Warning: Creating default object from empty value in /home/klient.dhosting.pl/for/blogobywatelskiegorozwoju.pl/wp-content/themes/hybrid/library/functions/core.php on line 27

Warning: Cannot modify header information - headers already sent by (output started at /home/klient.dhosting.pl/for/blogobywatelskiegorozwoju.pl/wp-content/themes/hybrid/library/functions/core.php:27) in /home/klient.dhosting.pl/for/blogobywatelskiegorozwoju.pl/wp-includes/feed-rss2.php on line 8
Fidesz – Blog Obywatelskiego Rozwoju https://blogobywatelskiegorozwoju.pl "Rozmowa o wolnościowym porządku społecznym" Thu, 12 Oct 2023 07:56:03 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=5.1.18 Węgrzy muszą się zjednoczyć, aby obronić demokrację https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/wegrzy-musza-sie-zjednoczyc-aby-obronic-demokracje/ https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/wegrzy-musza-sie-zjednoczyc-aby-obronic-demokracje/#respond Fri, 15 Apr 2016 08:24:41 +0000 https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/?p=3428 Autorami tekstu są Máté Hajba i Patrick Hannaford. Tłumaczył Jędrzej Adryan. Tekst został opublikowany w języku angielskim na portalu CapX. Pod koniec lutego, w cichy wtorkowy poranek, grupa bandytów zajęła węgierskie Narodowe Biuro Wyborcze. Zebrali się tam, aby zatrzymać członków partii opozycyjnej przed złożeniem wniosku o referendum. Takie zdarzenia na Węgrzech nie wróżą niczego dobrego. […]

Artykuł Węgrzy muszą się zjednoczyć, aby obronić demokrację pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
Autorami tekstu są Máté Hajba i Patrick Hannaford. Tłumaczył Jędrzej Adryan. Tekst został opublikowany w języku angielskim na portalu CapX.

źródło: EPP

Pod koniec lutego, w cichy wtorkowy poranek, grupa bandytów zajęła węgierskie Narodowe Biuro Wyborcze. Zebrali się tam, aby zatrzymać członków partii opozycyjnej przed złożeniem wniosku o referendum. Takie zdarzenia na Węgrzech nie wróżą niczego dobrego. Pokazują one rosnące wpływy skrajnej prawicy, która otwarcie czci nazistowskie reżimy z czasów II wojny światowej. Co więcej, chuligani ci nie byli związani z neofaszystowską partią Jobbik, ale występowali w imieniu rządzącej partii Fidesz, która coraz częściej stosuje autorytarne metody działania.

Jest to poważne zagrożenie dla węgierskiej demokracji, a jeśli naród węgierski nie zjednoczy się przeciwko tym ruchom, to demokracja może zniknąć na dobre.

Powszechnie wiadomo, że Fidesz sprzeciwia się zachodniemu stylowi demokracji, który cechują rządy prawa, system kontroli (z ang. checks and balances), równowaga między instytucjami oraz prawa obywatelskie. W 2014 roku, premier Viktor Orbán otwarcie ogłosił swój plan włączenia Węgier do kręgu „demokracji nieliberalnych”, czyli systemów znanych z takich krajów jak Rosja, Turcja czy Chiny. Ta deklaracja sprawiła, że senator Johna McCain opisał premiera Orbána jako „neo-faszystowskiego dyktatora”.

Orbán i cała partia Fidesz mozolnie realizują ten plan od czasu objęcia rządów w 2010 roku. Dopuścili się naruszenia prawa wyborczego, manipulując przy wytyczaniu granic okręgów wyborczych w celu uzyskania korzystnego wyniku i zachowania większości dwóch trzecich głosów w roku 2014. Władza Fideszu jest silnie scentralizowana dzięki stworzeniu nowej biurokracji rządowej i nacjonalizacji niektórych prywatnych przedsiębiorstw. Co gorsza, Fidesz dopuścił się ograniczenia roli Trybunału Konstytucyjnego, w efekcie czego, żaden organ nie może powstrzymać szaleńczych poczynań rządu.

Już takie podejście powoduje problemy.

