Warning: Creating default object from empty value in /home/klient.dhosting.pl/for/blogobywatelskiegorozwoju.pl/wp-content/themes/hybrid/library/functions/core.php on line 27

Warning: Cannot modify header information - headers already sent by (output started at /home/klient.dhosting.pl/for/blogobywatelskiegorozwoju.pl/wp-content/themes/hybrid/library/functions/core.php:27) in /home/klient.dhosting.pl/for/blogobywatelskiegorozwoju.pl/wp-includes/feed-rss2.php on line 8
bieda – Blog Obywatelskiego Rozwoju https://blogobywatelskiegorozwoju.pl "Rozmowa o wolnościowym porządku społecznym" Thu, 12 Oct 2023 07:56:03 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=5.1.18 Organizacje wolnościowe przeciw ubóstwu i za otwartym rynkiem [ŚWIAT WOLNOŚCI] https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/organizacje-wolnosciowe-przeciw-ubostwu-i-za-otwartym-rynkiem-swiat-wolnosci/ https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/organizacje-wolnosciowe-przeciw-ubostwu-i-za-otwartym-rynkiem-swiat-wolnosci/#respond Mon, 06 May 2019 10:00:20 +0000 https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/?p=6051 W kolejnym odcinku z cyklu „Świat Wolności” chciałbym przedstawić przykłady inspirujących działań organizacji wolnościowych z całego świata, o których było głośno w lutym i marcu br.*. Są tacy, które twierdzą, że działania organizacji pozarządowych nie mają sensu i że nic się nie da zmienić. To nieprawda. Wiele przykładów ze świata pokazuje, że realne dobre zmiany […]

Artykuł Organizacje wolnościowe przeciw ubóstwu i za otwartym rynkiem [ŚWIAT WOLNOŚCI] pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>

Piekarnia „La Masa Critica”, Cooperativa La Juanita, Laferrere, Buenos Aires, Argentyna, źródło: AtlasNetwork.org Photo/Rodrigo Abd

W kolejnym odcinku z cyklu „Świat Wolności” chciałbym przedstawić przykłady inspirujących działań organizacji wolnościowych z całego świata, o których było głośno w lutym i marcu br.*. Są tacy, które twierdzą, że działania organizacji pozarządowych nie mają sensu i że nic się nie da zmienić. To nieprawda. Wiele przykładów ze świata pokazuje, że realne dobre zmiany w kierunku większego poziomu wolności, a co za tym idzie poprawy sytuacji materialnej osób z tej wolności korzystających, są jak najbardziej możliwe.

Interesującym i inspirującym materiałem udostępnionym na stronie Atlas Network są analizy przypadków (z ang. case studies), które skupiają się na sukcesach organizacji wolnościowych z różnych części świata i mogą stanowić wartościową lekcję dla innych. Dlatego zdecydowanie warto przeczytać o skutecznej walce Buckeye Institute z Ohio o lepszy system egzekwowania prawa karnego, działaniach Libertad y Progreso na rzecz ograniczenia państwowego interwencjonizmu w Argentynie, doświadczeniach amerykańskiego Mercatus Center związanych z usuwaniem niepotrzebnych państwowych regulacji, sukcesach Egyptian Center for Public Policy Studies na polu zwiększania jawności sektora publicznego czy o skuteczności Lipa Taxpayers Association, która pomogła zatrzymać wprowadzenie opodatkowania nieruchomości w Chorwacji.

Na początku lutego br. gościem Global Policy Perspectives była Elena Toledo z Hondurasu, szefowa organizacji Fundación Eléutera. Toledo opowiedziała, w jaki sposób działania jej organizacji skupiają się na ograniczaniu biedy poprzez wspieranie polityk, które ułatwiają wchodzenie na rynek pracy i rozwijanie przedsiębiorczości (przykładowo poprzez platformę „Mi Empresa en Línea”, czyli „Moja Firma w Sieci”). Po latach pracy w charytatywnych organizacjach pomocowych Toledo uznała, że warto zaangażować się w walkę o zmiany w prawie w takim kierunku, który daje szansę osobom najbiedniejszym samodzielnie wychodzić z ubóstwa, zamiast stawać się wyłącznie beneficjentami pomocy zewnętrznej.

Warto zwrócić uwagę na inne przykłady walki organizacji wolnościowych o poprawę bytu osób o najniższych dochodach. Asociación de Contribuyentes del Perú działa m.in. na rzecz przyjaznego otoczenia prawnego ułatwiającego inwestycje w dostępność do wody, w tym partnerstwa publiczno-prywatnego. Z kolei Libertad y Progreso w Argentynie pomaga takim społecznościom jak np. Cooperativa La Juanita, dla których kluczem do rozwoju nie są państwowe subsydia czy zasiłki, a dobre warunki do tworzenia miejsc pracy i rozwoju przedsiębiorstw. To także dzięki zaangażowaniu Libertad y Progreso na rzecz niższych podatków (w tym ceł) udało się obniżyć koszty komputerów i innego sprzętu elektronicznego, który będzie bardziej dostępny zarówno dla przedsiębiorców, jak i dla szkół, pragnących wykorzystywać nowe technologie w edukacji dzieci i młodzieży.

