Warning: Creating default object from empty value in /home/klient.dhosting.pl/for/blogobywatelskiegorozwoju.pl/wp-content/themes/hybrid/library/functions/core.php on line 27

Warning: Cannot modify header information - headers already sent by (output started at /home/klient.dhosting.pl/for/blogobywatelskiegorozwoju.pl/wp-content/themes/hybrid/library/functions/core.php:27) in /home/klient.dhosting.pl/for/blogobywatelskiegorozwoju.pl/wp-includes/feed-rss2.php on line 8
imigranci – Blog Obywatelskiego Rozwoju https://blogobywatelskiegorozwoju.pl "Rozmowa o wolnościowym porządku społecznym" Thu, 12 Oct 2023 07:56:03 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=5.1.18 Imigracyjne strachy na Lachy https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/imigracyjne-strachy-na-lachy/ https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/imigracyjne-strachy-na-lachy/#respond Wed, 17 Jul 2019 05:30:08 +0000 https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/?p=6108 „Nie ma się czego bać”, czyli popularne powiedzenie „strachy na Lachy”, to właściwa odpowiedź na różnego rodzaju lęki, podkręcane w związku ze zjawiskiem imigracji. Łatwo budować emocjonalne przekazy na podstawie jednostkowych wydarzeń, w których biorą udział imigranci, ale tym przekazom warto przeciwstawiać fakty i dane, które pokazują bezpodstawność wielu obaw. W ostatnich miesiącach amerykańska organizacja […]

Artykuł Imigracyjne strachy na Lachy pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>

źródło: Wikimedia

„Nie ma się czego bać”, czyli popularne powiedzenie „strachy na Lachy”, to właściwa odpowiedź na różnego rodzaju lęki, podkręcane w związku ze zjawiskiem imigracji. Łatwo budować emocjonalne przekazy na podstawie jednostkowych wydarzeń, w których biorą udział imigranci, ale tym przekazom warto przeciwstawiać fakty i dane, które pokazują bezpodstawność wielu obaw.

W ostatnich miesiącach amerykańska organizacja pozarządowa Cato Institute opublikowała dwa ciekawe teksty odnoszące się do antyimigranckich mitów i lęków. Michelangelo Landgrave i Alex Nowrasteh wykorzystali dane ze spisu powszechnego w USA do analizy uwięzionych imigrantów i rodowitych Amerykanów. Wbrew hasłom Donalda Trumpa i rozpowszechnianym w sieci mitom, że nielegalni imigranci są głównym źródłem przestępczości w USA, autorzy wykazują, iż skazanie na więzienie imigranta było w badanym okresie o wiele mniej prawdopodobne niż skazanie rodowitego Amerykanina – o 75% w przypadku imigrantów legalnie przybywających w USA i o 49% w porównaniu z nielegalnymi imigrantami.

Analiza bazuje na danych za 2017 r. i potwierdza wyniki wcześniejszych badań pokazujących, że to urodzeni na terenie USA obywatele tego kraju częściej trafiają za kratki. Inne cytowane przez autorów badanie pokazuje brak związku pomiędzy poziomem nielegalnej imigracji i przestępstwami związanymi z użyciem przemocy.

W innym badaniu Alex Nowrasteh i Andrew Forrester przeanalizowali poziom asymilacji oraz integracji migrantów w kontekście patriotyzmu, wyznawanych wartości i zaufania do głównych instytucji państwowych w USA. Autorzy pokazali, że imigranci i ich potomkowie mają podobny lub wyższy poziom patriotyzmu co rodowici obywatele, a także bardziej ufają amerykańskim instytucjom.

Sam poziom patriotyzmu jest trudny do zmierzenia, więc Nowrasteh i Forrester wykorzystali w badaniu pytania odnoszące się do m.in. relatywnej pozycji Stanów Zjednoczonych na świecie czy też dumy lub wstydu z powodu bycia Amerykaninem.

