Warning: Creating default object from empty value in /home/klient.dhosting.pl/for/blogobywatelskiegorozwoju.pl/wp-content/themes/hybrid/library/functions/core.php on line 27

Warning: Cannot modify header information - headers already sent by (output started at /home/klient.dhosting.pl/for/blogobywatelskiegorozwoju.pl/wp-content/themes/hybrid/library/functions/core.php:27) in /home/klient.dhosting.pl/for/blogobywatelskiegorozwoju.pl/wp-includes/feed-rss2.php on line 8
kredyt – Blog Obywatelskiego Rozwoju https://blogobywatelskiegorozwoju.pl "Rozmowa o wolnościowym porządku społecznym" Thu, 12 Oct 2023 07:56:03 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=5.1.18 Potrzeba mediacji rozwiązań dla kredytów zaciągniętych we frankach szwajcarskich https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/potrzeba-mediacji-rozwiazan-dla-kredytow-zaciagnietych-we-frankach-szwajcarskich/ https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/potrzeba-mediacji-rozwiazan-dla-kredytow-zaciagnietych-we-frankach-szwajcarskich/#respond Mon, 22 Aug 2016 07:18:27 +0000 https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/?p=4214 Od 15 stycznia 2015 r. kwestia kredytów frankowych budzi wiele emocji. W wyniku decyzji centralnego banku w Szwajcarii, powodującej umocnienie się CHF wobec EUR i PLN właściciele kredytów zaciągniętych we frankach szwajcarskich doświadczyli finansowego tsunami – w złotych polskich ich zadłużenie gwałtownie wzrosło, podobnie jak wysokość rat. W wielu wypadkach wskaźnik LTV w ich kredytach […]

Artykuł Potrzeba mediacji rozwiązań dla kredytów zaciągniętych we frankach szwajcarskich pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>

źródło: Wikimedia

Od 15 stycznia 2015 r. kwestia kredytów frankowych budzi wiele emocji. W wyniku decyzji centralnego banku w Szwajcarii, powodującej umocnienie się CHF wobec EUR i PLN właściciele kredytów zaciągniętych we frankach szwajcarskich doświadczyli finansowego tsunami – w złotych polskich ich zadłużenie gwałtownie wzrosło, podobnie jak wysokość rat. W wielu wypadkach wskaźnik LTV w ich kredytach przekroczył 100%, co oznacza, że wartość zabezpieczenia hipotecznego stała się niższa niż wartość niespłaconego jeszcze kredytu. Dotychczasowe spłaty nie zmniejszyły zadłużenia. Emocje wywołały apel o radykalne rozwiązania w skali kraju drogą ustawy (rozwiązanie siłowe) lub poprzez inne grupowe działanie, np. dobrowolną akcję banków albo pozwy zbiorowe (rozwiązanie grupowe).

Każda pomoc dla dłużników – rozwiązanie siłowe albo grupowe – oznacza przewalutowanie kredytów na koszt albo banków, albo podatników. Oba rozwiązania są niekorzystne. Obarczenie banków ciężarem przewalutowania może doprowadzić do zapaści systemu bankowego i w konsekwencji recesji w Polsce[1]. Obciążenie[2] zaś podatników wywołuje opór społeczeństwa jako jawnie niesprawiedliwe wsparcie dla uprzywilejowanych dotąd kredytobiorców. Trudności w znalezieniu rozwiązania siłowego lub grupowego przejawiają się m.in. w tym, że po blisko 18 miesiącach nadal nie widać żadnego dobrego rozwiązania[3].

Prezydent Andrzej Duda ogłosił 2 sierpnia 2016 najnowszy projekt rozwiązania siłowego, a wiec ustawy, która w najnowszym projekcie odchodzi od idei przewalutowania kredytów na PLN, czego domagały się związki frankowiczów, a jedynie zwrot tzw. spreadów walutowych, który obejmie wszystkich kredytobiorców a nie tylko frankowiczów. Ponadto, Narodowy Bank Polski wyraża gotowość wywarcia nacisku na banki w celu nakłonienia ich do „dogadywania” się klientami, co do przewalutowania kredytów hipotecznych.  W tym celu NBP jest gotowy zastosować podnoszenie wag ryzyka dla kredytów hipotecznych, nawet ponad dostępny Ministrowi Finansów unijny próg 150%.

