Warning: Creating default object from empty value in /home/klient.dhosting.pl/for/blogobywatelskiegorozwoju.pl/wp-content/themes/hybrid/library/functions/core.php on line 27

Warning: Cannot modify header information - headers already sent by (output started at /home/klient.dhosting.pl/for/blogobywatelskiegorozwoju.pl/wp-content/themes/hybrid/library/functions/core.php:27) in /home/klient.dhosting.pl/for/blogobywatelskiegorozwoju.pl/wp-includes/feed-rss2.php on line 8
Indie – Blog Obywatelskiego Rozwoju https://blogobywatelskiegorozwoju.pl "Rozmowa o wolnościowym porządku społecznym" Thu, 12 Oct 2023 07:56:03 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=5.1.18 Warunki życia na świecie polepszają się z niezwykłą prędkością https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/warunki-zycia-na-swiecie-polepszaja-sie-z-niezwykla-predkoscia/ https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/warunki-zycia-na-swiecie-polepszaja-sie-z-niezwykla-predkoscia/#respond Fri, 21 Apr 2017 08:14:47 +0000 https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/?p=4987 Autorem tekstu jest Marian L. Tupy z Cato Institute i HumanProgress.org. Tłumaczył Aleksander Mielnikow (FOR). Wiele razy pisałem już o rozwoju ludzkości na skalę globalną. Dzisiaj zrobię to jeszcze raz, ponieważ szybkość z jaką polepszają się warunki, w których żyjemy, nie powinna pozostawać niezauważona. Dlatego przeanalizowałem najważniejsze wskaźniki dotyczące ludzkiego dobrobytu – szczególnie w krajach biedniejszych […]

Artykuł Warunki życia na świecie polepszają się z niezwykłą prędkością pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
Autorem tekstu jest Marian L. Tupy z Cato Institute i HumanProgress.org. Tłumaczył Aleksander Mielnikow (FOR).

źródło: Wikimedia

Wiele razy pisałem już o rozwoju ludzkości na skalę globalną. Dzisiaj zrobię to jeszcze raz, ponieważ szybkość z jaką polepszają się warunki, w których żyjemy, nie powinna pozostawać niezauważona. Dlatego przeanalizowałem najważniejsze wskaźniki dotyczące ludzkiego dobrobytu – szczególnie w krajach biedniejszych – odnoszące się do ostatnich dziesięciu lat, dla których były dostępne dane. Wyniki są zdumiewające, co powinno wreszcie spowodować, iż zaczniemy myśleć bardziej pozytywnie na temat rozwoju na świecie.

1. Realne PKB na mieszkańca, mierzone według wartości dolara z 2010 r. (2005-2015)
Świat: $8,858 → $10,194 (wzrost: 15,1%)

Afryka Subsaharyjska: $1,363 → $1,660 (wzrost: 21,8%)
Indie: $982 → $1,751 (wzrost: 78,3%)
Chiny: $2,738 → $6,498 (wzrost: 137,3%)


2. Współczynnik umieralności niemowląt (dzieci poniżej 1 roku życia) na 1000 porodów (2005-2015)
Globalnie: 44,3 → 31,7 (spadek: 28,4%)
Afryka Subsaharyjska: 80 → 56,4 (spadek: 29,5%)
Indie: 55,8 → 37,9 (spadek: 32.1%)
Chiny: 20,3 → 9,2 (spadek: 54,7%)

3. Oczekiwana dalsza długość trwania życia (2004-2014)
Globalnie: 69 → 71,5 (wzrost: 3,6%)
Afryka Subsaharyjska: 52 → 58,6 (wzrost: 12,7%)
Indie: 64,2 → 68 (wzrost: 5,9%)
Chiny: 73,4 → 75,8 (wzrost: 3,3%)

4. Skala deficytu żywności, kilokalorie w przeliczeniu na jednego człowieka dziennie (2006-2016)*
Globalnie: 129 → 88,4 (spadek: 31,5%)
Afryka Subsaharyjska: 172,4 → 130 (spadek: 24,6%)
Indie: 152 → 109 (spadek: 28,3%)
Chiny: 128 → 74 (spadek: 42.2%)