Tysiące studentów i nauczycieli protestuje przeciwko nowemu krajowemu programowi nauczania, który został wprowadzony do szkół pod kontrolą scentralizowanej agencji rządowej, eliminując ich autonomię i pozostawiając szkoły bez dostaw podstawowych zapasów długopisów czy papieru. System opieki zdrowotnej w kraju się rozpada. Szpitale są w złym stanie, a pacjenci są bardziej narażeni na śmierć z powodu infekcji w szpitalu, aniżeli w wypadku samochodowym. Korupcja zaś zakorzeniła się tak bardzo, że nawet środki UE przeznaczone na walkę z korupcją zostało przywłaszczone.

Fidesz jest nadal najbardziej popularną partią, ale proponowane przez nią przepisy spotykają się z coraz większym oporem społeczeństwa. Na przykład plany opodatkowania Internetu zostały przez Fidesz porzucone po kilkudziesięciotysięcznych protestach ulicznych.

Opór ten nie zmienia jednak ogólnego podejścia rządu. Nadal chce on karać prywatnych przedsiębiorców, proponując wprowadzenie zakazu działalności Ubera i zmuszając do zamykania sklepów w niedzielę.

To właśnie w związku z zakazem handlu w niedzielę doszło do ostatniego incydentu z udziałem bandytów w Narodowym Biurze Wyborczym.

Sprzeciwiająca się zakazowi, rozdrobniona opozycja, wezwała do przeprowadzenia referendum. Jednakże, gdy przedstawiciele Węgierskiej Partii Socjalistycznej, największej węgierskiej partii lewicowej, udali się do Narodowego Biura Wyborczego, aby złożyć wniosek referendalny, zostali powstrzymani przez bandę zbirów.

Bandyci znaleźli się tam, aby zapewnić, że referendum zostanie rozpisane przez lojalny rządowi Fidesz – w tym przypadku, żonę miejscowego burmistrza – a nie członków opozycji. Umożliwiło to Fidesz’owi odzyskanie kontroli nad procesem referendalnym, a nawet pozwala im na wycofanie się z referendum w momencie, który uznają za stosowny. Zgodnie z węgierskim prawem pierwsza osoba, która złoży wniosek o referendum, może decydować o jego dalszym losie.

Obecna lewicowa opozycja nie jest w stanie skuteczne przeciwstawić się takim działaniom. Jest zajęta wewnętrznymi konfliktami i często nękana przez niekompetencję. Partie opozycyjne po prawej stronie sceny politycznej są jeszcze gorsze.

Skrajnie prawicowa partia Jobbik, obecnie druga w sondażach, znana jest z rasizmu i antysemityzmu swoich członków. W 2012 roku jeden z liderów Jobbiku, Márton Gyöngyösi, wezwał do utworzenia listy Żydów, ponieważ stanowią oni „zagrożenie bezpieczeństwa narodowego”. Jak na ironię, Gyöngyösi nie był tak zaniepokojony zagrożeniem bezpieczeństwa narodowego stwarzanego przez własnego eurodeputowanego (należącą do partii Jobbik) Béla Kovács, który jest oskarżany o bycie rosyjskim szpiegiem.

Ten zbiór niezorganizowanych oraz ekstremistycznych ugrupowań opozycyjnych pozwala partii Fidesz rządzić w sposób nieskrępowany. Na skutek tego węgierska demokracja umiera.

Węgry potrzebują realnej opozycji, która może zjednoczyć wszystkich zwolenników liberalnej demokracji. Rozsądne partie po lewej i prawej strony sceny politycznej muszą odłożyć na bok dzielące ich różnice i zjednoczyć się, aby przeciwstawić się pełzającemu autorytaryzmowi partii Fidesz oraz bezwzględnym faszystom ze skrajnej prawicy.

Nie ma innej alternatywny. Fidesz proponuje zmiany konstytucji już po raz szósty, przyznając sobie specjalne uprawnienia w przypadku zagrożenia terrorystycznego, które jednak nigdzie nie zostało zdefiniowane. Oznaczać to będzie dodatkową rządową kontrolę nad mediami, wprowadzenie rozległych uprawnień do nadzoru Internetu oraz możliwość zakazywania demonstracji publicznych.

Tylko nowa centrowa partia, skupiająca wszystkie partie, które sprzyjają demokracji zachodniego typu, może powstrzymać działania Fideszu. Węgrzy muszą stawić opór rosnącemu autorytaryzmowi, albo grozi im całkowita utrata demokracji.

