Warning: Creating default object from empty value in /home/klient.dhosting.pl/for/blogobywatelskiegorozwoju.pl/wp-content/themes/hybrid/library/functions/core.php on line 27

Warning: Cannot modify header information - headers already sent by (output started at /home/klient.dhosting.pl/for/blogobywatelskiegorozwoju.pl/wp-content/themes/hybrid/library/functions/core.php:27) in /home/klient.dhosting.pl/for/blogobywatelskiegorozwoju.pl/wp-includes/feed-rss2.php on line 8
Norwegia – Blog Obywatelskiego Rozwoju https://blogobywatelskiegorozwoju.pl "Rozmowa o wolnościowym porządku społecznym" Thu, 12 Oct 2023 07:56:03 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=5.1.18 Skandynawia to nie jest kraina socjalistycznego szczęścia https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/skandynawia-to-nie-jest-kraina-socjalistycznego-szczescia/ https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/skandynawia-to-nie-jest-kraina-socjalistycznego-szczescia/#respond Thu, 03 Aug 2017 05:00:01 +0000 https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/?p=5250 Autorką tekstu jesst Madeline Grant z Institue of Economic Affairs. Artykuł ukazał się na portalu CapX.co. Tłumaczył Aleksander Mielnikow (FOR). Skandynawia zajmuje szczególne miejsce w umysłach socjalistów. Dziennikarka The Guardian Polly Toynbee opisała kiedyś Szwecję jako: „najbardziej udane społeczeństwo jakie nasz świat kiedykolwiek widział”. W Ameryce wielu, począwszy od kandydatów na prezydenta, aż po laureatów […]

Artykuł Skandynawia to nie jest kraina socjalistycznego szczęścia pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
Autorką tekstu jesst Madeline Grant z Institue of Economic Affairs. Artykuł ukazał się na portalu CapX.co. Tłumaczył Aleksander Mielnikow (FOR).

źródło: https://maxpixel.freegreatpicture.com/City-Sea-Ship-Sky-Scandinavia-Sweden-Stockholm-2082591

Skandynawia zajmuje szczególne miejsce w umysłach socjalistów. Dziennikarka The Guardian Polly Toynbee opisała kiedyś Szwecję jako: „najbardziej udane społeczeństwo jakie nasz świat kiedykolwiek widział”. W Ameryce wielu, począwszy od kandydatów na prezydenta, aż po laureatów Nagrody Nobla w dziedzinie ekonomii podkreślają, że rządzący powinni brać przykład ze Skandynawii, jako modelu zmniejszenia nierówności oraz promowania bardziej zrównoważonego wzrostu. Jednak czy ta socjalistyczna kraina szczęścia istnieje naprawdę?

Rok temu duński parlamentarzysta Lars Løkke Rasmussen powiedział podczas wizyty w Harvard University: „Mam świadomość, że niektórym osobom model nordycki kojarzy się z jakiegoś rodzaju socjalizmem. Jednakże, chciałbym postawić sprawę jasno. Dania nie ma nic wspólnego z socjalistycznym systemem centralnego sterowania. Dania jest gospodarką rynkową”.

Tak naprawdę patrzenie na kraje skandynawskie jako socjalistyczne – albo nawet lewicowe – pomija to jak zorganizowane są ich gospodarki. Podczas gdy kraje te posiadają wysokie podatki i hojne systemy zasiłków społecznych, to pod wieloma względami ich rynki są niezwykle wolne i opierają się na zasadach, które brytyjska lewica, mająca szczególną sympatię do centralnego planowania oraz interwencjonizmu, próbuje od wielu lat zwalczać.

W poprzednim tygodniu brytyjska Partia Pracy wyraziła swoją aprobatę dla wprowadzenia płacy minimalnej w wysokości £10 dla wszystkich pracowników, nawet tych w wieku 16-18 lat. Jeśli ten projekt ustawy zostałby wprowadzony, to miałby wiele negatywnych skutków – w szczególności dla młodych i niedoświadczonych pracowników, którzy zostaliby wypchnięci z rynku pracy.

Tego typu idee, opierające się na stwierdzeniu, że „jeden rozmiar pasuje wszystkim”, są obce dla gospodarek skandynawskich. Ani Szwecja, ani Norwegia, ani Dania nie posiadają tak naprawdę czegoś takiego jak ogólnokrajowa płaca minimalna. Pensje ustalane są tam na podstawie umów zawieranych wspólnie przez związki zawodowe oraz pracodawców, które ponadto różnią się w zależności od rodzaju wykonywanej pracy oraz stanowiska. Pod tym względem skandynawskie rynki pracy są o wiele bardziej elastyczne i zdecentralizowane niż ten w Wielkiej Brytanii.

Stawki podatków od firm w Skandynawii w porównaniu z wieloma innymi kapitalistycznymi krajami są bardzo korzystne. Szwecja oraz Dania mają najniższy CIT spośród krajów EU15 (tzw. starej UE – przyp. tłum.), podczas to gdy Finlandia z 20% jest na tym samym poziome co Wielka Brytania. Norwegia ma najwyższą stawkę z tych pięciu krajów wnoszącą 27%, ale mimo tego dalej jest ona o wiele niższa niż stawka w USA dochodząca do niemal 40%.

