Warning: Creating default object from empty value in /home/klient.dhosting.pl/for/blogobywatelskiegorozwoju.pl/wp-content/themes/hybrid/library/functions/core.php on line 27

Warning: Cannot modify header information - headers already sent by (output started at /home/klient.dhosting.pl/for/blogobywatelskiegorozwoju.pl/wp-content/themes/hybrid/library/functions/core.php:27) in /home/klient.dhosting.pl/for/blogobywatelskiegorozwoju.pl/wp-includes/feed-rss2.php on line 8
Dolina Krzemowa – Blog Obywatelskiego Rozwoju https://blogobywatelskiegorozwoju.pl "Rozmowa o wolnościowym porządku społecznym" Thu, 12 Oct 2023 07:56:03 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=5.1.18 Innowacja wprowadzana dekretem – rosyjska wersja Doliny Krzemowej https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/innowacja-wprowadzana-dekretem-rosyjska-wersja-doliny-krzemowej/ https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/innowacja-wprowadzana-dekretem-rosyjska-wersja-doliny-krzemowej/#respond Tue, 20 Dec 2016 05:30:36 +0000 https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/?p=4551 Russian dream – w taki sposób określana była inicjatywa ówczesnego Prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa, który hucznie zapowiedział utworzenie w podmoskiewskiej wsi Skołkowo rosyjskiej wersji Doliny Krzemowej. Inicjatywa ta miała być ukoronowaniem ogłoszonej w 2009 r. strategii Russia GO!. Ten liczący cztery tysiące słów dokument zakreślał ambitną wizję modernizacji i dywersyfikacji „w hańbiący sposób” zacofanej i […]

Artykuł Innowacja wprowadzana dekretem – rosyjska wersja Doliny Krzemowej pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>

Dmitrij Miedwiediew i Władimir Putin, źródło: Wikipedia

Russian dream – w taki sposób określana była inicjatywa ówczesnego Prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa, który hucznie zapowiedział utworzenie w podmoskiewskiej wsi Skołkowo rosyjskiej wersji Doliny Krzemowej. Inicjatywa ta miała być ukoronowaniem ogłoszonej w 2009 r. strategii Russia GO!. Ten liczący cztery tysiące słów dokument zakreślał ambitną wizję modernizacji i dywersyfikacji „w hańbiący sposób” zacofanej i anachronicznej rosyjskiej gospodarki opartej głównie na eksporcie nieprzerobionych surowców naturalnych. Motorem modernizacji miały się stać nowoczesne technologie i innowacyjne rozwiązania, co szłoby w parze ze zwiększeniem wolności politycznej i wzmocnieniem demokracji w Rosji. Inwestycje w edukację, otwarcie się na świat, a co za tym idzie zintensyfikowanie swobodnej wymiany myśli i idei miały być receptą na sukces. Samo Skolkovo Innovation Centre, na które zamierza się przeznaczyć 4 mld dolarów do 2020 r., miało zgromadzić 50 tys. badaczy i technologów i służyć jako inkubator dla start-upów oferujący granty, kursy edukacyjne i przestrzeń biurową.

Prezydent Miedwiediew, brzmiąc jak postmodernistyczna wersja Gorbaczowa z jego planem pierestrojki, zapowiedział, że nie popełni błędów Piotra I i przywódców sowieckich, którzy wdrażali swoje wizje przymusowo i za zbyt wysoką cenę, którą przyszło płacić prostym ludziom. Tego projektu naród nie musi się obawiać – jak ukazał „car” modernizacja ma nastąpić dzięki kreatywności i przedsiębiorczości zwykłych ludzi.
Samo w sobie brzmiało to dość absurdalnie w kraju, w którym w 2015 r., w szczycie kryzysu gospodarczego, przypadało 108 urzędników na każde 10 tys. obywateli (w ZSRR współczynnik ten wynosił maksymalnie 73 urzędników) i ciągle rośnie.

