Warning: Creating default object from empty value in /home/klient.dhosting.pl/for/blogobywatelskiegorozwoju.pl/wp-content/themes/hybrid/library/functions/core.php on line 27

Warning: Cannot modify header information - headers already sent by (output started at /home/klient.dhosting.pl/for/blogobywatelskiegorozwoju.pl/wp-content/themes/hybrid/library/functions/core.php:27) in /home/klient.dhosting.pl/for/blogobywatelskiegorozwoju.pl/wp-includes/feed-rss2.php on line 8
korupcja – Blog Obywatelskiego Rozwoju https://blogobywatelskiegorozwoju.pl "Rozmowa o wolnościowym porządku społecznym" Thu, 12 Oct 2023 07:56:03 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=5.1.18 Elektryczne pojazdy, czyli chińskie plany na innowacyjność https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/elektryczne-pojazdy-czyli-chinskie-plany-na-innowacyjnosc/ https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/elektryczne-pojazdy-czyli-chinskie-plany-na-innowacyjnosc/#comments Mon, 23 Jan 2017 09:22:42 +0000 https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/?p=4657 Autorem tekstu jest Hubert Burakiewicz, absolwent Jesiennej Szkoły Leszka Balcerowicza 2016.  Innowacyjna gospodarka to efektywniejszy rynek, większa konkurencyjność państwa i szybszy wzrost ekonomiczny. Nie ulega zatem wątpliwości, że rząd powinien wspierać rozwój innowacyjności. Jednak nie każdy rodzaj wsparcia jest drogą do sukcesu. Centralne planowanie innowacji jest z góry skazane na porażkę, czego spektakularnym przykładem jest […]

Artykuł Elektryczne pojazdy, czyli chińskie plany na innowacyjność pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
Autorem tekstu jest Hubert Burakiewicz, absolwent Jesiennej Szkoły Leszka Balcerowicza 2016

źródło: https://www.totallyelectriccars.com

Innowacyjna gospodarka to efektywniejszy rynek, większa konkurencyjność państwa i szybszy wzrost ekonomiczny. Nie ulega zatem wątpliwości, że rząd powinien wspierać rozwój innowacyjności. Jednak nie każdy rodzaj wsparcia jest drogą do sukcesu. Centralne planowanie innowacji jest z góry skazane na porażkę, czego spektakularnym przykładem jest program elektromobilności rządu chińskiego.

Projekt rozwoju przemysłu pojazdów elektrycznych w Chinach oparty jest na złej konstrukcji. Rząd narzucając realizacje konkretnych projektów ignoruje potrzeby rynku, inwestując w rozwiązanie, na które jest jeszcze za wcześnie. Ponadto, do stymulowania innowacyjności władze stosują nieodpowiednie narzędzia, marnotrawiąc pieniądze.

Kilka lat temu, chiński rząd do priorytetów gospodarczych dołączył rozwój innowacyjnego przemysłu pojazdów elektrycznych. Plany wsparcia tego sektora opisane zostały m.in. w dwóch ostatnich planach pięcioletnich. Cele przyświecające projektowi są jasne:

  • Chiński sektor pojazdów elektrycznych ma być największy na świecie.
  • Gospodarka Państwa Środka ma być w mniejszym stopniu uzależniona od ropy naftowej.
  • Chiny mają zredukować emisję CO2 oraz innych gazów zanieczyszczających środowisko.

W realizację projektu, chińskie władze zaplanowały zainwestować ponad 15 miliardów dolarów, przeznaczając je na badania R&D, dotacje, promocję oraz rozwój infrastruktury. Zgodnie z programem, do 2020 r. po chińskich drogach ma się poruszać 5 milionów pojazdów elektrycznych.

Jak wygląda wykonanie przyjętych założeń? Nie uwzględniając dotacji, rząd do tej pory przeznaczył na realizację projektu ponad 5,8 miliardów dolarów, nie zbliżając się o krok do realizacji przyjętych celów.