Atlas Network wspiera organizacje, które w sposób oddolny, dopasowany do potrzeb danego kraju czy lokalnych społeczności, wpływają na otoczenie instytucjonalne, aby zmniejszyć liczbę osób żyjących w ubóstwie. Matt Warner, przewodniczący Atlas Network, przypomniał w  lutym br. na stornie swojej organizacji, dlaczego kluczem do poprawy warunków życia w wielu krajach nie są gwarancje do pożyczek przyznawane przez Bank Światowy, a poprawa warunków instytucjonalnych (prawnych) dla działania sektora prywatnego oraz pomoc lokalnym, wolnościowym think-tankom, które najlepiej wiedzą, w jakim kierunku powinny iść zmiany w krajowym prawodawstwie.

O problemach związanych z działaniem sektora pomocowego (z ang. foreign aid industry), czyli wspieranych często z pieniędzy podatników dużych organizacji pomocowych, opowiada stworzony kilka lat temu przez Acton Institue film dokumentalny „Poverty, Inc”, którego projekcję w Puerto Rico zorganizowała organizacja  Centro para Renovación Económica, Crecimiento y Excelencia.

Ponadto, dla organizacji wolnościowych ważna jest jawność sektora publicznego. Dlatego na przykład organizacja México Evalúa stworzyła ogólnodostępną stronę, aby ułatwić mieszkańcom Meksyku dostęp do informacji na temat budżetu państwa.

W grudniowym odcinku „Świata Wolności” wspominałem o Audytach Wolności Gospodarczej, które miały miejsce w Wenezueli, Egipcie i Argentynie. Kolejny z audytów odbył się na Wybrzeżu Kości Słoniowej i stanowi dobrą diagnozę przed przedstawieniem rekomendacji potrzebnych reform. Działające w tym kraju Audace Institut Afrique ma już na swoim koncie pierwsze sukcesy, m.in. doprowadzenie do publikowania rejestrów własności, także na poziomie lokalnym, co ułatwia obrót gospodarczy i zawieranie formalnych umów.

Audyt Wolności Gospodarczej miał też miejsce w Kirgistanie, a lokalnej organizacji Central Asian Free Market Institute udało się też osiągnąć sukces w obszarze większego otwarcia przestrzeni powietrznej, co oznacza niższe ceny biletów lotniczych.

Na przełomie lutego i marca br. w Kolombo na Sri Lance odbyła się kolejna edycja Azjatyckiego Forum Wolności. Podczas tego wydarzenia organizatorzy nagrodzili najskuteczniejszą organizację wolnościową w Azji ostatniego roku – została nim Bikalpa z Nepalu za kampanię wideo, która pokazała szkodliwe skutki zbyt rozrośniętego państwa oraz korzyści z wolnorynkowych reform, których Nepal zdecydowanie potrzebuje. Z kolei pierwsze miejsce w azjatyckiej edycji konkursu Think Tank Shark Tank otrzymała Anthea Haryoko z indonezyjskiej organizacji CIPS, zdobywając grant na projekt badawczy pokazujący koszty prohibicji alkoholowej w Indonezji.

Organizacje broniące wolność są aktywne nawet w takich krajach jak Afganistan, których mieszkańcy wiele przecierpieli przez różne antywolnościowe ideologie. Afghanistan Economic and Legal Studies Organization kierowana przez Khalida Ramizy’ego zorganizowała w Afganistanie kilka wydarzeń na temat wolności, praw człowieka i tolerancji, pokazując jak ważne są to wartości dla rozwoju i pokoju w tym kraju.

W Europie istotnym wydarzeniem stała się publikacja kolejnej edycji Indeksu Autorytarnego Populizmu (Authoritarian Populism Index). Indeks został stworzony przez szwedzką organizację Timbro i był promowany przez członków sieci think-tanków Epicenter, w tym przez Fundację FOR (zob. komunikat o Indeksie Autorytarnego Populizmu).

Z kolei przechodząc na rynek amerykański, realizowany przez kanadyjski Montreal Economic Institute serial „Free Market Series” ma już 4 sezony i dociera z klasycznym liberalnym przekazem do milionów widzów, przede wszystkim w USA i Kanadzie. Gośćmi prowadzącego program Boba Scully’ego w czwartym sezonie byli m.in. Matt Kibbe (Free the People), Gabriel Calzada (Universidad Francisco Marroquín) i Daniel Hannan (brytyjski członek Parlamentu Europejskiego).

W USA zapadło kolejne ważne rozstrzygnięcie przed Sądem Najwyższym dzięki zaangażowaniu Institute of Justice. Sąd Najwyższy uznał nadmiernie wysokie kary nakładane przez państwo (w tym konfiskatę mienia) za niezgodne z amerykańską konstytucją. To ważne zwycięstwo na rzecz praw jednostek, które muszą mierzyć się z opresyjnym aparatem państwa.

Z kolei w stanie Tennessee warto odnotować ważną wygraną na rzecz dostępności do zawodów. Dzięki pracy Beacon Center udało się doprowadzić do zmian w prawie, które ułatwiły dostęp m.in. do zawodów fryzjera i terapeuty, dając wielu osobom szansę na znalezienie pracy i rozwój zawodowy, bez konieczności ponoszenia wysokich kosztów związanych z uzyskaniem specjalnych pozwoleń.

Wolnościowcy w wielu miejscach na świecie pracują na rzecz zmiany represyjnej polityki antynarkotykowej, w tym legalizacji dostępu do medycznej marihuany. Taka legalizacja, dzięki pracy Libertas Institute, miała miejsce jakiś czas temu także w Utah w USA.