Podczas gdy NHS, brytyjska służba zdrowia, czczona jest na Wyspach niemalże jak bożek, a dyskusje poruszające temat outsourcingu lub prywatnego prowadzenia usług medycznych uznawane są za toksyczne, to Szwedzi nie mają z tym żadnego problemu. Z ostatnich badań wynika, iż blisko 20% usług oferowanych przez służbę zdrowia w Szwecji oraz 30% podstawowej pomocy medycznej dostarczyły prywatne firmy, podczas gdy w Wielkiej Brytanii wskaźniki te nie przekraczają 6%. W między czasie szwedzki system edukacji, inspirowany ideami propagowanymi przez znanego ekonomistę Miltona Friedmana, pozwala rodzicom na dopłacanie do specjalnych voucherów, jeśli ich dzieci korzystają z usług prywatnego szkolnictwa, co spowodowało wzrost różnorodności ofert oraz konkurencyjności pomiędzy szkołami.

Norwegia jako kolejny przykład kraju uważanego przez brytyjską lewicę za „socjalistyczny raj”. Bardzo odbiega jednak od tej wizji. Trudno nie zauważyć jak ważnym dla sukcesów ekonomicznych Norwegii są jej gigantyczne zapasy ropy naftowej, co pozwoliło jej na stworzenie największego państwowego funduszu majątkowego (jego wielkość według szacunków osiągnie 1 bilion dolarów w 2020r.). Ten przeogromny fundusz posiada 1% akcji z całego świata i udziały w ponad 2% firm z całej Europy, jak również szerokie portfolio nieruchomości.

W efekcie ten norweski “socjalizm” znacznie angażuje się w inwestowanie w kapitalistyczne projekty na całym świecie. Historycznie to właśnie dzięki inwestycjom tego funduszu Norwegia udowodniła swoją odporność na fluktuacje cen ropy naftowej w ostatnich latach. Rok temu, po raz pierwszy w historii, rząd Norwegii wziął więcej pieniędzy z funduszu niż wpłynęło z zysków ze sprzedaży ropy, co było spowodowane spadkiem cen na rynku towarowym. Jest to bardzo ważne zabezpieczenie pozwalające na wysokie wydatki państwa i hojne programy socjalne.

Ponadto, dobrobyt w Skandynawii był zagrożony tylko wtedy, gdy socjalistyczne ustawy były faktycznie wprowadzane. W latach siedemdziesiątych socjalistyczne rządy zwiększyły państwowy interwencjonizm w Szwecji. Przeogromne podatki, których wysokość dochodziły w niektórych przypadkach do 100%, spowodowały gigantyczny exodus zamożnych mieszkańców i przedsiębiorców w tym m.in. twórcę filmowego Ingmara Bergmana oraz założyciela sieci IKEA Ingvara Kamprada.

W 1993r., kiedy wydatki rządowe wynosiły 67% PKB, Szwecja spadła z 4 miejsca na liście najzamożniejszych państw w latach siedemdziesiątych XIX wieku na aż 14 miejsce. Zarówno Szwedzi jak i Duńczycy od tego momentu odrzucili ideologię „zabieraj i rozdawaj”, a w obecnych czasach coraz więcej poparcia zdobywają centroprawicowe partie, obiecujące powściągliwość w stosunku do wydatków państwowych.

Łatwo zauważyć, dlaczego Skandynawia jest tak często idealizowana przez zwolenników socjalizmu. Jej mieszkańcy są beneficjentami jednego z najbardziej uniwersalnych systemów zdrowia i edukacji na świecie, które opłacane są głównie przez państwo, co oznacza bezpłatny dostęp. Ale nie dajmy się zwieźć wysokimi stopami podatkowymi. Za sukcesem modelu skandynawskiego stoi poszanowanie dla wolnorynkowego kapitalizmu, konkurencji i ochrony własności prywatnej, czyli idee dalekie od centralnego planowania za którymi opowiada się socjalistyczna lewica.

Share

Artykuł Skandynawia to nie jest kraina socjalistycznego szczęścia pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/skandynawia-to-nie-jest-kraina-socjalistycznego-szczescia/feed/ 0
Alternatywne modele współpracy Wielkiej Brytanii z UE https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/alternatywne-modele-wspolpracy-wielkiej-brytanii-z-ue/ https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/alternatywne-modele-wspolpracy-wielkiej-brytanii-z-ue/#respond Thu, 13 Oct 2016 08:22:37 +0000 https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/?p=4377 Wspólny rynek w UE to swobodny przepływ towarów, usług, ludzi i kapitału pomiędzy krajami członkowskimi. Czy Wielka Brytania może zachować do niego dostęp i jednocześnie zamknąć swoje granice dla imigrantów? Czy po opuszczeniu wspólnoty może zachować tzw. prawo paszportowe, które umożliwiało działalność międzynarodowym bankom na terenie całej Unii za pośrednictwem londyńskiego City? Do tej pory […]

