Warning: Creating default object from empty value in /home/klient.dhosting.pl/for/blogobywatelskiegorozwoju.pl/wp-content/themes/hybrid/library/functions/core.php on line 27

Warning: Cannot modify header information - headers already sent by (output started at /home/klient.dhosting.pl/for/blogobywatelskiegorozwoju.pl/wp-content/themes/hybrid/library/functions/core.php:27) in /home/klient.dhosting.pl/for/blogobywatelskiegorozwoju.pl/wp-includes/feed-rss2.php on line 8
Leszek Balcerowicz – Blog Obywatelskiego Rozwoju https://blogobywatelskiegorozwoju.pl "Rozmowa o wolnościowym porządku społecznym" Thu, 12 Oct 2023 07:56:03 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=5.1.18 Prawda o polskiej transformacji [w odpowiedzi prof. G. Kołodce] https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/prawda-o-polskiej-transformacji-w-odpowiedzi-prof-g-kolodce/ https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/prawda-o-polskiej-transformacji-w-odpowiedzi-prof-g-kolodce/#comments Fri, 16 Jul 2021 09:46:38 +0000 https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/?p=6404 Co jakiś czas prof. Grzegorz Kołodko powraca z kolejnym artykułem o szkodliwości reform przeprowadzonych w początkowym okresie transformacji i ratunkowym charakterze jego własnej „Strategii dla Polski”. Koronnym dowodem mają być wskaźniki wzrostu: o ile w dwóch pierwszych latach PKB mocno spadł, a w dwóch kolejnych ślamazarnie rósł, o tyle w kolejnym czteroleciu – gdy wicepremierem i ministrem finansów był […]

Artykuł Prawda o polskiej transformacji [w odpowiedzi prof. G. Kołodce] pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
Żródło: Canva

Żródło: Canva

Co jakiś czas prof. Grzegorz Kołodko powraca z kolejnym artykułem o szkodliwości reform przeprowadzonych w początkowym okresie transformacji i ratunkowym charakterze jego własnej „Strategii dla Polski”. Koronnym dowodem mają być wskaźniki wzrostu: o ile w dwóch pierwszych latach PKB mocno spadł, a w dwóch kolejnych ślamazarnie rósł, o tyle w kolejnym czteroleciu – gdy wicepremierem i ministrem finansów był prof. Kołodko – polska gospodarka rosła bardzo szybko. Takie jest też przesłanie artykułu opublikowanego niedawno w „Tygodniku Przegląd”: „Gdyby nie polityczny i programowy zwrot po 1993 r., potoczyłaby się ona [polska transformacja] zdecydowanie mniej korzystnie, niż nam się to udało. To wtedy, w latach 19941997, PKB na mieszkańca wzrósł aż o 28%. 

Prof. Kołodko w swoich wywodach unika przy tym jakichkolwiek porównań międzynarodowych. Nie wspomina słowem o tym, że tzw. transformacyjna recesja (wynikająca z ujawnienia błędów gospodarki socjalistycznej) wystąpiła we wszystkich krajach upadającego wówczas bloku wschodniego. W Polsce jednak ta recesja była relatywnie płytka i krótkotrwała. Pisałem o tym już jakiś czas temu w odpowiedzi Witoldowi Modzelewskiemu: 

To prawda, że na początku lat 90. wystąpiła tzw. transformacyjna recesja. Jednak trudno obwiniać o to wprowadzone w Polsce reformy rynkowe, bo zjawisko to pojawiło się we wszystkich krajach bloku socjalistycznego i wynikało z ujawnienia błędów gospodarki centralnie planowanej. Co wymaga szczególnego podkreślenia, dzięki wczesnym (pierwszy kraj posocjalistyczny, który wprowadził w życie kompleksowy plan przemian gospodarczych) i radykalnym, a zarazem nieodwróconym w późniejszym okresie (tą samą drogą poszły następnie Czechy, Słowacja i kraje bałtyckie) reformom Polska była w 1992 roku pierwszym krajem byłego bloku wschodniego, który wszedł na ścieżkę wzrostu gospodarczego, i pierwszym (wraz z Czechami i Słowacją) krajem, który osiągnął poziom PKB na mieszkańca z 1989 roku. I co najważniejsze, Polska od 1989 roku do tej pory zanotowała najwyższy wzrost gospodarczy spośród wszystkich jedenastu krajów posocjalistycznych, które weszły później do Unii Europejskiej. Zaznaczyć warto, że upadek socjalizmu odbił się też na gospodarce Finlandii, która pozostawała wcześniej w istotnych relacjach handlowych ze Związkiem Sowieckim. Finlandia z recesji wyszła dopiero w 1994 roku (dwa lata po Polsce). 

Porównania międzynarodowe pozwalają przynajmniej wstępnie wskazać, czy za sukcesem albo porażką jakiegoś kraju stoi prowadzona przezeń polityka, czy odpowiada za nie koniunktura międzynarodowa albo czynniki regionalne. Jeśli chodzi o dekadę lat 90., okres upadku socjalizmu i dążenia części krajów byłego bloku wschodniego do integracji z Zachodem, naturalnym wyborem do porównań są inne kraje, które obrały podobną jak Polska drogę: wprowadzania instytucji rynkowych i przygotowań do akcesji do Unii Europejskiej: Bułgaria, Chorwacja, Czechy, Estonia, Litwa, Łotwa, Rumunia, Słowacja, Słowenia i Węgry. 

Jak widać na powyższym wykresie, poza 1990 rokiem polska gospodarka osiągała lepsze wyniki od reszty regionu. Wczesne reformy w Polsce przesunęły największą falę spadkową na pierwszy rok, pozwalając przy tym na szybsze niż gdziekolwiek indziej ożywienie (w 1992 roku w Polsce gospodarka wzrosła o 2,2%, podczas gdy średnia dla pozostałych krajów CEE-11 wyniosła -10,7%). W czasie gdy prof. Kołodko szefował resortowi finansów, koniunktura gospodarcza zawitała już do większości krajów Europy Środkowo-Wschodniej. Interesujący jest też wykres ukazujący różnicę między Polską a średnią dla pozostałych krajów regionu w kolejnych latach. 