5. Liczba osób niedożywionych w milionach (2005-2015)**
Globalnie: 884 → 685 (spadek: 22,5%)
Afryka: 159 → 149 (spadek: 6,3%)
Indie: 233 → 194 (spadek: 16,7%)
Chiny: 212 → 140 (spadek: 81,1%)

6. Niedożywienie w stosunku do społeczeństwa jako całość (2005-2015)
Globalnie: 22,5 → 18 (spadek: 20%)
Afryka: 26,2 → 22,3 (spadek: 14,9%)
Indie: 20,9 → 15,3 (spadek: 26,8%)
Chiny: 15,8 → 9,8 (spadek: 38%)

Oczywiście świat nie jest doskonały. Tak długo jak są ludzie, którzy cierpią z głodu lub umierają z powodu chorób, którym można byłoby zapobiec, to zawsze będzie miejsce na poprawę. Jednakże realistyczny obraz współczesności powinien polegać na porównaniu niedoskonałej teraźniejszości z jeszcze bardziej niedoskonałą przeszłością (a nie z wyimaginowaną utopijną wizją przyszłości) i należy przyznać, że nastąpił już niezwykły rozwój warunków do życia na świecie.

*Deficyt żywności wskazuje, ile kalorii byłoby potrzebnych, aby wyciągnąć ludzi z niedożywienia. Średni brak niezbędnego pożywienia jest wyliczony przez różnicę średniej liczby kalorii potrzebnych do normalnego funkcjonowania oraz średniej liczby kalorii, które spożywa osoba niedożywiona, wynik ten jest następnie pomnożony przez całkowitą ilość osób niedożywionych w danym kraju, przy czym uwzględnia się również całkowitą wielkość populacji.

**Są to wartości całkowite – w procesie ich mierzenia nie brano pod uwagę wzrostu liczby ludności.

Share

Artykuł Warunki życia na świecie polepszają się z niezwykłą prędkością pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/warunki-zycia-na-swiecie-polepszaja-sie-z-niezwykla-predkoscia/feed/ 0
Prawa własności w akcji: w Hondurasie, Republice Południowej Afryki i Indiach. https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/prawa-wlasnosci-w-akcji-w-hondurasie-republice-poludniowej-afryki-i-indiach/ https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/prawa-wlasnosci-w-akcji-w-hondurasie-republice-poludniowej-afryki-i-indiach/#respond Thu, 03 Dec 2015 14:00:14 +0000 https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/?p=2712 Artykuł pochodzi ze strony Atlas Network. Tłumaczył Eliot Bors. Prawo własności jest niezbędne dla rozwoju wolnych społeczeństw.  Dlatego podczas Liberty Forum 2015, zorganizowanego przez Atlas Network, odbyła się sesja „Prawa własności w akcji”. Uczestnicy konferencji usłyszeli od przedstawicieli trzech organizacji partnerskich Atlas Network o ich działaniach na rzecz ochrony prawa własności, zwłaszcza własności ziemi, w […]

Artykuł Prawa własności w akcji: w Hondurasie, Republice Południowej Afryki i Indiach. pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
Artykuł pochodzi ze strony Atlas Network. Tłumaczył Eliot Bors.

Prawo własności jest niezbędne dla rozwoju wolnych społeczeństw.  Dlatego podczas Liberty Forum 2015, zorganizowanego przez Atlas Network, odbyła się sesja „Prawa własności w akcji”. Uczestnicy konferencji usłyszeli od przedstawicieli trzech organizacji partnerskich Atlas Network o ich działaniach na rzecz ochrony prawa własności, zwłaszcza własności ziemi, w RPA, Indiach i Hondurasie.

Maria Mothupi (99 l.) w końcu otrzymała tytuł własności do nieruchomości, w której mieszka od 1982 r.

Eustace Davie z Free Market Foundation (FMF) (RPA), Barun Mitra z Liberty Institute (Indie) i Guillermo Peña Panting z Fundación Eléutera (Honduras) przybliżyli uczestnikom ewolucję prawa własności na przełomie tysięcy lat. Pokazali też w jaki sposób prawa te mogą być chronione w innowacyjny sposób, dzięki wykorzystaniu nowych technologii.

