Warning: Creating default object from empty value in /home/klient.dhosting.pl/for/blogobywatelskiegorozwoju.pl/wp-content/themes/hybrid/library/functions/core.php on line 27

Warning: Cannot modify header information - headers already sent by (output started at /home/klient.dhosting.pl/for/blogobywatelskiegorozwoju.pl/wp-content/themes/hybrid/library/functions/core.php:27) in /home/klient.dhosting.pl/for/blogobywatelskiegorozwoju.pl/wp-includes/feed-rss2.php on line 8
Castro – Blog Obywatelskiego Rozwoju https://blogobywatelskiegorozwoju.pl "Rozmowa o wolnościowym porządku społecznym" Thu, 12 Oct 2023 07:56:03 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=5.1.18 Kuba potrzebuje reform https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/kuba-potrzebuje-reform/ https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/kuba-potrzebuje-reform/#respond Fri, 02 Oct 2015 05:57:16 +0000 https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/?p=2634 Autorem tekstu jest Jorge Calaforra (Foresight Cuba Project). Tłumaczył Marek Uliński. W 1959 roku Fidel Castro przejął władzę na Kubie. Wkrótce potem rozpoczął demontaż wszystkich niezależnych instytucji i znoszenie wszelkich swobód obywatelskich. W konsekwencji, cała władza została skoncentrowana w jego rękach. Nie tylko uznał, że ma on prawo do decydowania o każdym aspekcie życia zarówno […]

Artykuł Kuba potrzebuje reform pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
Autorem tekstu jest Jorge Calaforra (Foresight Cuba Project). Tłumaczył Marek Uliński.

Fidel i Raul Castro, źródło: daniel-chaize.com

W 1959 roku Fidel Castro przejął władzę na Kubie. Wkrótce potem rozpoczął demontaż wszystkich niezależnych instytucji i znoszenie wszelkich swobód obywatelskich. W konsekwencji, cała władza została skoncentrowana w jego rękach. Nie tylko uznał, że ma on prawo do decydowania o każdym aspekcie życia zarówno całego społeczeństwa jak i pojedynczych osób, ale również ma prawo do decydowania, w jaki sposób funkcjonować będą przyszłe pokolenia. W 2002 roku, zmienił konstytucję i zadeklarował, że prawa nałożone przez niego samego, nie mogą być zmienione w jakikolwiek sposób.

Po poważnych problemach zdrowotnych, przekazał chwilowo pewne funkcje głowy państwa swojemu bratu Raúlowi. Później, w 2008 roku okazało się, że jego stan zdrowia nie tylko się nie poprawił, ale uległ dalszemu pogorszeniu. Raúl Castro został mianowany przez swojego brata Przewodniczącym Rady Państwa i premierem, pierwszym sekretarzem Partii Komunistycznej i naczelnym dowódcą sił zbrojnych.

Koncentracja władzy w ręku jednej osoby, bez przejrzystości procesu podejmowania decyzji i zasady wzajemnej równowagi sił pomiędzy instytucjami państwa przyniosła w przypadku Kuby, ekonomiczny i moralny upadek kraju.

Jednym z najbardziej szkodliwych skutków tych decyzji jest brak wiary w lepszą przyszłość.  Konsekwencją tego jest znaczny spadek dzietności, emigracja i rozdzielenie rodzin. Od 2005 roku liczba ludności Kuby zaczęła się zmniejszać. Do 2050 roku liczba ludności kubańskiej będzie co najmniej o 13,8% niższa, a w pesymistycznym wariancie może zmniejszyć się nawet o 27,4% w sytuacji gdy współczynnik dzietności nadal będzie niski.