Na tle innych krajów Polska najszybciej rozwijała się w latach 1991–1993. W czasie „Strategii dla Polski” wskaźniki wzrostu na tle regionu już tak imponujące nie są. Porównajmy też łączne zmiany PKB na mieszkańca w odpowiednich okresach: w latach 1990–1993, tj. w czasie, który prof. Kołodko określa jako „szok bez terapii”, polska gospodarka skurczyła się o 11,8%, a reszta regionu o 27,2%; w czasie „Strategii dla Polski” polska gospodarka wzrosła o 26,7%, a reszta regionu o 15,7%. Zatem w pierwszym okresie wynik Polski był lepszy o 15,3 p.p., a w drugim o 11 p.p. Trudno więc, jeśli weźmie się pod uwagę badania porównawcze, mówić o „szoku bez terapii” ani o wielkiej poprawie w czteroleciu „Strategii dla Polski”. 

W jednym jednak trzeba się z prof. Kołodką zgodzić. Na koniec swojego artykułu napisał on: „Można coraz bardziej błąkać się w gąszczu błędów, można dalej brnąć w kłamstwa, ale tym bardziej nie znajdzie się prawdy”. Ale żeby odkryć prawdę na temat polskiej transformacji, nie można abstrahować od czynników niezależnych od prowadzonej polityki. 

Share

Artykuł Prawda o polskiej transformacji [w odpowiedzi prof. G. Kołodce] pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/prawda-o-polskiej-transformacji-w-odpowiedzi-prof-g-kolodce/feed/ 1
SLB 2019: „Szkoła, która kształtuje myśli i postawę proobywatelską” https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/slb-2019-szkola-ktora-ksztaltuje-mysli-i-postawe-proobywatelska/ https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/slb-2019-szkola-ktora-ksztaltuje-mysli-i-postawe-proobywatelska/#respond Fri, 17 Jan 2020 11:42:20 +0000 https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/?p=6270 Walka o wycofanie z parlamentu szkodliwego dla praworządności projektu tzw. ustawy kagańcowej, Marsz Tysiąca Tóg, oczekiwanie na odpowiedź Sądu Najwyższego na pytanie prawne dotyczące ważności postępowań prowadzonych z udziałem sędziów powołanych przez „neoKRS” czy też na rozstrzygnięcie przez Europejski Trybunał Praw Człowieka sprawy Astraosson vs. Islandia, przedsmak kampanii do wyborów prezydenckich i światełko do nieba […]

Artykuł SLB 2019: „Szkoła, która kształtuje myśli i postawę proobywatelską” pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
Barbara Pietrzak, zdjęcie

Barbara Pietrzak, zdjęcie własne

Walka o wycofanie z parlamentu szkodliwego dla praworządności projektu tzw. ustawy kagańcowej, Marsz Tysiąca Tóg, oczekiwanie na odpowiedź Sądu Najwyższego na pytanie prawne dotyczące ważności postępowań prowadzonych z udziałem sędziów powołanych przez „neoKRS” czy też na rozstrzygnięcie przez Europejski Trybunał Praw Człowieka sprawy Astraosson vs. Islandia, przedsmak kampanii do wyborów prezydenckich i światełko do nieba – nowy rok rozpoczęliśmy bardzo intensywnie. Dla wielu osób jest to też nowy początek. Czas, w którym snujemy plany na przyszłość i układamy listę zadań do wykonania.

Ja chciałabym jednak wrócić na chwilę do przeszłości i opowiedzieć Wam o jednym z ciekawszych wydarzeń intelektualno-społecznych, w jakim miałam przyjemność wziąć udział. Zeszłoroczna edycja Szkoły Leszka Balcerowicza odbyła się w dniach 14-17 grudnia 2019 r. To był zarówno dla mnie, jak i pozostałych uczestników bardzo intensywny i stymulujący czas. Właściwie długo zastanawiałam się, skąd nazwa „szkoła”? Pewnie wielu osobom słowo to kojarzy się z pewnego rodzaju przymusem, ocenianiem i niezbyt inspirującym programem dydaktycznym. Na pewno nie w przypadku tej szkoły! Jeżeli teraz miałabym odpowiedzieć na pytanie, skąd ta nazwa, to powiedziałabym, że Pan Profesor otworzył miejsce, które kształtuje. Szkołę, która kształtuje myśli i postawę proobywatelską.

Całe cztery dni wypełnione były spotkaniami z ekspertami i pasjonatami z dziedzin prawa, ekonomii, biznesu, historii, szeroko pojętych mediów i polityki. Panele zaplanowane zostały w taki sposób, aby uczestnicy mieli możliwość przeprowadzenia swobodnej dyskusji nie tylko z ekspertami, ale również pomiędzy sobą. Czas upływał nam w mgnieniu oka, a wiele interesujących rozmów toczyło się jeszcze długo po zakończeniu oficjalnych zajęć. Całość wydarzenia zakończona była uroczystą konferencją z okazji 30-lecia Planu Balcerowicza, na którą wszyscy uczestnicy Szkoły zostali zaproszeni.

Myśląc o tym wszystkim po miesiącu od tamtych wydarzeń, chciałabym przede wszystkim podziękować. Panu Profesorowi za zaproszenie i możliwość uczestniczenia w tym niepowtarzalnym projekcie. Całemu zespołowi FOR za świetną organizację i zaangażowanie – jesteście niezastąpieni! I oczywiście moim kolegom i koleżankom z projektu za wspaniałą atmosferę. Tak naprawdę myślę, że to nie koniec tej przygody. Mam nadzieję, że był to tylko dobry początek 🙂

Do wszystkich osób, które czytają teraz ten tekst – jeżeli Ty też planujesz teraz zadania do wykonania w nowym roku, wiesz, że pieniądze publiczne nie biorą się znikąd, a temat wolności i praworządności w naszym państwie jest Ci bliski, to koniecznie już teraz zaplanuj sobie w kalendarzu czas na Szkołę Leszka Balcerowicza. Śledź działalność FOR i informacje na ten temat, złóż w odpowiednim czasie podanie rekrutacyjne, a ja będę mocno trzymać kciuki za to, żeby Ci się udało. Zdecydowanie potrzeba więcej tego typu inicjatyw oraz więcej świadomych i zaangażowanych w sprawy społeczeństwa obywateli.