Davie przedstawił projekt reformy ziemskiej FMF „Khaya Lam”. „Khaya Lam” oznacza „mój dom”, a celem projektu jest uzyskanie prawa do posiadania domu dla czarnych mieszkańców RPA, którzy przez lata byli wyłączeni z systemu praw własności, w trakcie długiego reżimu apartheidu.

Ustawa ziemska z 1913 roku odebrała prawa czarnych mieszkańców RPA do posiadania ziemi w „białych strefach”, które pokrywały większość RPA, a rząd przywłaszczał sobie ich ziemie oraz domy. Ustawa ta została odrzucona w 1991 roku, ale rząd wciąż posiada większość domów z okresu apartheidu. Dużo gospodarstw domowych nie stać na opłaty z tego tytułu, a większość mieszkańców wciąż korzysta z wynajmu nieruchomości nie myśląc nawet o posiadaniu własnej nieruchomości.

Pilotaż projektu FMF ma miejsce w mieście Ngwathe – obszarze zamieszkałym przez osoby o niskich dochodach, z 43 proc. bezrobociem i 66 proc. odsetkiem osób żyjących w biedzie. Dzięki wsparciu finansowemu ze strony First National Bank, przedsiębiorców, osób prywatnych i farm, FMF zapewnia fundusze na pokrycie tytułów zbywalnej własności i wsparcie handlu ziemią. Szacuje się, że dzięki projektowi 20 tys. gospodarstw domowych otrzyma tytuł ziemski. Tysiące aktów własności zostały już przekazane lub są w trakcie realizacji. Davie podkreślił wagę prawa własności cytując Sir Johna Templetona, który powiedział: „ Prawo własności jest podstawą praw człowieka”. Dlatego to niezwykle ważne, że Liberty Forum poświęca czas właśnie na sesję poświęconą obronie praw własności, powiedział Davie.

Barun Mitra opisał batalię o prawa własności w Indiach nawiązując do opowieści pochodzącej z wcześniejszych generacji, „z nowożytnych czasów Mahabharata”. Opowiedział też o filmie dokumentalnym „Indie budzą się”, wydanemu przez partnera Atlas Network – Free to Choose Network. Opowiada on historię o tym, jak zrozumienie dla roli praw własności wzrosło przez ostatnie dwie dekady w Indiach, pozwalając na wzrost dobrobytu wśród wielu osób, które wcześniej pozostawały na marginesie społeczeństwa.

Organizacja Mitry, Liberty Institute, od la pracuje na rzecz prawa do własności ziem, które były wykorzystywane od wielu pokoleń prze mieszkańców plemiennych wiosek. Instytut pomógł przetworzyć obsłużyć roszczenia ziemskie 25 tys. rodzin dzięki stronie internetowej RightToProperty.org, która zawiera zdjęcia satelitarne wiosek oraz skargi zainteresowanych stron, pomagając w ten sposób rozwiązywać lokalne spory.

„W zasadzie  każdy zakątek Indii doświadczył nadużycia w zakresie wywłaszczenia”, powiedział Mitra. Jednak podobnie jak w starożytnej Grecji, ludzie w Indiach zaczęli zdawać sobie sprawę z ich możliwości politycznych, siły ich głosu. Było to manifestowane w kampanii, która miała na celu uznanie prawa zmarginalizowanych społeczności do ich ziemi i lokalnych zasobów, które są niezbędne do przeżycia wspólnoty.

Wagę praw własności i nowoczesnych technologii służących ich ochronie  podkreślał też Guillermo Peña Panting. Mówił on o tym, jak Fundación Eléutera wykorzystała technologię blockchain, która jest podstawą cyfrowej waluty bitcoin, do stworzenia zaszyfrowanego, rejestru ziemskiego w technologii peer-to-peer (p2p). Był to sposób do wyznaczenia i wzmocnienia prawa własności w Hondurasie.

