Warning: Creating default object from empty value in /home/klient.dhosting.pl/for/blogobywatelskiegorozwoju.pl/wp-content/themes/hybrid/library/functions/core.php on line 27

Warning: Cannot modify header information - headers already sent by (output started at /home/klient.dhosting.pl/for/blogobywatelskiegorozwoju.pl/wp-content/themes/hybrid/library/functions/core.php:27) in /home/klient.dhosting.pl/for/blogobywatelskiegorozwoju.pl/wp-includes/feed-rss2.php on line 8
Azja – Blog Obywatelskiego Rozwoju https://blogobywatelskiegorozwoju.pl "Rozmowa o wolnościowym porządku społecznym" Thu, 12 Oct 2023 07:56:03 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=5.1.18 Sprężyny tygrysiego skoku – cz. 2 https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/sprezyny-tygrysiego-skoku-cz-2/ https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/sprezyny-tygrysiego-skoku-cz-2/#respond Wed, 24 Feb 2016 05:30:23 +0000 https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/?p=3097 M.Morawiecki i inni politycy PiS postulują wzrost państwowego (politycznego) interwencjonizmu jako receptę na rozwój polskiej gospodarki. Niektórzy posługują się przy tym na doświadczenia Korei Południowej, a niektórzy na doświadczenia innych azjatyckich tygrysów. Te tezy są fałszywe i wynikają z błędnej logiki i nieznajomości badań empirycznych. Dlatego pozwalam sobie przytoczyć swoje teksty opublikowane w 1995 r. […]

Artykuł Sprężyny tygrysiego skoku – cz. 2 pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>

Seul, Korea Południowa. Źródło: Wikipedia

M.Morawiecki i inni politycy PiS postulują wzrost państwowego (politycznego) interwencjonizmu jako receptę na rozwój polskiej gospodarki. Niektórzy posługują się przy tym na doświadczenia Korei Południowej, a niektórzy na doświadczenia innych azjatyckich tygrysów. Te tezy są fałszywe i wynikają z błędnej logiki i nieznajomości badań empirycznych. Dlatego pozwalam sobie przytoczyć swoje teksty opublikowane w 1995 r. w celu walki z takimi popularnymi mitami. Jak widać etatystyczne mity są łatwo powielane. Pierwsza część tego tekstu dostępna tutaj.

Osiem wschodnioazjatyckich “tygrysów” – Japonia, Korea Południowa, Tajwan, Hongkong, Singapur, Malezja, Tajlandia i Indonezja – przez trzydzieści ostatnich lat rozwijało się w tempie zdecydowanie szybszym niż inne kraje świata.

Co kryje się za tym tygrysim splotem wielkich inwestycji i szybko rosnącej wydajności? Tutaj rozpoczynają się spory i to zarówno wśród ekonomistów, jak i wśród szerszej publiczności. Myślę, że spory te można rozstrzygnąć, poddając znane fakty prostej, logicznej analizie. W tym celu musimy najpierw wprowadzić pojęcia fundamentalnych czynników rozwoju (krótko: fundamentów), takich jak: prawo i struktura własności, stabilność pieniądza, stosunek do świata zewnętrznego, obciążenie gospodarki podatkami i wydatkami budżetowymi itp. Działalność państwa wobec gospodarki polega na tworzeniu i umacnianiu fundamentów albo na rozmaitych szczególnych interwencjach, np. wspieraniu określonych gałęzi przemysłu, utrzymywaniu zaniżonej stopy procentowej, tworzeniu specjalnych banków inwestycyjnych, preferencyjnych kredytach. Ci, którzy domagają się “interwencjonizmu państwa”, mają zwykle na myśli właśnie takie formy jego aktywności, tak jak gdyby tworzenie i umacnianie fundamentów nie było istotne dla rozwoju gospodarki i nie oznaczało bardzo aktywnego państwa.

Te proste rozróżnienia pozwalają nam na sformułowanie trzech konkurencyjnych stanowisk w sprawie sprężyn tygrysiego skoku:
1. główną sprężyną był szczególny interwencjonizm państwa; fundamenty były mało istotne;
2. istotne były zarówno czynniki fundamentalne, jak i pewne szczególne interwencje;
3. główną siłą napędową był wyjątkowy zakres istnienia fundamentów; szczególne interwencje były mało istotne, a niekiedy szkodliwe.