Alternatywą, zatem do rozwiązania w pełni siłowego, wydaje się być mogłaby być ugoda zawarta między bankiem i kredytobiorcą, ze wsparciem NBP.[4]  Gotowym pomysłem takiego rozwiązania polubownego byłaby mediacja prowadzona przez niezależny ośrodek mediacyjny.

Związek Banków Polskich mógłby zainicjować akcję oferującą mediacje indywidualne pomiędzy bankiem i jego dłużnikiem frankowiczem, oparte na zorganizowanym systemie skarg, których rozwiązanie oddawano by w ręce niezależnej instytucji dysponującej dużą liczbą wykwalifikowanych i kompetentnych mediatorów.

Wzorem takiego rozwiązania mogłyby być instytucja znana w Banku Światowym jako CAO, która znajduje swoje odpowiedniki w EBRD i EIB.

Czy istnieje mechanizm polubownych rozwiązań dużej liczby podobnych konfliktów i czy można go zastosować w Polsce?

Tak, takie mechanizmy istnieją w światowych instytucjach finansowych, np. Banku Światowym, EBRD i EIB. W Banku Światowym taką instytucją jest Compliance Advisor Ombudsman (CAO) ustanowiona w 1999 r. jako niezależne biuro odpowiedzialne tylko przed prezesem grupy Banku Światowego, obejmującej International Finance Corporation oraz Multilateral Investment Guarantee Agency, dla kwestii środowiskowych i społecznościowych.

Zadaniem CAO jest zapewnienie grupom i osobom indywidualnym procesu zaskarżania przedsięwzięć finansowanych bezpośrednio lub pośrednio przez Bank Światowy, mających negatywny wpływ na środowisko, powodujących naruszenia praw człowieka lub w inny sposób negatywnie wpływających na życie grup społecznych.

CAO przeprowadza badanie złożonej skargi w sposób najbardziej transparentny, opierając się na zasadzie słuszności. W wykonywaniu swojej funkcji rozjemcy konfliktów CAO stosuje metodę mediacji, docierając do stron konfliktu w najbardziej odległych zakątkach kuli ziemskiej, ustalając, czy dana skarga jest oparta na faktach, organizując społeczność dotkniętą zaskarżonym działaniem w grupę reprezentacyjną zdolną do podjęcia dialogu z domniemanymi sprawcami zarzucanych krzywd.

CAO stanowi forum rozwiązywania konfliktów na zasadzie polubowności. Zaangażowanie CAO w ten proces jest dobrowolne i wymaga odpowiedniej umowy pomiędzy stronami: stroną skarżącą się i klientem banku, czyli przedsiębiorstwem korzystającym pośrednio lub bezpośrednio z finansowania Banku Światowego. Kiedy strony osiągną porozumienie, CAO udziela im pomocy w monitorowaniu wykonywania zobowiązań umownych. Proces ten jest jawny i CAO publikuje swoje raporty z tego etapu.

Zakres działania CAO wcale nie odbiega daleko od problemu frankowiczów w Polsce.  Problem jest natury społecznościowej i wymaga rozwiązania polubownego z zastosowaniem niezależnej i neutralnej instytucji mogącej zaoferować indywidualne mediacje bankom i ich kredytobiorcom.

Mechanizm możliwy w Polsce

System mediacji kredytów frankowych w Polsce powinien się opierać na istniejących niezależnych centrach mediacji. Związek Banków Polskich mógłby zainaugurować podobny do CAO system przyjmowania skarg indywidualnych i kierować je do jednego lub kilku ośrodków w celu przeprowadzenia mediacji.