Artykuł Alternatywne modele współpracy Wielkiej Brytanii z UE pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
Wspólny rynek w UE to swobodny przepływ towarów, usług, ludzi i kapitału pomiędzy krajami członkowskimi. Czy Wielka Brytania może zachować do niego dostęp i jednocześnie zamknąć swoje granice dla imigrantów? Czy po opuszczeniu wspólnoty może zachować tzw. prawo paszportowe, które umożliwiało działalność międzynarodowym bankom na terenie całej Unii za pośrednictwem londyńskiego City? Do tej pory Unia Europejska z nikim nie podpisała porozumienia, które gwarantowałoby powyższe prawa, ponieważ dostęp do wspólnego rynku wymusza wolny przepływ ludności. Żaden kraj spoza Unii nie posiada tzw. prawa paszportowego, którego utrata przez Wielką Brytanię jest niemalże pewna. Jak wobec tego może wyglądać przyszła współpraca Unii z Wielką Brytanią? Jest kilka alternatywnych możliwości.

Tabela podsumowująca: potencjalne modele współpracy UK z UE

  1.  Wielka Brytania otrzymuje zniżkę na wpłaty
  2. Za wyjątkiem porozumień, w których niektóre cła wynoszą zero
  3. Za wyjątkiem porozumień szczególnych
  4.  Rada opowiada za politykę azylową i imigracyjną, współpracę sądową w sprawach cywilnych i karnych, ochronę ludności oraz za zwalczanie poważnej i zorganizowanej przestępczości i terroryzmu

Legenda

Pełny dostęp

 

Częściowy / dobrowolny /porozumienie specjalne

 

Brak

 

Źródło: Opracowanie własne na podstawie Foreign and Commonwealth Office: Alternatives to membership: possible models for the United Kingdom outside the European Union

Tzw. model norweski jest oparty na porozumieniu o Wspólnym Obszarze Gospodarczym (EEA), którego Norwegia, podobnie jak Islandia i Lichtenstein są członkami. W odróżnieniu od krajów Unii, Norwegia nie uczestniczy w kilku europejskich programach, jak np. Wspólnej Polityce Rolnej (CAP), czy Łowieckiej (CFP) i ma większą swobodę do zawierania umów z krajami trzecimi, nie jest zobowiązana do uczestnictwa w unii walutowej, wspólnej polityce zagranicznej i bezpieczeństwa UE, polityce sprawiedliwości i spraw wewnętrznych. Najważniejsze jest jednak to, że przyjęcie modelu norweskiego przez Wielką Brytanię oznaczałoby, że z „twórców” prawa dołączyłaby do grypy „biorących” prawo takim, jakie jest. To rozróżnienie jest istotne, ponieważ Norwegia jest krajem małym i nawet gdyby była w Unii, to miałaby ograniczony wpływ na tworzone prawo. W przypadku Norwegii, która jest krajem małym, to nawet gdyby była w Unii miałaby niewielki wpływ na tworzone prawo. W przypadku Wielkiej Brytanii przyjęcie takiego samego modelu wydaje się nie mieć sensu.  Oprócz tego Norwegia, w zamian za pełny dostęp do wspólnego rynku, ma wobec Unii szereg zobowiązań:

  • Po pierwsze, mieszkańcy z całej Unii mogą swobodnie żyć i pracować w Norwegii, a więc nie ma mowy o ograniczaniu przepływu imigrantów. Strefa Schengen zapewnia otwartość granic i reguluje politykę imigracyjną. Wielka Brytania przyjmując model norweski, nie spełni postulatu zwolenników Brexitu, o niewpuszczaniu imigrantów.
  • Po drugie, Norwegia jest zobowiązana do uiszczania wpłat do unijnego budżetu. Jeśli Wielka Brytania zawarłaby umowę w tzw. modelu norweskim, to musiałaby wpłacać do unijnego budżetu od ok. 80%[1] tego, co wpłaca obecnie, przy ograniczonym wpływie na unijne prawodawstwo.
  • Po trzecie, Norwegia musi akceptować unijne prawo (poza pewnymi wyjątkami, jak np. Wspólna Polityka Rolna, Wspólna Polityka Łowiecka). Po uwzględnieniu wszystkich typów praw ilość przyjmowanego prawa z Unii przez Norwegię wynosi około 30%, a duża jego część jest przyjmowana jako własne, by ułatwić międzynarodową współpracę przedsiębiorców i konsumentów.

Norwegii może próbować oddziaływać na unijne prawo na wczesnym etapie jego tworzenia, poprzez konsultacje i uczestnictwo w posiedzeniach, ale nie ma prawa głosu. Nie ma też prawa weta w stosunku do unijnego prawa, choć istnieje tzw. prawo rezerwacji, czyli teoretyczna możliwość zablokowania poprawek przez własny parlament i rząd w czasie tworzenia nowego prawa. Teoretyczną, ponieważ do tej pory Norwegia oficjalnie skorzystała z tego prawa jeden raz, w przypadku unijnej dyrektywy dot. deregulacji usług pocztowych.