Najpierw musimy się oprzeć pokusie opowiedzenia się za hipotezą nr 2 tylko dlatego, że jest ona w środku. Mechaniczne hołdowanie zasadzie “złotego środka” prowadzi niekiedy na manowce. Prawda nie zawsze leży pośrodku. Lepiej stosować – wobec dobrze sprawdzonych faktów – odrobinę logiki. W naszym wypadku chodzi o zasadę, że zjawisko wspólne dla omawianych krajów – wyjątkowo szybki rozwój gospodarczy – należy tłumaczyć czynnikami wspólnymi dla wszystkich tych krajów. Tego prostego kryterium nie spełniają szczególne interwencje. Występowały one bowiem tylko w niektórych “azjatyckich tygrysach”: Japonii, Korei Południowej i Singapurze. W innych, zwłaszcza w Tajlandii i Hongkongu, były one praktycznie nieobecne. Ale cała ósemka krajów wschodniej Azji osiągnęła bardzo szybki wzrost gospodarczy. Z całą pewnością możemy więc odrzucić stanowisko nr 1, które sprężyn szybkiego wzrostu upatruje w szczególnym interwencjonizmie, a pomija znaczenie fundamentów rozwoju. Gdyby stanowisko to było prawdziwe, to najszybszy rozwój gospodarki musiałby dawać socjalizm. W najwyższym stopniu rozwinął on bowiem interwencjonizm państwa, przez co w najwyższym stopniu też zniósł fundamentalne czynniki rozwoju.

Nie wytrzymuje również logicznego testu stanowisko nr 2, które uznaje wprawdzie rolę fundamentów, ale przypisuje dodatkowo duże znaczenie pewnym szczególnym interwencjom. Takie wątpliwe stanowisko prezentuje raport Banku Światowego pt. “Wschodnioazjatycki cud”, który zresztą przytacza wiele faktów pozwalających na podważenie tegoż stanowiska . Chodzi nie tylko o podniesioną już kwestię, że szczególne interwencje występowały tylko w niektórych krajach wschodniej Azji, zaś wyjątkowo szybki rozwój – we wszystkich. Uwagę budzą dodatkowo następujące sprawy. Po pierwsze – dokładna analiza pewnych interwencji tam, gdzie je stosowano, pokazuje, że były one lub mogły być szkodliwe dla gospodarki danego kraju. Taki charakter miała np. w Korei Południowej w latach siedemdziesiątych ekspansja inwestycyjna w przemyśle ciężkim, sterowana przez państwo. Przyczyniła się ona do wzrostu zadłużenia zagranicznego tego kraju i odciągnęła środki od bardziej proeksportowych gałęzi gospodarki. Fakty te skłoniły rząd południowokoreański do korekty polityki gospodarczej, a następnie – do rozpoczęcia liberalizacji gospodarki.

Po drugie – nawet wśród tych “azjatyckich tygrysów”, gdzie uprawiano pewien szczególny interwencjonizm, miał on zdecydowanie mniejsze natężenie niż w zdecydowanej większości krajów Trzeciego Świata, nie wspominając już o byłych krajach socjalistycznych. Tak np. stopień ochrony celnej rynku wewnętrznego w 1987 r. wynosił średnio w krajach Azji Wschodniej 21 proc., w Azji Południowej – 77 proc., w Ameryce Łacińskiej – 33 proc. (od tego czasu wszystkie te kraje zmniejszyły stopień protekcjonizmu).

Po trzecie – skutki szczególnych interwencji, choć niekoniecznie pozytywne, mogły być w krajach wschodniej Azji – dzięki istnieniu czynników fundamentalnych – lepsze niż w innych krajach, gdzie owych fundamentów w takim zakresie nie było. Szczególnie duże znaczenie miało tu proeksportowe nastawienie gospodarki. Umożliwiało ono znacznie szybszą korektę błędów polityki gospodarczej niż w krajach izolujących się od świata zewnętrznego. Wyniki osiągane na rynkach zagranicznych są w krajach o proeksportowej orientacji ważnym źródłem informacji o trafności lub mylności danej interwencji.