Powodzenia i być może do zobaczenia! 🙂

Barbara Pietrzak, Uniwersytet Warszawski


Wpisy na Blogu Obywatelskiego Rozwoju przedstawiają stanowisko autorów bloga i nie muszą być zbieżne ze stanowiskiem Forum Obywatelskiego Rozwoju.

Share

Artykuł SLB 2019: „Szkoła, która kształtuje myśli i postawę proobywatelską” pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/slb-2019-szkola-ktora-ksztaltuje-mysli-i-postawe-proobywatelska/feed/ 0
To koszty socjalizmu były zbyt wysokie [w odpowiedzi W. Modzelewskiemu] https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/to-koszty-socjalizmu-byly-zbyt-wysokie-w-odpowiedzi-w-modzelewskiemu/ https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/to-koszty-socjalizmu-byly-zbyt-wysokie-w-odpowiedzi-w-modzelewskiemu/#respond Wed, 08 Jan 2020 15:15:00 +0000 https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/?p=6265 Zgodnie z oczekiwaniami, trzydziesta rocznica przedstawienia planu Balcerowicza jest dla wielu osób okazją do przypomnienia pobrzmiewających od lat sloganów na temat polskiej transformacji. To smutna konstatacja, bo polskie reformy rynkowe, wprowadzone wcześnie i w sposób radykalny, pozwoliły uniknąć wysokich kosztów ratowania dziedzictwa socjalizmu i rozpocząć proces niwelowania zacofania rozwojowego względem Zachodu. 17 grudnia 2019 roku […]

Artykuł To koszty socjalizmu były zbyt wysokie [w odpowiedzi W. Modzelewskiemu] pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
Nowoczesna Warszawa

Źródło: Pixabay

Zgodnie z oczekiwaniami, trzydziesta rocznica przedstawienia planu Balcerowicza jest dla wielu osób okazją do przypomnienia pobrzmiewających od lat sloganów na temat polskiej transformacji. To smutna konstatacja, bo polskie reformy rynkowe, wprowadzone wcześnie i w sposób radykalny, pozwoliły uniknąć wysokich kosztów ratowania dziedzictwa socjalizmu i rozpocząć proces niwelowania zacofania rozwojowego względem Zachodu. 17 grudnia 2019 roku w rozmowie opublikowanej przez „Fakt” część tych obiegowych opinii, zupełnie oderwanych od badań porównawczych na temat transformacji krajów posocjalistycznych, powtórzył Witold Modzelewski.

Po pierwsze, Modzelewski mówi o tym, że w wyniku planu Balcerowicza „nastąpił regres wszystkich podstawowych wskaźników ekonomicznych”. To prawda, że na początku lat 90. wystąpiła tzw. transformacyjna recesja. Jednak trudno obwiniać o to wprowadzone w Polsce reformy rynkowe, bo zjawisko to pojawiło się we wszystkich krajach bloku socjalistycznego i wynikało z ujawnienia błędów gospodarki centralnie planowanej. Co wymaga szczególnego podkreślenia, dzięki wczesnym (pierwszy kraj posocjalistyczny, który wprowadził w życie kompleksowy plan przemian gospodarczych) i radykalnym, a zarazem nieodwróconym w późniejszym okresie (tą samą drogą poszły następnie Czechy, Słowacja i kraje bałtyckie) reformom Polska była w 1992 roku pierwszym krajem byłego bloku wschodniego, który wszedł na ścieżkę wzrostu gospodarczego, i pierwszym (wraz z Czechami i Słowacją) krajem, który osiągnął poziom PKB na mieszkańca z 1989 roku. I co najważniejsze, Polska od 1989 roku do tej pory zanotowała najwyższy wzrost gospodarczy spośród wszystkich jedenastu krajów posocjalistycznych, które weszły później do Unii Europejskiej. Zaznaczyć warto, że upadek socjalizmu odbił się też na gospodarce Finlandii, która pozostawała wcześniej w istotnych relacjach handlowych ze Związkiem Sowieckim. Finlandia z recesji wyszła dopiero w 1994 roku (dwa lata po Polsce).

Po drugie, Modzelewski, powołując się na „niektórych”, twierdzi, że „mniej kosztowne byłyby zmiany przebiegające nie tak radykalnie”. Tymczasem „terapie szokowe” pozwalały na stworzenie krytycznej masy przemian oraz wczesne wkroczenie na ścieżkę wzrostu gospodarczego. Jedno i drugie osłabiało zwolenników dawnego ustroju, utrudniając im demokratyczne odwrócenie wprowadzonych reform rynkowych. Zwolennicy reform stopniowych nie dostrzegają, że konieczne jest wykorzystanie okresu nadzwyczajnej polityki, kiedy ludzie są szczególnie skłonni do krótkookresowego poświęcenia dla długotrwałych korzyści. Co istotne, krajów, które reformy wprowadzały stopniowo (zaliczają się do nich Chorwacja, Słowenia i Węgry), próżno szukać wśród liderów wzrostu po 1989 roku. Do takich zaliczają się natomiast Polska i bałtyckie tygrysy, które wybrały podobną do Polski drogę radykalnych reform rynkowych.

Po trzecie, Modzelewski zarzuca, że plan Balcerowicza był „operacją, której celem było osłabienie najważniejszego ośrodka władzy, jakim były wielkie zakłady pracy”. To prawda, ale czy chęć rozbicia państwowych monopoli można uznać za wadę reform? Kluczem do późniejszego rozwoju Polski było stworzenie warunków sprzyjających rozwojowi konkurencji, a nie petryfikujących dominację państwowych molochów. „Słynny popiwek”, czyli podatek od ponadnormatywnych wypłat wynagrodzeń, służył utwardzeniu miękkich ograniczeń budżetowych w firmach państwowych, nauczonych przez ponad 40 lat socjalizmu tego, że nie mogą upaść. W początkach transformacji niemające nastawionych na zysk właścicieli przedsiębiorstwa państwowe wciąż dominowały nad raczkującym sektorem prywatnym. W popiwku chodziło o to, by zmusić je do tego, by opierały się naciskom płacowym zamiast finansować wzrost wynagrodzeń z zaciąganych w państwowych bankach kredytów.