Skąd taki patriotyzm u imigrantów? Autorzy zwracają uwagę, że jednym z możliwych wytłumaczeń może być fakt, iż imigranci stają się mieszkańcami USA z wyboru, a więc są bardziej skłonni lubić nowe miejsce i dominujące w nim wartości, skoro je wybrali. Inne wytłumaczenie to świeże wspomnienia o dużo gorszej sytuacji w ich kraju pochodzenia.  Może to potwierdzać, dlaczego poziom patriotyzmu spada w trzeciej i czwartej generacji potomków imigrantów. Doświadczenia związane ze źle działającym państwem opuszczonym przez imigrantów tłumaczą też, dlaczego to imigranci, bardziej niż rodowici Amerykanie, ufają amerykańskiej władzy wykonawczej, ustawodawczej i sądowniczej.

Wielu konserwatystów martwi się, że imigranci i ich dzieci nie są tak patriotyczni jak rodowici Amerykanie” – zwracają uwagę Nowrasteh i Forrester. Autorzy ci pokazują, że to nieprawda, a „system patriotycznej asymilacji kwitnie, a imigranci podnoszą poziom zaufania Amerykanów do instytucji państwa”.

Na stronie Słownika Języka Polskiego PWN znaleźć można rozważania na temat powiedzenia „Strachy na Lachy”. Czy oznacza ono, że „Lachy”, jak niektóre ludy określały w przeszłości Polaków, są bojaźliwi czy może wręcz przeciwnie są odważni i „próżny to trud straszyć taki odważny lud”? Polska potrzebuje imigrantów, którzy na dłużej zwiążą się z naszym krajem i otrzymają obywatelstwo. Bądźmy więc jak te Lachy i nie dajmy się zastraszyć antyimigracyjnym mitom.


Tekst ukazał się wcześniej na stronie Liberte!

Wpisy na Blogu Obywatelskiego Rozwoju przedstawiają stanowisko autorów bloga i nie muszą być zbieżne ze stanowiskiem Forum Obywatelskiego Rozwoju.

Share

Artykuł Imigracyjne strachy na Lachy pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/imigracyjne-strachy-na-lachy/feed/ 0
Imigracyjne iluzje https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/imigracyjne-iluzje/ https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/imigracyjne-iluzje/#respond Wed, 25 Oct 2017 08:00:27 +0000 https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/?p=5497 Zauważalna część społeczeństwa jest przekonana, że imigranci nadmiernie drenują budżet publiczny. Jest to jednak jeden z wielu mitów. Przykład gospodarki amerykańskiej pokazuje, że przeciętny imigrant dorzuca do budżetu prawie 1,800 dolarów więcej niż pobiera w formie różnych świadczeń socjalnych [1]. Podobnie wygląda sytuacja w Wielkiej Brytanii. W jednym z badań profesor ekonomii Christian Dustmann wraz z […]

Artykuł Imigracyjne iluzje pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>

Źródło: Pixabay

Zauważalna część społeczeństwa jest przekonana, że imigranci nadmiernie drenują budżet publiczny. Jest to jednak jeden z wielu mitów. Przykład gospodarki amerykańskiej pokazuje, że przeciętny imigrant dorzuca do budżetu prawie 1,800 dolarów więcej niż pobiera w formie różnych świadczeń socjalnych [1]. Podobnie wygląda sytuacja w Wielkiej Brytanii. W jednym z badań profesor ekonomii Christian Dustmann wraz z Tommasem Frattininim wskazują, że imigranci w ciągu dekady zasilili finanse państwa dodatkowymi 20 mld funtów [2].

Wynika to przede wszystkim z faktu, że imigranci zauważalnie rzadziej korzystali z różnych form pomocy społecznej. W Stanach Zjednoczonych beneficjentem społecznego programu pomocy Medicaid jest jedynie co piąty imigrant oraz prawie co trzeci Amerykanin. Przy tym średnia wartość otrzymywanych przez imigrantów świadczeń jest zauważalnie niższa. W następstwie obu tych faktów roczny koszt programu Medicaid dla 100 dorosłych osób wynosi prawie 100 tys. dolarów w przypadku rodowitych Amerykanów oraz niecałe 60 tys. dolarów w przypadku imigrantów [3]. Nie dzieje się tak tylko w Stanach Zjednoczonych. Również w Wielkiej Brytanii z pomocy społecznej częściej korzystają Brytyjczycy niż imigranci. Korzysta z niej co trzeci Brytyjczyk oraz co czwarty imigrant [4]. Na tym nie koniec. Oprócz tego okazuje się, że w przynajmniej połowie przypadków, nawet nielegalni imigranci płacili podatki dochodowe [5].