Wsparcie finansowe udzielane zarówno przez Związek Sowiecki jak i Wenezuelę wraz z ogromna ilością niespłaconych długów wobec innych krajów pozwoliły stworzyć iluzję, że rząd jest w stanie bezpłatnie dostarczać usługi publiczne. Uzyskane dzięki temu pieniądze zostały wydane w sposób, który nie stworzył żadnych fundamentów dla rozwoju kraju. Jedyne, co pozostało do zrobienia przez grupę osób rządzących krajem to ściągniecie amerykańskich pieniędzy w celu wydania ich przez następne pokolenia oportunistycznych polityków, które zamierzają podążać tą samą ścieżką.

Przedsiębiorstwa należące do sił zbrojnych zachęcają inwestorów udziałem w zyskach płynących z ich monopolistycznej pozycji. Żadna z tych firm nie obiecuje poprawy transportu publicznego, ani zapewnienia większości społeczeństwa dostatecznych dochodów, ani też poprawy wyposażenia medycznego publicznej służby zdrowia, nie mówiąc już o podstawowej dostępności Internetu.

Niedawne informacje dotyczące złagodzenia przez rządzących części restrykcji, mogą dawać mylne wrażenie, że sytuacja Kubańczyków się poprawia. W rzeczywistości poziom życia Kubańczyków jest niski głównie za sprawą astronomicznych cen narzucanych przez państwowe monopole. Budżet państwa jest natomiast zasilany z zagranicznych przekazów pieniężnych oraz dolarami otrzymywanymi z gospodarki wenezuelskiej.

Kontynuacja takiej polityki grozi eksterminacją narodu kubańskiego. To co najlepsze w jego kulturze, tradycjach i wartościach jest zagrożone, a  infrastruktura jest w stanie ruiny. Przemysł turystyczny jest tylko jednym przykładem, wprowadzania od czasu do czasu pewnych modernizacji, ale w stopniu zbyt małym, aby zaoferować produkty o jakości która odpowiadałaby cenom ustalanym przez rząd.

Ponadto absolwentom wyższych uczelni bardzo ciężko jest znaleźć pracę w państwowych firmach. W konsekwencji coraz mniej młodych ludzi, w obecnych warunkach, decyduje się na zawarcie związku małżeńskiego i założenie rodziny. W wyniku tego, jak się przewiduje, do końca tego wieku, populacja Kubańczyków skurczy się od 22% do 47% w stosunku do obecnej liczby ludności.

Co robić w takiej sytuacji? Strategia musi być nakierowana na podniesienie jakości życia Kubańczyków i odwrócenia tendencji demograficznych.  Jest oczywiste, że:

• Konieczne jest uchwalenie nowej konstytucji chroniącej własność prywatną i zapewniającą równe traktowania wszystkich Kubańczyków. Państwo musi prowadzić politykę, która pozwoli na efektywne wykorzystanie kapitału ludzkiego, który Kuba posiada. Pilnie musi zostać wdrożony proces ograniczający negatywne konsekwencje rozdzielania rodzin.

• Muszą zostać stworzone mechanizmy, które umożliwiają rozwój małych i średnich przedsiębiorstw prywatnych. Jednym ze sposób na osiągnięcie tego jest sprawienie by korzyści płynące z branży turystycznej trafiały do różnych grup społecznych. Należy pamiętać, że nie ma rozwoju bez poszanowania i ochrony własności prywatnej. Konieczne jest przeprowadzenie modernizacji rolnictwa w celu zwiększenia produkcji i obniżenia cen. Jak również poprawienia stanu infrastruktury oraz warunków mieszkaniowych dla tysięcy Kubańczyków mieszkających dziś w warunkach skrajnej nędzy.

•Musi zostać wprowadzona zasada trójpodziału władz. Wolność słowa i poglądów musi być zagwarantowana i chroniona przez prawo, w szczególności wolność prasy i mediów społecznościowych. Media nie mogą być wyłączną własnością partii politycznych wspieranych przez władze. W miejsce systemu udzielanych indywidualnie zezwoleń (który dopuszcza tylko to co jest w danym konkretnym zezwoleniu zawarte) należy wprowadzić system oparty na rządach prawa w którym to co nie jest zakazane jest dozwolone.