Centrum Mediacji Lewiatan dysponuje zespołem 35 wykwalifikowanych i doświadczonych mediatorów. Inne centra, np. Centrum Mediacji Gospodarczej przy Krajowej Radzie Radców Prawnych, Centrum Mediacyjne przy Naczelnej Radzie Adwokackiej  i inne, grupują kolejne zespoły podobnie wykwalifikowanych mediatorów. Wszystkie te instytucje mają wspólną niebagatelną pozytywną cechę – są niezależne od: banków, zorganizowanych grup frankowiczów, Komisji Nadzoru Finansowego, Narodowego Banku Polskiego i rządu. Mediatorzy nie orzekają kto spór wygrywa, a kto przegrywa, lecz prowadzą spotkania indywidualne ze stronami oraz spotkania plenarne, starając się doprowadzić do polubownego porozumienia i ugody. Ugody zawarte w procesie mediacji dobrowolnej mogą być potwierdzone orzeczeniem sądowym lub wyrokiem arbitrażowym, jeżeli strony tego sobie życzą. Z uwagi na treść art. 183 (4) §1 kpc rokowania prowadzone z udziałem mediatora pozostają poufne. Strony nie mogą się na nie skutecznie powoływać w procesie sądowym ani arbitrażowym, w wypadku gdy mediacja się nie powiodła.

Indywidualne podejście mediacji, a także jej dobrowolność wydają się elementami, które warunkują najbardziej pozytywny sposób załatwienia problemu frankowiczów; bez ustawy i bez rozwiązań grupowych traktujących jednakowo wszystkich posiadaczy kredytów we franku – po stronie zarówno kredytobiorców, jak i banków. Rozwiązania siłowe i grupowe obarczone są wysokim ryzykiem albo kryzysu finansowego, albo pokrzywdzenia dużego segmentu społeczeństwa. Rozwiązania indywidualne natomiast, drogą mediacji, pozwalają na uniknięcie takiego ryzyka.


[1] Właściciele banków BPH i mBank grożą, że pójdą do sądu po odszkodowania za ustawę o przewalutowaniu kredytów frankowych. https://wyborcza.biz/biznes/1,147769,18628792,zagranica-grozi-pozwami-przez-ustawe-o-przewalutowaniu-kredytow.html

[3] Debatę zorganizowaną przez Kancelarię Prezydenta zaplanowano jako ostatnie wystąpienia stron i ekspertów. https://www.rp.pl/Banki/306099913-Kredyty-frankowe-Goraca-debata-o-kredytach-walutowych.html

[4] Domiary kapitałowe muszą być wysokie, by były skuteczne.  Parkiet | 4.8.2016 | Rubryka: finanse | Strona: 10 | Autor: Monika Krześniak-Sajewicz


Share

Artykuł Potrzeba mediacji rozwiązań dla kredytów zaciągniętych we frankach szwajcarskich pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/potrzeba-mediacji-rozwiazan-dla-kredytow-zaciagnietych-we-frankach-szwajcarskich/feed/ 0
Nie jestem chłopem pańszczyźnianym – wyznania frankowicza. https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/nie-jestem-chlopem-panszczyznianym-wyznania-frankowicza/ https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/nie-jestem-chlopem-panszczyznianym-wyznania-frankowicza/#respond Thu, 23 Jun 2016 07:11:27 +0000 https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/?p=3668 Ostatniego dnia każdego miesiąca klnę jak szewc. Przelewam na konto w pewnym banku znaczną sumę pieniędzy. Co miesiąc inną – zależną od kursu franka szwajcarskiego. Potem jednak wracam do mojego mieszkania, które choć spłacać będę jeszcze kolejne dwadzieścia lat, jest przecież tym moim wymarzonym. Przekleństw jednak nie rzucam pod adresem Tajemniczego Kogoś, Kto Zmusił Mnie […]

Artykuł Nie jestem chłopem pańszczyźnianym – wyznania frankowicza. pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>

Józef Chełmoński, Orka, 1896, olej na płótnie, źródło: https://chelmonski.info.pl

Ostatniego dnia każdego miesiąca klnę jak szewc. Przelewam na konto w pewnym banku znaczną sumę pieniędzy. Co miesiąc inną – zależną od kursu franka szwajcarskiego. Potem jednak wracam do mojego mieszkania, które choć spłacać będę jeszcze kolejne dwadzieścia lat, jest przecież tym moim wymarzonym. Przekleństw jednak nie rzucam pod adresem Tajemniczego Kogoś, Kto Zmusił Mnie do Zaciągnięcia Kredytu Frankowego. Zła jestem wyłącznie na siebie, że być może kilka lat temu nie przemyślałam do końca decyzji o zaciągnięciu kredytu w walucie, w której nie zarabiam. Irytują mnie działania rządu, który zamiast zrobić wszystko, co możliwe dla polskiej gospodarki, by umocnić złotówkę, porównuje mnie do chłopa pańszczyźnianego (vide premier Jarosław Gowin 14 czerwca w TVN24BiŚ) i chce mi dawać przywileje kosztem wszystkich obywateli, których podatki mają mnie w mojej niedoli wesprzeć.