Po czwarte – te “azjatyckie tygrysy”, które podejmowały szczególne interwencje, miały zarazem kompetentną administrację gospodarczą, dużo lepszą niż w zdecydowanej większości krajów o podobnym lub niższym poziomie rozwoju. Próby naśladownictwa szczególnych wschodnioazjatyckich interwencji przy gorszej administracji publicznej muszą dać gorsze wyniki. Jeśli więc nawet – co wydaje się wątpliwe – szczególny interwencjonizm był w niektórych krajach wschodniej Azji istotnym czynnikiem rozwoju, to nie wynika jeszcze z tego żaden pozytywny wniosek dla innych krajów.

I wreszcie po piąte – zanikają zewnętrzne warunki, które pozwalały niektórym “azjatyckim tygrysom” na uprawianie szczególnych interwencji. Tak np. porozumienia w ramach GATT wykluczają szczególnie agresywne formy promocji eksportu, a zwiększona ruchliwość kapitału sprawia, że próby zaniżania stóp procentowych grożą tym, iż ucieknie on za granicę.

Po odrzuceniu stanowiska nr 1 i 2 pozostaje nam wyjaśnienie nr 3: główną siłą napędową szybkiego rozwoju “azjatyckich tygrysów” był wyjątkowy zakres, w jakim wprowadziły one w życie fundamentalne czynniki rozwoju. I rzeczywiście – w każdym z tych krajów dostrzegamy pewne wspólne elementy, które jesteśmy w stanie – na podstawie dostępnej wiedzy – powiązać z szybkim rozwojem gospodarczym. Jednym z tych czynników sukcesu była zdecydowanie wyższa niż w większości innych krajów Trzeciego Świata stabilność pieniądza, dzięki twardej polityce pieniężnej i budżetowej. Sprzyja to oszczędzaniu i inwestowaniu. Drugim elementem był przeciętnie większy zakres własności prywatnej, a mniejszy – państwowej. Trzeci składnik to nastawienie proeksportowe: bodźce do eksportu nie były słabsze niż bodźce do produkcji głównie na rynek wewnętrzny. Dzięki tej orientacji krajowi producenci musieli nieustannie stawiać czoło zagranicznej konkurencji oraz mogli i musieli korzystać z zagranicznych wzorców.

Czwartym czynnikiem sukcesu było niskie obciążenie gospodarki podatkami i wydatkami budżetowymi. W ramach ogólnie niskich wydatków dużo przeznaczono przy tym na podstawową oświatę i inwestycje w infrastrukturę, a bardzo mało na klasyczne cele socjalne. Piątym fundamentem były elastyczny rynek pracy i prorozwojowe stosunki pracy: zyski przedsiębiorstw były chronione przed nadmiernym naporem płac i służyły inwestycjom, a te tworzyły nowe miejsca pracy i wyższą jej produktywność, co sprawiało, że szybko mogły rosnąć realne zarobki. Ten piąty fundament istniał głównie dzięki prywatnemu charakterowi przedsiębiorstw oraz brakowi agresywnych związków zawodowych. Szóstym składnikiem było to, że przeważały wolne ceny; cen kontrolowanych i wypaczonych było zdecydowanie mniej niż w innych krajach Trzeciego Świata. Wreszcie po siódme – “azjatyckie tygrysy” odznaczały się wieloletnią stabilnością polityczną. Była ona istotna jako podstawa do trwałego budowania fundamentów szybkiego rozwoju, a nie sama w sobie. Stabilność polityczna w połączeniu z dobrą polityką gospodarczą daje Koreę Południową, stabilność polityczna w połączeniu ze złą polityką – Koreę Północną. Porównując “azjatyckie tygrysy” z innymi krajami, które miały niegdyś podobnie niski poziom dochodu na jednego mieszkańca, dostrzegamy, że żaden z nich nie wprowadził u siebie tylu fundamentów rozwoju.