Fundación Eléutera była partnerem Factorm – amerykańskiej organizacji wzorującej się na programach open source, aby zaprezentować nową alternatywę dla kieronictwa Institute of Property w Hondurasie, który kieruje krajowym scentralizowanym systemem  tytułów własności do ziemi.

Mechanizm blockchain, udoskonalony przez Fundación Eléutera, tworzy bardziej stabilne, zdecentralizowane metody uznania tytułu ziemskiego. Panting wskazał, że pomimo tego iż przeciętny mieszkaniec może nie wiedzieć jak ten system działa, ich praktyczne doświadczenia z tą technologią pokazują, że system jest skuteczny. Reuters pochwalił wprowadzenie technologii blockchain do zabezpieczenia prawa własności w maju br., a w październiku o wysiłkach Fundación Eléutera napisał The Economist.

„Po raz pierwszy od lat Honduras jest wspominany w zagranicznych mediach nie tylko jako kraj słynący z korupcji, śmierci, przemocy, karteli narkotykowych itp.”, powiedział Panting. Technologia blockchain może rozwiązywać realne, globalne problemy bardzo niskim kosztem i może być skopiowana gdziekolwiek na świecie.

Share

Artykuł Prawa własności w akcji: w Hondurasie, Republice Południowej Afryki i Indiach. pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/prawa-wlasnosci-w-akcji-w-hondurasie-republice-poludniowej-afryki-i-indiach/feed/ 0
Więcej wolności dla Indii i ich ubogich mieszkańców – prawa własności za jednego dolara https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/wiecej-wolnosci-dla-indii-i-ich-ubogich-mieszkancow-prawa-wlasnosci-za-jednego-dolara/ https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/wiecej-wolnosci-dla-indii-i-ich-ubogich-mieszkancow-prawa-wlasnosci-za-jednego-dolara/#respond Tue, 20 Aug 2013 08:13:36 +0000 https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/?p=1882 Autorem tekstu jest Alejandro Chafuen, prezes Atlas Economic Reserach Foundation. Dziękujemy za przekazanie tekstu i zgodę na jego tłumaczenie. Dłuższa wersja tego artykułu ukazała się pierwotnie na: Forbes.com. Tłumaczył: Marek Tatała  Gdy analizujemy rozwój gospodarczy na świecie, kilka przypadków przyciąga taką uwagę  jak Indie i przeprowadzone tam reformy. Nawet niewielka zmiana gospodarcza w kraju zamieszkałym […]

Artykuł Więcej wolności dla Indii i ich ubogich mieszkańców – prawa własności za jednego dolara pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
Autorem tekstu jest Alejandro Chafuen, prezes Atlas Economic Reserach Foundation. Dziękujemy za przekazanie tekstu i zgodę na jego tłumaczenie. Dłuższa wersja tego artykułu ukazała się pierwotnie na: Forbes.com. Tłumaczył: Marek Tatała

Wieś Dabka

 Gdy analizujemy rozwój gospodarczy na świecie, kilka przypadków przyciąga taką uwagę  jak Indie i przeprowadzone tam reformy. Nawet niewielka zmiana gospodarcza w kraju zamieszkałym przez ponad 1,2 miliarda osób wpływa na otaczający nas świat. Teraz możliwa jest kolejna zmiana za cenę tylko jednego dolara.

Ponad dwie dekady temu Indie zaczęły liberalizować handel, uwalniać inwestycje i inne sektory gospodarki. Bardziej rozważna polityka fiskalna i monetarna doprowadziła do spadku inflacji a kraj, który jeszcze kiedyś musiał prosić o międzynarodową pomoc, zaczął aspirować do statusu supermocarstwa. Choć wiele pozostało jeszcze do zrobienia a inflacja znów wzrasta, to zaczęliśmy inaczej spoglądać na indyjską gospodarkę.

Jednym z największych wyzwań stojących przed tym krajem jest wzmocnienie ochrony praw własności. Między 2005 a 2010 r. wskaźnik ochrony tych praw, mierzony przez Instytut Frasera spadł z 7,88 do 5,49. Z kolei w indeksie wolności gospodarczej Fundacji Heritage Indie osiągają 5 na 10 pkt., tyle samo co dwie dekady temu.