Innym możliwym modelem współpracy z Unią i nie tylko dla Wielkiej Brytanii jest tzw. model szwajcarski, który opiera się na porozumieniu o Europejskim Stowarzyszeniu Wolnego Handlu (EFTA). Warunki handlu z Unią Szwajcaria reguluje są na podstawie ok.  120 bilateralnych umów, pokrywających część, ale nie wszystkie obszary handlu. Nie dotyczą także sektora bankowego i innych fragmentów sektora usług, które stanowią znaczną część gospodarki Wielkiej Brytanii. Ten model także wydaje się być nieatrakcyjnym dla Wielkiej Brytanii, ponieważ wiąże się z dużą niepewnością dot. długoterminowych negocjacji z byłymi partnerami z Unii, w tym ze stratą dla inwestycji i miejsc pracy. Przyjęcie modelu szwajcarskiego przez Wielką Brytanię może także oznaczać wzrost kosztów administracyjnych i celnych dla brytyjskich eksporterów. Ponadto, Szwajcaria odnosi znaczące korzyści ze względu na swoje położenie geopolityczne – jest położona w centrum Europy Zachodniej, a Wielka Brytania nie. Szwajcaria, w zamian za częściowy dostęp do wspólnego rynku, ma pewne zobowiązania.

  • Po pierwsze, porozumienie ze Szwajcarią obejmuje wolny przepływ ludności. Jednakże dwa lata temu odbyło się referendum, w którym Szwajcarzy zagłosowali za ograniczeniem swobodnego przepływu pracowników przybywających z UE. Podczas gdy takie ograniczenie nie zostało wprowadzone, Bruksela szybko odpowiedziała zablokowaniem niektórych umów i zamrożeniem udziału Szwajcarii w niektórych projektach UE.
  • Po drugie, Szwajcaria dokonuje wpłat do unijnego budżetu. Są one niższe, niż w przypadku porozumienia typu norweskiego.Szacunki mówią, że gdyby Wielka Brytania przyjęła szwajcarski model współpracy z UE, to wpłacałaby do unijnego budżetu około 40%[2] tego, co obecnie.
  • Po trzecie, UE ma wpływ na 40-60%[3] szwajcarskich przepisów, choć te dane nie są oficjalne i precyzyjnie wyliczone. Zamiast prawa stale napływającego do swojego systemu prawnego jak Norwegia, Szwajcaria negocjuje nowe traktaty lub zmieniała stare w zamian za kolejne „kawałki” dostępu do jednolitego rynku, gdy komisja dwustronna uzna konsensus. W 2010 roku Rada Unii Europejskiej stwierdziła, że umowa ze Szwajcarią staje się „coraz bardziej skomplikowana, trudniejsza do zarządzania i osiągnęła już swój limit”. Dlatego Szwajcaria przyjęła prawo, które w zakresie handlu i konsumenta automatyzuje niektóre procesy dostosowując prawo szwajcarskie do unijnego (to tzw. autonomiczna adaptacja).

Kolejną możliwością przyszłej współpracy UK z UE jest model turecki. Turcja nie jest ani członkiem EEA ani członkiem EFTA, ale tworzy z UE unię celną wyłącznie w zakresie towarów przemysłowych, co oznacza, że takie towary pochodzące z Turcji nie podlegają cłom i ograniczeniom, jak jest w przypadku wyrobów rolniczych, usług i krajów trzecich. Dostęp Turcji do wspólnego rynku jest bardzo ograniczony. Turcja nie ma wpływu na wysokość ceł nakładanych przez Unię Europejską na towary pochodzące spoza Unii, a więc musi automatycznie akceptować ich wysokość. Nie ma także wpływu na unijne prawo, przepływ ludności jest ograniczony i nie jest zobowiązana do wpłat do unijnego budżetu. Taki model współpracy UE z UK wydaje się mało opłacalny i perspektywiczny.

Inną możliwością dla Wielkiej Brytanii jest współpraca z Unią na zasadach zbliżonych do Kanady, które jest obecnie negocjowane, a więc jeszcze niezbyt niewiele o nim wiadomo. Na dziś, Kanada ma niepełny dostęp do wspólnego rynku, pozostają niektóre bariery pozataryfowe, wykluczonych jest większości usług finansowych. Nowe porozumienie (CETA), jak twierdzi Komisja Europejska, ma znieść cła, ograniczenia w zakresie dostępu do zamówień publicznych, otworzyć rynek usług, oferować przewidywalne warunki dla inwestorów i zapobiegać nielegalnemu kopiowaniu innowacji UE oraz tradycyjnych produktów.

Wielka Brytania mogłaby współpracować z Unią na zasadach podobnych do Singapuru i Hong Kongu. Oba kraje nie nakładają żadnych podatków na export oraz import. Niektórzy zwolennicy Brexitu propagowali przyjęcie właśnie takiego modelu: porzucenie wszelkich ograniczeń handlowych i oparcie relacji Wielkiej Brytanii na zasadach Światowej Organizacji Handlu. Jednakże jest prawdopodobne, że taki pomysł nie otrzyma wsparcia ze strony Brytyjczyków o lewicowych poglądach, krytykujących UE, ponieważ brak ceł na wszystkie towary w krótkim okresie czasu zaszkodziłby brytyjskiemu rolnictwu i sektorowi przemysłowemu, których produkty są często droższe, niż dostępne na świecie.