Máté Hajba jest dyrektorem węgierskiego think tanku Free Market Foundation. Patrick Hannaford jest redaktorem Young Voices i australijskim pisarzem zamieszkałym w Waszyngtonie D.C.

Share

Artykuł Węgrzy muszą się zjednoczyć, aby obronić demokrację pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/wegrzy-musza-sie-zjednoczyc-aby-obronic-demokracje/feed/ 0
PiS naśladuje najgorsze rozwiązania Orbana https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/pis-nasladuje-najgorsze-rozwiazania-orbana/ https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/pis-nasladuje-najgorsze-rozwiazania-orbana/#respond Fri, 04 Mar 2016 12:24:13 +0000 https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/?p=3338 Wróciłem z Wegier. Na podstawie wielu rozmów mam następujące obserwacje. Orban i jego partia – Fidesz, wprowadzili na Węgrzech system znany wcześniej z quasi- lub pseudodemokratycznych reżimów, takich np. jak Argentyna od czasów Perona, czy Grecja od lat 80, czyli od czasów Papandreou. Orban nic więc nowego nie wymyślił. Pewne elementy nowości można zauważyć w […]

Artykuł PiS naśladuje najgorsze rozwiązania Orbana pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>

Wróciłem z Wegier. Na podstawie wielu rozmów mam następujące obserwacje. Orban i jego partia – Fidesz, wprowadzili na Węgrzech system znany wcześniej z quasi- lub pseudodemokratycznych reżimów, takich np. jak Argentyna od czasów Perona, czy Grecja od lat 80, czyli od czasów Papandreou. Orban nic więc nowego nie wymyślił. Pewne elementy nowości można zauważyć w propagandzie Fideszu: epatowanie ludzi ideą „Wielkich Węgier”, ataki na Unię Europejską w odpowiedzi na krytykę z jej strony, niechęć do Stanów Zjednoczonych z podobnego powodu, ataki na „obcy” kapitał, zbliżenie do Putina na zasadzie antyzachodnich fobii i głoszenia „tradycyjnych wartości”. Ale i tu można znaleźć analogie.

Sam model, jaki Orban wprowadził, ma trzy elementy:

1) Opanowanie wszystkich głównych struktur państwa przez jego partię, czyli likwidacja tego, co jest charakterystyczne dla demokracji zachodniego typu: oddzielenia wszystkich partii politycznych od aparatu państwa. Orban poszedł w kierunku partii-państwa, podobnie jak wspomniana Argentyna, czy Grecja. Model partii-państwa – w skrajnej postaci – opracował i wprowadził w życie Lenin, a następnie Mussolini i Hitler. Opanowanie państwa przez jedną partię pozwala na ograniczenie, czy wręcz likwidację konkurencji w polityce, czyli demokracji i to na dwa sposoby:

-przez rozdzielanie pieniędzy, posad, zamówień itp., by utrzymać zwolenników i pozyskiwać nowych (polityczny klientelizm);
-przez używanie represyjnej części aparatu państwowego (np. prokuratury, czy rozmaitych inspekcji), by utrudniać organizowanie się opozycji i zastraszać oponentów).

W tej dziedzinie PiS wyraźnie usiłuje pójść w ślady Orbana.

2) Opanowanie publicznych mediów w celu uprawiania partyjnej propagandy oraz organizowanie przez odpowiednich biznesmenów – przyjaznych Fideszowi – mediów prywatnych.

PiS zrealizował pierwszą część tej strategii

3) Rozszerzony i – z natury – selektywny interwencjonizm – uprawiany przez rządzących polityków i podległych im urzędników. W przypadku Orbana interwencjonizm wyraża się m.in. poprzez nakładanie selektywnych podatków (od banków, supermarketów), przy jednoczesnym wmawianiu ludziom, że zapłaci za nie niedobry, „obcy” kapitał.

Ale – w odróżnieniu od naszego PiSu – Orban wprowadził też korzystne dla gospodarki kroki, m.in.: wyraźnie obniżył deficyt budżetu, z PITu zrobił podatek płaski (z jedną stawką), podwyższył wiek emerytalny i spowodował, że ludzie, którzy wcześniej przeszli na wcześniejsze emerytury zaczęli poszukiwać pracy.