The Economist już w 2009 r. wyraził sceptycyzm wobec zaprezentowanych planów. Wskazano, że Miedwiediew nie ma realnego przełożenia na rosyjską rzeczywistość zdominowaną przez skorumpowaną, biurokratyczną machinę, a jego deklaracje to jedynie puste symbole. Grał on rolę „dobrego gliny” mówiącego o modernizacji i prawach człowieka, chwilowo zastępując Władimira Putina sterującego wszystkim z tylnego siedzenia.

Dolina Krzemowa w Kalifornii powstała sama z siebie, oddolnie, niemal przez przypadek. Przyczyn sukcesu było wiele – od sprzyjającego klimatu po fantastyczne zaplecze naukowe w postaci Uniwersytetu Stanforda. Szczęśliwie dla USA „mądre głowy” siedzące w urzędach nie zajęły się planowaniem i regulowaniem Doliny Krzemowej, która wyrosła na gruncie wolności gospodarczej połączonej z rządami prawa. Główną natomiast słabością rosyjskiego projektu, pomijając tradycyjny brak poszanowania dla zasada państwa prawa oraz bezmiar regulacji i biurokracji, było niewykorzystanie istniejącego już potencjału. Trudno sobie nawet wyobrazić motywy jakie mogły stać za niepodjęciem strukturalnej współpracy z tak renomowanymi ośrodkami jak Moskiewski czy Nowosybirski Uniwersytet Państwowy, nie mówiąc już o Rosyjskiej Akademii Nauk z której wywodzi się aż 18 noblistów.

Na początku zapowiadało się jednak całkiem optymistycznie – do 2013 r. do Skołkowa przeniosło się ponad tysiąc rosyjskich i zagranicznych przedsiębiorstw. Od tego momentu jednak liczba ta nie rośnie i utrzymuje się na podobnym poziomie. Potem pojawiły się już problemy typowe dla naszych wschodnich sąsiadów – korupcja, malwersacje, defraudacje. W 2013 r. prokuratura postawiła pierwsze zarzuty. Z przeznaczonych na inwestycje 50 mld rubli (wówczas ok. 500 mln zł) w latach 2010-2012 aż 30 mld było dotkniętych nieprawidłowościami.

Po sankcjach nałożonych na Rosję oraz coraz głębszej zapaści gospodarczej pogorszył się też klimat inwestycyjny, który zniechęca zagraniczne przedsiębiorstwa obawiające się rosnącej niestabilności. W 2014 r. władze zaczęły też ograniczać wolność w internecie. Zwiększono inwigilacje i wprowadzono przymus rejestracji poczytnych blogerów. Dziś słyszymy głosy o potrzebie wyodrębnienia runetu, rosyjskojęzycznego internetu, i poddania go dokładniejszej kontroli władz. Takiego rodzaju interwencjonizm i budowanie murów nie sprzyja tworzeniu międzynarodowych relacji businessowych.

Brak kompetentnych kadr zarządzających, a co za tym idzie nieskuteczne wsparcie inicjatyw skutkuje faktem, że żywotność ok. 90% nowo-powstałych w Skołkowie kompanii to jedynie 2-5 lat. W 2015 r. jedynie 45% rezydentów wykazywało przychód, a zaledwie 3% zarobiło więcej niż 100 mln rubli (ok. 6,3 mln zł). Przestarzała, rosyjska gospodarka nie przejawia też wystarczającego popytu nawet na udane innowacje, które nie uzyskawszy należytego wsparcia, w większości nie są w stanie podbijać zachodnich rynków. Nic więc dziwnego, że mówi się już co najmniej o potrzebie przeprofilowania projektu Miedwiediewa.