Podobnie przecenia się negatywny wpływ imigracji na wysokość wynagrodzenia oraz poziom bezrobocia. Część osób rzeczywiście może stracić pracę na rzecz imigranta i tym samym odczuwać frustracje. Jednak na poziomie krajowym wygląda to zupełnie inaczej. Ekonomista Giovanni Peri, który przeanalizował dane z amerykańskiej gospodarki z niemal pięćdziesięciu lat, dochodzi do wniosku, że „zabieranie” miejsc pracy przez imigrantów jest jedynie kolejnym, często powielanym mitem [6]. W rzeczywistości wielu imigrantów znajduje zatrudnienie w dziedzinach, które nie cieszą się zbytnim zainteresowaniem lokalnej ludności. Ponadto na rynku pracy występuję pewna komplementarność. Rosnąca społeczność imigrancka może doprowadzić do spadku płac na takich stanowiskach jak kasjerzy czy kelnerzy, jednak istotniejsze są skutki niewidoczne na pierwszy rzut oka. Dzięki niższym płacom firmy tworzą nowe miejsca pracy. To z kolei prowadzi do zwiększenia popytu na pracowników pełniących lepiej wynagradzane funkcje kierownicze. I nie jest to tylko teoria. W 90 proc. Przypadków pojawienie się imigrantów skutkowało wzrostem płac od 0,7 proc. do 3,4 proc. [7]. Wysokość tego wzrostu zależała głównie od poziomu edukacji – wyższy poziom wykształcenia z reguły przekładał się na większe korzyści.

Dodatkowe wpływy budżetowe oraz wzrost płac to nie jedyne korzyści z otwartej polityki imigracyjnej. Doświadczenia Stanów Zjednoczonych pokazują, że imigranci są również niesamowicie przedsiębiorczy. Pomiędzy 1996 a 2008 rokiem imigranci zakładali nowe przedsiębiorstwa dwa razy częściej niż Amerykanie. Co więcej, przynajmniej jeden z założycieli 44 z 87 globalnie rozpoznawanych start-upów był imigrantem [8]. Wśród imigrantów są takie osobowości jak założyciel Google Sergey Brin, twórca eBay’a Pierre Omidyar, założyciel Intela Andy Groove czy pragnący wysłać pierwszych ludzi na marsa Elon Musk. Każde z tych przedsiębiorstw utworzyło tysiące miejsc pracy.

Imigranci ze względu na swoje umiejętności oraz kreatywność są także źródłem wartościowego kapitału ludzkiego. W ciągu ostatnich 50 lat co czwarty amerykański noblista pochodził spoza Stanów Zjednoczonych [9]. Pomysłowość imigrantów ma również odzwierciedlenie w ilości otrzymywanych przez nich patentów. Ponad 24 proc. Wszystkich przyznanych patentów otrzymali imigranci, pomimo że stanowią niecałe 13 proc. populacji. Giovani Peri oszacował, że w okresie od 1990 do 2010 roku, wkład wniesiony przez imigrantów odpowiada za około 30 proc. wzrostu produktywności [10]. Inne badanie przeprowadzone przez jeden z komitetów Białego Domu sugeruje, że imigranci poprzez swoją aktywność ekonomiczną przyczyniają się do zwiększenia PKB gospodarki amerykańskiej o nawet 37 mld dolarów rocznie [11].

Poza tym niepocieszeni będą zwolennicy tezy, że wraz z przybyciem imigrantów gwałtownie rośnie przestępczość. Jak zauważają Brian Bell, Stephen Machin i Francesco Fasani, nie istnieje żadna znacząca korelacja między imigracją a wzrostem przestępstw z użyciem przemocy [12]. Wyłania się z tego niezwykle korzystny wizerunek imigrantów. Niestety społeczeństwo nie dostrzega wszystkich płynących z imigracji korzyści. Zmiana postrzegania przez opinię publiczną nie nastąpi z dnia na dzień. Będzie to długotrwały proces. W szczególności, gdy społeczeństwo jest spolaryzowane jak nigdy dotąd, a debata publiczna opiera się na „alternatywnych faktach”. Pierwszym krokiem ku poprawie tego stanu rzeczy powinno być skupienie się na merytorycznej debacie publicznej. Trzeba powiedzieć stanowcze „nie” populistycznym argumentom. Imigranci to nie tylko różnorodność kulturowa.