Drogi Rządzie, nie, dziękuję za pomoc w spłacie mojego kredytu z pieniędzy moich znajomych, posiadających kredyty w złotówkach, którzy (i całkiem słusznie) będą na mnie krzywo patrzeć. Jeśli Drogi Rządzie chcesz mnie wesprzeć – stwórz mi warunki dla prowadzenia biznesu, dbaj o prawo, które pomoże inwestorom i naszej walucie albo chociaż obniż podatki – niech będzie do poziomu chłopa pańszczyźnianego, któremu zabierano 30 procent. Mi, Drogi Rządzie, zabierasz znacznie więcej.

I jeśli, Drogi Rządzie, będziesz miał następne pomysły na wspieranie mnie kolejnym programem, na który Cię nie stać, to wspomnij słowa Margaret Thatcher, że ‚problem z socjalizmem polega na tym, że ostatecznie kończą ci się cudze pieniądze‚.

 

Share

Artykuł Nie jestem chłopem pańszczyźnianym – wyznania frankowicza. pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/nie-jestem-chlopem-panszczyznianym-wyznania-frankowicza/feed/ 0
Kryzys nie zdezaktualizował wolności – polemika z Rafałem Wosiem https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/kryzys-nie-zdezaktualizowal-wolnosci-polemika-z-rafalem-wosiem/ https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/kryzys-nie-zdezaktualizowal-wolnosci-polemika-z-rafalem-wosiem/#comments Tue, 26 Feb 2013 13:25:47 +0000 https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/?p=1737 W swoim tekście pt. „Balcerowicz ani drgnie” Rafał Woś zarzuca Leszkowi Balcerowiczowi, że jego wstęp do książki „Odkrywając wolność” nie przystaje do pokryzysowej rzeczywistości. Zaznacza też, że w antologii dzieł liberalnych myślicieli „wszystko kręci się wokół pojęcia wolności gospodarczej”, pomijając fakt, że w publikacji szeroko omówione zostały równie istotne aspekty wolności, wśród których można wymienić […]

Artykuł Kryzys nie zdezaktualizował wolności – polemika z Rafałem Wosiem pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
W swoim tekście pt. „Balcerowicz ani drgnie” Rafał Woś zarzuca Leszkowi Balcerowiczowi, że jego wstęp do książki „Odkrywając wolność” nie przystaje do pokryzysowej rzeczywistości. Zaznacza też, że w antologii dzieł liberalnych myślicieli „wszystko kręci się wokół pojęcia wolności gospodarczej”, pomijając fakt, że w publikacji szeroko omówione zostały równie istotne aspekty wolności, wśród których można wymienić wolność polityczną i osobistą, kwestię optymalnych rozwiązań ustrojowych czy też analizę samego, jakże dzisiaj niejednoznacznego, pojęcia wolności.

Na początku warto odnieść się do samego aspektu ekonomicznego. Nietrudno się domyśleć, że Rafał Woś należy do tych, którzy uważają, że to wolny rynek stanowi przyczynę kryzysu. Na pierwszy rzut oka można się z tym zgodzić, wyobrażając sobie zachłannych bankierów z Wall Street inwestujących w wątpliwe instrumenty finansowe oraz tysiące ludzi ochoczo korzystających z możliwości bezproblemowego zaciągnięcia kredytu hipotecznego.

Dlaczego więc w rzeczywistości to nadmierna, antywolnościowa interwencja państwa ponosi odpowiedzialność za kryzys? Spójrzmy: to przecież polityka gospodarcza Stanów Zjednoczonych, Islandii czy Hiszpanii pozwalała ludziom o nikłej zdolności kredytowej na zaciąganie tanich kredytów, które doprowadziły do powstania baniek spekulacyjnych. Ponadto rządy i banki centralne, zaślepione boomem, nie podejmowały żadnych kroków ostrożnościowych. W USA to rząd pozwolił na eksplozję zgubnych instrumentów pochodnych: banki prywatne mogły sprzedać kredyty hipoteczne de facto państwowym funduszom Freddie Mae i Fannie Mac, a następnie z „koszyków” kredytów hipotecznych instytucje te tworzyły papiery wartościowe, wysoko oceniane przez (również związane z rządem) agencje ratingowe.