• Stworzyć system efektywnej administracji publicznej oraz przeprowadzić inwestycje w edukację, w celu ułatwienia dostępu do wiedzy oraz umożliwienia nauki przez całe życie. Równie istotne jest zmodernizowanie systemu opieki zdrowotnej w celu polepszenia dostępu do leczenia dla obywateli, uwzględniając duży odsetek osób starszych oraz biednych w społeczeństwie.

Kuba potrzebuje znaczących i kompleksowych reform konstytucji, systemu prawnego, gospodarki i funkcjonowania społeczeństwa. Musi otworzyć się na dialog, wymianę i współpracę z kluczowymi graczami obecnej sceny międzynarodowej: Stanami Zjednoczonymi, Europą, Ameryką Łacińską oraz instytucjami międzynarodowymi. Wierzymy, że taka postawa i nastawienie, przyczyni się do ożywienia gospodarczego, aby kraj był atrakcyjnym miejscem dla inwestorów oraz przyciągał z powrotem ludzi którzy wyemigrowali. Dzięki temu Kuba będzie dostatnim, rozwiniętym i wolnym krajem.

Share

Artykuł Kuba potrzebuje reform pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/kuba-potrzebuje-reform/feed/ 0
Kuba jest szansą, a nie zagrożeniem https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/kuba-jest-szansa-a-nie-zagrozeniem/ https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/kuba-jest-szansa-a-nie-zagrozeniem/#respond Thu, 03 Sep 2015 05:20:16 +0000 https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/?p=2566 Autorem tekstu jest Nick Zaiac, analityk z Waszyngtonu. Artykuł pochodzi z brytyjskiego portalu CapX.co i przedstawia poglądy autora. Tłumaczył Krzysztof Badowski. Ponad dwadzieścia lat od zakończenia Zimnej Wojny, wciąż można znaleźć pozostałości nieistniejącego już konfliktu. W polityce Stanów Zjednoczonych znaczenie słowa „pozostałość” najlepiej oddają, obejmujące cały naród, gorzkie relacje z Kubą. Wygląda na to, że […]

Artykuł Kuba jest szansą, a nie zagrożeniem pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
Autorem tekstu jest Nick Zaiac, analityk z Waszyngtonu. Artykuł pochodzi z brytyjskiego portalu CapX.co i przedstawia poglądy autora. Tłumaczył Krzysztof Badowski.

źródło: https://www.flickr.com/photos/thespeakernews/15859186069

Ponad dwadzieścia lat od zakończenia Zimnej Wojny, wciąż można znaleźć pozostałości nieistniejącego już konfliktu. W polityce Stanów Zjednoczonych znaczenie słowa „pozostałość” najlepiej oddają, obejmujące cały naród, gorzkie relacje z Kubą. Wygląda na to, że pięćdziesiąt trzy lata po tym jak dyplomatyczne mosty zostały spalone, zaczynają być budowane od nowa. I to w szybkim tempie.

Ostatnie działania administracji Obamy na rzecz racjonalizacji relacji z Kubą staną się ważną częścią tego, co pozostawi po sobie Prezydent w polityce zagranicznej. 14 sierpnia w Hawanie, sekretarz stanu John Kerry uczestniczył w uroczystości otwarcia amerykańskiej ambasady. Dzieje się to w kilka tygodni po tym jak Kuba otworzyła ponownie swoją ambasadę w Waszyngtonie.

Mieszkańcy USA zaraz po poluzowaniu restrykcji dotyczących przyjazdu zaczęli wybierać się na wycieczki na Kubę. W marcu do wycieczek dołączyło się również Hollywood, poprzez nakręcenie na Kubie epizodu telewizyjnego show prowadzonego przez Conana O’Brien. Podróżnikom powracającym do Stanów pozwolono nawet przywieźć ze sobą rozsławione kubańskie cygara i rum.