Jak widać PiS naśladuje najgorsze elementy Planu Orbana.

Są też inne ważne różnice między Węgrami, a Polską:

– Zwycięstwo wyborcze Orbana w 2010 roku było przytłaczające i dało mu większość konstytucyjną. PiS ma natomiast niewielką większość w Sejmie, której na dodatek by nie osiągnął, gdyby Zjednoczonej Lewicy i Partii Korwin nie zabrakło niedużej liczby głosów.
– Opozycja w Polsce jest o wiele silniejsza, niż na Węgrzech.
– Węgry nie mają swojego KOD-u – zorganizowanego ruchu obywatelskiego, który broni w Polsce państwa prawa.

Te różnice na korzyść Polski nie powinny oczywiście demobilizować zwolenników państwa prawa, demokracji i wolnej gospodarki. Pieczone gołąbki nie lecą same do gąbki.

Share

Artykuł PiS naśladuje najgorsze rozwiązania Orbana pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/pis-nasladuje-najgorsze-rozwiazania-orbana/feed/ 0
Radykalny nacjonalistyczny kolektywizm w wydaniu węgierskiego Fideszu https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/radykalny-nacjonalistyczny-kolektywizm-w-wydaniu-wegierskiego-fideszu/ https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/radykalny-nacjonalistyczny-kolektywizm-w-wydaniu-wegierskiego-fideszu/#respond Mon, 23 Sep 2013 09:16:06 +0000 https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/?p=1909 Autorami tekstu są Zoltán Kész (Free Market Foundation, Węgry) i Attila Juhasz (Political Capital, Węgry). Dziękujemy za przekazanie tekstu i zgodę na jego tłumaczenie. Tłumaczył: Marek Tatała Trzy lata temu, po ośmiu latach kontrowersyjnych rządów socjalistów, Węgrzy wiązali ogromne nadzieje ze zwycięstwem partii, która określała się jako konserwatywna i popierająca ograniczone państwo. Partia ta zdobyła ponad […]

Artykuł Radykalny nacjonalistyczny kolektywizm w wydaniu węgierskiego Fideszu pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
Autorami tekstu są Zoltán Kész (Free Market Foundation, Węgry) i Attila Juhasz (Political Capital, Węgry). Dziękujemy za przekazanie tekstu i zgodę na jego tłumaczenie. Tłumaczył: Marek Tatała

„Jesteśmy Węgrami, nie rasistami” – zdjęcie z protestu organizacji wolnościowych podczas meczu piłkarskiego MTK-Paks (zdjęcie: Tamas Somogyi)

Trzy lata temu, po ośmiu latach kontrowersyjnych rządów socjalistów, Węgrzy wiązali ogromne nadzieje ze zwycięstwem partii, która określała się jako konserwatywna i popierająca ograniczone państwo. Partia ta zdobyła ponad dwie trzecie głosów. Okazało się jednak, że Fidesz oraz lider ugrupowania Viktor Orbán są zwolennikami jeszcze większej roli państwa w życiu gospodarczym niż ich poprzednicy.

Fidesz jako jedyna partia zdołała zbudować swoją siłę w oparciu o sprzeczne oczekiwania wyborców. Od czasu transformacji w 1990 r. Węgrzy co raz silniej popierali rozrost „państwa opiekuńczego”. Większość rozczarowała się gospodarką wolnorynkową, dostrzegając w niej tylko wady, takie jak brak gwarancji osiągnięcia osobistego życiowego sukcesu. Ludzie coraz bardziej obawiali się konkurencji i pragnęli większego zabezpieczenia społecznego dostarczanego przez państwo. Tym samym żądali silniejszego udziału państwa w gospodarce, nawet pomimo braku zaufania do instytucji państwowych.

Kolektywizm Fideszu ma wymiar populistyczny i nacjonalistyczny. Partia gloryfikuje „naród” i „państwo” nawołując do radykalnej zmiany społecznej poprzez znaczący wpływ rządzących na procesy rynkowe. Taką strategię Fidesz przyjął już od czasu wyborów w 2010 r. rozpoczynając od nacjonalizacji funduszy emerytalnych. Krótko po dojściu do władzy rząd ogłosił, że w celu obniżenia deficytu i zadłużenia przejmie kontrolę nad prywatnymi oszczędnościami emerytalnymi Węgrów.