Nasiona pięknego kwiatu innowacji zostały rzucone na zmarzniętą, rosyjską glebę. Od kilku lat podlewa się je strumieniami pieniędzy rosyjskich podatników, te jednak spływają bocznymi kanałami i nie użyźniają gleby. Władze nie potrafią lub nie chcą zaorać tej ziemi, rozbić skostniałej struktury przerośniętej biurokracji, która zdusi jeszcze wiele ambitnych inicjatyw.

Autor jest laureatem nagrody specjalnej i absolwentem Jesiennej Szkoły Leszka Balcerowicza 2016, w ramach której powstała niniejsza praca.

Share

Artykuł Innowacja wprowadzana dekretem – rosyjska wersja Doliny Krzemowej pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/innowacja-wprowadzana-dekretem-rosyjska-wersja-doliny-krzemowej/feed/ 0
Jak stworzyć Dolinę Krzemową w Polsce? https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/jak-stworzyc-doline-krzemowa-w-polsce/ https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/jak-stworzyc-doline-krzemowa-w-polsce/#respond Mon, 11 Jul 2016 08:49:32 +0000 https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/?p=3635 Tłumaczenie wystąpienia Johna Chisholma z konferencji Free Market Road Show 2016 w Warszawie. Tłumaczył Marek Uliński. Przez ostatnie 38 lat żyłem i pracowałem w bardzo ekscytującym i pełnym ducha przedsiębiorczości miejscu, w Dolinie Krzemowej w Rejonie Zatoki San Francisco w Kalifornii. Dolina Krzemowa jest siedzibą firm takich jak: Apple, Google, Facebook, HP, Intel, Genentech, Salesforce, […]

Artykuł Jak stworzyć Dolinę Krzemową w Polsce? pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
Tłumaczenie wystąpienia Johna Chisholma z konferencji Free Market Road Show 2016 w Warszawie. Tłumaczył Marek Uliński.

John Chisolm, fot. Tomasz Gola / www.tomaszgola.com

Przez ostatnie 38 lat żyłem i pracowałem w bardzo ekscytującym i pełnym ducha przedsiębiorczości miejscu, w Dolinie Krzemowej w Rejonie Zatoki San Francisco w Kalifornii. Dolina Krzemowa jest siedzibą firm takich jak: Apple, Google, Facebook, HP, Intel, Genentech, Salesforce, Twitter, Yelp i wielu innych. W ciągu tych 38 lat pracowałem zarówno dla dużych jak i małych firm, z których niektóre zniknęły z rynku. Założyłem, rozwijałem i sprzedałem dwie własne firmy produkujące oprogramowanie. Współzałożyłem trzecią firmę i inwestowałem też w inne. Moja książka, p.t. Unleash Your Inner Company, jest podsumowaniem tego, czego się nauczyłem w ciągu ostatnich 30 lat. Czego możemy się dowiedzieć badając przypadek Doliny Krzemowej na temat przedsiębiorczości oraz w jaki sposób możemy przyczynić się do powstania Dolin Krzemowych w Polsce i w Europie?

Najważniejszą rzeczą, jaką należy zrozumieć jest to, że Dolina Krzemowa powstawała organicznie w ciągu ostatnich ośmiu dekad. Nikt jej nie zaprojektował, ani nie zaplanował. Zresztą nie mogło być inaczej, ponieważ niemożliwe do przewidzenia było pojawienie się tysięcy twórców aplikacji mobilnych, co było konsekwencją powstania telefonów komórkowych i urządzeń takich jak Palm Pilot, które ewoluowały wraz z rozwojem Internetu, laptopów i pagerów, te zaś powstały równolegle z sekwencjonowaniem genomu i tak dalej. Wszystkie rozwiązania, dzięki którym te innowacje rozwinęły się, istniały już w poprzedzającej każdą z nich dekadzie, ale nikt nie mógł ich przewidzieć, ani ich nie przewidział. Nawet w końcu 2003 roku, nikt nie przewidział ani nie mógł przewidzieć niesamowitego rozwoju Facebooka, który został założony w 2004 roku.