Autorem tekstu jest Andrzej Kędzierski, zdobywca II miejsca Letniej Szkoły Leszka Balcerowicza organizowanej przez FOR, absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego. Obecnie student Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu. Interesuje się ekonomią behawioralną oraz rynkami kapitałowymi. W wolnym czasie przygotowuje się do egzaminów na doradcę inwestycyjnego

___________________________________________


[1] D. M. West, Brain Gain: Rethinking U.S. Immigration Policy, Brookings Institution Press, 2011, s. 11.

[2] C. Dustmann, T. Frattini, The Fiscal Effects of Immigration to the UK, The Economic Journal, 2014.

[3] L. Ku, B. Bruen, Poor Immigrants Use Public Benefits at a Lower Rate than Poor Native-Born Citizens, Cato Institute, Economic Development Bulletin No. 17, March 2013.

[4] What have the immigrants ever done for us?, The Economist, Novermber 2014,

https://www.economist.com/news/britain/21631076-rather-lot-according-new-piece-research-what-haveimmigrants-ever-done-us, [dostęp 14.06.2017].

[5] D. M. West, Brain Gain: Rethinking U.S. Immigration Policy, Brookings Institution Press, 2011, s. 12.

[6] Zob. G. Peri, The Effect Of Immigration On Productivity: Evidence From U.S. States, NBER Working Paper No. 15507, November 2009.

[7] D. M. West, Brain Gain: Rethinking U.S. Immigration Policy, Brookings Institution Press, 2011, s. 12.

[8] S. Anderson, Immigrants and Billion Dollar Startups, National Foundation for American Policy, March 2016.

[9] G. Peri, The Economic Benefits of Immigration, Berkeley Review of Latin American Studies, Fall 2013.

[10] Tamże.

[11] D. M. West, op. cit., s. 12.

[12] B. Bell, S. Machin, F. Fasani, Crime and Immigration: Evidence from Large Immigrant Waves, Review of Economics and Statistics 21 (3), 2013.

___________________________________________

BIBLIOGRAFIA

Anderson S., Immigrants and Billion Dollar Startups, National Foundation for American Policy, March 2016.

Bell B., Machin S., Fasani F., Crime and Immigration: Evidence from Large Immigrant Waves, Review of Economics and Statistics 21 (3), 2013.

Dustmann C., Frattini T., The Fiscal Effects of Immigration to the UK, The Economic Journal, 2014.

Ku L., Bruen B., Poor Immigrants Use Public Benefits at a Lower Rate than Poor Native- Born Citizens, Cato Institute, Economic Development Bulletin No. 17, March 2013.

Peri G., The Effect Of Immigration On Productivity: Evidence From U.S. States, NBER Working Paper No. 15507, November 2009.

Peri G., The Economic Benefits of Immigration, Berkeley Review of Latin American Studies, Fall 2013.

West D. M.Brain Gain: Rethinking U.S. Immigration Policy, Brookings Institution Press, 2011.

The EconomistWhat have the immigrants ever done for us?,Novermber 2014,

https://www.economist.com/news/britain/21631076-rather-lot-according-new-piece-researchwhat-have-immigrants-ever-done-us

___________________________________________

Wpisy na Blogu Obywatelskiego Rozwoju przedstawiają stanowisko autorów bloga i nie muszą być zbieżne ze stanowiskiem Forum Obywatelskiego Rozwoju.