Pierwszy błąd popełniono już na etapie dobierania narzędzia do osiągnięcia wyznaczonych zadań. Pojazdy elektryczne nie są w stanie wpłynąć na mniejszą konsumpcję ropy naftowej, ponieważ nie posiadają one mechanizmu samodzielnego wytwarzania prądu. Baterie muszą być doładowywane zewnętrznym źródłem energii, która w 80% wytwarzana jest w Chinach w wyniku spalania paliw kopalnych. Zamiast wlewać pochodną ropy bezpośrednio do baków samochodów, Chińczycy zużywają jej więcej w elektrowniach. W konsekwencji uzależnienie chińskiej gospodarki od ropy naftowej nie maleje. W 2013 r. 7% światowej produkcji tego surowca trafiła do Chin, a w 2014 r, było to już 11%. McKinsey & Company prognozuje, że do 2020 r. aż 24% światowego wydobycia ropy naftowej będzie konsumowane w Chinach. Większe zużycie ropy naftowej to rosnąca emisja CO2 i zanieczyszczenie środowiska.

Kolejny problem tkwi w nieodpowiednio rozlokowanych środkach finansowych. Samochody elektryczne, mimo że dotowane, są bardzo drogie, co zniechęca konsumentów do ich zakupu. Nie widzą oni bowiem ekonomicznego sensu takiej inwestycji- różnica między ceną elektrycznego Chevroleta Volt, a ceną samochodu tej samej marki z silnikiem spalinowym spłaca się dopiero po 6 latach. Ponadto, nierozwinięta infrastruktura, na którą zaplanowano wydać tylko 5% wszystkich funduszy, również nie przyczynia się do wzrostu sprzedaży elektrycznych aut. W Pekinie przypada 0,12 punktów ładowania pojazdów elektrycznych na 1 km2, natomiast w Oslo jest to 1,54. W konsekwencji popyt na pojazdy elektryczne jest zdecydowanie niższy niż założony przez chińskie władze, a udział zarejestrowanych nowych pojazdów elektrycznych do wszystkich nowo zarejestrowanych środków transportu niewielki.

Wykres 1. Skumulowana sprzedaż pojazdów elektrycznych w Chinach

Źródło: opracowanie własne na podstawie szacunków Chińskiego Stowarzyszenia Producentów Samochodów oraz China Daily. Szacunek na 2020 rok zostało przeprowadzone przez PwC

Wykres 2. Udział zarejestrowanych nowych pojazdów elektrycznych w liczbie zarejestrowanych wszystkich nowych pojazdów w pierwszym kwartale 2015 r.

Źródło: Business Insider na podstawie IHS Automotive (https://www.businessinsider.com/countries-with-the-most-electric-cars-2015-7?IR=T)

Inną przyczyną porażki programu jest niedostateczna tarcza antykorupcyjna. Chiński program wsparcia innowacyjności doprowadza do nadużyć. Pieniądze przeznaczane na rozwój przemysłu pojazdów elektrycznych były defraudowane. Ostatnio, chińska prasa doniosła, że producenci niektórych samochodów pobierali dotacje za fikcyjną produkcję aut. Firmy w celu realizacji narzuconych limitów, sztucznie zawyżały produkcję, co było korzystne dla lokalnych władz, które są rozliczne przez rząd.

Jakie są wnioski płynące z realizacji projektu wsparcia innowacyjności w Chinach? Przede wszystkim państwo nie może narzucać przedsiębiorstwom tego co i w jakiej ilości powinni produkować. Zamiast ingerować w działalność firm, rząd powinien stworzyć odpowiednie mechanizmy podatkowe promujące innowacyjność, zwiększyć ochronę własności intelektualnej oraz budować kapitał intelektualny.

Mimo oczywistych wniosków płynących z porażki chińskiego programu, polskie władze zdają się ich nie dostrzegać. Rząd, który z jednej strony stawia na energetykę opartą na węglu, a z drugiej chce rozwijać przemysł samochodów elektrycznych popełnia identyczny błąd jaki popełnili Chińczycy. Ponadto, inwestowanie miliardów złotych w samochody, na które prawdopodobnie nie będzie popytu skazane jest na porażkę, dokładnie tak samo jak miało to w przypadku Chin. Czy zatem, flagowy projekt opisany w tzw. planie Morawieckiego ma szansę odnieść sukces? Niestety, za Chiny Ludowe nie uda się go z powodzeniem zrealizować.