Od początku prowadzone są też działania przeciwko przedsiębiorstwom zagranicznym, które są ważnym źródłem zagranicznych inwestycji na Węgrzech. Rząd nałożył selektywne, karne podatki (transakcyjny, telekomunikacyjny) oraz zmusił prywatne przedsiębiorstwa do obniżenia cen dostarczanych społeczeństwu mediów (np. elektryczność).

Jednocześnie Fidesz usiłuje zapełniać kieszenie nowej klasy średniej dzięki wykorzystaniu publicznych środków, w tym projektów finansowanych przez Unię Europejską. Nawołuje do stworzenia „narodowej klasy średniej”, bliskiej rządowi, co tak naprawdę oznacza rozpoczęcie kampanii wyborczej przed przyszłorocznymi wyborami. Retoryka rządzących stawia interes “narodu” i “ludu” ponad rządami prawa i wolnością jednostek – budując sztuczne społeczne podziały. Z tego powodu wszelka krytyka ze strony opozycji i społeczności międzynarodowej jest potępiana jako część światowej konspiracji przeciwko Węgrom.

Wiele działań partii rządzącej pochodzi z programów radykalnej prawicy, popierającej znaczący udział własności państwowej w gospodarce. Jednak Fidesz wspiera też przedstawicieli „narodowego biznesu”, którzy są de facto „kolesiami” partyjnych liderów. Premier jawnie przyznaje, że więcej własności państwowej i rozwój dużych przedsiębiorstw wspierających rząd są częścią partyjnej strategii. Jest to odzwierciedlenie nacjonalistycznej retoryki polityków Fideszu, krytykujących inwestorów zagranicznych w imię obrony interesów „zwyczajnych Węgrów”. Własność państwowa i państwowe monopole mają, zdaniem rządzących, chronić interesy mieszkańców znacznie lepiej niż rynkowa konkurencja. Taki populistyczny program przemawia do wyborców, którzy popierają państwowe wsparcie dla przedsiębiorstw czy narzucone przez władze obniżki cen.

Premier dał też jasno do zrozumienia, że jego celem jest zwiększenie udziału państwa w bankach do ponad 50 procent. Rząd już teraz zwiększył swoje wpływy w bankach oszczędnościowych i zniekształcił rynek poprzez dodatkowe podatki nałożone na banki zagraniczne. Do Węgrów takie rozwiązania przemawiają, ponieważ obwiniają oni właśnie duże banki za wzrost oprocentowania, zadłużenia i kryzys na rynku kredytów hipotecznych.

W innych sektorach gospodarki również dostrzegamy co raz większy interwencjonizm państwa. Na przykład apteki muszą być teraz własnością farmaceutów, co zmusza osoby bez odpowiedniego wykształcenia do sprzedaży swoich udziałów, w będących ich własnością aptekach. Rząd oddał kontrolę nad koncesjami na handel tytoniem w ręce osób związanych politycznie z Fideszem na poziomie lokalnym. Gry hazardowe np. na automatach zostały zakazane podczas gdy kontrola nad innymi grami (np. hazardem w sieci) została przekazana również pod kontrolę osób bliskich partii rządzącej. W sektorze energetycznym rząd powrócił do błędnej polityki kontroli cen w celu obniżenia kosztów tego medium. Takie popularne społecznie działania zagrażają jednak przetrwaniu firm energetycznych. Nie będzie więc zaskoczeniem kiedy również i one zostaną wcześniej czy później przejęte przez węgierskie państwo. Nawet opłaty za przejazdy taksówkami są regulowane. Podobnie jak wszystkie inne regulacje poziomu cen, jest to działanie szkodliwe, które nie przynosi korzyści konsumentom.

Wszystkie te kolektywistyczne „innowacje” zostały wprowadzone przez partię, która kiedyś była zarówno liberalna, jak i silnie anty-komunistyczna. Tak było 25 lat temu. Trudno powiedzieć co przyniesie kolejne 25 lat jeśli mieszkańcy Węgier nie opowiedzą się po stronie wolności…

Share

Artykuł Radykalny nacjonalistyczny kolektywizm w wydaniu węgierskiego Fideszu pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/radykalny-nacjonalistyczny-kolektywizm-w-wydaniu-wegierskiego-fideszu/feed/ 0