Wyjątkowo szeroki zakres tych czynników daje więc nam wystarczające wyjaśnienie sprężyn tygrysiego skoku. Poszczególne sprężyny jesteśmy w stanie powiązać z bezpośrednimi przyczynami szybkiego gospodarczego wzrostu: wysokimi oszczędnościami i inwestycjami oraz szybkim wzrostem produktywności. Na przykład za tym pierwszym czynnikiem kryje się głównie stabilność pieniądza, atrakcyjne oprocentowanie wkładów oszczędnościowych, stabilność prawna prywatnej własności, prorozwojowe stosunki pracy chroniące przed “przejadaniem” zysku. Zaś za drugim – prywatna własność, proeksportowe nastawienie, rynek i konkurencja. Dostarczały one w sumie silnych bodźców do podejmowania i realizowania tych decyzji.

Można też pokazać, że niektóre sprężyny szybkiego rozwoju służyły zarazem usuwaniu ubóstwa i w ten sposób przeciwdziałały powstawaniu dużych rozpiętości dochodu. Tak np. nastawienie proeksportowe umożliwiło początkowo biednym krajom Azji wykorzystanie ich głównego atutu: taniej pracy. Rozwijały się więc głównie gałęzie pracochłonne, tworząc wiele nowych miejsc pracy. Temu samemu sprzyjały też prorozwojowe stosunki pracy.

Formuła na szybki rozwój, który stopniowo przynosi coraz lepsze owoce, jest więc prosta: jak najwięcej fundamentów rozwoju. Takie były od samego początku, od wielkiego przełomu w 1989 r., główne założenia strategii dla Polski.

Fragment książki „Wolność i rozwój: ekonomia wolnego rynku”, wyd. Znak. Zmiany w tekście pochodzą od redakcji Bloga Obywatelskiego Rozwoju.

Share

Artykuł Sprężyny tygrysiego skoku – cz. 2 pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/sprezyny-tygrysiego-skoku-cz-2/feed/ 0
Tygrysi splot czyli o wschodnioazjatyckim cudzie gospodarczym – cz.1 https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/tygrysi-splot-czyli-o-wschodnioazjatyckim-cudzie-gospodarczym-cz-1/ https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/tygrysi-splot-czyli-o-wschodnioazjatyckim-cudzie-gospodarczym-cz-1/#respond Thu, 18 Feb 2016 11:00:39 +0000 https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/?p=3069 M.Morawiecki i inni politycy PiS postulują wzrost państwowego (politycznego) interwencjonizmu jako receptę na rozwój polskiej gospodarki. Niektórzy posługują się przy tym na doświadczenia Korei Południowej, a niektórzy na doświadczenia innych azjatyckich tygrysów. Te tezy są fałszywe i wynikają z błędnej logiki i nieznajomości badań empirycznych. Dlatego pozwalam sobie przytoczyć swoje teksty opublikowane w 1995 r. […]

Artykuł Tygrysi splot czyli o wschodnioazjatyckim cudzie gospodarczym – cz.1 pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>

źródło: Wikimedia

M.Morawiecki i inni politycy PiS postulują wzrost państwowego (politycznego) interwencjonizmu jako receptę na rozwój polskiej gospodarki. Niektórzy posługują się przy tym na doświadczenia Korei Południowej, a niektórzy na doświadczenia innych azjatyckich tygrysów. Te tezy są fałszywe i wynikają z błędnej logiki i nieznajomości badań empirycznych. Dlatego pozwalam sobie przytoczyć swoje teksty opublikowane w 1995 r. w celu walki z takimi popularnymi mitami. Jak widać etatystyczne mity są łatwo powielane.

Najstarszym “azjatyckim tygrysem” jest Japonia, która rozpoczęła pościg za Zachodem już w końcu XIX wieku, ale prawdziwego przyśpieszenia nabrała z początkiem lat pięćdziesiątych obecnego stulecia. Na początku lat sześćdziesiątych do wyścigu dołączyły cztery dalsze kraje: Tajwan, Korea Południowa, Hongkong i Singapur. Wreszcie w latach siedemdziesiątych na tor szybkiego rozwoju weszły takie państwa, jak Tajlandia, Malezja i Indonezja. Najmłodszym “tygrysem” są Chiny, które w latach 1977–1987 podwoiły swój dochód narodowy. W ich ślady zdaje się iść Wietnam. Te dwa ostatnie kraje zasługują jednak na odrębne omówienie, jako przykłady postkomunistycznej transformacji w azjatyckim wydaniu. Dodam, że źródeł szybkiego wzrostu postkomunistycznych “azjatyckich tygrysów” należy szukać m.in. w ich szczególnej strukturze gospodarczej na starcie: wiele łatwego do sprywatyzowania rolnictwa, mało zdeformowanego przez socjalizm przemysłu.