Własność prywatna jest na tyle ważna, że autorzy Indeksu Frasera twierdzą, że wolność gospodarcza “powinna być mierzona stopniem, w jakim zgodnie z prawem nabyta własność, jest chroniona a jednostki biorą udział w dobrowolnych transakcjach”. Własność ta ma szczególne znaczenie gdy jest chroniona przez dobrze zdefiniowane prawa własności. W tym obszarze Indie muszą jeszcze wiele poprawić.

Liberty Institute, think tank zajmujący się polityką gospodarczą, wspólnie z Action Research in Community Health (ARCH), organizacją pozarządową z Gujarat zajmującą się rozwojem obszarów rolniczych, działają wspólnie na rzecz poprawy życia milionów ludzi poprzez wzmacnianie praw własności. Ich wysiłki, skupione na nadawaniu dobrze zdefiniowanych praw własności, opierają się na trzech filarach – inicjatywach oddolnych, promocji rozsądnej polityki gospodarczej i nowych technologiach. Jak możemy przeczytać w ich materiałach informacyjnych „celem inicjatywy jest oznaczenie na mapach terenów rolniczych i komunalnych, należących do mieszkańców wsi, poprzez zbieranie współrzędnych geograficznych działek, informacji o własności i sposobie wykorzystania ziemi”.

Organizacje te szkolą lokalne społeczności w wykorzystaniu urządzeń GPS oraz odczytywaniu map i zdjęć satelitarnych. Informacje używane są przy dokumentacji roszczeń mieszkańców w stosunku do ziemi, które są weryfikowane przez zgromadzenia wioskowe (gram sabhas), a następnie akceptowane lub odrzucane. Obecnie program obejmuje zasięgiem ok. 150 wiosek. Działania mają na celu wprowadzenie w życie przepisów dotyczących prawa do terenów leśnych z 2006 r. (ang. Forset Rigght Act), które po raz pierwszy uznaje prawa do ziemi społeczności zamieszkujących lasy. Dotyczy to ok. 100 milionów osób i co najmniej 25 milionów działek.

Brak dobrze zdefiniowanych praw własności zapycha wymiar sprawiedliwości. Szacuje się, że ok. 80 proc. spraw, szczególnie w niższej instancji dotyczy spraw związanych z ziemią. Tworzy to przestrzeń do korupcji. Poza tym to „ogrodzenia budują dobre sąsiedztwo”, gdy tymczasem ponad 10 proc. zabójstw na wsi jest związanych ze sporami o grunty.

Zastosowanie nowych technologii doprowadziło do gwałtownej poprawy w akceptacji roszczeń w kilku wioskach. Barun Mitra, założyciel i lider Liberty Institute, działającego na rzecz wprowadzania pro-rynkowych rozwiązań od ponad dwóch dekad, zdaje się być pełen pozytywnej energii. Opowiedział mi o sprawie Amarsingh Vasava, która jest sekretarzem wioskowego komitetu do spraw praw dla terenów leśnych (ang. Forest Rights Committee) we wsi Andu, w Dediapada taluka, części obszaru Narmada, w stanie Gujarat. „Dla jej wioski lokalne władze odrzuciły ostatnio 70 ze 112 roszczeń. Dzięki przekazaniu map i zdjęć satelitarnych podczas apelacji, udało się wywalczyć przyjęcie roszczeń mieszkańców w 66 przypadkach i to dla wszystkich terenów, które uprawiają”.

Wszystkie rodziny, które otrzymały prawa własności do ziemi nie są dalej narażone na nękania ze strony urzędników. Poza tym zabezpieczone tytuły własności otwierają drogę do akceptacji czy wsparcia takich zmian jak budowa studni czy wyrównywanie ziemi. Dzięki temu możliwy jest wzrost produktywności i dochodów. Somabhai Vasava ze wsi Sagai, z tej samej taluki (grupa wsi) opowiedziała podobną historię. Wykorzystanie map pozwoliło na przyjęcie 53 roszczeń mieszkańców w stosunku do ziemi, które były wcześniej odrzucane przez lokalne władze. Tak wysoki poziom akceptacji roszczeń wpłynął na rosnący entuzjazm w sąsiednich wioskach. ARCH ma nadzieję na osiągnięcie wskaźnika skuteczności w wysokości 90 proc.