Innym możliwym scenariuszem dla Brytyjczyków jest tzw. opt out, czyli funkcjonowanie w oparciu o zasady Światowej Organizacji Handlu (WTO), czyli jak m.in. USA, Chiny, Indie. Choć Wielka Brytania nie musiałaby wpłacać nic do unijnego budżetu, to przyjęcie takiego modelu oznaczałoby wzrost ceł na różne produkty, przywrócenie barier pozataryfowych, w tym na produkty pierwszej potrzeby oraz wykluczenie Wielkiej Brytanii z dostępu do dużej części usług, ograniczenie przepływu ludności. Cła objęłyby około 90% produktów eksportowanych do UE, co odbiłoby się negatywnie na konkurencyjności brytyjskich eksporterów. Jednak groźba taryf w połączeniu z prawdopodobnym zmniejszeniem bezpośrednich inwestycji zagranicznych w średnim okresie i ryzyko ograniczeń kapitałowych dla londyńskiego City, zmniejszona elastyczność dla firm w dostępie do europejskich rynków pracy sprawiają, że porozumienie WTO jest najmniej atrakcyjne.


[1] Gavin Thompson and Daniel Harari, ‘The economic impact of EU membership on the UK’, House of

Commons Briefing papers, SN06730, 2013

[2] Gavin Thompson and Daniel Harari, ‘The economic impact of EU membership on the UK’, House of

Commons Briefing papers, SN06730, 2013

[3] Library Briefing, Library of the European Parliament 08/10/2012, Switzerland’s implementation of EU legislation

Share

Artykuł Alternatywne modele współpracy Wielkiej Brytanii z UE pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/alternatywne-modele-wspolpracy-wielkiej-brytanii-z-ue/feed/ 0
Czy Norwegia jest ostatnim krajem sowieckim? https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/czy-norwegia-jest-ostatnim-krajem-sowieckim/ https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/czy-norwegia-jest-ostatnim-krajem-sowieckim/#respond Thu, 10 Sep 2015 05:17:19 +0000 https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/?p=2597 Autorem tekstu jest Nima Sanandaji, autor książki „Scandinavian Unexpectionalism”. Artykuł pochodzi z brytyjskiego portalu CapX.co i przedstawia poglądy autora. Tłumaczyła Aleksandra Więcek. W 1999 Bjorn Rosengren, obecny szwedzki minister gospodarki, socjaldemokrata, popełnił błąd będąc zbyt szczerym wobec dziennikarzy. Nie zdając sobie sprawy, że kamera wciąż nagrywa, Rosengren oznajmił, że Norwegia to ostatni kraj sowiecki („the […]

Artykuł Czy Norwegia jest ostatnim krajem sowieckim? pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
Autorem tekstu jest Nima Sanandaji, autor książki „Scandinavian Unexpectionalism”. Artykuł pochodzi z brytyjskiego portalu CapX.co i przedstawia poglądy autora. Tłumaczyła Aleksandra Więcek.

W 1999 Bjorn Rosengren, obecny szwedzki minister gospodarki, socjaldemokrata, popełnił błąd będąc zbyt szczerym wobec dziennikarzy. Nie zdając sobie sprawy, że kamera wciąż nagrywa, Rosengren oznajmił, że Norwegia to ostatni kraj sowiecki („the Norwegians are really the last Soviet-State”). Taka opinia wiodącego szwedzkiego socjaldemokraty o Norwegii może być zaskakująca dla międzynarodowej opinii publicznej. Czyż Norwegia nie jest podobnie jak Szwecja, socjaldemokratycznym „państwem opiekuńczym”, z wysokimi podatkami?

Te dwa kraje są do siebie w wielu aspektach podobne. Mają podobną sytuację geograficzną, zbliżone kultury i podobne języki. Przez długi czas prowadziły również podobną politykę. Różnica tkwi w tym, że Norwegia posiada ogromne zasoby ropy naftowej i to spowodowało, że kraj ten nie zreformował swojej opieki społecznej i wciąż polega na silnej interwencji państwa w gospodarkę.

Norweski system zasiłków jest na tyle hojny, że motywacja do podejmowania pracy jest czasem niewielka, bądź żadna. Natomiast w Szwecji od początku lat 90-tych rządy prawicowe jak i lewicowe przeprowadziły liczne reformy wolnorynkowe i reformy „państwa opiekuńczego”. Wynika to z tego, że Szwecja nie może polegać na ropie i dlatego też musi dostosowywać się do sytuacji ekonomicznej. W pewnym sensie porównywanie Szwecji i Norwegii jest naturalnym eksperymentem, który ilustruje skutki reform państwa socjalnego.