Nieprzewidywalność nie jest czymś specyficznym wyłącznie dla Doliny Krzemowej – jest cechą dotycząca wszelkich gospodarek i innowacji.

Instytut Santa Fe w Nowym Meksyku jest wiodącym światowym centrum badań, który skupia swoje wysiłki na złożonych systemach. Gospodarka, środowisko naturalne, mózg ludzki, innowacje i anglosaski porządek prawny są przykładami systemów złożonych, co oznacza, że powstają one poprzez interakcję wielu czynników np. pojedynczych ludzi, neuronów, gatunków czy przedsiębiorstw, nie zaś w wyniku odgórnego projektowania. Nieznaczne różnice w warunkach początkowych mogą prowadzić do znacznych różnic w wynikach, a jeśli ktoś próbuje kontrolować takie systemy, skutkuje to niezamierzonymi konsekwencjami. Ich działania nie należy więc ani próbować przewidzieć, ani próbować kontrolować.

Większość z setek tysięcy firm rozpoczynających działalność w Dolinie Krzemowej upadło w ciągu minionych dekad. Wzrost generują firmy, które przetrwały i rozwijały się. Stanowią one niewielka część wszystkich firm, które zostały założone. Dla powstania solidnego ekosystemu gospodarczego, nie wystarczy kilka narodowych czempionów z mocnym wsparciem, ale konieczne jest pojawienie się tysięcy firm, z których większość zbankrutuje, a jedynie nieliczne z nich osiągną sukces i rozwój.

Widzimy, że:

1)      nie można przewidzieć zwycięzców z wyprzedzeniem,

2)      konieczne jest powstanie wielu startupów, z których większość i tak upadnie.

Tak więc działania polskich lub unijnych władz, polegające na wyborze kilku wiodących firm, mających stworzyć Dolinę Krzemową są zbędne. Nawet bardzo skuteczni i doświadczeni inwestorzy zajmujący się inwestycjami w nowopowstałe firmy uzyskują sukces tylko w jednym lub dwóch przypadkach na dziesięć zrealizowanych.

Państwo tym bardziej nie jest w stanie przewidzieć, które przedsiębiorstwa osiągną sukces, a które okażą się bankrutami. Dobrym przykładem jest Solyndra, firma zajmująca się energią słoneczną. Przed tym jak Solyndra ogłosiła upadłość w 2011 roku, Departament Energii Stanów Zjednoczonych oraz stan Kalifornia udzieliły łącznie pożyczek na kwotę ponad pół miliarda dolarów, z których żadna nie została zwrócona. Nie chcemy przecież narażać polskich podatników na tego rodzaju rosyjską ruletkę.

Władze państwowe nie są zdolne przewidzieć, jaka technologia osiągnie sukces, a tym bardziej nie mogą tego zrobić w odniesieniu do konkretnych produktów i usług. Jak napisałem w Forbesie trzy lata temu, w 2010 roku Dowództwo Połączonych Sił USA ostrzegało, że „w 2012 roku może zniknąć nadwyżka zdolności produkcyjnych ropy naftowej”. Nie przewidzieli jednak pojawienia się rewolucji w wydobyciu metodą szczelinowania hydraulicznego, która znacznie zwiększyła produkcję ropy i gazu z łupków w USA zaledwie dwie lata później. W 2011 roku Federalna Komisja Łączności i AT&T dostrzegły nadchodzący kryzys: miało zabraknąć pasm radiowych do łączności bezprzewodowej. W swoich prognozach nie uwzględnili jednak znaczenia technologii WiFi, która pozwoliła wyeliminować potencjalny kryzys.