Na koniec wróćmy do Europy i dwóch innych wydarzeń, o których warto wspomnieć. Po pierwsze, nowym prezesem jednej z najbardziej uznanych organizacji wolnościowych na świecie, Foudation for Economic Education, został Litwin Žilvinas Šilėnas, który od wielu lat kierował Lithuanian Free Market Institute (LFMI). Cieszy informacja, że wolnościowi liderzy z naszego regionu i ich sukcesy są doceniane po drugiej stronie Atlantyku. Šilėnas zastąpi przechodzącego na emeryturę Larry’ego Reeda, który na początku kwietnia br. otrzymał specjalny list gratulacyjny od wiodących organizacji wolnościowych w Polski.

Po drugie, na stronie Atlas Network zwrócono też uwagę na jedno z wydarzeń z Polski, w które zaangażowana była Fundacja FOR – powstanie portalu RuleOfLaw.pl. Pamiętajmy – praworządność jest niezwykle ważna dla wolności.

* W ramach cyklu „Świat Wolności” skupiam się przede wszystkim na wydarzeniach opisywanych przez Atlas Network, sieć zrzeszającą ponad 450 organizacji wolnościowych z całego świata

Share

Artykuł Organizacje wolnościowe przeciw ubóstwu i za otwartym rynkiem [ŚWIAT WOLNOŚCI] pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/organizacje-wolnosciowe-przeciw-ubostwu-i-za-otwartym-rynkiem-swiat-wolnosci/feed/ 0
Jak globalizacja zmniejsza nierówności https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/jak-globalizacja-zmniejsza-nierownosci/ https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/jak-globalizacja-zmniejsza-nierownosci/#respond Tue, 18 Apr 2017 05:01:31 +0000 https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/?p=4963 Autorką tekstu jest Chelsea Follett z Cato Institute, analityk i redaktor naczelna HumanProgress.org. Tłumaczył Aleksander Mielnikow (FOR). ONZ opublikowało niedawno raport o rozwoju na świecie zatytułowany: „Rozwój dla wszystkich”. Skupia się on na równości, rozróżniając nierówność absolutną od nierówności względnej. Wynika z niego, iż zgodnie ze współczynnikiem Giniego (jednostki statystycznej, mierzącej nierówności zarobkowe danego kraju) […]

Artykuł Jak globalizacja zmniejsza nierówności pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
Autorką tekstu jest Chelsea Follett z Cato Institute, analityk i redaktor naczelna HumanProgress.org. Tłumaczył Aleksander Mielnikow (FOR).

ONZ opublikowało niedawno raport o rozwoju na świecie zatytułowany: „Rozwój dla wszystkich”. Skupia się on na równości, rozróżniając nierówność absolutną od nierówności względnej. Wynika z niego, iż zgodnie ze współczynnikiem Giniego (jednostki statystycznej, mierzącej nierówności zarobkowe danego kraju) jedna z tych nierówności rośnie, kiedy inna spada:

„W wielu częściach świata wzrostowi dochodów towarzyszył wzrost nierówności w społeczeństwie… Jednakże nierówności dochodowe…zmniejszyły się świecie, ponieważ dochody rozwijających się i rozwiniętych krajów zaczęły się do siebie zbliżać. Relatywna globalna nierówność stale malała w przeciągu ostatnich kilku dekad… Stało się to pomimo wzrostu nierówności wewnątrz krajów.

Natomiast nierówność absolutna, mierzona przy użyciu absolutnego współczynnika Giniego, dramatycznie wzrosła. Na przykład w 2000r. jedna osoba mogła zarabiać 1$ dziennie, podczas gdy inna 10$. Dzięki wzrostowi gospodarczemu w 2016r. ta pierwsza osoba może zarabiać 8$, a ta druga aż 80$ dziennie. Względna różnica w dochodach pomiędzy nimi pozostała taka sama (druga osoba zarabiała dziesięć razy więcej pieniędzy niż ta pierwsza w obu okresach), ale całkowita różnica wzrosła z 7$ do 72$”.

źródło: United Nations, 2016 Human Development Report: Development for Everyone

Mimo że, różnica między względną a absolutną nierównością wciąż wzrasta, to jednak kluczowym wnioskiem jest to, że ogromny wzrost gospodarczy w krajach rozwijających doprowadził do spadku względnej nierówność między krajami i ograniczenia skali ubóstwa. Nie ulega wątpliwości, że redukcja nędzy oraz wzrost poziomu życia są ważniejsze od zmniejszania różnic dochodowych.

Więc dlaczego w dyskusjach o nierównościach skupiamy się tylko na pieniądzach? W innych obszarach życia człowieka nierówności na świecie spadają. Poniżej przedstawiamy pięć wykresów, które pokazują w jakich dokładnie obszarach nastąpiły te zmiany.

Oczekiwana długość trwania życia jest jednym z najlepszych narzędzi do zmierzenia całościowego poziomu życia. Nawet w Afryce, najbiedniejszym kontynencie, różnica tego wskaźnika w stosunku do Ameryki Północnej się zmniejszyła. W 1960 r. Amerykanie żyli 29 lat dłużej niż Afrykańczycy, ale w 2015 r. już 18 lat dłużej. Różnica ta zmalała pomimo gigantycznej epidemii AIDS, która znacząco zmniejszyła oczekiwaną długość trwania życia wśród mieszkańców Afryki. W Azji i w Ameryce Południowej udało się jeszcze bardziej zmniejszyć tę różnicę, co w efekcie spowodowało, że mieszkańcy tych kontynentów żyją krócej już tylko odpowiednio 6 i 5 lat w porównaniu z Amerykanami.