Share

Artykuł Imigracyjne iluzje pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/imigracyjne-iluzje/feed/ 0
Czy marzenie Orbana o „putinizacji” Węgier staje się coraz bardziej realne? https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/czy-marzenie-orbana-o-putinizacji-wegier-staje-sie-coraz-bardziej-realne/ https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/czy-marzenie-orbana-o-putinizacji-wegier-staje-sie-coraz-bardziej-realne/#respond Mon, 29 Aug 2016 05:57:50 +0000 https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/?p=4197 Autorem tekstu jest Máté Hajba. Tłumaczył Łukasz Kielin. Tekst został opublikowany w języku angielskim na portalu CapX. Brexit zatrząsnął Europą. Podczas gdy Unia Europejska cały czas nie jest w stanie podnieść się po tym ciosie, kolejne referendum zaczyna zagrażać jej integralności. Tym razem nie ma to jednak nic wspólnego z wolnym rynkiem, czy ludźmi, którzy […]

Artykuł Czy marzenie Orbana o „putinizacji” Węgier staje się coraz bardziej realne? pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
Autorem tekstu jest Máté Hajba. Tłumaczył Łukasz Kielin. Tekst został opublikowany w języku angielskim na portalu CapX.

Brexit zatrząsnął Europą. Podczas gdy Unia Europejska cały czas nie jest w stanie podnieść się po tym ciosie, kolejne referendum zaczyna zagrażać jej integralności. Tym razem nie ma to jednak nic wspólnego z wolnym rynkiem, czy ludźmi, którzy chcą większej autonomii od coraz silniejszej Brukseli. Pomysł Viktora Orbana ma na celu budowę nieliberalnych Węgier i ich „putinizację.

Kolejnym populistycznym środkiem do realizacji tego celu ma być, zaplanowane na 2-go października, referendum, w którym węgierski rząd zapyta:

„Czy chcesz, aby Unia Europejska mogła nakazać  obowiązkowe lokowanie niewęgierskich obywateli na Węgrzech bez zgody Zgromadzenia Narodowego?”

Na Węgrzech referenda można przeprowadzać jedynie w kwestiach podlegających kompetencjom węgierskiego parlamentu. Kwestia kwot imigrantów  podlega prawu unijnemu, dlatego tego rodzaju głosowanie nie będzie miało skutków prawnych. Jednakże sądy, po wcześniejszym kwestionowaniu referendum, udzieliły aprobaty na tak zadane pytanie.

Jeżeli większość Węgrów odpowie „nie”, rząd może zacząć wskazywać, że obywatele węgierscy nie chcą, aby prawo europejskie zastępowało decyzje, które powinny zostawać podejmowane na szczeblu krajowym. Tym samym głosowanie może oznaczać, że Węgry powinny opuścić europejską wspólnotę.

Korzystając z pieniędzy podatników, węgierski rząd szerzy kłamstwa, dotyczące problemu imigrantów. Przykładowo twierdzi, że w dużych europejskich miastach powstają strefy „no-go”, gdzie władze, ze względu na duże skupiska imigrantów, nie mają odwagi interweniować. Dla Orbana tego rodzaju referendum służy jako środek sprawdzający, czy Węgrzy wolą UE bardziej niż nienawidzą imigrantów. Nie ma znaczenia, że zadane pytanie i wynik referendum nie będą mieć skutków prawnych.

Pomimo ksenofobicznej propagandy, rząd planuje wprowadzenie wiz pracowniczych dla dziesiątek tysięcy osób spoza UE, którzy mają zastąpić tych Węgrów, którzy wyemigrowali.

Referendum jest ciosem wymierzonym w UE. W przypadku pozostania Węgier w Unii, Orban chciałby zostać jej reformatorem. W obu tych scenariuszach chodzi mu o umocnienie jego władzy.

Swoją wizję państwa  Orban ogłosił w 2014 roku, jednakże nad koncepcją pracuje już od 2010 roku, kiedy to odniósł miażdżące zwycięstwo w wyborach. Od tego czasu partia centralizuje władzę,  nacjonalizuje majątek prywatny, osłabia system kontroli polityków, dostosowuje prawo dla własnego dobra czy przyzwala na szerzenie się korupcji, w już i tak skorumpowanym kraju.