Po czwarte, Modzelewski mówi o „taniej wyprzedaży majątku” i „przechodzeniu za bezcen w ręce zagraniczne”. „Tanią wyprzedaż majątku” można w większości przypadków włożyć między mity – zwykle były to przestarzałe i zadłużone zakłady, które wymagały przeprowadzenia głębokiej restrukturyzacji. Jeśli zaś chodzi o sprzedaż państwowych firm inwestorom zagranicznym, to trudno zrozumieć, na czym miałby polegać problem. Przede wszystkim trzeba zauważyć, że zakłady sprywatyzowane inwestorom zagranicznym cechowały się większą przeżywalnością od tych sprywatyzowanych inwestorom krajowym. Ponadto chodziło w całym tym procesie o wzmocnienie konkurencji na rynku krajowym i niezwykle istotny dla rozwoju transfer wiedzy.

Po piąte, Modzelewski wskazuje, że „jednym z pośrednich efektów planu Balcerowicza była też wielka emigracja”. Emigracja Polaków wynikała jednak z dwóch czynników: zacofania krajowej gospodarki (istniejącego jeszcze przed II wojną światową i utrwalonego przez socjalizm) i otwartych granic w ramach Unii Europejskiej. Migracja z krajów biednych do bogatszych nie jest czymś nadzwyczajnym. Krajem, z którego mieszkańcy wyjeżdżali, była np. Irlandia, dopóki na początku lat 90. nie osiągnęła w miarę zbliżonego poziomu do Wielkiej Brytanii. Emigrowali też, mimo wielu przeszkód, Polacy z zacofanej i zniewolonej Polski socjalistycznej. W latach 80. wyjechało z kraju ok. 270 tys. osób. Polska w 1989 roku była w prawdziwej (a nie propagandowej) ruinie. Obrazując to danymi, PKB na mieszkańca w Polsce stanowił (według parytetu siły nabywczej) nieco ponad 20% poziomu USA. Przez ostatnie 30 lat Polska mozolnie niwelowała dystans, by obecnie osiągnąć poziom 50% PKB na mieszkańca USA. W takiej sytuacji nie można się dziwić, że wielu Polaków, gdy tylko kraje starej Unii otwarły granice, postanowiło wyjechać za granicę w poszukiwaniu lepszego życia. Takie samo zjawisko występowało też w innych krajach naszego regionu. Trudno jednak w tym wszystkim doszukać się winy Balcerowicza. Wręcz przeciwnie, to dzięki reformom rynkowym Polska wreszcie zaczęła doganiać Zachód.


Wpisy na Blogu Obywatelskiego Rozwoju przedstawiają stanowisko autorów bloga i nie muszą być zbieżne ze stanowiskiem Forum Obywatelskiego Rozwoju.

Share

Artykuł To koszty socjalizmu były zbyt wysokie [w odpowiedzi W. Modzelewskiemu] pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/to-koszty-socjalizmu-byly-zbyt-wysokie-w-odpowiedzi-w-modzelewskiemu/feed/ 0
SLB 2019: „To nie tylko ciekawi prelegenci, ale przede wszystkim wspaniali młodzi ludzie” https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/slb-2019-to-nie-tylko-ciekawi-prelegenci-ale-przede-wszystkim-wspaniali-mlodzi-ludzie/ https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/slb-2019-to-nie-tylko-ciekawi-prelegenci-ale-przede-wszystkim-wspaniali-mlodzi-ludzie/#respond Mon, 30 Dec 2019 09:53:01 +0000 https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/?p=6250 Koniec 2019 roku był dla mnie bardzo dynamicznym okresem. Brałem udział w wielu szkoleniach i warsztatach. Jednak najważniejszym wydarzeniem okazały się spotkania w ramach Szkoły Leszka Balcerowicza, #SLB2019 🙂 SLB to kilkudniowe seminarium dla osób młodych w wieku od 18. do 30. roku życia (dla mnie był to ostatni dzwonek!). Podczas tego wydarzenia miałem możliwość […]

Artykuł SLB 2019: „To nie tylko ciekawi prelegenci, ale przede wszystkim wspaniali młodzi ludzie” pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>

Paweł Siejak, zdjęcie własne

Paweł Siejak, zdjęcie własne

Koniec 2019 roku był dla mnie bardzo dynamicznym okresem. Brałem udział w wielu szkoleniach i warsztatach. Jednak najważniejszym wydarzeniem okazały się spotkania w ramach Szkoły Leszka Balcerowicza, #SLB2019 🙂

SLB to kilkudniowe seminarium dla osób młodych w wieku od 18. do 30. roku życia (dla mnie był to ostatni dzwonek!). Podczas tego wydarzenia miałem możliwość posłuchania wielu wspaniałych prelegentów ze świata mediów i biznesu, dowiedziałem się wielu nowych rzeczy z zakresu ekonomii i prawa. Mogłem poszerzyć swoje horyzonty i spojrzeć na niektóre  sprawy z innej perspektywy. Program był naprawdę bogaty!

Każde spotkanie było niezwykle wartościowe, jednak wyróżnię warsztaty, które dla mnie były bardzo ważne – zajęcia dotyczące funkcjonowania social mediów (efekty niebawem zauważycie zapewne na moich kanałach na Facebooku i Instagramie). Każde spotkanie kończyło się dyskusją i pytaniami do ekspertów. Dla mnie, jako mediatora, każda możliwość „podglądania” ludzi, którzy dyskutują jest niezwykle cenna i wiele się wtedy uczę. Klamrą zamykającą tegoroczną edycję była konferencja z okazji 30-lecia przemian gospodarczych w Polsce.

Szkoła Leszka Balcerowicza to nie tylko ciekawi prelegenci, ale przede wszystkim wspaniali młodzi ludzie, których dane było mi poznać, porozmawiać wymienić poglądy, podyskutować. Zaobserwowałem, jak szybko następuje obecnie zmiana pokoleniowa 😉

Reasumując: 14-17 grudnia tego roku był dla mnie bardzo intensywnym czasem, poznałem wiele fantastycznych osób i intelektualnie czuję się „syty” 🙂

Paweł Siejak, Uniwersytet Marii Curie Skłodowskiej w Lublinie

Wpisy na Blogu Obywatelskiego Rozwoju przedstawiają stanowisko autorów bloga i nie muszą być zbieżne ze stanowiskiem Forum Obywatelskiego Rozwoju.

