadii Oręziak. Większość zgromadzonych reagowała gromkimi brawami na jej postulaty dotyczące likwidacji OFE. Pani Profesor przekonywała, że Otwarte Fundusze Emerytalne to wadliwa konstrukcja, która pogłębia zadłużenie państwa. Zwróciła uwagę na wysokie koszty ich funkcjonowania (opłaty za zarządzanie) oraz starty przez nie poniesione od czasu początku kryzysu finansowego. Z niewiele mniejszym zainteresowaniem i  poparciem spotkała się propozycja zmiany uregulowań dotyczących  elastycznych form zatrudnienia tzw. umów śmieciowych, wysunięta przez przewodniczącego Guza. Później powtarzana była jeszcze wiele razy przez innych prelegentów. Oprócz wymienionych ekspertów, głos zabrało ponad 20 osób. W zdecydowanej większości były to głosy krytyczne nie tylko wobec propozycji zdroworozsądkowych, ale nawet tych rządowych. Padały populistyczne argumenty m.in. dotyczące zabierania pracy ludziom młodym przez osoby starsze, złej polityki prorodzinnej, niedostatecznej sprawności  psychofizycznej do pracy w wielu zawodach na „jesieni życia”. Było i bardziej „merytorycznie”, z uzasadnieniem i przytupem: wszak „z powodu dłuższej pracy emeryci nie będą mieli czasu cieszyć się zasłużoną emeryturą”. Innymi słowy powtarzano  najgorsze stereotypy i mity dotyczące zatrudnienia obecne w dyskursie publicznym. Jedyne z czym się można zgodzić to, że becikowe nie zachęci młodego pokolenia Polaków do zakładania rodzin. Choć można przypuszczać, że i to twierdzenie, odważniej wypowiadane, znalazłoby na sali apogletów.

Jak można było się spodziewać po tytule konferencji , mimo konferencyjnej formy spotkania, okazało się ono kampanią promocyjną popieranego przez SLD i OPZZ obywatelskiego projektu Ustawy o emeryturach i retach. Zgodnie z nim Polka miałby prawo iść na emeryturę po 35 latach pracy a Polak po 40 latach pracy. Ponadto propagowano pomysł przeprowadzenia ogólnopolskiego referendum odnoszącego się do rządowych propozycji podniesienia wieku emerytalnego do 67 roku życia i do promowanego projektu obywatelskiego ustawy. Przeprowadzono nawet „próbne referendum” wśród uczestników konferencji, którego wyniki z nieskrywaną satysfakcją ogłosił przewodniczący Miller. Na pytanie – Czy powinno zostać zorganizowane ogólnopolskie referendum w sprawie reformy emerytalnej? – na 372 głosujących, 364 udzieliło odpowiedzi twierdzącej na tak sformułowane pytanie. Próba zbudowania frakcji opozycyjnej na bazie 8 głosów sprzeciwu spaliła na panewce. Agitacja odniosła sukces.

Ostatecznie w toku „burzliwej i wielostronnej” dyskusji lista proponowanych pytań referendalnych rozrosła się. Można powiedzieć, że w duchu stachanowskim wykonano 200% normy – lista pytań referendalnych wydłużyła się z pierwotnych dwóch do czterech. Byłby one sformułowane mniej więcej w sposób następujący:

  1. Czy jest Pan/Pani za wydłużeniem wieku emerytalnego do 67 roku życia?
  2. Czy popiera Pan/Pani obywatelski projekt Ustawy zgodnie z którym kobiety miałby prawo odejść na emeryturę po 35 latach pracy, a mężczyźni po 40 latach pracy?
  3. Czy opowiada się  Pan/Pani za likwidacją  Otwartych Funduszy Emerytalnych?
  4. Czy popiera Pani likwidację elastycznych form zatrudnienia tzw. umów śmieciowych?

Szanse na przeforsowanie projektu podobnego referendum w obecnym układzie politycznym są znikome. Większość powyższych postulatów jest całkowicie sprzeczna z rządowymi planami.  Jedynie pytanie trzecie może się „podobać” obecnej ekipie rządowej, która już uczyniła pierwszy krok na drodze do likwidacji OFE (obniżenie składki kierowanej do funduszy).

Ogólny wniosek z konferencji – zgromadzeni chcieliby jednocześnie krócej pracować, więcej zarabiać i otrzymać większe emerytury.  Trudne? Nie do pogodzenia? Co z tego? Dla tak Wielkiej Sprawy warto zrobić Wielkie Referendum!

 

Share

Artykuł Jak polska lewica nad referendum radziła… pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/jak-polska-lewica-nad-referendum-radzila%e2%80%a6/feed/ 1