Kluczem do osiągnięcia sukcesu w Dolinie Krzemowej, jest podejmowanie wielu prób, bez względu na to czy zakończą się zyskiem czy stratą. Każda próba jest badaniem dostarczającym informacji przedsiębiorcy. Jeśli nie starają się oni zaspokajać potrzeb klientów, nigdy nie dowiedzą się, czego klienci rzeczywiście oczekują. W rezultacie popełnienie jednego lub większej ilości błędów przed osiągnięciem pierwszego sukcesu jest bardzo prawdopodobne. Rozwijanie co najmniej jednego star tupu, który okazał się porażką jest tak powszechne, że nie jest to wielka sprawa. Pojawia się pytanie stanowiące jednocześnie wyzwanie: jak ten sam sposób myślenia i ta sama kultura mogłyby zostać szeroko przyjęte w Polsce i w Europie?

Istnieją także korzyści z odnoszenia niepowodzeń. Jeśli chodzi o sukcesy, każdy słyszał o wielkich debiutach giełdowych takich firm jak Google i Facebook, ale na każdy taki dobrze widoczny debiut przypada wiele znacznie mniejszych. Dzięki zarówno tym nieliczne dużym debiutom, z których każdy może zapewnić korzyści setkom pracowników, jak i licznym mniejszym debiutom mogącym dać korzyści jednie założycielowi lub kilku współzałożycielom, bogactwo w całym regionie rozłożone jest bardzo szeroko. Możemy na tej podstawie powiedzieć, że Dolina Krzemowa jest najlepszym programem walki z ubóstwem. Debiuty te przyczyniają się do wzrostu największych funduszy venture capital i dziesiątek tysięcy mniejszych, a także do wzrostu aniołów biznesu. Te wszystkie podmioty pomagają tworzyć następne grupy startupów, powodując pętlę pozytywnego sprzężenia zwrotnego.

To są czynniki, które w mojej opinii doprowadziły do sukcesu Doliny Krzemowej. Z mojego doświadczenia wynika, że największa przeszkodą dla przedsiębiorczości, zarówno w Dolinie Krzemowej, jak i wszędzie indziej są regulacje. Pod wieloma względami, technologia uczyniła zakładanie nowych przedsiębiorstw łatwiejszym. Oprogramowanie stało się bardziej funkcjonalne i inteligentne, a wiele usług i kursów technicznych jest obecnie dostępnych za darmo w Internecie. Jednak jedna rzecz nadal utrudnia zakładanie firm: regulacje rządowe.

Posłużę się małym przykładem. W ponad połowie stanów w USA jest obecnie wymagana licencja na świadczenie usług w zakresie zaplatania włosów [robienia dredów i podobnych fryzur – przyp. tłum.]. W niektórych przypadkach zaplatacze, z których wielu to młode czarnoskóre kobiety, które nie mogą sobie pozwolić na duże wydatki, są zmuszeni brać udział w zbędnych kursach kosztujących tysiące dolarów. Przez to wielu potencjalnych przedsiębiorców, zwłaszcza tych mających niewielkie umiejętności i zasoby, jest blokowanych, a liczba tych zablokowanych wzrasta w każdej dekadzie wraz ze wzrostem liczby regulacji. Te regulacje blokują tych samych mężczyzn i kobiety, którzy mają największe trudności w znalezieniu pracy oraz zapewnienia samodzielnie godnego życia swoim rodzinom. Jeszcze inne przepisy zabraniają tworzenia leków ratujących życie lub innowacyjnych usług przewozowych jak Uber czy Lyft. Takie przepisy nie poprawiają jakości życia, one tylko generują dochody dla państw i chronią ważne politycznie grupy interesów przed konkurencją.

W porównaniu z sytuacją sprzed jeszcze dziesięciu lat, w pewnych aspektach życia, takich jak zdrowie czy korzystanie z przestrzeni powietrznej w najbliższej okolicy własnego domu, to co kiedyś było dozwolone przez prawo zostało dziś zabronione przez nowe regulacje.