Warto też wspomnieć o przyczynach kryzysu fiskalnego strefy euro. Po wejściu do unii walutowej Grecja, Portugalia i Włochy nadużyły zaufania inwestorów, którzy pożyczali krajom Południa pieniądze tak tanio, jak stabilniejszym gospodarkom, np. Niemcom. Kraje południowej Europy przeznaczały te kredyty na finansowanie swojej kosztownej polityki „śródziemnomorskiego państwa opiekuńczego”. Pieniądze wydawano m.in. na utrzymanie prywatnych gospodarstw turystycznych poza sezonem czy 14. i 15. pensje wywalczone przez związki zawodowe.

Również przyczyny cytowanych przez Wosia polskich problemów – „horrendalne ceny mieszkań” i „wysokie bezrobocie” (mimo rzekomej dużej liberalizacji rynku pracy) w pewnym stopniu tkwią na poziomie państwa. Kiedy rząd wprowadził dopłaty do mieszkań w ramach programu „Rodzina na swoim” deweloperzy wiedzieli, że rząd pomoże ludziom kupić mieszkanie za tak wysokie stawki – dlatego cen mieszkań nie zmniejszali. Kto wie, czy bez „poduszki” w postaci rządowych dopłat  deweloperzy nie zmniejszyliby cen, ponieważ nie mogliby znaleźć nabywców mieszkań? „Horrendalne ceny mieszkań” biorą się także stąd, że polskie państwo poprzez programy takie jak „Rodzina na swoim” oraz zaniedbanie, w przeciwieństwie do państw zachodnich, potrzeby istnienia elastycznego i niedrogiego systemu wynajmu wspierało taki sposób myślenia, że obowiązkiem każdego Polaka jest kupienie mieszkania na kredyt, niezależnie od jego możliwości finansowych. Stąd deweloperzy podwyższali ceny, wiedząc, że Polak i tak zrobi wszystko, aby wziąć „obowiązkowy” kredyt hipoteczny. Z kolei bezrobocie, za które zdaniem Rafała Wosia ponosi przywiązanie Polaków do wolności gospodarczej, jest wynikiem m.in. niedopasowania potrzeb pracodawców do wykształcenia pracowników, za co winę ponosi państwowy system edukacji, skupiony na pamięciowym uczeniu się, przez co zabija ciekawość i kreatywność dzieci i młodzieży. Ponadto gdyby kodeks pracy nie zawierał nadmiernych obciążeń biurokratycznych będących reliktami PRL-u, być może firmy byłyby bardziej skłonne do zatrudniania nowych pracowników, także tych pracujących obecnie w szarej strefie. Dlaczego wolność gospodarcza miałaby przynosić bezrobocie, skoro przecież jej istotą jest możliwość bezproblemowego podjęcia pracy oraz zmiany zatrudnienia?

Jak to się ma do szerszych – nie tylko natury gospodarczej, ale też filozoficznej – postulatów Leszka Balcerowicza zawartych we wstępie do „Odkrywając wolność” oraz sugestii Rafała Wosia, że państwo powinno dzisiaj otaczać obywateli socjalnym parasolem?

Balcerowicz rozumie wolność jako sytuację, w której ludzie o podobnych predyspozycjach mają równe szanse, aby realizować swoje plany życiowe. Państwo powinno według ekonomisty gwarantować wolność poprzez zapewnianie równości wobec prawa, jak najmniejszą zakazów i nakazów, respektowanie zasady wolności umów i przejrzystość przepisów. Wolność jednak bywa też błędnie rozumiana jako jak najwięcej możliwości w zakresie konsumpcji, co prowadzi do postulatów, aby państwo zapewniało ją przez wyrównywanie zamożności swych obywateli, a więc dążenie nie do równości szans, ale równości rezultatów. Tutaj dochodzimy do zgubnej polityki tanich kredytów mieszkaniowych czy nieuzasadnionych korzyści socjalnych dla wybranych grup społecznych, co nierzadko kłóci się z wolnościową zasadą równości wobec prawa.