Różnice między Szwecją a Norwegią były oczywiste już u schyłku XX w., kiedy Rosengren przypadkowo ujawnił swoją opinię. Jeszcze silniej ujrzały one światło dzienne pomiędzy 2006 a 2014 rokiem, kiedy to w Szwecji rządziła centroprawica, skupiająca się na szerokim programie reform. W ramach polityki promującej zatrudnienie: nieco obniżono bardzo hojne zasiłki, obniżono podatki obciążające przede wszystkim grupy społeczne o najniższych dochodach, zliberalizowano umowy o pracę tymczasową, wprowadzono system nadzoru przyznawania zasiłków chorobowych i dla osób niepełnosprawnych. Działania te były nakierowane na ograniczanie wysokiego ukrytego bezrobocia. Liczba osób na urlopach zdrowotnych lub pobierających przedwczesne świadczenia emerytalne spadła po wprowadzeniu reform. W 2006 roku 20% osób w wieku produkcyjnym w Szwecji było objętych co najmniej jedną formą świadczenia społecznego. Przez kolejne 6 lat szwedzka gospodarka była  dotknięta światowym kryzysem finansowym. Mimo to, liczba osób w wieku produkcyjnym, otrzymująca jakikolwiek zasiłek od państwa spadła w 2012 do 14%.

W Norwegii w 2006 roku udział ludności polegającej na państwowych zasiłkach wynosił również 20%. W 2012 liczba ta została obniżona zaledwie o mniej niż 1 pkt. procentowy. Z racji tego, że Norwegia polega na ropie naftowej kraj ten powinien radzić sobie lepiej z tworzeniem miejsc pracy po kryzysach (szczególnie w okresach wzrostu cen ropy). Fakt, że Szwecji udało się znacznie ograniczyć zależność ludzi od świadczeń socjalnych wskazuje, że wprowadzone do tej pory reformy rynku pracy i zasiłków były skuteczne.

Jedną z konsekwencji hojnego państwa socjalnego w Norwegii jest pogorszenie się etyki pracy. Serial telewizyjny Lilyhammer, w którym w rolę Amerykanina mieszkającego w Norwegi wciela się znany z Rodziny Soprano aktor Steven Van Yandt, często wyszydza brak dyscypliny w pracy. To zjawisko jest widoczne również poza kulturą masową. W 2014 roku the Financial Times napisał: norweskie dane statystyczne pokazują, że wiele osób zwykło nazywać piątek „fridag” – dzień wolny. Państwowe przedsiębiorstwo kolejowe zauważyło, że pociągi do stolicy są mniej przepełnione w piątki. Generalny operator płatnych dróg mówi, że ruch na nich jest odczuwalnie mniejszy w piątki i poniedziałki.

To przede wszystkim młodzi Norwegowie przystosowują się do systemu opartego na niskiej motywacji do ciężkiej pracy. Z tego powodu pracodawcy skłaniają się ku zagranicznym pracownikom, między innymi ze Szwecji. Między rokiem 19990 a 2010 liczba młodych Szwedów zatrudnionych w Norwegii wzrosła więcej niż dwudziestokrotnie. Szwedzka młodzież stanowi prawie jedną piątą młodej populacji w norweskiej stolicy – Oslo. Jednym z powodów, który przyciąga Szwedów do norweskiego rynku pracy są wyższe płace, wynikające z bogatych zasobów ropy naftowej. Poza tym etyka pracy pogorszyła się bardziej w Norwegii stosującej politykę hojnego „państwa opiekuńczego” niż w Szwecji zorientowanej bardziej na model wspierania zatrudnienia.

W ostatnio przeprowadzonej ankiecie 3 na 4 norweskich pracodawców odpowiedziało, że młodzi Szwedzi pracujący w Norwegii wykazuje się wyraźnie lepszą etyką pracy niż młodzi Norwegowie. 28% ankietowanych uważało, że Szwedzi w wieku 16 do 24 lat mają większą wydajność pracy. Zaledwie 2% podziela tę opinię w stosunku do młodych Norwegów. Te różnice były obecne w wielu sektorach, zarówno państwowym jak i prywatnym. Stein Andre Haugerund, prezes firmy Proffice pośredniczącej w zatrudnieniu, która przeprowadziła powyższą ankietę, twierdzi, że różnice te wynikają z różnic w polityce gospodarczej obu państw. Według Haugerunda, norweski model „państwa opiekuńczego” doprowadził do sytuacji, w której motywacja do ciężkiej pracy jest ograniczona, co wpływa na zachowanie młodych ludzi.

Porównanie Norwegii i Szwecji pokazuje, że system polityki socjalnej wpływa na ogólne funkcjonowanie społeczeństwa. Nie ulega wątpliwości, że Szwecja ma również poważne problemy związane z powszechną zależnością od zasiłków państwa oraz pogarszającymi się normami związanymi z pracą i odpowiedzialnością. Jednakże, od czasu kiedy kraj ten wprowadził reformy „państwa opiekuńczego” i cięcia w wysokości podatków, udało się utrzymać część wartości związanych z odpowiedzialnością i etyką pracy. Inaczej wygląda sytuacja w Norwegii. Kraj w prawdzie nie zasługuje na miano ,,ostatniego kraju sowieckiego”, jednak zdaje się być odosobniony w trwaniu przy tak hojnym systemie zasiłków, przy którym znikają bodźce do podejmowania pracy. Rezultaty są dalekie od imponujących. W teorii Norwegia jest wciąż bogatym krajem (dzięki zasobom ropy) i ma niską stopę bezrobocia (dzięki ukrytemu bezrobociu). W rzeczywistości indywidualna odpowiedzialność, która jest ważna dla funkcjonowania społeczeństwa, została zniszczona. Z czysto ekonomicznego punktu widzenia Norwegia jest w stanie podążać tą ścieżką tak długo ja złoża ropy naftowej nie wyczerpią się. Rozsądniejszą opcją byłoby obrać kierunek innego skandynawskiego „państwa opiekuńczego” i rozpocząć reformę systemu świadczeń socjalnych.