Share

Artykuł SLB 2019: „To nie tylko ciekawi prelegenci, ale przede wszystkim wspaniali młodzi ludzie” pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/slb-2019-to-nie-tylko-ciekawi-prelegenci-ale-przede-wszystkim-wspaniali-mlodzi-ludzie/feed/ 0
SLB 2019: „Coś na miarę zaczerpniętej ze starożytnej Grecji relacji mistrz-uczeń” https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/slb2019-cos-na-miare-zaczerpnietej-ze-starozytnej-grecji-relacji-mistrz-uczen_opinia/ https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/slb2019-cos-na-miare-zaczerpnietej-ze-starozytnej-grecji-relacji-mistrz-uczen_opinia/#respond Fri, 27 Dec 2019 10:28:31 +0000 https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/?p=6243 Przez wiele lat trenowałam wyczynowo gimnastykę artystyczną. Dzięki wielu startom na międzynarodowych zawodach (w tym dwa razy na Mistrzostwach Świata) miałam okazję zobaczyć kawał świata i osobiście spotkać wielu ludzi, którzy wyróżniali się charyzmą i niespotykanymi codziennie cechami osobowości. Niejako „skutkiem ubocznym” uprawiania sportu wyczynowego w młodym wieku było też to, że miałam okazję uczyć […]

Artykuł SLB 2019: „Coś na miarę zaczerpniętej ze starożytnej Grecji relacji mistrz-uczeń” pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>

Katarzyna Iwanowska, zdjęcie własne

Przez wiele lat trenowałam wyczynowo gimnastykę artystyczną. Dzięki wielu startom na międzynarodowych zawodach (w tym dwa razy na Mistrzostwach Świata) miałam okazję zobaczyć kawał świata i osobiście spotkać wielu ludzi, którzy wyróżniali się charyzmą i niespotykanymi codziennie cechami osobowości. Niejako „skutkiem ubocznym” uprawiania sportu wyczynowego w młodym wieku było też to, że miałam okazję uczyć się w kilku szkołach. W mojej świadomości słowo szkoła uległo więc pewnemu uśrednieniu.

Gdy aplikowałam do Szkoły Leszka Balcerowicza, od razu miałam przeczucie, że to nie będzie taki rodzaj szkoły, który mieścił się w mojej świadomości. Szczerze mówiąc, nie miałam też wielkich nadziei, że się do niej dostanę. Akceptacja mojej osoby była więc dla mnie wielkim, oczywiście pozytywnym, zaskoczeniem.

W rodzinnym domu tata wielokrotnie obrazował mi czasy wprowadzania planu Balcerowicza. Na podstawie tych opowiadań odniosłam pierwsze wrażenie, że profesor Leszek Balcerowicz nie może być tuzinkową postacią. To poczucie mocno się spotęgowało w trakcie bezpośredniego spotkania w Szczecinie podczas promocji książki „Lech. Leszek. Wygrać wolność”.

Jechałam do Warszawy w przekonaniu, że udział w SLB będzie dla mnie czymś wyjątkowym, absolutnie nieszablonowym. Uczciwie muszę powiedzieć, że te cztery dni spędzone w stolicy Polski przeszły moje najśmielsze oczekiwania. Nigdy dotąd nie miałam okazji uczestniczyć w podobnym wydarzeniu. Nie wiem nawet, czy istnieje dobry „konkurent” dla SLB. Nie chcę tutaj mówić o merytorycznej wiedzy, jaką mieliśmy okazję poznać. To jest po prostu oczywiste. Wielką wartością dla mnie była możliwość bezpośredniego kontaktu z Autorytetami. Mam na myśli nie tylko samego Pana Profesora, lecz również wiele innych ważnych postaci w Polsce i na scenie międzynarodowej. Wypowiedziane przez nich liczne uwagi, komentarze i wskazówki skłoniły mnie do głębokich refleksji. Było to coś na miarę zaczerpniętej ze starożytnej Grecji relacji mistrz-uczeń.

SLB umożliwiła również, by nie tylko bezpośrednio spotkać się z Autorytetem na sali wykładowej, lecz również podczas integracji, na luzie. Wówczas taka osoba staje się kimś bliższym, na wyciągnięcie ręki, gdy można rozmawiać jak równy z równym, gdy znika różnica lat, doświadczenia życiowego i zawodowego, a pojawia się wspólna płaszczyzna myślowa… Taka jest Szkoła Leszka Balcerowicza. Szkoła, która stanowi wielkie i pozytywne zaprzeczenie wszystkich szkół, jakie miałam dotąd w swoim życiu możliwość poznać.

Katarzyna Iwanowska, Zachodniopomorski Uniwersytet Technologiczny w Szczecinie


Wpisy na Blogu Obywatelskiego Rozwoju przedstawiają stanowisko autorów bloga i nie muszą być zbieżne ze stanowiskiem Forum Obywatelskiego Rozwoju.

Share

Artykuł SLB 2019: „Coś na miarę zaczerpniętej ze starożytnej Grecji relacji mistrz-uczeń” pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/slb2019-cos-na-miare-zaczerpnietej-ze-starozytnej-grecji-relacji-mistrz-uczen_opinia/feed/ 0
SLB 2019: „Przy takiej palecie tematów nie da się nudzić” https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/slb-2019-przy-takiej-palecie-tematow-nie-da-sie-nudzic/ https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/slb-2019-przy-takiej-palecie-tematow-nie-da-sie-nudzic/#respond Mon, 23 Dec 2019 11:52:18 +0000 https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/?p=6238 Pewnego dnia, przeglądając Facebooka, natrafiłem na grafikę informującą o Szkole Leszka Balcerowicza 2019. Profesora ceniłem od kiedy tylko zacząłem interesować się polityką i ekonomią. Dlatego też uznałem, że firmowany jego nazwiskiem cykl wykładów i warsztatów będzie ciekawy i inspirujący. Po namyśle i rzucie oka na kalendarz zdecydowałem się na wypełnienie formularza rekrutacyjnego. I to był strzał […]

Artykuł SLB 2019: „Przy takiej palecie tematów nie da się nudzić” pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>

Bartłomiej Jarzembiński, zdjęcie własne

Pewnego dnia, przeglądając Facebooka, natrafiłem na grafikę informującą o Szkole Leszka Balcerowicza 2019. Profesora ceniłem od kiedy tylko zacząłem interesować się polityką i ekonomią. Dlatego też uznałem, że firmowany jego nazwiskiem cykl wykładów i warsztatów będzie ciekawy i inspirujący. Po namyśle i rzucie oka na kalendarz zdecydowałem się na wypełnienie formularza rekrutacyjnego. I to był strzał w dziesiątkę!