Wzrost oczekiwanej długości trwania życia jest spowodowany między innymi spadkowi współczynnika umieralności niemowląt. To kolejny obszar, który znacznie poprawił się w krajach biedniejszych w stosunku do tych bogatszych. W 1960r., 144 na 1000 afrykańskich dzieci umierało przed pierwszymi urodzinami, w porównaniu do 26 na 1000 w Ameryce Północnej. Innymi słowy o 118 więcej dzieci na 1000 umierało w Afryce niż w Ameryce Północnej. W 2015r. różnica ta zmalała do 43.

Lepsze odżywianie się również prowadzi do dłuższego życia. W 1991r. 30% afrykańskiej populacji było niedożywione, w porównaniu z „5% lub  mniej” w Ameryce Północnej. W 2015r. mniej niż 20% Afrykańczyków było niedożywionych. Absolutna nierówności między bogatszymi i biedniejszymi częściami świata zmalała, w czasie kiedy niedożywienie stało się zjawiskiem globalnie coraz rzadziej spotykanym.

Różnica pomiędzy poziomem edukacji w krajach biedniejszych i bogatszych także się zmniejszyła. W 1950r. Amerykanie uczyli się średnio 7 lat dłużej niż Chińczycy i 8 lat dłużej niż Hindusi. W 2015r. różnica średniej liczby lat nauki w USA wynosiła 5 lat dłużej w porównaniu z Chinami i 6 lat w porównaniu z Indiami.

Z liczbą użytkowników Internetu mamy podobną sytuację. W szczególności w Chinach można było zauważyć niesamowity rozwój w tej dziedzinie. W 2000r. mniej niż 2% całej populacji Chin używało Internetu, w porównaniu z 43% populacji USA. Różnica między nimi wynosiła 41 pkt. procentowych. W 2015r. różnica ta zmalała do 24 pkt. procentowych.

Jak pokazują powyższe wykresy w wielu obszarach kraje biedniejsze dokonują szybszego postępu niż kraje bogatsze. W niektórych przypadkach jest to spowodowane tym, że kraje rozwinięte dotarły do tzw. „linii mety”: jest to niepraktyczne, aby uczyć młodzież powyżej pewnej liczby lat lub poziom niedożywienia w populacji jest bliski osiągnięcia 0%.

Innymi słowy, szybkie zaadaptowanie nowych technologii oraz korzystne dla wzrostu gospodarczego zmiany w prawie pozwalają biednym krajom na niezwykle szybki postęp. Nawet kiedy po głowie chodzą pytania typu: Dlaczego niektóre regiony rozwijają się szybciej niż inne? Jak można wytłumaczyć te ogromne zmiany np. w Chinach?

Raport ONZ trafnie odpowiada na te pytania:

„W Chinach i Indiach otwarcie ekonomii na świat spowodowało tak szybki wzrost, któremu zawdzięcza się zmiany w poziomie życia wielu ludzi — zmniejszając ubóstwo, polepszając poziom zdrowotności obywateli oraz zwiększając dostęp do podstawowych usług społecznych”.

Zamiast ciągłego narzekania na wzrost absolutnych nierówności, lepiej przystanąć i zauważyć, że to dzięki globalizacji i wolnemu handlowi, mimo że nie posiadają one dobrej sławy i są przypisywane tylko korzyściom wśród najbogatszych, nastąpił na świecie spadek względnych nierówności oraz zmniejszyła się skala ubóstwa.

Share

Artykuł Jak globalizacja zmniejsza nierówności pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/jak-globalizacja-zmniejsza-nierownosci/feed/ 0
Błędne koło populistycznych obietnic https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/bledne-kolo-populistycznych-obietnic/ https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/bledne-kolo-populistycznych-obietnic/#respond Mon, 12 Sep 2016 07:16:36 +0000 https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/?p=4282 Jeśli przyjrzeć się różnym statystykom wyborczym, to można dojść do wniosku, że ludzie o niższych dochodach i niskim poziomie wykształcenia w największym stopniu wspierają partie populistyczne (w uproszczeniu takie, które obiecują, że po zwycięstwie porozdają wszystkim górę pieniędzy). Przy tym ci wyborcy nie są lub nie chcą być świadomi, że ich wybory przyczyniają się do […]

Artykuł Błędne koło populistycznych obietnic pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
Jeśli przyjrzeć się różnym statystykom wyborczym, to można dojść do wniosku, że ludzie o niższych dochodach i niskim poziomie wykształcenia w największym stopniu wspierają partie populistyczne (w uproszczeniu takie, które obiecują, że po zwycięstwie porozdają wszystkim górę pieniędzy). Przy tym ci wyborcy nie są lub nie chcą być świadomi, że ich wybory przyczyniają się do pozostania w sferze biedy i wykluczenia. Jak to się dzieje? Przyjrzyjmy się bliżej temu procesowi.

Gdy partia populistyczna wygrywa wybory i przejmuje władzę, natychmiast pojawia się presja wyborców na spełnienie obiecanek złożonych w czasie kampanii. W sumie dla biedniejszej części społeczeństwa najlepiej by było, aby populiści się na nich wypięli, nie wprowadzając żadnej ze swoich szkodliwych propozycji. Jednakże politycy są zwykle pazerni i mają nadzieję na wygranie kolejnych wyborów, więc zazwyczaj wszystkimi siłami rzucają się do rozdawania pieniędzy. Tylko tu zderzają się z twardą rzeczywistością. Skąd wziąć pieniądze?