Share

Artykuł Czy Norwegia jest ostatnim krajem sowieckim? pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/czy-norwegia-jest-ostatnim-krajem-sowieckim/feed/ 0
To nie wydatki socjalne doprowadziły do sukcesu krajów skandynawskich https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/to-nie-wydatki-socjalne-doprowadzily-do-sukcesu-krajow-skandynawskich/ https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/to-nie-wydatki-socjalne-doprowadzily-do-sukcesu-krajow-skandynawskich/#respond Thu, 16 Jul 2015 05:15:29 +0000 https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/?p=2443 Poniżej prezentujemy tłumaczenie wniosków z książki „Scandinavian unexpectionalism – culture, markets and the failure of third-way socialism”. Autorem książki jest Nima Sanandaji, szwedzki autor kurdyjskiego pochodzenia. Posiada tytuł doktora z Royal Institute of Technology w Sztokholmie. Opublikował 15 książek m.in. na temat szans kobiet na rynku pracy, integracji, przedsiębiorczości i reform zwiększających innowacyjność sektora publicznego. […]

Artykuł To nie wydatki socjalne doprowadziły do sukcesu krajów skandynawskich pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
Poniżej prezentujemy tłumaczenie wniosków z książki „Scandinavian unexpectionalism – culture, markets and the failure of third-way socialism”. Autorem książki jest Nima Sanandaji, szwedzki autor kurdyjskiego pochodzenia. Posiada tytuł doktora z Royal Institute of Technology w Sztokholmie. Opublikował 15 książek m.in. na temat szans kobiet na rynku pracy, integracji, przedsiębiorczości i reform zwiększających innowacyjność sektora publicznego. Współpracownik Centre for Public Studies w Londynie. Polecana przez FOR książka została wydana przez Institute of Economic Affairs a jej wersję elektroniczną można bezpłatnie pobrać ze strony IEA.

  • Lewicujący celebryci, politycy, dziennikarze, komentatorzy polityczni i naukowcy od dawna chwalą państwa skandynawskie* za ich wysoki poziom świadczeń socjalnych i ich osiągnięcia w sferze gospodarczej i społecznej. Według większości sensownych miar, osiągnięcia te są rzeczywistym sukcesem.
  • Jednak sukces krajów skandynawskich miał miejsce zanim wprowadziły „państwo opiekuńcze”. Co więcej, wraz z rozrostem wydatków socjalnych od lat 60., pozycja Szwecji w międzynarodowych porównaniach zaczęła się pogarszać. W latach 1870-1936 Szwecja osiągnęła najszybsze średnie tempo wzrostu gospodarczego w świecie uprzemysłowionym. Jednak w latach 1936-2008, Szwecja zajmowała dopiero 13 miejsce wśród 28 państw uprzemysłowionych pod względem tempa wzrostu. W okresie od 1975 roku do połowy lat 90., Szwecja z 4 miejsca wśród najbogatszych krajów świata spadła na miejsce 13.
  • Jeszcze w 1960 roku przychody z podatków w państwach nordyckich stanowiły od 25 procent PKB w Danii do 32 procent w Norwegii, co odpowiadało poziomowi w pozostałych państwach rozwiniętych. Po okresie wzrostu, obecnie, poziom wydatków i opodatkowania obywateli w tych państwach powrócił do poziomu zbliżonego do innych państw rozwiniętych.
  • Tak uwielbiana przez lewicę era radykalnej socjaldemokratycznej „trzeciej drogi” trwała w krajach skandynawskich tylko od wczesnych lat 70. do początku lat 90. Wskaźnik powstawania firm w okresie „trzeciej drogi” był na fatalnym poziomie. W 2004 roku spośród 100 firm o najwyższych przychodach w Szwecji, tylko 38 powstało jako prywatne przedsiębiorstwa wewnątrz kraju. Spośród tych 38 firm, tylko dwie zostały założone po 1970 roku. Żadna ze 100 firm zatrudniających najwięcej pracowników nie powstała w Szwecji po 1970 roku. Ponadto w latach 1950-2000, pomimo wzrostu populacji z 7 milionów do prawie 9 milionów, wzrost liczby miejsc pracy netto okazał się bliski zera.
  • Kraje skandynawskie są często wskazywane jako przykład krajów o wysokiej oczekiwanej długości życia, a także o wysokich wskaźnikach jakości zdrowia w takich obszarach, jak np. śmiertelność noworodków. Tak dobre wskaźniki pojawiły się jeszcze przed ekspansją państwa socjalnego. W 1960 roku Norwegia miała najwyższy wskaźnik oczekiwanej długości życia w OECD, zaś Szwecja, Islandia i Dania zajmowały odpowiednio trzecie, czwarte i piąte miejsce. Do 2005 roku Wielka Brytania i USA znacznie skróciły dystans do krajów skandynawskich w tym obszarze. Islandia, w której wydatki socjalne są niższe niż w innych krajach regionu, poprawiła swoje wskaźniki długości życia i śmiertelności noworodków szybciej, niż cztery główne kraje nordyckie.
  • Kraje skandynawskie osiągnęły niski stopień nierówności dochodowych na długo przed ekspansją państwa socjalnego. Nierówności dochodowe spadły istotnie w czasie ostatnich trzech dekad XIX wieku i w pierwszej połowie XX wieku. Największe postępy w dążeniu do ograniczenia nierówności dokonały się przed wprowadzeniem wysokich podatków i rozrośniętego sektora publicznego.
  • Rozwój skandynawskich państw opiekuńczych doprowadził do pogorszenia się jakości kapitału społecznego. Mimo że kraje nordyckie cieszą się dobrym zdrowiem, to tylko Holandia wydaje na zasiłki dla niepełnosprawnych więcej. Badanie z 2001 roku pokazało, że 44 procent społeczeństwa uznało, że akceptowalne jest domaganie się zasiłków chorobowych z powodu braku satysfakcji z warunków w swojej pracy. Inne badania wykazały nagłe wzrosty liczby zwolnień chorobowych w czasie ważnych turniejów sportowych. Na przykład w czasie piłkarskich Mistrzostw Świata w 2002 roku, liczba zwolnień chorobowych wśród mężczyzn wzrosła o 41 procent. Te zmiany w podejściu do pracy widać też w badaniach World Value Survey. W ankiecie z lat 1981-84, 82 procent Szwedów zgadzało się, że „nigdy nie można usprawiedliwić ubiegania się o nienależne sobie zasiłki”. W tej samej ankiecie z lat 2010-14, już tylko 55 procent Szwedów uważało, że nigdy nie można ubiegać się o wsparcie państwa zasiłkami, do których nie jest się uprawnionym.