Dzięki nowej technologii i liberalizacji w Indiach każdy może przekonać się jak działa projekt i zidentyfikować objęte nim wioski online, a także przekazać wsparcie finansowe przez amerykańskie organizacje charytatywne. Barun Mitra i Anil Patel z ARCH bardzo ułatwili procedurę wsparcia dla projektu. „Jeden dolar pozwala na nadanie prawa własności jednej rodzinie; za 250 dolarów można nadać prawa własności do ziemi dla całej wioski; za 500 dolarów można kupić 2 urządzenia GPS, które pozwolą na przebadanie i przygotowanie dokładnych map dla kolejnych wiosek”.

Share

Artykuł Więcej wolności dla Indii i ich ubogich mieszkańców – prawa własności za jednego dolara pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/wiecej-wolnosci-dla-indii-i-ich-ubogich-mieszkancow-prawa-wlasnosci-za-jednego-dolara/feed/ 0
Jak odkrywałem wolność w Azji https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/jak-odkrywalem-wolnosc-w-azji/ Mon, 11 Feb 2013 14:34:40 +0000 https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/?p=1684 Moje pierwsze skojarzenie dotyczące wolności na kontynencie azjatyckim dotyczy miejsc takich jak Hong-Kong czy Singapur, które od lat znajdują się w czołówce wszelkich rankingów wolności gospodarczej. Drugim skojarzeniem jest długa lista państw, w których poza anty-wolnościowymi ograniczeniami w sferze gospodarczej istnieją poważne ograniczenia wolności politycznych czy obywatelskich. Skrajnym przykładem takiego opresyjnego reżimu jest Korea Północna, […]

Artykuł Jak odkrywałem wolność w Azji pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
Moje pierwsze skojarzenie dotyczące wolności na kontynencie azjatyckim dotyczy miejsc takich jak Hong-Kong czy Singapur, które od lat znajdują się w czołówce wszelkich rankingów wolności gospodarczej. Drugim skojarzeniem jest długa lista państw, w których poza anty-wolnościowymi ograniczeniami w sferze gospodarczej istnieją poważne ograniczenia wolności politycznych czy obywatelskich. Skrajnym przykładem takiego opresyjnego reżimu jest Korea Północna, która stała się obozem koncentracyjnym dla swoich własnych obywateli.

Indie są krajem, w którym pomimo licznych problemów z funkcjonowaniem systemu politycznego, poziom wolności politycznych i obywatelskich jest wysoki, w porównaniu z innymi państwami kontynentu (sytuację polityczną trafnie oddaje nieprzetłumaczalny ze względu na grę słów cytat zasłyszany podczas jednego ze spotkań – India is the largest democracy, but the United States is the greatest democracy in the world). Gorzej kraj ten wypada w kategorii wolności gospodarczej. Pomimo istotnego postępu od początku lat 90-tych, indyjska gospodarka jest nadal skrępowana licznymi regulacjami oraz nadmierną obecnością państwa w życiu gospodarczym (polecam rozdział „Dlaczego Chiny wyprzedziły Indie?” w książce „Zagadki wzrostu gospodarczego” pod red. Leszka Balcerowicza i Andrzeja Rzońcy). Indyjskie społeczeństwo obywatelskie, podobnie jak społeczeństwa wielu innych państw w Azji, mają o co walczyć. Azjatyckie Forum Wolności   (Asia Liberty Forum), które odbyło się 2 i 3 lutego 2013 r. w Delhi, przyciągnęło ponad 200 uczestników, oddanych walce w obronie wolności gospodarczej, politycznej czy obywatelskiej w swoich krajach, jak również na skalę globalną. Chciałbym podzielić się z polskimi czytelnikami doświadczeniami z uczestnictwa w tym wydarzeniu.