Musimy sobie uświadomić to, iż przepisy pozostają niezmienne, podczas gdy postęp w nauce, technologii i współpracy międzyludzkiej umożliwia zaspokojenie większej liczby ludzkich potrzeb. Jednak regulacje to uniemożliwiają. Dzięki innowacjom możliwe byłoby stworzenie inteligentnych dronów, świadczenie usług przewozowych takich jak Uber czy hełmów odczytujących sygnały z mózgu i wykrywających stany emocjonalne człowieka, które wykorzystywane byłyby do gier komputerowych. O ile wcześniej te same regulacje wykluczały możliwość zaspokojenia pojedynczych ludzkich potrzeb o tyle teraz wykluczają całe ich spektrum.

Należy wziąć pod uwagę, iż przedstawione powyżej fakty są uproszczonym obrazem sytuacji, w rzeczywistości jest ona o wiele gorsza. Regulacje są obszerne, złożone i subiektywnie ustalane, co utrudnia ich zrozumienie i stosowanie, granice między tym, co jest dozwolone i niedozwolone są rozmyte, niespójne i skomplikowane. Tak skonstruowane prawo pochłania dużo czasu i pieniędzy, aby je właściwie poznać i zrozumieć, co daje przewagę dużym i bogatym firmom.

Tworzenie coraz bardziej złożonego prawa w celu eliminacji luk prawnych jest błędnym rozwiązaniem. W ten sposób jeszcze bardziej zwiększa się przewagę bogatych, wpływowych i posiadających kontakty, którzy mogą sobie pozwolić na zatrudnienie najlepszych prawników w celu znalezienia sposobów na obejście regulacji. Jedynym trwałym i skutecznym rozwiązaniem jest wprowadzenie prawa zwięzłego, prostego i łagodnego.

Obecnie konkuruje ze sobą ponad 100 000 aplikacji w dziedzinie zdrowia i sprawności fizycznej, ale stosunkowo niewiele w takich dziedzinach jak farmacja, lotnictwo, budownictwo, bankowość klientów indywidualnych czy urządzenia medyczne. Dlaczego tak jest? Wynika to z tego, że te dziedziny są znacznie bardziej regulowane. Tylko niewiele aplikacji z dziedziny zdrowia i sprawności fizycznej przetrwa, a jeśli nawet część z nich znajdzie zastosowanie na innych polach, to przyczynią się tam one do znacznego przyśpieszenia postępu, a ludzkość zajdzie znacznie dalej niż jest dzisiaj. Proste przepis prawa nie zawsze są dobre, ale skomplikowane przepisy prawa są prawie zawsze złe. Mam świadomość tego, że w UE jest ogłaszane średnio 17 nowych regulacji dziennie. To jest błąd.

Co więc powinna zrobić w takiej sytuacji Polska i Europa? Agencje rządowe i inne podmioty promujące przedsiębiorczość skupiają się na łatwych, popularnych i nieskutecznych sposobach wspierania przedsiębiorczości. Możemy wśród nich wymienić: konkursy na najlepszy biznesplan czy najlepszą przemowę, jak również natychmiastowe, krótkoterminowe zachęty podatkowe. Ja te środki nazywam teatrem przedsiębiorczości. Zapewniają one dobry wizerunek władzom oraz dobre samopoczucie otoczeniu, ale ich skuteczność jest mała. Przez takie działania tworzymy generację początkujących przedsiębiorców, którzy wiedzą, jak napisać biznesplan, zrobić jego prezentację i wygrywają darmowe wycieczki do Brukseli, ale którzy nigdy nie próbowali nawet zdobyć i obsłużyć klientów albo zbudować firmę od podstaw.

Co więc byłoby bardziej skuteczne? Jak widzieliśmy, Dolina Krzemowa przypomina las deszczowy. Nikt jej nie zaplanował z wyjątkiem stworzenia odpowiedniego klimatu i środowiska, które pozwoliło jej się rozwijać. Jej wzrost trwał zaś dekady a nie lata.