Według opublikowanego w 1993 r. raportu Banku Światowego , wzrost gospodarczy w latach 1960–1992 r. był w grupie “azjatyckich tygrysów” trzy razy szybszy niż w Ameryce Łacińskiej i w Azji Południowej oraz pięć razy szybszy niż w subsaharyjskiej Afryce, a także znacznie szybszy niż w rozwiniętych krajach kapitalistycznych i w krajach naftowych. Tej nadzwyczajnej dynamice gospodarczej towarzyszyły stosunkowo małe rozpiętości dochodu, zdecydowanie mniejsze niż w większości krajów Ameryki Łacińskiej i w wolniej rozwijających się krajach samej Azji, np. na Filipinach. Pewne siły dynamicznego rozwoju, działające wśród “azjatyckich tygrysów” umożliwiły zatem szybki awans materialny ludziom biednym i w ten sposób przeciwdziałały potęgowaniu się ekonomicznych rozpiętości.

Szybki rozwój gospodarczy przy stosunkowo niewielkich nierównościach doprowadził wśród “azjatyckich tygrysów” do radykalnej poprawy podstawowych wskaźników społecznych. Na przykład średnia długość życia wzrosła tam z 56 lat w 1960 r. do 71 w 1990 r. Odsetek ludzi żyjących w absolutnej nędzy, tzn. pozbawionych dostatecznego dostępu do żywności, czystej wody i dachu nad głową, spadł w Indonezji z 58 proc. w 1960 r. do 17 proc. w 1990 r. W tym samym czasie wskaźnik ten obniżył się w Indiach z 54 do 43 proc.

Wschodnioazjatycki cud gospodarczy wywołał, oczywiście, ogromne zainteresowanie i doprowadził do powstania rozmaitych teorii, które próbują go wyjaśnić. Niektóre z nich odwołują się do czynników najbardziej widocznych lub spektakularnych. Jedna z takich powierzchownych teorii próbuje wytłumaczyć osiągnięcia gospodarcze “azjatyckich tygrysów” ich “azjatyckością”, tzn. faktem, że są to kraje położone w Azji (Wschodniej). Nie jest to jednak poważne wyjaśnienie, bowiem bardzo szybko rozwijały się również niektóre kraje położone poza tą częścią świata. Na przykład Niemcy Zachodnie w latach 1950–1960 powiększały swój dochód narodowy średnio o 8 proc. rocznie. Wielkim dynamizmem charakteryzowały się też Włochy. Jednocześnie zaś nie brak w Azji krajów, które się wolno rozwijały. We wschodniej części tego kontynentu należały do nich Filipiny, a w Azji Południowej – Indie; dopiero niedawno – po częściowym usunięciu wszechobecnej, paraliżującej interwencji państwa – nabrały one trochę tygrysiej dynamiki.

Warto pamiętać, że przed wystąpieniem wschodnioazjatyckiego cudu gospodarczego nikt właściwie go nie oczekiwał. W 1947 r. raport rządowy przedstawiał bardzo pesymistyczny obraz pewnego kraju: pracownicy stronią od ciężkiej, produktywnej pracy. Wydajność pracy spada, a płace są za wysokie. Przedsiębiorstwa są nieefektywne i zależą od subsydiów. Kraj jest niekonkurencyjny i grozi mu, że stanie się trwałym ciężarem dla reszty świata. Ten rządowy raport powstał w… Japonii. Podobnie Korea Południowa jeszcze do początku lat sześćdziesiątych uważana była za kraj utrzymywany przy życiu jedynie dzięki amerykańskim subsydiom. To groźba ich redukcji wymusiła zresztą w tym kraju zmianę polityki gospodarczej, a ta dała niespodziewanie dobre wyniki.