Sesje plenarne oraz panele dyskusyjne podczas Forum pozwoliły nie tylko poznać problemy i wyzwania przed jakimi stoją mieszkańcy Azji, ale też przekonać się, że walka o wolność ma sens czego dowodem są sukcesy osiągane przez poszczególne organizacje pozarządowe z takich krajów jak Kirgistan, Nepal, czy Sri Lanka. Tematyka dyskusji podczas forum była szeroka. Poruszano takie zagadnienia jak państwo socjalne i jego przyszłość (punktem wyjścia była książka After the Welfare State pod red. Toma G. Palmera), wolność wyznania, wolny handel i płynące z niego korzyści, reformy sektora finansowego w Azji, czy związki pomiędzy ekonomią a pop-kulturą. Ważnym tematem była też działalność organizacji zrzeszających obrońców wolności i poszukiwanie najlepszych praktyk, które można powielać w innych krajach. Ciekawym elementem programu była „wolna przestrzeń” do dyskusji (open space). Dzięki bardzo liberalnemu doborowi tematów oraz grup dyskusyjnych (samodzielnie przez uczestników Forum) każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Miałem przyjemność zaproponować, a następnie moderować kameralną dyskusję dotyczącą dostępu do informacji publicznej w Polsce i w Indiach.

Mój skromy wkład do debaty podczas Forum to udział w panelu na temat wyzwań w walce o wolność poza Azją. Była to okazja do przypomnienia sukcesów polskiej transformacji gospodarczej, ale też do pokazania problemów przed jakimi stoi polska gospodarka, związanych m.in. z wyczerpywaniem się prostych rezerw wzrostu gospodarczego. Przede wszystkim miałem też okazję do prezentacji książki Odkrywając wolność. Przeciw zniewoleniu umysłów” jako przeciwwagi dla anty-wolnościowych presji w Polsce. Sukces wydawniczy i liczba sprzedanych do tej pory egzemplarzy tej „biblii wolności” robił wrażenie na każdym z kim o książce rozmawiałem.

Największą wartością Azjatyckiego Forum Wolności byli jego uczestnicy. Mieszkańcy wielu krajów Azji i nie tylko. Członkowie licznych organizacji pozarządowych, instytucji badawczych i think tank’ów. Różniły nas płeć, wiek, język, czy kultura, ale wszystkich łączył jeden wspólny cel – więcej wolności. Wśród wielu niezwykle ciekawych osobowości największą satysfakcję sprawiło mi poznanie prawdziwych bohaterów w walce o tę upragnioną wolność. To osoby, które nie zważając na własne bezpieczeństwo, często z narażeniem zdrowia, a nawet życia walczą w słusznej sprawie poszerzania zakresu wolności obowiązujących w ich krajach. Poświęcają swój czas, pieniądze, życie prywatne, aby walczyć o podstawowe prawo człowieka do wolności w krajach gdzie swobody gospodarcze, polityczne czy obywatelskie są nadal silnie ograniczane. Spotkania z takimi odważnymi i wytrwałymi ludźmi pozwalają docenić poziom wolności, który po 1989 r. udało się osiągnąć w Polsce. Dają też ogromną motywację do dalszego działania na rzecz ochrony oraz poszerzania zakresu tejże wolności. Jak napisał we wstępie do „Odkrywając wolność” prof. Leszek Balcerowicz „walka o wolność nigdy się nie skończy – chyba, że pozwolimy sobie tę wolność odebrać”. Ja z pewnością będę walczyć dalej i zachęcam do tego wszystkich dla których wolność jest jedną z najważniejszych życiowych wartości. Wszystkim uczestnikom Azjatyckiego Forum Wolności życzę wytrwałości i powodzenia w ich własnej codziennej pracy na rzecz wolności.

Na zakończenie serdeczne podziękowania należą się wszystkim Organizatorom i Partnerom Asia Libery Forum, a w szczególności Asia Centre for Enterprise, Centre for Civil Society, Atlas Network i Friedrich Neumann Foundation.

Share

Artykuł Jak odkrywałem wolność w Azji pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>