Podczas gdy Rafał Woś popiera państwo socjalne oparte na błędnym rozumieniu wolności, Leszek Balcerowicz zadaje pytanie, czy instytucja państwa uzasadnia jego socjalną rolę, skądinąd daleko bardziej kosztowną niż ochrona ludzi przed krzywdą ze strony innych. Okazuje się, że wiele państw na początku powstało, aby uciskać podległą sobie ludność. Cel ten, trzeba przyznać, był bardzo odległy od zapewniania bezpieczeństwa socjalnego. Również dawni myśliciele nie postulowali szeroko zakrojonej obecności państwa w życiu człowieka. Według Thomasa Hobbesa państwa powstały po to, aby zapewnić ludziom „elementarne bezpieczeństwo”, a Benjamin Constant sprzeciwia się idei, aby państwo nakazywało jednostce podporządkować się woli ogółu. Żądanie, żeby państwo zapewniło realizację postulatów materialnych, stanowi stosunkowo nowe oczekiwanie obywateli. Odzwierciedla to wzrost wydatków publicznych we współczesnych państwach – w 1920 r. było to średnio 19,6 proc. PKB, a w 2002 r. już 43,5 proc. PKB. I być może postulat taki nie wynika z celowego lenistwa ludzi, „tęsknoty za zniewoleniem”, ale z przyjęcia wspomnianego oczekiwania za naturalne oraz niezrozumienia, że ograniczone państwo nie tylko ma za główne zadanie ochronę jednostki przed krzywdą ze strony innych, lecz także daje ludziom większą swobodę realizacji ich dążeń, niż rozrośnięte państwo z wysokimi podatkami, które staje się polem rywalizacji różnych grup o przywileje.

Podkreślone przez Wosia „socjalne powody pójścia na lep różnych lewicowych pomysłów i ideologii” pozostają więc wątpliwe, a zasadność nieingerencji państwa w wolność jednostki, także w kontekście działalności gospodarczej, przy poszanowaniu równości wszystkich wobec prawa, pozostaje aktualna w kryzysie. Balcerowicz pisze, że dążenie do realizacji własnych interesów i poprawy warunków swojego życia należy do niezmiennej natury człowieka. Nie jest to jednak argument za potrzebą poskromienia ludzkiej natury poprzez ograniczenie wolnego rynku. Odwrotnie: państwo powinno gwarantować ludziom realizację tych dążeń, a nie je utrudniać bądź realizować za nich samych.

Kończąc, należy podkreślić, że choć wolność gospodarcza stanowi w „Odkrywając wolność” rzeczywiście dominujący temat, to antologii nie należy jednak traktować jedynie jako krytyki państwa tłamszącego swobody gospodarcze poprzez przywileje socjalne, monopole i wysokie podatki. Istotną część „Odkrywając wolność” stanowią próby odpowiedzi na pytanie, jak powinno być zbudowane demokratyczne państwo. Przykładowo, James Madison w „Esejach politycznych federalistów” twierdzi, że duża liczba partii ogranicza prawdopodobieństwo, iż większość polityków „będzie miała wspólny motyw do naruszania praw innych obywateli”. Przeciwnego zdania jest Karl Popper, który opowiada się za systemem dwupartyjnym, twierdząc, że w systemie wielopartyjnym posłowie mniejszościowi mogą zyskać nieproporcjonalnie dużą władzę. Prawda, że wspomniane zagadnienie bliskie jest zmianom zachodzącym na polskiej scenie politycznej? Dlatego warto, aby nasi politycy wzięli do ręki „Odkrywając wolność” i rozpoczęli debatę nad tym, jakie rozwiązania mogą zagwarantować obywatelom największą wolność osobistą, polityczną i gospodarczą oraz wpływ na rządzenie państwem.

 

(drobne zmiany w akapitach 5. i 7. naniesione przez autorkę w dniu 27.06.2016 r.)

Share

Artykuł Kryzys nie zdezaktualizował wolności – polemika z Rafałem Wosiem pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/kryzys-nie-zdezaktualizowal-wolnosci-polemika-z-rafalem-wosiem/feed/ 1