Trzeba zatem sceptycznie podchodzić do wyjaśnień, które za główny czynnik sukcesu uważają jakieś wspólne podłoże kulturowe “azjatyckich tygrysów”. Szczególnie rozpowszechniona jest moda na traktowanie konfucjanizmu jako sprężyny szybkiego rozwoju. Budzi to jednak podwójne wątpliwości. “Azjatyckie tygrysy” są bardzo różnorodne kulturowo. Wpływy konfucjanizmu, wywodzącego się – jak pamiętamy – z Chin, są obecne na Tajwanie, w Hongkongu, Singapurze, ale już nie w Tajlandii czy Indonezji. A poza tym konfucjanizm był podstawą wszechobecnej biurokracji, a ta odgrywała w samych Chinach często rolę wsteczną, nieufnie podchodząc do handlu i prywatnego kapitału. Chińskie miasta nie miały autonomii, z jakiej korzystały miasta na Zachodzie. Cesarskie edykty w Chinach kładły też kres ważnej działalności odkrywczej. Na przykład w latach 1405–1433 chińska flota złożona z setek statków odbywała wyprawy, zawijając do portów od Malakki do Zanzibaru. Największe statki miały 1500 ton wyporności. Ale w 1436 r. cesarski edykt zakazał budowy pełnomorskich okrętów i wręcz istnienia statków o więcej niż dwóch masztach. Chiny odwróciły się od świata, a ich morskie granice stanęły otworem przed najeźdźcami.

Jeśli “azjatyckość” miała jakikolwiek wpływ na to, że w Azji Wschodniej powstała grupa szybko rozwijających się krajów, to tylko przez znany z antropologii mechanizm dyfuzji kulturowej, tzn. przejmowanie pewnego modelu rozwoju sprawdzonego w jednym kraju przez inne kraje tego samego regionu. Na czym jednak polega ten model? Jakie jego składniki zapewniają tak ogromny dynamizm gospodarczy?

Na to ostatnie pytanie możemy łatwo odpowiedzieć, jeśli zaczniemy od czynników pierwszego rzędu, stosunkowo płytko położonych. Tutaj nie ma praktycznie sporów co do źródeł wschodnioazjatyckiego sukcesu gospodarczego. Na tym pierwszym poziomie wzrost gospodarczy zależy od tempa, w jakim powiększa się majątek wytwórczy kraju, oraz od tempa wzrostu produktywności tego majątku, zarówno wcześniej nagromadzonego, jak i uruchomionego w danym okresie. Majątek wytwórczy ujmuje się węziej lub szerzej. W szerszym ujęciu obejmuje on nie tylko budowle, drogi i maszyny, ale także wiedzę i umiejętności ludzi, czyli kapitał ludzki. Nowe porcje majątku wytwórczego nazywa się inwestycjami. Inwestycje muszą być pokrywane, czyli finansowane, z oszczędności tej części wytworzonych w kraju dochodów, której nie przeznacza się na konsumpcję. Inwestycje mogą jednak pochodzić również z zagranicy. Wreszcie wzrost produktywności majątku wytwórczego wyraża się w tym, że strumień realnych (oczyszczonych z inflacji) dochodów wytworzonych przy jego pomocy rośnie szybciej niż sam majątek.

Otóż wyjątkowy dynamizm “azjatyckich tygrysów” bierze się stąd, że bardzo szybko powiększały swój majątek wytwórczy, oszczędzając i inwestując dużą część bieżących dochodów, a jednocześnie osiągały – średnio – wysokie tempo wzrostu produktywności. W 1965 r. oszczędzana część dochodów (nazywana stopą oszczędności) była wśród “azjatyckich tygrysów” mniejsza niż w Ameryce Łacińskiej. W 1990 r. przewyższała ją prawie o 20 punktów procentowych. W 1965 r. stopa inwestycji w obu grupach krajów była jednakowa, a w 1990 r., “azjatyckie tygrysy” inwestowały dwa razy większy odsetek swoich dochodów niż kraje Ameryki Łacińskiej. Jednocześnie te pierwsze, średnio rzecz biorąc, szybciej powiększały produktywność swego szybko rosnącego majątku wytwórczego niż inne kraje Trzeciego Świata.