Autorem tekstu jest Hubert Burakiewicz. Tekst otrzymał wyróżnienie podczas Jesiennej Szkoły Leszka Balcerowicza 2016.

Wpisy na Blogu Obywatelskiego Rozwoju przedstawiają stanowisko autorów bloga i nie muszą być zbieżne ze stanowiskiem Forum Obywatelskiego Rozwoju.

 

Share

Artykuł Elektryczne pojazdy, czyli chińskie plany na innowacyjność pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/elektryczne-pojazdy-czyli-chinskie-plany-na-innowacyjnosc/feed/ 1
Budownictwo mieszkaniowe w Chinach – przykład nieefektywnej polityki inwestycyjnej https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/budownictwo-mieszkaniowe-w-chinach-przyklad-nieefektywnej-polityki-inwestycyjnej/ https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/budownictwo-mieszkaniowe-w-chinach-przyklad-nieefektywnej-polityki-inwestycyjnej/#respond Thu, 12 Jan 2017 07:28:26 +0000 https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/?p=4665 Autorem tekstu jest Bartosz Majko, absolwent Jesiennej Szkoły Leszka Balcerowicza 2016. Każdy słyszał o chińskich miastach-widmach, które budowane nakładem sił tysięcy robotników, nie doczekały się mieszkańców. Brak chęci do zamieszkania na nowo zbudowanych osiedlach nie był jednak kaprysem zwykłych obywateli. Wręcz przeciwnie, Chiny są obecnie miejscem w którym odbywa się największa migracja ludności wiejskiej do […]

Artykuł Budownictwo mieszkaniowe w Chinach – przykład nieefektywnej polityki inwestycyjnej pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
Autorem tekstu jest Bartosz Majko, absolwent Jesiennej Szkoły Leszka Balcerowicza 2016.

źródło: https://io9.gizmodo.com

Każdy słyszał o chińskich miastach-widmach, które budowane nakładem sił tysięcy robotników, nie doczekały się mieszkańców. Brak chęci do zamieszkania na nowo zbudowanych osiedlach nie był jednak kaprysem zwykłych obywateli. Wręcz przeciwnie, Chiny są obecnie miejscem w którym odbywa się największa migracja ludności wiejskiej do miast w historii, więc teoretycznie Chińczycy powinni przyjąć nowe mieszkania z radością. Problem tkwi w tym, że przeciętnej rodziny nie stać na nowe mieszkanie zbudowane przez państwowego dewelopera. Przeprowadzka do nowego miejsca, często wiązałaby się również z daleką podróżą.

Dzieje się tak, ponieważ głównym celem chińskiego rządu jest utrzymanie wysokiego tempa przyrostu PKB, które nieubłaganie spada od kryzysu finansowego w roku 2008 i jest na najniższym poziomie od 1990 roku (6,9% w 2015 roku)[1]. Państwowi planiści próbują zapobiec dalszemu spadkowi poprzez inicjowanie wielkich projektów infrastrukturalnych i budowę nowych mieszkań.

To, że inwestycje są przeprowadzane przez urzędników nie mających interesu w zyskowności budowy, sprawia, że pieniądze są marnotrawione, a klient dostaje produkt po zawyżonej cenie.

Rząd próbował zachęcić ludność do osiedlania w nowych miejscach, tworząc ośrodki naukowe i rządowe blisko budynków mieszkalnych. Napływ studentów i urzędników miał rozruszać miasta-widma. Sprawić, że ludzie, którzy chcą się kształcić na uczelniach wyższych i piąć się po szczeblach kariery w aparacie państwowym, musieliby przeprowadzić się w odległe zakątki Chińskiej Republiki Ludowej.