Sama szkoła zorganizowana była z dużą starannością. Zresztą to nie pierwsze takie wydarzenie zorganizowane przez Forum Obywatelskiego Rozwoju, więc dopracowanie szczegółów technicznych nie dziwi. Przejazdy taksówkami, spotkania integracyjne, książkowe prezenty i dbałość o inne szczegóły zasługuje na uznanie.

Od pewnego czasu tematyka organizowanych wykładów znacznie się poszerzyła. Prelekcje dotyczą nie tylko ekonomii. Spotykaliśmy się z ekspertami z dziedziny prawa, dziennikarstwa, polityki, mediów społecznościowych i biznesu. Nie mam porównania do poprzednich edycji, ale myślę, że ta zmiana była dobrym pomysłem. Przy takiej palecie tematów nie da się nudzić. Potwierdza to forma wystąpień, które były raczej dialogiem niż ciągnącym się wykładem. Ponadto, często po prelekcji trwały ożywione dyskusje, które kończyły się dopiero wraz z przybyciem kolejnego gościa.

Właśnie możliwość podyskutowania z ekspertami czy też z uczestnikami SLB, była jedną z najmocniejszych stron wydarzenia. Wszystkich uczestników łączy poparcie dla szeroko pojętej wolności, ale każdy ma swoją unikatową perspektywę, którą warto poznać i zrozumieć. Z tego powodu może warto rozważyć poszerzenie formuły kolejnych edycji o debatę pomiędzy uczestnikami? Po rekrutacji można by sprawdzić, jaki temat dzieli uczestników, żeby w debacie można było wyrażać swoje faktyczne przekonania.

Ciekawą formułą byłaby również debata pomiędzy prelegentami. Na przykład na temat praworządności (proponowałbym dyskusję pomiędzy Patrykiem Wachowcem a zwolennikiem obecnych „reform” wymiaru sprawiedliwości) albo Planu Balcerowicza i transformacji ustrojowej (tutaj ciekawa byłaby debata pomiędzy Leszkiem Balcerowiczem a Robertem Gwiazdowskim).

Ostatnim punktem programu była konferencja i przyjęcie koktajlowe z okazji 30 lat polskich przemian gospodarczych w Reducie Banku Polskiego. Wyjątkowy charakter tego miejsca idealnie pasował na świętowanie tak istotnego wydarzenia, jakim jest 30. rocznica Planu Balcerowicza. Uroczystość uświetnili swoimi występami znamienici goście. Zakres tematyczny wystąpień był dość szeroki: od samego tła wprowadzania reform gospodarczych, poprzez skutki wprowadzenia zmian, aż do wydarzeń możliwych dzięki tym reformom (tutaj rozgrzał atmosferę Jurek Owsiak i historia WOŚP).

Warto na koniec docenić FOR i Leszka Balcerowicza za aktywne promowanie działalności obywatelskiej i umożliwienie rozwoju osobom, które planują podjąć lub podejmują taką działalność. Na pewno każdy wybrany uczestnik poczuł się doceniony poprzez wskazanie do udziału w SLB właśnie jego i możliwość wzięcia udziału w tak doniosłym wydarzeniu, jak konferencja z okazji 30-lecia Planu Balcerowicza. Swobodne rozmowy z Profesorem, w pubie o nieprzypadkowej nazwie, pewnie również zapadną uczestnikom w pamięci.

Podsumowując: jeśli interesujesz się ekonomią lub przedsiębiorczością, polityką czy też prawem i będziesz się zastanawiał nad aplikowaniem na SLB – aplikuj, warto!

Bartłomiej Jarzembiński, Uniwersytet Gdański


Wpisy na Blogu Obywatelskiego Rozwoju przedstawiają stanowisko autorów bloga i nie muszą być zbieżne ze stanowiskiem Forum Obywatelskiego Rozwoju.

Share

Artykuł SLB 2019: „Przy takiej palecie tematów nie da się nudzić” pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/slb-2019-przy-takiej-palecie-tematow-nie-da-sie-nudzic/feed/ 0
SLB 2019: „Przestrzeń, w której to uczeń jest głównym obiektem zainteresowań” https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/slb-2019-przestrzen-w-ktorej-to-uczen-jest-glownym-obiektem-zainteresowan/ https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/slb-2019-przestrzen-w-ktorej-to-uczen-jest-glownym-obiektem-zainteresowan/#respond Sun, 22 Dec 2019 10:04:32 +0000 https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/?p=6231 Z czym kojarzy się szkoła? Pierwsze, co przychodzi na myśl, to książki, brak czasu wolnego, ocenianie, stres czy ważne egzaminy. Jakież było moje zdziwienie, gdy okazało się, że słowo szkoła u samego źródła pochodzi od łacińskiego schola, które oznacza czas wolny, odpoczynek. 17 listopada 2019 r., po wypełnieniu wszystkich studenckich obowiązków, w ostatniej chwili aplikuję na […]

Artykuł SLB 2019: „Przestrzeń, w której to uczeń jest głównym obiektem zainteresowań” pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>

Jarosław Szewczyk, zdjęcie własne

Z czym kojarzy się szkoła? Pierwsze, co przychodzi na myśl, to książki, brak czasu wolnego, ocenianie, stres czy ważne egzaminy. Jakież było moje zdziwienie, gdy okazało się, że słowo szkoła u samego źródła pochodzi od łacińskiego schola, które oznacza czas wolny, odpoczynek.