  1. Pożyczka – O! To jest ulubiony sposób populistów. Pieniądze są do dyspozycji praktycznie od razu, a w dodatku pożyczka nie wiąże się początkowo z negatywnymi skutkami, które wyborcy odczuliby na własnej skórze. Pożyczają więc pieniądze, natychmiast rozdając je wyborcom pod postacią różnego rodzaju dodatków, świadczeń, zasiłków itp. Jednak pożyczkodawcy w końcu zaczynają się niepokoić i zadają niewygodne pytanie: „A z czego spłacicie dług?”. W odpowiedzi populiści mówią: „Dajcie więcej kasy”. W takiej sytuacji pożyczkodawcy muszą odmówić, dodając: „Najpierw spłaćcie to co już pożyczyliście, a potem zobaczymy”. Spłata długów i odsetek zaczyna pochłaniać coraz większą część budżetu państwa. Jednocześnie zmniejsza się pula pieniędzy, którą można rozdać wyborcom. Populistom zaczyna się palić grunt pod nogami. Muszą znaleźć inne źródła dochodów.
  2. Podwyżka podatków – to bardzo niewygodny sposób, bo trzeba się tłumaczyć przed wyborcami. Ale pieniądze można w ten sposób zdobyć dość szybko, więc populiści często tego próbują, starając się jednocześnie ukryć podwyżki przed obywatelami lub zwalić winę na kogo innego. Na przykład dorzucą dodatkową opłatę paliwową, zrzucając odpowiedzialność za wzrost cen paliwa na tych złych Arabów i Rosjan, którzy spekulują ropą. Albo dyskretnie wprowadzą podatek handlowy. A gdy ceny w sklepach wzrosną, to oskarżają o chciwość międzynarodowe koncerny (nawet jeśli polskie sklepy również wprowadzają podwyżki). Jeśli taki populistyczny rząd jest sprawny medialnie, to biedni wyborcy nawet się nie zorientują, że wszystko co dostają od państwa jest im najpierw zabierane w postaci podatków.
  3. Ropa tryskająca spod ziemi – to jest to o co się modli każdy rząd, zwłaszcza populistyczny. Jeśli niespodziewanie zostaną odkryte w kraju złoża ropy, to bardzo szybko do budżetu zaczynają płynąc pieniądze. Wydaje się, że taka sytuacja może przynieść wyłącznie korzyści. Jednak przykład Rosji pokazuje czym mogą się skończyć dochody z ropy w rękach populistów. Póki ceny ropy są wysokie, to trwa bal i rozdawanie pieniędzy. Lecz, gdy ceny czarnego złota zaczynają spadać, to natychmiast pojawia się kryzys i cięcia wydatków.
  4. Uszczelnienie systemu podatkowego – to typowa obietnica wyborcza, która ma wytłumaczyć skąd wezmą się pieniądze na powyborcze szaleństwa. Jednak dla populistów, bez względu jak bardzo będą się zaklinać, jest ono drogą bardzo niedogodną. Pieniędzy potrzeba na już, a uszczelnianie systemu podatkowego to bardzo skomplikowany proces, rozłożony na lata. Istnieje też duże ryzyko, że ostatecznie przyniesie mniej pieniędzy niż zakładano. Można więc włożyć ten sposób między bajki.
  5. Inwestycje – podobnie jak w przypadku uszczelniania systemu podatkowego – za długo trzeba czekać na pieniądze. W dodatku najpierw potrzebne są środki, aby zainwestować (a skąd je wziąć, skoro wszystko, co tylko wpłynie do budżetu jest natychmiast rozdawane wyborcom?).
  6. Oszczędności– senny koszmar każdego populisty. Ponieważ ci ludzie są uzależnieni od wydawania cudzych pieniędzy, to proponowanie im oszczędności wywoła podobny efekt jak zaoferowanie alkoholikowi soczku pomarańczowego.

Początkowo działania populistów mogą przynieść osobo uboższym pewną poprawę pod względem finansowym. Jednak na dłuższą metę doprowadzą one do problemów budżetowych, kryzysu i cięcia wydatków. Kto w takiej sytuacji poradzi sobie lepiej? Osoby o wysokich dochodach posiadają często więcej doświadczenia i umiejętności zawodowych, więc w czasie zwolnień mają większe szanse na utrzymanie posady. Mają również oszczędności, które pozwolą przetrwać najgorszy czas. Natomiast ludzie o niskich dochodach i niewykształceni będą pierwsi w kolejce do zwolnienia. Ich zasiłki będą obcięte, a oszczędności szybko się wyczerpią. Rodzi to ryzyko, że wpadną w pułapkę zadłużenia.

Tak więc to właśnie ludzie biedni i niewykształceni będą głównymi ofiarami kryzysu wywołanego przez lekkomyślnych polityków. Wzbudzi to w nich poczucie frustracji. I co wtedy? Pojawiają się nowi populiści, którzy mówią tym ludziom: „Zostaliście oszukani! Ale my mamy na to receptę. Weźmiemy górę pieniędzy i rozdamy ją biednym! Będzie równo, będzie sprawiedliwie!”. Zdesperowani ludzie znów się na to łapią, wynoszą nowych populistów do władzy i zabawa zaczyna się od początku.