Unia Europejska jest przeszkodą na drodze ku jeszcze większej władzy dla Orbana, choć jest też dla niego przydatna . Węgry są jednym z największym beneficjentów środków unijnych, ale tylko do 2020 roku. Później dużo lepszym sprzymierzeńcem dla Orbana byłaby Rosja. Choć większość Węgrów woli pozostanie we Wspólnocie i nie ufa Putinowi, obawiają się ogromnego napływu imigrantów, jakiego ostatnio doświadczyli.

Pytanie w głosowaniu jest tak sformułowane, aby zapewnić zwycięstwo partii  rządzącej. Wygrana zapewni  uzasadnienie dla ksenofobicznej polityki rządu i da Orbanowi podstawę do odseparowania się od Unii lub zmusi Brukselę do łagodniejszego spoglądania na jego nieliberalną koncepcję państwa.

Ze względu na treść referendalnego pytania zwycięstwo odpowiadających „tak” wydaje się mało prawdopodobne. Partie opozycyjne zachęcają do bojkotu głosowania, co doprowadzi do jego nieważności i braku mocy prawnej. Ale jedynym sensownym rozwiązaniem jest przekonanie ludzi do udziału w referendum poprzez oddanie nieważnego głosu.  Byłby to jasny sygnał, że ludzie w są zainteresowani tym problemem i są aktywni, jednakże wiedzą, że referendum to jest fałszywym wyborem.

Węgrzy w głosowaniu zdecydują, czy bliższe są im zachodnie wartości, czy może wolą przybliżyć się do Rosji i zbudować państwo antyliberalne i skorumpowane. Warto, aby głosujący pamiętali, że jest trzecia droga – możliwość oddania nieważnego głosu. Na karcie do głosowania znajdzie się miejsce do napisania wiadomości dla rządzących i symbolicznego poparcia dla wolności.

Share

Artykuł Czy marzenie Orbana o „putinizacji” Węgier staje się coraz bardziej realne? pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/czy-marzenie-orbana-o-putinizacji-wegier-staje-sie-coraz-bardziej-realne/feed/ 0
Polityka w stylu Trumpa wprowadzana na Węgrzech – z katastrofalnymi skutkami https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/polityka-w-stylu-trumpa-wprowadzana-na-wegrzech-z-katastrofalnymi-skutkami/ https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/polityka-w-stylu-trumpa-wprowadzana-na-wegrzech-z-katastrofalnymi-skutkami/#respond Thu, 12 May 2016 05:30:30 +0000 https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/?p=3559 Autorem tekstu jest Máté Hajba. Tłumaczył Mariusz Michalski. Tekst został opublikowany w języku angielskim na portalu CapX. Ekstremalne pomysły Donalda Trumpa są zwykle zbywane uśmiechem, bądź też są uważane za zwykły element kampanii wyborczej. Jednak w pewnym momencie klown przestaje być śmieszny i staje się straszny. Czekając na wybory w Stanach Zjednoczonych warto zwrócić uwagę […]

Artykuł Polityka w stylu Trumpa wprowadzana na Węgrzech – z katastrofalnymi skutkami pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
Autorem tekstu jest Máté Hajba. Tłumaczył Mariusz Michalski. Tekst został opublikowany w języku angielskim na portalu CapX.

źródło: Michael Vadon na flickr.com

Ekstremalne pomysły Donalda Trumpa są zwykle zbywane uśmiechem, bądź też są uważane za zwykły element kampanii wyborczej. Jednak w pewnym momencie klown przestaje być śmieszny i staje się straszny. Czekając na wybory w Stanach Zjednoczonych warto zwrócić uwagę na Węgry, gdzie lider przypominający stylem D. Trumpa jest u władzy od 2010 roku. Na arenie międzynarodowej Węgry zwykle nie są uważane za istotny kraj. Jednakże w ostatnim czasie znalazły się na czołówkach światowych serwisów informacyjnych dzięki węgierskiemu premierowi Victorowi Orbanowi budującemu wymarzony przez Trumpa płot graniczny.

Partia Orbana, Fidesz, powstawała jako partia popierająca wolny rynek i wolność jednostki. Z czasem wartości te wyparowały, a partia ta stanowi obecnie poważne zagrożenie dla wolności węgierskich obywateli, wspierając nacjonalizacje prywatnych aktywów, ograniczając prawa obywatelskie oraz podważając wartości demokratyczne. Ostatnia przemiana Fideszu była próbą wykorzystania przez Orbana, który pozuje na samozwańczego zbawcę zdolnego do budowy wielkich Węgier, antyimigranckich nastrojów.