Dawne kraje socjalistyczne miały również wysoką stopę oszczędności i inwestycji. Była ona w pewnym sensie wymuszana na społeczeństwie przez niedemokratyczny i nierynkowy system, w którym państwo–partia kontrolowało podział globalnego dochodu na część konsumowaną i inwestowaną (a także decydowało o wyborze kierunków i projektów inwestycyjnych). Dużym inwestycjom towarzyszyło jednak w socjalizmie stosunkowo niskie, a z biegiem czasu malejące, tempo wzrostu produktywności. Prowadziło to do spadku początkowo stosunkowo wysokiego tempa wzrostu gospodarczego i – w efekcie – do powstania ogromnej luki w poziomach rozwoju między krajami socjalistycznymi i kapitalistycznymi. Jaskrawo to widać przez porównanie krajów, które jeszcze kilkadziesiąt lat temu miały podobny poziom dochodu narodowego na jednego mieszkańca: NRD z RFN, Czechosłowacji z Austrią, Polski z Hiszpanią, Korei Północnej z Koreą Południową.

Główna osobliwość “azjatyckich tygrysów” polega wobec tego na tym, że udało się im połączyć wyjątkowo wysokie oszczędności i inwestycje z szybkim i trwałym tempem powiększania produktywności majątku wytwórczego. Co kryje się za tym “tygrysim splotem”? Tu dochodzimy do czynników głębiej położonych, których identyfikacja budzi znacznie więcej sporów. O tym kolejnej tekście na blogu FOR.

Fragment książki „Wolność i rozwój: ekonomia wolnego rynku”, wyd. Znak. Zmiany w tekście pochodzą od redakcji Bloga Obywatelskiego Rozwoju.

Share

Artykuł Tygrysi splot czyli o wschodnioazjatyckim cudzie gospodarczym – cz.1 pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/tygrysi-splot-czyli-o-wschodnioazjatyckim-cudzie-gospodarczym-cz-1/feed/ 0
Jak odkrywałem wolność w Azji https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/jak-odkrywalem-wolnosc-w-azji/ Mon, 11 Feb 2013 14:34:40 +0000 https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/?p=1684 Moje pierwsze skojarzenie dotyczące wolności na kontynencie azjatyckim dotyczy miejsc takich jak Hong-Kong czy Singapur, które od lat znajdują się w czołówce wszelkich rankingów wolności gospodarczej. Drugim skojarzeniem jest długa lista państw, w których poza anty-wolnościowymi ograniczeniami w sferze gospodarczej istnieją poważne ograniczenia wolności politycznych czy obywatelskich. Skrajnym przykładem takiego opresyjnego reżimu jest Korea Północna, […]

Artykuł Jak odkrywałem wolność w Azji pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
Moje pierwsze skojarzenie dotyczące wolności na kontynencie azjatyckim dotyczy miejsc takich jak Hong-Kong czy Singapur, które od lat znajdują się w czołówce wszelkich rankingów wolności gospodarczej. Drugim skojarzeniem jest długa lista państw, w których poza anty-wolnościowymi ograniczeniami w sferze gospodarczej istnieją poważne ograniczenia wolności politycznych czy obywatelskich. Skrajnym przykładem takiego opresyjnego reżimu jest Korea Północna, która stała się obozem koncentracyjnym dla swoich własnych obywateli.

Indie są krajem, w którym pomimo licznych problemów z funkcjonowaniem systemu politycznego, poziom wolności politycznych i obywatelskich jest wysoki, w porównaniu z innymi państwami kontynentu (sytuację polityczną trafnie oddaje nieprzetłumaczalny ze względu na grę słów cytat zasłyszany podczas jednego ze spotkań – India is the largest democracy, but the United States is the greatest democracy in the world). Gorzej kraj ten wypada w kategorii wolności gospodarczej. Pomimo istotnego postępu od początku lat 90-tych, indyjska gospodarka jest nadal skrępowana licznymi regulacjami oraz nadmierną obecnością państwa w życiu gospodarczym (polecam rozdział „Dlaczego Chiny wyprzedziły Indie?” w książce „Zagadki wzrostu gospodarczego” pod red. Leszka Balcerowicza i Andrzeja Rzońcy). Indyjskie społeczeństwo obywatelskie, podobnie jak społeczeństwa wielu innych państw w Azji, mają o co walczyć. Azjatyckie Forum Wolności   (Asia Liberty Forum), które odbyło się 2 i 3 lutego 2013 r. w Delhi, przyciągnęło ponad 200 uczestników, oddanych walce w obronie wolności gospodarczej, politycznej czy obywatelskiej w swoich krajach, jak również na skalę globalną. Chciałbym podzielić się z polskimi czytelnikami doświadczeniami z uczestnictwa w tym wydarzeniu.