17 listopada 2019 r., po wypełnieniu wszystkich studenckich obowiązków, w ostatniej chwili aplikuję na Szkołę Leszka Balcerowicza. Dlaczego? Bo szukam odpoczynku. Tak. SLB to jedyna, do której chodziłem, szkoła, gdzie ucząc się, odpoczywasz.

No bo jak inaczej zdefiniować przestrzeń, w której to uczeń jest głównym obiektem zainteresowań, nauczyciele opierają się, oprócz swojej wiedzy, na własnych doświadczeniach, przekazują wartości takie jak wolność, kreatywność czy przyzwoitość, przy jednoczesnej świadomości, że od ucznia mogą również czegoś się nauczyć. Profesjonalizm przygotowania i zarządzania wydarzeniem docenią nawet najbardziej wymagający uczestnicy, a uśmiech na twarzach koordynatorów i prelegentów, zamiast strachu i stresu, wywołuje ciekawość i otwartość. Próżno szukać drugiej szkoły, gdzie 1,5 godziny mija tak szybko, że człowiekowi do głowy nawet nie przyjdzie szukać wypełnienia swojego czasu innym, często infantylnym zajęciem.

W innych szkołach nie spotkasz przedsiębiorców, nie nauczą Cię krytycznego myślenia. Pomijając, że nikt nie zaprojektuje Ci przestrzeni do integracji z CAŁĄ klasą. Nigdzie tego nie znajdziesz. Poza Szkołą Leszka Balcerowicza.

Nie ma sensu streszczać wszystkiego, co ja i inne osoby przeżyły w dniach 14-17 grudnia 2019 r. Nie da się w żaden sposób streścić ani różnorodności prelegentów, ani nietuzinkowości uczestników. Nie sposób wyciągnąć najważniejszych informacji, tak cennych dla każdego ucznia.

Do niedawna moja definicja słowa „szkoła” byłaby całkowicie różna od tej, którą zastosowałbym dziś.

Jeszcze słowo o najważniejszym nauczycielu, chciałoby się powiedzieć: dyrektorze szkoły. Nie wiem, czy istnieje drugi tak pracowity, zaangażowany i odpowiedzialny nauczyciel. Zawsze wierzy w sukces swojego ucznia, uczy profesjonalizmu, przekazywania wiedzy, używania słów zgodnie z ich przeznaczeniem. Uczy, jak się postawić, nie butnie i arogancko, ale słusznie i mądrze. Zna wartość wolności, chce ją rozszerzać, ale odróżnia ją od jej innych, jednoznacznie niemoralnych pochodnych. Bardzo często wypowiada te słowa:

O dobre rzeczy trzeba dbać, bo same się nie utrzymają.

W mediach zachwyca rozsądkiem, nie zapomina o poczuciu humoru, a w swojej szkole jest dokładnie taki sam. Tylko bardziej.

Jedno tylko słowo o tegorocznej edycji w kontekście osoby Pana Profesora. Czy nauczyciel zaprosił Cię kiedyś na wspólne świętowanie najważniejszej, po rocznicy swojego ślubu, rocznicy swojego życia? Bo mnie tak.

Razem z innymi uczestnikami SLB 2019 poznaliśmy punkt widzenia wielkich Polaków na minione 30 lat. Każdy miał swoje zdanie, ale co do faktów byli zgodni. Zrobiliśmy jako kraj gigantyczny krok w rozwoju.

Jeśli cenisz sobie wolność, jesteś ciekaw, jak osiągnąć sukces, a być może chcesz zmienić na lepsze następne 30 lat w Polsce, to aplikuj na następną edycję Szkoły Leszka Balcerowicza. Gwarantuję, że nic lepszego w edukacji Cię nie spotka.

Jarosław Szewczyk, Uniwersytet Ekonomiczny w Katowicach


Wpisy na Blogu Obywatelskiego Rozwoju przedstawiają stanowisko autorów bloga i nie muszą być zbieżne ze stanowiskiem Forum Obywatelskiego Rozwoju.

Share

Artykuł SLB 2019: „Przestrzeń, w której to uczeń jest głównym obiektem zainteresowań” pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/slb-2019-przestrzen-w-ktorej-to-uczen-jest-glownym-obiektem-zainteresowan/feed/ 0
O alternatywnych drogach transformacji [w odpowiedzi R. Wosiowi] https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/o-alternatywnych-drogach-transformacji-w-odpowiedzi-r-wosiowi/ https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/o-alternatywnych-drogach-transformacji-w-odpowiedzi-r-wosiowi/#respond Tue, 25 Jun 2019 13:34:36 +0000 https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/?p=6088 Rafał Woś w 30. rocznicę pierwszych (częściowo) wolnych wyborów postanowił przedstawić alternatywną historię polskiej transformacji. Walcząc z rzekomą bezalternatywnością polskiej drogi, Woś postanowił przypomnieć, że alternatywy dla planu Balcerowicza były. To oczywiste, że były. Zawsze można reform nie wprowadzać albo wprowadzać je w inny sposób. Należy jednak zadać sobie pytanie, jakie byłyby prawdopodobne skutki przedstawionych […]

Artykuł O alternatywnych drogach transformacji [w odpowiedzi R. Wosiowi] pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
Stara opuszczona fabryka

Zdjęcie: Pixabay

Rafał Woś w 30. rocznicę pierwszych (częściowo) wolnych wyborów postanowił przedstawić alternatywną historię polskiej transformacji. Walcząc z rzekomą bezalternatywnością polskiej drogi, Woś postanowił przypomnieć, że alternatywy dla planu Balcerowicza były. To oczywiste, że były. Zawsze można reform nie wprowadzać albo wprowadzać je w inny sposób. Należy jednak zadać sobie pytanie, jakie byłyby prawdopodobne skutki przedstawionych przez Wosia możliwości.

Model chiński

4 czerwca na łamach „Super Expressu” Woś, zarzucając autorom polskiej transformacji, że „dusili w Polakach demokratycznego ducha”, postanowił przypomnieć, że mogliśmy „pójść drogą chińską”. W ramach edukacji historycznej warto zatem redaktorowi przypomnieć, że tego samego 4 czerwca 1989 roku, kiedy Polacy brali udział w pierwszych po II wojnie światowej (częściowo) wolnych wyborach, chińskie wojsko krwawo stłumiło na placu Tian’anmen protesty studentów domagających się demokratycznych reform.