Relacje pomiędzy dwoma krajami zacieśniają się coraz bardziej, by niebawem zupełnie się unormować, kończąc tym samym jedną z najbardziej niepotrzebnie wrogich relacji w światowej polityce. Już od pewnego czasu na horyzoncie było wyraźnie widać zakończenie wrogich kubańsko – amerykańskich relacji. Naprawienie tych stosunków wynikało po części z działań Prezydenta, a administracja Obamy przypisała sobie ten sukces.

Duża część amerykańskiego establishmentu politycznego wciąż jest za utrzymaniem status quo w relacjach z Kubą. Przypominają okropne pogwałcenia praw człowieka, których dopuszczał się reżim Castro i wskazują to jako argument za tym, aby ten reżim ukarać w każdy możliwy sposób. Aktualne rządy Castro nie są jednak gorsze od rządów wielu krajów, z którymi Stany Zjednoczone handlują. Utrzymujemy relacje z rządem chińskim, szeregiem afrykańskich kleptokratów i z teokratycznymi reżimami na Bliskim Wschodzie. W czym reżim Castro na Kubie miałby być gorszy od nich?

Faktem jest, że w roku 2015 reżim Castro nie jest już bardziej wrogi Stanom Zjednoczonym niż wiele krajów, z którymi USA prowadzą handel i utrzymują oficjalne stosunki dyplomatyczne. W przeszłości zagrożenie ze strony Kuby było wspierane przez jej socjalistycznych przyjaciół – najpierw Związek Radziecki, a ostatnio przez reżim Chaveza w Wenezueli. Tymczasem jedynie 90 mil od Amerykańskiego wybrzeża znajdziemy tak naprawdę kraj biedny, źle zarządzany i uzależniony od wenezuelskich dotacji, na które ich patron nie może sobie dalej pozwolić.

Większość ludzi ukształtowało sobie podobny wizerunek Kuby – stare samochody, wapienne budynki, taniec, wyspa Hemingway’a. Jednak ten popularny wizerunek ma się nijak do dzisiejszej rzeczywistości. Scott Beyer, przedstawiciel ruchu „Market Urbanism”, po ostatniej wycieczce do Hawany zauważył, że miasto się rozpada. Określił je jako „latynoamerykańskie Detroit … niegdyś prężne miasto, które upadło przez złą politykę”. Dowody na tę stagnację są wszędzie. Od zalewanych ulic Hawany, po niski poziom PKB i rozdmuchaną rządową biurokrację.

Polityka ekonomiczna, która w przeszłości zapewniała Castro potężnych sojuszników, teraz skutkuje osłabieniem kraju. To co niegdyś było zagrożeniem, jest już tylko „kolejnym, zwykłym krajem”. Kuba nie jest wyjątkowa, a traktowanie jej w ten sposób, zwyczajnie pozwala reżimowi Castro winić Stany Zjednoczone za problemy ekonomiczne, które sam sprowadził na swoich ludzi.

Administracja Obamy podjęła kroki w kierunku racjonalnej polityki zagranicznej poprzez unormowanie relacji z kubańskim rządem. Prawie wszyscy sojusznicy USA, a nawet prawie wszystkie kraje, mają relacje z Kubą. Nawiązanie stosunków pomiędzy USA i Kubą upodabnia podejście USA do powszechnego na świecie podejściem do reżimu Castro.

Unormowanie relacji USA–Kuba to dobry ruch. Reżim Castro nie jest już żadnym szczególnym zagrożeniem dla amerykańskich interesów zagranicznych. Jest to kolejny lewicowy reżim w Ameryce Łacińskiej – taki jak te w Wenezueli, Boliwii czy Argentynie. Logiczne jest więc, że rząd kubański powinniśmy traktować w ten sam sposób.

Share

Artykuł Kuba jest szansą, a nie zagrożeniem pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/kuba-jest-szansa-a-nie-zagrozeniem/feed/ 0