  • Innym problemem państw skandynawskich jest ich niska zdolność do asymilacji imigrantów. W państwach anglosaskich stopa bezrobocia wśród imigrantów o niskich kwalifikacjach jest zazwyczaj niższa lub zbliżona do stopy bezrobocia wśród rdzennych mieszkańców z równie niskim poziomem wykształcenia. W państwach skandynawskich bezrobocie wśród imigrantów jest z kolei dużo wyższe. Na rynkach pracy krajów nordyckich nawet imigranci z dobrymi kwalifikacjami miewają problemy, by znaleźć odpowiednie miejsca pracy. Stopa bezrobocia wśród imigrantów z wyższym wykształceniem w Finlandii i Szwecji jest o ponad 8 punktów procentowych wyższa, niż w przypadku rdzennych Finów i Szwedów o podobnym wykształceniu. W krajach anglosaskich wśród obu grup poziom bezrobocia jest na podobnym poziomie.
  • Poziom życia potomków skandynawskich imigrantów w USA jest wysoki a nierówności dochodowe pomiędzy nimi niskie. Mediana dochodów osób skandynawskiego pochodzenia jest o 20 procent wyższa, niż średnia dochodów wszystkich Amerykanów. Prawdą jest, że stopień ubóstwa w państwach skandynawskich jest niższy, niż w USA. Jednak już od wielu dekad stopień ubóstwa wśród potomków skandynawskich imigrantów w USA jest o połowę niższy, niż w przypadku reszty społeczeństwa amerykańskiego. Skandynawscy Amerykanie doświadczają w istocie niższego poziomu ubóstwa, niż Skandynawowie, którzy nie wyemigrowali. Te dane pokazują, że to nie nordyckie państwa socjalne a istniejące wcześniej normy kulturowe są powodem niskiego poziomu ubóstwa w krajach skandynawskich.
  • W wielu analizach państw skandynawskich myli się korelację z przyczynowością. Dostępne dane wyraźnie pokazują, że większość pożądanych cech skandynawskich społeczeństw, takich jak niskie nierówności dochodowe, niski poziom ubóstwa, czy wysoki wzrost gospodarczy poprzedzały pojawienie się rozbudowanego państwa socjalnego. Wyraźnie widać też, że wysoki poziom zaufania społecznego pojawił się w tych krajach przed erą wysokich wydatków rządowych i wysokich podatków. Wszystkie te wskaźniki zaczęły się pogarszać wraz z rozrostem wydatków socjalnych i wzrostem podatków niezbędnych do ich sfinansowania.

*Autor używa zarówno sformułowań „Scandinavian countries” jak i „Nordic countries” mając na myśli Szwecję, Norwegię, Danię, Finlandię a czasami też Islandię, które wszystkie należą do krajów nordyckich. Chociaż krajami skandynawskimi są tak naprawdę tylko pierwsze trzy z tych krajów to w tłumaczeniu również posługujemy się tymi terminami naprzemiennie zgodnie z intencją autora (przyp. tłumacza).

 Tłumaczyli Piotr Murawski i Marek Tatała.

Share

Artykuł To nie wydatki socjalne doprowadziły do sukcesu krajów skandynawskich pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/to-nie-wydatki-socjalne-doprowadzily-do-sukcesu-krajow-skandynawskich/feed/ 0