Jednak dla regularnych czytelników felietonów Wosia nie powinno być tajemnicą to, że jest on wielbicielem wszechwładnego państwa, i to do tego stopnia, że zakrawa to o syndrom sztokholmski – im bardziej państwo obywateli, w tym redaktora Wosia, zniewala, tym większą czuje on do tego państwa sympatię.

Co istotne, chiński gradualizm, do którego Wosiowi tak tęskno, wyklucza się z reformami demokratycznymi. Udane „terapie szokowe” pozwały na stworzenie krytycznej masy przemian oraz wczesne wkroczenie na ścieżkę wzrostu gospodarczego. Jedno i drugie osłabiało zwolenników dawnego ustroju, utrudniając im demokratyczne odwrócenie wprowadzonych reform rynkowych. Gradualiści nie dostrzegają, że konieczne staje się wykorzystanie okresu „nadzwyczajnej polityki”, kiedy ludzie są szczególnie skłonni do krótkookresowego poświęcenia dla długotrwałych korzyści.

To nie jedyne różnice między Chinami w 1978 roku, kiedy zaczęły się reformy Deng Xiaopinga, a krajami byłego bloku wschodniego w 1989 roku. Na początku swojej drogi Chiny były krajem o wiele biedniejszym nie tylko od Polski, lecz także od nawet najbiedniejszych republik sowieckich w 1989 roku. Były też krajem nieuprzemysłowionym, w którym ponad 70% zatrudnionych pracowało w rolnictwie (dla porównania, nawet w Polsce, gdzie dominowały gospodarstwa małorolne, zatrudnienie w rolnictwie wynosiło u zarania transformacji ok. 25%). W końcu, na co wskazuje np. Anders Åslund, w Chinach biurokracja pozostawała – w wyniku świeżo przeprowadzonej „rewolucji kulturalnej” – zdyscyplinowana, podczas gdy w krajach byłego bloku wschodniego była rozprężona i niechętna do wykonywania poleceń ośrodków władzy. W rzeczywistości między Chinami a krajami Europy Środkowo-Wschodniej i byłego ZSRS nie istniało zbyt wiele podobieństw. Trudno zatem oczekiwać, by mógł tam zadziałać ten sam model.

Pozostałe możliwości

Następnego dnia w „Tygodniku Powszechnym” Woś, udając zaskoczenie, że „mówienie o alternatywnym modelu polskiej transformacji budzi tyle wściekłości”, wskazał, że poza modelem chińskim istniały też co najmniej trzy modele zaproponowane przez ekonomistów bądź polityków polskich.

Pierwszy to model skandynawski, proponowany przez Tadeusza Kowalika. Na początku lat 90., więc wkrótce po rozpoczęciu przez Polskę reform, Szwecja i Norwegia, a także Finlandia pogrążyły się w kryzysie. Z drugiej strony kraje skandynawskie – oprócz rozbudowanych świadczeń socjalnych – cechują się niesamowicie sprawnym sektorem publicznym (rzecz niebywała w przeżartym korupcją demoludzie, jakim była Polska), wysoką wolnością gospodarczą i bardzo dobrą ochroną praw własności. Ponadto, kraje skandynawskie miały w 1989 roku dochody ok. trzy razy większe niż Polska. Czy bez sprawnych instytucji zapewniających swobodę gospodarowania, i ze względnie niskimi dochodami Polska była w stanie sprawnie wdrożyć tzw. model skandynawski? Bardzo wątpliwe.

Drugi to model popytowy Łaskiego, odrzucony przez rząd Mazowieckiego kosztem, jak stwierdził Woś „pogłębiającej się recesji”. Zacznijmy od tego, że popytu wówczas nie trzeba było pobudzać, o czym świadczą kilometrowe kolejki. Problemem była dopasowana do popytu podaż. A co z recesją? Recesje wystąpiły w każdym kraju byłego bloku wschodniego. W Polsce była stosunkowo płytka (tylko w Czechach spadek PKB per capita był mniejszy) i trwała najkrócej, gdyż już w 1992 roku, jako pierwszy kraj regionu, Polska zanotowała wzrost gospodarczy. Ponadto, Polska wraz z Czechami i Słowacją należała do krajów, które najszybciej sprowadziły inflację do poziomu poniżej 50% rocznie i wróciły do poziomu PKB per capita z 1989 roku.

W końcu trzeci model, czyli słynne sto milionów Wałęsy. Pomijając już to, że Lechowi Wałęsie chodziło nie o wypłatę gotówki, lecz o powszechne świadectwa udziałowe, u Wosia natrafiamy na stwierdzenie zadziwiające, przynajmniej dla tych, którzy wynurzeń redaktora nie czytają regularnie. W jego opinii owe sto milionów miałoby być „wynagrodzeniem za krzywdę, jaką było ustanowienie własności prywatnej”. Tak! W opinii Wosia monopol własności państwowej (należącej do społeczeństwa tylko w teorii, w praktyce zaś pozwalającej czerpać rentę nomenklaturze) nie jest dla społeczeństwa krzywdą. Krzywdą – i to wymagającą kompensaty – jest dopiero ustanowienie własności prywatnej. W rzeczywistości to własność prywatna, przez zapewnienie odpowiednich zachęt w działalności produkcyjnej, najlepiej służy interesowi społecznemu.

Wracając na koniec do pytania, jakie Woś postanowił na trzydziestolecie polskiej transformacji zadać, trzeba odpowiedzieć: owszem, można było inaczej, ale czy można było lepiej? Wydaje się, że alternatywy opisane przez Wosia prędzej poprowadziłyby nasz kraj drogą Ukrainy, niż skierowały w stronę Zachodu.


Wpisy na Blogu Obywatelskiego Rozwoju przedstawiają stanowisko autorów bloga i nie muszą być zbieżne ze stanowiskiem Forum Obywatelskiego Rozwoju.

Share

Artykuł O alternatywnych drogach transformacji [w odpowiedzi R. Wosiowi] pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/o-alternatywnych-drogach-transformacji-w-odpowiedzi-r-wosiowi/feed/ 0