Sesje plenarne oraz panele dyskusyjne podczas Forum pozwoliły nie tylko poznać problemy i wyzwania przed jakimi stoją mieszkańcy Azji, ale też przekonać się, że walka o wolność ma sens czego dowodem są sukcesy osiągane przez poszczególne organizacje pozarządowe z takich krajów jak Kirgistan, Nepal, czy Sri Lanka. Tematyka dyskusji podczas forum była szeroka. Poruszano takie zagadnienia jak państwo socjalne i jego przyszłość (punktem wyjścia była książka After the Welfare State pod red. Toma G. Palmera), wolność wyznania, wolny handel i płynące z niego korzyści, reformy sektora finansowego w Azji, czy związki pomiędzy ekonomią a pop-kulturą. Ważnym tematem była też działalność organizacji zrzeszających obrońców wolności i poszukiwanie najlepszych praktyk, które można powielać w innych krajach. Ciekawym elementem programu była „wolna przestrzeń” do dyskusji (open space). Dzięki bardzo liberalnemu doborowi tematów oraz grup dyskusyjnych (samodzielnie przez uczestników Forum) każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Miałem przyjemność zaproponować, a następnie moderować kameralną dyskusję dotyczącą dostępu do informacji publicznej w Polsce i w Indiach.

Mój skromy wkład do debaty podczas Forum to udział w panelu na temat wyzwań w walce o wolność poza Azją. Była to okazja do przypomnienia sukcesów polskiej transformacji gospodarczej, ale też do pokazania problemów przed jakimi stoi polska gospodarka, związanych m.in. z wyczerpywaniem się prostych rezerw wzrostu gospodarczego. Przede wszystkim miałem też okazję do prezentacji książki Odkrywając wolność. Przeciw zniewoleniu umysłów” jako przeciwwagi dla anty-wolnościowych presji w Polsce. Sukces wydawniczy i liczba sprzedanych do tej pory egzemplarzy tej „biblii wolności” robił wrażenie na każdym z kim o książce rozmawiałem.

Największą wartością Azjatyckiego Forum Wolności byli jego uczestnicy. Mieszkańcy wielu krajów Azji i nie tylko. Członkowie licznych organizacji pozarządowych, instytucji badawczych i think tank’ów. Różniły nas płeć, wiek, język, czy kultura, ale wszystkich łączył jeden wspólny cel – więcej wolności. Wśród wielu niezwykle ciekawych osobowości największą satysfakcję sprawiło mi poznanie prawdziwych bohaterów w walce o tę upragnioną wolność. To osoby, które nie zważając na własne bezpieczeństwo, często z narażeniem zdrowia, a nawet życia walczą w słusznej sprawie poszerzania zakresu wolności obowiązujących w ich krajach. Poświęcają swój czas, pieniądze, życie prywatne, aby walczyć o podstawowe prawo człowieka do wolności w krajach gdzie swobody gospodarcze, polityczne czy obywatelskie są nadal silnie ograniczane. Spotkania z takimi odważnymi i wytrwałymi ludźmi pozwalają docenić poziom wolności, który po 1989 r. udało się osiągnąć w Polsce. Dają też ogromną motywację do dalszego działania na rzecz ochrony oraz poszerzania zakresu tejże wolności. Jak napisał we wstępie do „Odkrywając wolność” prof. Leszek Balcerowicz „walka o wolność nigdy się nie skończy – chyba, że pozwolimy sobie tę wolność odebrać”. Ja z pewnością będę walczyć dalej i zachęcam do tego wszystkich dla których wolność jest jedną z najważniejszych życiowych wartości. Wszystkim uczestnikom Azjatyckiego Forum Wolności życzę wytrwałości i powodzenia w ich własnej codziennej pracy na rzecz wolności.

Na zakończenie serdeczne podziękowania należą się wszystkim Organizatorom i Partnerom Asia Libery Forum, a w szczególności Asia Centre for Enterprise, Centre for Civil Society, Atlas Network i Friedrich Neumann Foundation.

Share

Artykuł Jak odkrywałem wolność w Azji pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>