W latach 2009-2013 nieudane inwestycje stanowiły blisko połowę wszystkich przeprowadzonych inwestycji. Zmarnowaną kwotę szacuje się na nawet 6,8 bln dolarów amerykańskich[2], chociaż niektórzy ekonomiści powątpiewają w aż tak dużą kwotę[3]. Nie ulega jednak wątpliwości fakt, że w Chinach ogromne pieniądze są wyrzucane w błoto, tylko po to, aby utrzymać dobre wskaźniki makroekonomiczne.

Tak duża nieefektywność inwestycyjna ma również swoje podłoże w korupcji, która jest nieodłącznie związana z państwem biurokratycznym, a takim państwem na pewno jest ChRL. Według badań Emerging Advisors Group, w ostatnich latach w Chinach mógł zostać rozkradziony przez różnych oficjeli państwowych nawet bilion dolarów amerykańskich[4]. To tylko pokazuje, że pomimo poczynionych reform, mających uczynić Chiny państwem z elementami wolnego rynku, ChRL wciąż pozostaje państwem komunistycznym, ze wszystkimi jego wadami. Rozmyta odpowiedzialność na różnych etapach planowania stwarza wiele okazji do korupcji.

Tutaj należy się zastanowić, czy budownictwo mieszkaniowe organizowane przez państwowe instytucje ma jakikolwiek sens. Zapewnienie mieszkań obywatelom to przecież jeden ze sztandarowych postulatów każdej partii z „zacięciem społecznym” i dobry sposób na wkupienie się w łaski przyszłych wyborców.

Chiński przykład tworzenia całych dzielnic „na zapas” jest wręcz karykaturalny, jednak budownictwo społeczne jest obecne w wielu krajach i bardzo często tworzy podobne patologie na różnych szerokościach geograficznych. Złe decyzje inwestycyjne, pieniądze z budżetu rozpływające się w biurach państwowych deweloperów,  mijanie się z potrzebami konsumenta, to sytuacje powtarzające się na różną skalę za każdym razem, kiedy państwo mierzy się z wyzwaniem zapewnienia dachu nad głową swoim obywatelom.

Przypadek Państwa Środka jest dla niektórych polityków,  również w Polsce, dowodem na skuteczność zbiurokratyzowania państwa i centralnego planowania, w końcu ciężko zaprzeczyć rozwojowi, który miał tam miejsce w ostatnich dekadach. Uważają oni, że ogromne inwestycje publiczne, przyniosą rozwój gospodarczy i dobrobyt, jednak, zdają się zapominać, że Chińczycy nie stają się nowym hegemonem gospodarczym dzięki planom i regulacjom. To właśnie odejście od całkowitej kontroli nad gospodarką w latach 80. XX wieku pozwoliło na gwałtowny rozwój gospodarki chińskiej. Cała powojenna historia ChRL to jeden wielki argument przeciw centralnemu sterowaniu w  gospodarce. Plany z okresu „wielkiego skoku” przyniosły jedynie chaos i ruinę gospodarki.

Chiński przykład dobitnie pokazuje, że nie powinno się powierzać budownictwa mieszkaniowego w ręce urzędników, ponieważ prowadzi to do wzrostu korupcji i marnotrawienia zasobów. Tak jak w wielu dziedzinach gospodarki lepszy efekt przyniosłoby uproszczenie i zliberalizowanie prawa podatkowego oraz ograniczenie działalności państwa. Wyborcze obietnice roztaczające wizję łatwo dostępnych i tanich mieszkań sponsorowanych przez rząd to czysty populizm, który na dłuższą metę nie przyniesie nic poza lepszymi wynikami wyborczymi wśród osób z nowym lokum.

Autorem tekstu jest Bartosz Majko. Tekst otrzymał wyróżnienie podczas Jesiennej Szkoły Leszka Balcerowicza 2016.

Wpisy na Blogu Obywatelskiego Rozwoju przedstawiają stanowisko autorów bloga i nie muszą być zbieżne ze stanowiskiem Forum Obywatelskiego Rozwoju.