Tak naprawdę budowa płotu granicznego jest tylko wybiegiem politycznym mającym na celu zrzucenie odpowiedzialności za problemy swojego narodu na czynniki zewnętrzne. W ten sam sposób Trump zrzuca winę na m.in. na Chiny.  Oprócz imigrantów, głównymi kozłami ofiarnymi dla Orbana są komuniści, Unia Europejska, Stany Zjednoczone i tak zwani „obcy agenci”. Ten ostatni termin jest często stosowany do opisu przez polityków Fideszu węgierskiego społeczeństwa obywatelskiego. W 2014 roku Orban ogłosił bowiem budowę „nieliberalnego państwa” w stylu Rosji i, podobnie jak Putin, stwierdził, że każda grupa społeczna otrzymująca fundusze z zagranicy to „obcy agenci”.

Wrogość węgierskiego rządu w stosunku do społeczeństwa obywatelskiego skłoniła prezydenta Obamę do publicznego wyrażenia swoich obaw co do trudności jakie napotykają węgierskie organizację pozarządowe. Obama nie jest jedynym amerykańskim politykiem krytykującym rządy Orbana. Pod koniec 2014 roku senator John McCain nazwał węgierskiego premiera „neofaszystowskim dyktatorem”.

Orban otwarcie gra rolę prawicowego autokraty. Pod jego rządami wybielana była nazistowska przeszłość Węgier. Centrum Budapesztu jest oszpecone przez pomniki przedstawiające orła symbolizującego Niemcy, który runął na niewinnego archanioła symbolizującego Węgry. Jednakże Węgrom daleko było do bycia niewinną ofiarą Hitlera. Kraj ten był jednym z pierwszych przed Drugą Wojną Światową, który uchwalił prawa wymierzone w Żydów i Romów. W przeciągu kilku ostatnich miesięcy zaproponowano stworzenie pomników upamiętniających polityków wprowadzających anty-żydowskie prawa. Na szczęście budowa pomnika Bálinta Hómana została w grudniu zarzucona dzięki presji ze strony USA, natomiast w lutym, po publicznych protestach, zrezygnowano z pomnika György Donátha.

W ramach prawicowej radykalizacji Fideszu osłabione zostały standardy demokracji. Fidesz od 2010 stopniowo ograniczał wolność słowa i uprawnienia Trybunału Konstytucyjnego. Obecnie zaś partia rządząca proponuje kolejną, szóstą już od czasów dojścia do władzy, zmianę w konstytucji  – wysuwając propozycje, które w jeszcze większym stopniu ograniczą wolność jednostek. Zmiana umożliwi rządzącym na znaczne ograniczenie praw obywatelskich pod pretekstem zagrożenia terrorystycznego, z tym że termin ten nie został dokładnie zdefiniowany. Zakazane mogą być zgromadzenia publiczne, publikacja informacji może być cenzurowana, a państwowa inwigilacja rozciągnięta na zwykłych obywateli. Fidesz chce też skazywać na 2 lata więzienia każdego użytkownika oprogramowania szyfrującego, co może uderzać w miliony obywateli.

Wielu Węgrów sprzeciwia się skrajnie prawicowej polityce Orbana. Węgrzy ci czerpią inspirację ze Stanów Zjednoczonych, gdzie demokracja i wolność jednostek wciąż trzymają się mocno. Dlatego zaniepokojeni są obecną sytuacją w której Ameryka zdaję się iść tą samą drogą co Węgry, z kandydatem na prezydenta którego demagogia stanowi zagrożenie dla indywidualnych wolności.

Máté Hajba jest dyrektorem węgierskiego think thanku Free Market Foundation.

Share

Artykuł Polityka w stylu Trumpa wprowadzana na Węgrzech – z katastrofalnymi skutkami pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/polityka-w-stylu-trumpa-wprowadzana-na-wegrzech-z-katastrofalnymi-skutkami/feed/ 0