Musimy więc zacząć tworzyć odpowiedni klimat i środowisko. Należy zacząć już dziś. Środki muszą być trwałe, a nie krótkookresowe, aby przedsiębiorcy uwierzyli, że dobre warunki są czymś realnym i długotrwałym, a nie tylko chwilową przynętą mającą skłonić inwestorów do wydania pieniędzy. Jeśli staniemy się naprawdę skuteczni, będziemy przyciągać przedsiębiorców nie tylko z Polski, ale też z Unii Europejskiej jak również i z całego świata.

Po pierwsze należy przyjąć rozwiązania podatkowe, które umożliwią przedsiębiorcom zachować u nas więcej swoich zysków, niż gdziekolwiek indziej. Jakiś czas temu dokonałem niewielkiej inwestycji w Fido Labs, producenta oprogramowania, który przeniósł swoją siedzibę z Gdańska do USA. Jeśli Polska chce zachować takie firmy u siebie, to musi być coraz bardziej konkurencyjna nie tylko względem innych krajów w Europie, ale także względem krajów z całego świata, w tym również USA.

Po drugie, regulacje powinny być możliwie jak najmniejsze. Jak opisałem w mojej książce, dławią one startupy w trzech obszarach:

  • rozpoczynanie działalności
  • innowacyjność
  • rozwój

Nie istnieje żaden szczególny rodzaj regulacji, którego zniesienie doprowadzi do nagłego rozkwitu przedsiębiorczości. Szkodliwość regulacji jest różna w zależności od branży i regionu, w mojej książce wymieniłem niektóre z nich. Oczywiście, wszelkie uregulowania są zakorzenione w pewnych grupach interesów, które sprzeciwiają się ich likwidacji, dlatego też naszym zadaniem powinno być dążenie do ich usunięcia. W mojej książce p.t. „Unleash Your Inner Company”, dzielę się historią dziewięcioletniego chłopca z Kansas, który z powodzeniem zlikwidował szkodliwą regulację w swoim sąsiedztwie, jeśli więc dziewięcioletni chłopiec może to zrobić, my możemy tym bardziej.

Zapominamy, że rynki są samoczynnie regulowane przez prawa podaży i popytu, bezpośredni przekaz informacji od człowieka do człowieka oraz zwyczaje, które kształtowały się przez wieki. Te formy regulacji są korzystne, potrzebne i nieuniknione. Nałożenie regulacji odgórnych na regulacje samoczynnie istniejące przyczynia się do wzrostu niepewności i kosztów oraz sprzyja powstawaniu kapitalizmu kolesi i korupcji.

John Chisolm, fot. Tomasz Gola / www.tomaszgola.com

Polska zajmuje obecnie 25 miejsce w rankingu Doing Business opracowanym przez Bank Światowy. Zadaniem na najbliższe 5 lat powinno być poprawienie pozycji Polski w tym rankingu o połowę, jest to cel zarówno ambitny jak i możliwy do osiągnięcia. Zajęcie przez Polskę 12 lub 13 miejsca w roku 2021 jest konkretnym i mierzalnym sukcesem, którego zrealizowanie przyniesie ogromne korzyści wszystkim Polakom.

Podsumowując: żeby powstały w Polsce i w Europie Doliny Krzemowe, należy zrozumieć, że nie mogą być one odgórnie zaprojektowane i że niemożliwe jest wcześniejsze ustalenie, szczególnie przez polityków, które firmy odniosą sukces, a które nie. W związku z tym należy się skoncentrować na kreowaniu dobrego klimatu inwestycyjnego i jak najlepszych warunków do działania dla przedsiębiorców, Realizacja tych zadań oznacza w praktyce tworzenie konkurencyjnego system podatkowego oraz deregulację gospodarki. Konieczna jest budowa zaufania do wolności i wolnego rynku. Stawką w tej grze jest po prostu wolność i rozkwit Polski oraz UE.