Czy jest sposób, aby przerwać to błędne koło? Nie. A przynajmniej nie do końca. Jest coś w ludzkiej psychice, że wielu z nas podświadomie szuka najprostszych, choć niekoniecznie najlepszych rozwiązań (stąd wielu ludzi wiąże wielkie nadzieje z wygraną w totka, choć szanse na to są znikome). Zawsze będą ludzie, którzy poddadzą się tym słabościom i będą głosować na populistów. Ta droga jest łatwiejsza, bardziej kusi.

Warto jednak spróbować maksymalnie ograniczyć to zjawisko. Aby tego dokonać, już od podstawówki dzieci powinny zacząć lekcje ekonomii. Ale nie na zajęciach typu: „wkuj na pamięć definicję popytu”. Zamiast tego muszą na przykładach nauczyć się działania różnych mechanizmów rynkowych, funkcjonowania budżetu państwa oraz potrafić krytycznie podejść do przekazywanych im w mediach informacji. Może dzięki temu część z nich, gdy przyjdzie czas wyborów, w ogóle nie wejdzie do błędnego koła i nie da się zmanipulować populistom.

Share

Artykuł Błędne koło populistycznych obietnic pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/bledne-kolo-populistycznych-obietnic/feed/ 0
Kapitalizm działa na rzecz eliminacji ubóstwa na świecie https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/kapitalizm-dziala-na-rzecz-eliminacji-ubostwa-na-swiecie/ https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/kapitalizm-dziala-na-rzecz-eliminacji-ubostwa-na-swiecie/#respond Thu, 06 Aug 2015 05:17:02 +0000 https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/?p=2492 Autorem tekstu jest Zac Tate. Artykuł pochodzi z brytyjskiego portalu CapX.co i przedstawia poglądy autora. Tłumaczył Hubert Gregorski. W lipcu 2015 r. Pew Research Centre opublikował dane dotyczące rozkładu globalnych dochodów, które pokazują, iż rośnie poziom zamożności coraz większej liczby ludzi na świecie. W okresie, gdy świat doświadcza gwałtownego przyrostu ludności, można by pomyśleć, że […]

Artykuł Kapitalizm działa na rzecz eliminacji ubóstwa na świecie pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
Autorem tekstu jest Zac Tate. Artykuł pochodzi z brytyjskiego portalu CapX.co i przedstawia poglądy autora. Tłumaczył Hubert Gregorski.

W lipcu 2015 r. Pew Research Centre opublikował dane dotyczące rozkładu globalnych dochodów, które pokazują, iż rośnie poziom zamożności coraz większej liczby ludzi na świecie. W okresie, gdy świat doświadcza gwałtownego przyrostu ludności, można by pomyśleć, że fakt, iż prawie 700 mln ludzi w latach 2001-2011 wyszło z ubóstwa (od tego czasu ta liczba jeszcze wzrosła), rozumianego jako życie za mniej niż 2$ dziennie, powinien być z radością uczczony. Natomiast raport wydany przez Pew Research Centre został zatytułowany: „Globalna klasa średnia jest bardziej obietnicą niż rzeczywistością”. Podtytuł brzmiał natomiast: „niemal 700 milionów osób przekroczyło próg ubóstwa, lecz tylko nieznacznie.”

Przez cały raport przewija się ukryty przed czytelnikiem przekaz – wymuszona akceptacja tego, że kapitalizm działa. Jednak zdaniem autorów działa on niewystarczająco skutecznie, by usprawiedliwić swe istnienie. Tak, 700 milionów ludzi nie zmaga się już ze skrajną nędzą – wspaniale! Jednak to co rzeczywiście ma znaczenie to, aby ludzie ci żyli za co najmniej 10$ dziennie. W ten sposób będą mogli czuć się zabezpieczeni ekonomicznie, choć i wówczas byłoby to znacząco poniżej amerykańskiej granicy ubóstwa. Wystarczy tylko spojrzeć jak ciężko żyje się w ludziom ubogim w USA. Cały postęp ostatnich 10 lat to nic, ponieważ 90% ludzi, mających najwyższe dochody (ponad 50$ na dzień), wciąż żyje w Europie lub w Ameryce Północnej.

Podstawowym argumentem podnoszonym przez tych, którzy opowiadają się przeciw współczesnemu kapitalizmowi uprzemysłowionemu, jest fakt, iż system ten narodził się w wyniku wojny i eksploatacji. Uważają oni, że wszystkie korzyści globalizacji – przepływ technologii, dzielenie się „najlepszymi praktykami” oraz różnorodna wymiana kulturalna – wspierają system, który wciąż jest pomyślany wyłącznie dla Europejczyków i ich zachodnich satelitów. Według Pankaja Mishra z The Guardian, wzrost Państwa Islamskiego nie ma nic wspólnego z Wahhabizmem. Wręcz przeciwnie, jest to w pewien sposób część globalnego ruchu oporu przeciwko kłamstwu, będącego istotą demokracji liberalnej – obietnicy równości szans „nawet jeśli strukturalna nierówność później sama się umocni.”

Anty-kapitalizm uosabia pogląd „eksternalistyczny” na bieg historii gospodarczej, stanowiący, iż kapitalizm to coś co wyrządzono ludziom, a nie coś co (niedoskonale) odzwierciedla ludzką naturę i zostało podbudowane instytucjami europejskiego oświecenia. Profesor Harvardu Sven Beckert jest nestorem tego podejścia i zwycięzcą tegorocznej nagrody Bancrofta za swą książkę, która jest zdecydowanie warta przeczytania.