[1] https://data.worldbank.org/indicator/NY.GDP.MKTP.KD.ZG?end=2015&locations=CN&start=1989

[2] https://www.ft.com/content/002a1978-7629-11e4-9761-00144feabdc0

[3] https://www.economist.com/blogs/freeexchange/2014/11/wasted-investment

[4] https://emadvisorsgroup.com/

Share

Artykuł Budownictwo mieszkaniowe w Chinach – przykład nieefektywnej polityki inwestycyjnej pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/budownictwo-mieszkaniowe-w-chinach-przyklad-nieefektywnej-polityki-inwestycyjnej/feed/ 0
jak walczyć z korupcją w Afryce i nie tylko https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/jak-walczyc-z-korupcja-w-afryce-i-nie-tylko/ https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/jak-walczyc-z-korupcja-w-afryce-i-nie-tylko/#respond Fri, 16 Sep 2011 23:45:21 +0000 https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/?p=639 O tym, że administracja większości państw afrykańskich jest skorumpowana nie trzeba chyba nikogo przekonywać. Praca  Ritva Reinikkaz Banku Światowego i Jakob Svensson z Uniwersytetu Sztokholmskiego jest jednak szczególnie ciekawa, ponieważ nie tylko pokazuje skalę tego problemu, ale także jak z nim skutecznie walczyć . Na początku lat  90. autorzy przeprowadzili szeroko zakrojone badania terenowe, sprawdzając wykorzystanie środków pomocowych wydawanych przez ugandyjskie ministerstwo […]

Artykuł jak walczyć z korupcją w Afryce i nie tylko pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
O tym, że administracja większości państw afrykańskich jest skorumpowana nie trzeba chyba nikogo przekonywać. Praca  Ritva Reinikkaz Banku Światowego i Jakob Svensson z Uniwersytetu Sztokholmskiego jest jednak szczególnie ciekawa, ponieważ nie tylko pokazuje skalę tego problemu, ale także jak z nim skutecznie walczyć .

Na początku lat  90. autorzy przeprowadzili szeroko zakrojone badania terenowe, sprawdzając wykorzystanie środków pomocowych wydawanych przez ugandyjskie ministerstwo edukacji. Przeanalizowano sposób wydawania środków przeznaczonych na rozwój szkół (capitation grant – pokrywający najróżniejsze wydatki, z wyjątkiem pensji). Pieniądze te, w większości od zagranicznych donorów, ministerstwo edukacji rozdysponowało pomiędzy regiony i szkoły.

Badacze skonfrontowali ilość pieniędzy przydzielanych poszczególnym szkołom (dane ministerstwa edukacji) z tym, ile pieniędzy poszczególne szkoły faktycznie otrzymały (dane zbierane w szkołach). Wyniki były porażające – do szkół docierało tylko 11% środków dla nich przeznaczonych. Co więcej, do ponad połowy szkół w ogóle żadne pieniądze nie dotarły. Pieniądze po drodze zostały w większości zawłaszczone przez lokalnych urzędników i polityków.

Reinikkaz i Svensson nie ograniczyli się do samego zmierzenia skali problemu. Dalsze badania wykazały, że m.in. tam gdzie, ludzie są bardziej wykształceni, mniej pieniędzy jest rozkradanych.  Najbardziej zainteresowani pieniędzmi dla szkół są rodzice dzieci uczących się w nich, którym zależy na ich rozwoju. Stąd powstał pomysł kampanii informacyjnych w lokalnych gazetach, które zaczęły zamieszczac informacje, ile pieniędzy, której szkole przyznało ministerstwo edukacji. Wiedząc, ile pieniędzy należy się ich konkretnej szkole rodzice w całej Ugandzie zaczęli bardziej kontrolować lokalnych urzędników i naciskać ich by wypłacali wszystkie pieniądze.

Późniejsze badania pokazały, że dzięki kampanii uświadamiającej w lokalnych mediach procent środków faktycznie trafiająych do szkół wzrósł z 11% do 80%.

na postawie: „Fighting corruption to improve schooling: evidence from a newspaper campaign in Uganda”,Ritva Reinikka i Jakob Svensson  (link).

Share

Artykuł jak walczyć z korupcją w Afryce i nie tylko pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/jak-walczyc-z-korupcja-w-afryce-i-nie-tylko/feed/ 0