Share

Artykuł Jak stworzyć Dolinę Krzemową w Polsce? pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/jak-stworzyc-doline-krzemowa-w-polsce/feed/ 0
Strategia gospodarcza PiS https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/strategia-gospodarcza-pis/ https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/strategia-gospodarcza-pis/#respond Thu, 14 Jan 2016 05:30:18 +0000 https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/?p=3108 Gospodarczy stratedzy PiS (Mateusz Morawiecki, Jarosław Gowin itp.) chcą by państwowe spółki stworzyły Dolinę Krzemową w Polsce. W czasach PO-PSL minister Mikołaj Budzanowski chciał, aby wydobywały one polski łupek. Wyszła z tego kosztowna kpina. Teraz groteska jest jeszcze większa, bo innowacyjność zależy od m.in. stabilności warunków dla prywatnych firm, konkurencji, venture capital itp. (więcej na […]

Artykuł Strategia gospodarcza PiS pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
Gospodarczy stratedzy PiS (Mateusz Morawiecki, Jarosław Gowin itp.) chcą by państwowe spółki stworzyły Dolinę Krzemową w Polsce. W czasach PO-PSL minister Mikołaj Budzanowski chciał, aby wydobywały one polski łupek. Wyszła z tego kosztowna kpina. Teraz groteska jest jeszcze większa, bo innowacyjność zależy od m.in. stabilności warunków dla prywatnych firm, konkurencji, venture capital itp. (więcej na ten temat zobacz raport FOR „Następne 25 lat. Jakie reformy musimy przeprowadzić, by dogonić Zachód?„). Próba zastąpienia prywatnego kapitału ryzyka przez państwo, to jak próba upaństwowienia rodziny.

Dysponenci państwowej własności miewają szalone pomysły, bo nie ryzykują własnymi pieniędzmi i rzadko ponoszą odpowiedzialność polityczną. Kiedyś Chruszczow postanowił obsiać Związek Radziecki kukurydzą. Wyszła z tego katastrofa.

M. Morawiecki i J. Gowin, źródło: Wikipedia

Poza tym stratedzy gospodarczy PiS (a przedtem np. Jan Krzysztof Bielecki za czasów rządów PO) naśladują wątpliwe, etatystyczne rozwiązania z Unii Europejskiej, zamiast odpolityczniać gospodarkę i poprawiać warunki firmom prywatnym, by mogły więcej inwestować i więcej wprowadzać innowacji. Ta druga strategia bądź nie mieści się w ich horyzoncie myślowym, bądź nie pozwala na to ich polityczny boss. Do takich negatywnie sprawdzonych doświadczeń należy próba publicznego wspierania innowacji.

O złych doświadczeniach w tej dziedzinie pisze The Economist (Innovation by fiat – 17.05.2014). Oto główne wnioski: Europa nigdy nie była w stanie zmobilizować tyle venture capital, co Stany Zjednoczone, m.in. ze względu na nieprzyjazne dla biznesu warunki w niektórych krajach. Zamiast je poprawiać, rządzący tam politycy „wspierają” fundusze ryzyka. Ale europejskie instytucje kapitału ryzyka dawały w latach ’90 stopy zwrotu 2,1% rocznie, a amerykańskie 13% rocznie.

Takie subsydiowanie raczej odstrasza, niż przyciąga prywatnych inwestorów, bo ci się boją włożyć swoje pieniądze w obawie przed politycznymi preferencjami politycznych dysponentów. Niektóre badania pokazują, że każdy dodatkowy dolar publicznego wsparcia odpycha 1 dolara prywatnego finansowania innowacji.

Czy Mateusz Morawiecki, Jarosław Gowin i inny gospodarczy stratedzy PiSu zapoznali się z jakimikolwiek badaniami zanim podjęli decyzję o angażowaniu spółek SP w kolejną kosztowną utopię?

Share

Artykuł Strategia gospodarcza PiS pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/strategia-gospodarcza-pis/feed/ 0