Zwolennicy owego „eksternalistycznego” poglądu argumentują, że XVII wieczni kupcy europejscy z Brytanii, Ameryki, Alzacji zaczęli posługiwać się kolonializmem, niewolnictwem, a potem jeszcze bardziej kolonializmem, by zbudować imperium bawełny i cukru oraz, ostatecznie, kapitał, który zapewnił tym regionom świata bogactwo. Jest to ten sam typ poglądów, które indyjski premier Shashi Tharoor przyjął podczas wystąpienia w Oxford Union, wzywając Wielką Brytanię do zapłaty reparacji na rzecz Indii. Co konkretnie Wielka Brytania kiedykolwiek zrobiła dla mieszkańców Indii poza plądrowaniem, wykorzenianiem i wysiedlaniem? To właśnie pytanie, które Tharoor zdaje się zadawać.

Monty Python ma odpowiedź:

https://www.youtube.com/watch?v=ExWfh6sGyso

Historia kapitalizmu nie jest wyłącznie świetlana. Szczerze mówiąc, nie jest też taką historia świata. Cywilizacje były budowane i niszczone przez całą historię ludzkości. Obecnie jesteśmy tu gdzie jesteśmy. Jednak setki tysięcy ludzi na wybrzeżu Afryki Północnej, którzy głośno domagają się wstępu do Europy, świadczą o tym, że nasza część świata robi coś dobrze.

„Kapitalizm” to termin marksistowski, użyty w celu oddzielenia kupców od ludzi, tak jakby ich interesy się wzajemnie wykluczały. W przeszłości być może miało to miejsce. Jednak tak naprawdę ludzie, którzy wierzą w siłę rynku (mam tu na myśli szeroki krąg, w tym ludzi o lewicowych skłonnościach takich Joe Stiglitz) dbają o dobrobyt i rozwój ludzkości. Pieniądze to droga do bezpieczeństwa, co jasno wynika z raportu Pew Research Centre. Jedna pieniądze nie są i nie powinny być wszystkim, jak wyjaśniła to fachowo Harriet Maltby. Kultura, dziedzictwo i kapitał społeczny również odgrywają ważną rolę. Model globalnego kapitalizmu w XXI wieku nie będzie modelem narzuconym przez Londyn czy Nowy Jork, a przez wschodzące miasta takie jak New Delhi, Lagos czy Szanghaj.

Mimo wszystko nie powinniśmy zapominać, że zagraniczne wsparcie i sprawne instytucje państwa przyniosły pozytywne efekty. Ostateczne to uczciwe, oparte na konkurencji i rozsądnie regulowane rynki, szanujące własność prywatną tworzą trwałe warunki dla rozwoju dobrobytu. Jednak osiągnięcie tego stanu w wielu krajach zajmie czas.

Nierówności będą istnieć i sądzę nawet, że w niektórych państwach (szczególnie w USA) zbliżają się do poziomu, który wywołuje napięcia społeczne. Jednakże najbardziej istotna jest poprawa warunków życia ludzkości. Nierówność w wymiarze globalnym maleje.

W XIX w. ponad 80% globalnej populacji żyło w ekstremalnej biedzie. Jeśli w ciągu 10 lat świat stał się na tyle zamożniejszy, że liczba ta spadła poniżej 14%, to powinniśmy to uczcić. Do zrobienia wciąż jest znacznie więcej i nie powinniśmy spocząć na laurach. Zamiast tego powinniśmy kontynuować pracę na rzecz tego, by dziedzictwem kapitalizmu stała się eliminacja ubóstwa w skali globalnej.

Share

Artykuł Kapitalizm działa na rzecz eliminacji ubóstwa na świecie pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/kapitalizm-dziala-na-rzecz-eliminacji-ubostwa-na-swiecie/feed/ 0
Bono: wolny rynek lekarstwem na biedę https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/bono-wolny-rynek-lekarstwem-na-biede/ https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/bono-wolny-rynek-lekarstwem-na-biede/#comments Mon, 22 Jul 2013 08:33:42 +0000 https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/?p=1845 Autorem tekstu jest dr Emmanuel Martin, analityk portalu LibreAfrique.org, projektu będącego częścią międzynarodowej sieci Atlas Network. Dziękujemy Atlas Economic Reserach Foundation za przekazanie tekstu i zgodę na jego tłumaczenie. Tłumaczył: Marek Tatała 15 lipca Bono, irlandzka gwiazda muzyki rockowej, lider grupy U2 i obrońca praw człowieka otrzymał francuski Order Sztuki i Literatury. Być może korzystając […]

Artykuł Bono: wolny rynek lekarstwem na biedę pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
Autorem tekstu jest dr Emmanuel Martin, analityk portalu LibreAfrique.org, projektu będącego częścią międzynarodowej sieci Atlas Network. Dziękujemy Atlas Economic Reserach Foundation za przekazanie tekstu i zgodę na jego tłumaczenie. Tłumaczył: Marek Tatała

15 lipca Bono, irlandzka gwiazda muzyki rockowej, lider grupy U2 i obrońca praw człowieka otrzymał francuski Order Sztuki i Literatury. Być może korzystając z tej okazji dał też lekcję rozsądnej ekonomii francuskim parlamentarzystom. Pracują oni obecnie nad kolejnymi iście socjalistycznymi przepisami zabraniającymi zyskownym przedsiębiorstwom zamykania fabryk.

Kim jest Bono? Czy nie jest to znany obrońca państwowych interwencji pobudzających rozwój gospodarki? Tak to prawda – w przeszłości popierał takie interwencje… Jednak w zeszłym roku, podczas Global Social Enterprise Initiative na Uniwersytecie Georgetown, Bono zaprezentował zupełnie inne poglądy i ogłosił, że sposobem na pobudzanie rozwoju gospodarczego w biedniejszych krajach jest „handel i kapitalizm oparty na przedsiębiorczości”. Było to pozytywnie zaskakująca zmiana!

Jeśli handel i przedsiębiorczość są dobre, aby wyciągać mieszkańców Afryki z ubóstwa, muszą też być dobre dla mieszkańców Francji i wszystkich innych krajów. Polityka państwa ograniczająca przedsiębiorczość osłabia tempo wzrostu i ogranicza wolność gospodarczą. Zakazywanie zamykania fabryk może brzmieć dla niektórych dobrodusznie, ale przedsiębiorstwa muszą być elastyczne, aby móc służyć konsumentom. Ograniczenie zamykania fabryk nieuchronnie ograniczy też powstawanie nowych zakładów. Komu więc pomogą takie rozwiązania?

Spostrzeżenia Bono są dość wyjątkowe. W końcu nietypowym zjawiskiem wśród gwiazd muzyki rockowej jest docenianie wolnego rynku. Wolą oni stwarzać wrażenie przeciwników materializmu o utopijnych poglądach. Jeśli przyjrzymy się jednak całej branży takie podejście zdaje się być niezrozumiałe. W końcu jaka byłaby pozycja tych artystów, gdyby nie przedsiębiorczość i kapitalizm? To wzrost bogactwa na zachodzie, często dzięki wolnemu rynkowi, pozwolił ludziom realizować się w świecie kultury oraz korzystać z niej w większym stopniu niż gdyby standard życia był niższy.

Ponadto nowoczesny sprzęt muzyczny – od gitary elektrycznej po mikrofony, od wzmacniaczy po oświetlenie – to dzieło tysięcy ciężko pracujących przedsiębiorców, podejmujących ryzyko na konkurencyjnych rynkach. Przykładem może być Leo Fender, jeden z twórców gitary elektrycznej. Jego słynna gitara „Stratocaster” to jeden z filarów legendarnej muzyki U2 i wielu innych zespołów  i wykonawców, takich jak Jimi Hendrix, Dire Straits, Eric Clapton czy Pink Floyd. Czy ich muzyka byłaby taka sama w gospodarce centralnie planowanej? Czy państwowa biurokracja pozwoliłaby Fenderowi na stworzenie jego gitar?

Bez kapitalizmu opartego na przedsiębiorczości i bez globalnego rynku gwiazdy rocka nie stałyby się milionerami. W jaki więc sposób prowadziłyby swoją działalność charytatywną i finansowały walkę z biedą i cierpieniem? Ich bogactwo to wynik niezliczonej ilości wzajemnie korzystnych transakcji pomiędzy producentami i słuchaczami muzyki – wynik wspólnej rynkowej aktywności.

Na końcu należy też podkreślić, że wolność w kapitalizmie opartym na przedsiębiorczości oraz na inspiracji, innowacji, kreatywności i współpracy, to esencja sztuki. Dlatego anty-rynkowe podejście wielu artystów jest w tym kontekście zdumiewająco niespójne, z czego najwyraźniej zdał sobie sprawę Bono.

Rynki mogą służyć zachodnim gwiazdom rocka, ale jak biedniejsi mieszkańcy Afryki poradzą sobie bez interwencji państwa? Bono podsumował to następująco: „Walcząc z biedą tu i na całym świece, państwo socjalne i zagraniczna pomoc finansowa służą tylko tymczasowemu załataniu problemu. Lekarstwem jest wolny rynek.”

To za czym opowiada się obecnie Bono nie jest czymś niezwykłym dla Afryki. Tradycyjna działalność rynkowa widoczna jest dzięki milionom niewielkich przydrożnych sklepików na całym kontynencie. Rządzące elity skłaniają się jednak chętniej ku państwowym interwencjom w starym francuskim czy sowieckim etatystycznym stylu. Niezwykle ważny związek pomiędzy zdrowym otoczeniem dla biznesu a wzrostem gospodarczym umyka wielu politykom, którzy zajęci są częściej rozdawaniem przywilejów tłumiąc jednocześnie przejawy produktywnej aktywności. Innymi słowy, w Afryce kapitalizm oparty na przedsiębiorczości został zastąpiony przez „kapitalizm kolesiów” (ang. crony capitalism) gdzie dominują wpływy polityczne, monopole, ochrona przed konkurencją i korupcja. Najgorsze, że taki system utrwalany jest często przez „zaprzyjaźnione” silniejsze zewnętrzne podmioty, które wolą dogadywać się z lokalnymi potentatami w celu podziału wpływów na rynku.

Ze względu na swoją dotychczasową aktywność i popularność, Bono ma wyjątkową szansę, aby pokazać, że międzynarodowa pomoc finansowa, zamiast pomagać biednym tworzy zachęty do politycznych przekrętów i ogranicza przedsiębiorczość. Wiliam Eastrely w książce White Man’s Burden i Dembisa Moyo w książce Dead Aid tłumaczą w szczegółach z czego wynika klęska finansowych transferów pomocowych pomiędzy państwami.

Najważniejsze, że Bono ma szansę pokazywać całemu światu, że wolny rynek jest dobry dla wszystkich, nie tylko dla krajów słabiej rozwiniętych.


Share

Artykuł Bono: wolny rynek lekarstwem na biedę pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/bono-wolny-rynek-lekarstwem-na-biede/feed/ 1