Warning: Creating default object from empty value in /home/klient.dhosting.pl/for/blogobywatelskiegorozwoju.pl/wp-content/themes/hybrid/library/functions/core.php on line 27

Warning: Cannot modify header information - headers already sent by (output started at /home/klient.dhosting.pl/for/blogobywatelskiegorozwoju.pl/wp-content/themes/hybrid/library/functions/core.php:27) in /home/klient.dhosting.pl/for/blogobywatelskiegorozwoju.pl/wp-includes/feed-rss2.php on line 8
Kamil Dąbrówka – Blog Obywatelskiego Rozwoju https://blogobywatelskiegorozwoju.pl "Rozmowa o wolnościowym porządku społecznym" Thu, 12 Oct 2023 07:56:03 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=5.1.18 Technologia 5G: nowy wymiar sieci https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/technologia-5g-nowy-wymiar-sieci/ https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/technologia-5g-nowy-wymiar-sieci/#respond Wed, 18 Sep 2019 10:02:54 +0000 https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/?p=6170 Coraz częściej w debacie publicznej pojawia się temat technologii 5G. Nowa generacja sieci, nazywana „rewolucyjną”, ma pozwolić na technologiczny krok milowy, który może zmienić gospodarczy (i nie tylko) porządek na arenie międzynarodowej. Czym jest technologia 5G? Kiedy zagości w Polsce oraz jakie korzyści i zagrożenia ze sobą niesie? O co chodzi z kolejnymi „G”? Pierwsza […]

Artykuł Technologia 5G: nowy wymiar sieci pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>

Źródło: Pixabay

Coraz częściej w debacie publicznej pojawia się temat technologii 5G. Nowa generacja sieci, nazywana „rewolucyjną”, ma pozwolić na technologiczny krok milowy, który może zmienić gospodarczy (i nie tylko) porządek na arenie międzynarodowej. Czym jest technologia 5G? Kiedy zagości w Polsce oraz jakie korzyści i zagrożenia ze sobą niesie?

O co chodzi z kolejnymi „G”?

Pierwsza generacja sieci (1G) została stworzona pod koniec lat 70. XX wieku i wprowadzona kilka lat później. Była to technologia analogowa umożliwiająca transmisję z prędkością mniej więcej 2,4 Kb/s. Na początku lat 90. XX wieku rozpoczęto wdrażanie następnej generacji – sieci 2G. Charakteryzowała się ona większą prędkością (50 Kb/s) i przesyłaniem sygnałów cyfrowych co umożliwiło ich szyfrowanie. To właśnie ona pozwoliła na wysyłanie SMS-ów czy wiadomości graficznych. W 2000 roku, za sprawą Korei i Japonii, które przewodziły pracom nad nową technologią, mogliśmy się cieszyć trzecią generacją sieci komórkowej (3G). Zwiększenie przesyłu danych do 2 Mb/s pozwoliło użytkownikom telefonów komórkowych na korzystanie z Internetu. Wykorzystanie w pełni potencjału globalnej sieci stało się możliwe dopiero po implementacji na szeroką skalę sieci 4G. Umożliwiła ona zwiększenie przesyłu danych do 100 Mb/s dla użytkowników mobilnych oraz 1Gb/s dla stacjonarnych i pozwoliła na swobodne korzystanie z Internetu mobilnego dzięki rozpowszechnieniu smartfonów.

Sieć 5G a konflikt USA-Chiny

USA i Chiny posiadają i rozwijają technologię, która pozwala na obsługę najnowszej sieci piątej generacji (5G). Jest to sieć tysiąckrotnie pojemniejsza od tej, którą dziś oferuje najbardziej zawansowana technologia LTE (4G). To również klucz do sezamu nowych usług.  Walka o wpływy technologiczne jest częścią trwającej pomiędzy tymi krajami wojny handlowej, która jak widać nie ogranicza się tylko do nakładania ceł na różne towary. Oba kraje mają świadomość, że nadchodząca rewolucja technologiczna będzie miała gigantyczny wpływ na handel i rynek światowy. Poprzez sieć 5G Państwo Środka chce uzyskać jeszcze większy dostęp do zagranicznych rynków oraz do wymiany handlowej i intelektualnej w obszarach, w których wciąż silniejsza jest rola firm amerykańskich.
W wyścigu technologicznych zbrojeń silny jest Huawei, jednak gonią go takie spółki jak szwedzki Ericsson, fińska Nokia Network oraz kontrolowana przez Nokię francuska spółka Alcatel-Lucent. Stany Zjednoczone przyjeły taktykę ograniczonego dostępu do zagranicznych rynków dla chińskich firm. Amerykanie naciskają na spółki i rządy wielu krajów (w tym Polski), by nie korzystały z chińskiej technologii. Jak na razie ze współpracy z Huawei wycofały się już Nowa Zelandia, Australia i Japonia.

Polska i sieć piątej generacji

W ostatnich tygodniach odbyły się dwa ważne wydarzenia dotyczące sieci 5G w Polsce. Pierwszym jest sztokholmskie spotkanie premiera Mateusza Morawieckiego z przedstawicielami firmy Ericsson, a drugie to podpisanie deklaracji bezpieczeństwa budowania sieci 5G. Szwedzki Ericsson jest producentem sprzętu dla infrastruktury sieci komórkowych 5G, a jego główny konkurent to chiński Huawei. Po aferze szpiegowskiej, w którą zamieszani byli przedstawiciele Huawei, szwedzki koncern postanowił przejąć prymat w dostawach podzespołów na światowym rynku. Z pomocą Ericssonowi przychodzi polityka Donalda Trumpa, który uważa, że technologia 5G jest zbyt kluczowa, aby jej tworzenie powierzyć niezweryfikowanym firmom. Z tego samego powodu wiceprezydent Mike Pence i premier Mateusz Morawiecki podpisali w Warszawie deklarację w sprawie bezpieczeństwa, która zobowiązuje do korzystania ze sprawdzonych dostawców i tym samym wyklucza Chiny z dalszych negocjacji. Warto w tym miejscu przypomnieć, że według raportu firmy Gartner, Huawei był liderem w budowie infrastruktury sieci 4G, co może mieć wpływ na bezpieczeństwo, gdyż operatorzy telekomunikacyjni będą korzystać z istniejącej już infrastruktury do obsługi 5G.

Strategia Ministerstwa Cyfryzacji “5G dla Polski” wskazuje Łódź jako miasto pilotażowe, w którym powinna zostać uruchomiona w 2020 roku usługa sieci 5G. Do decyzji ministra cyfryzacji przyczyniło się geograficzne położenie miasta w pobliżu skrzyżowań głównych szlaków komunikacyjnych (autostrady A1 i A2), fakt, że Łódź stanowi silny ośrodek akademicki, który zwiększa potencjał badań na bazie 5G oraz dogodna lokalizacja Specjalnej Strefy Ekonomicznej umożliwiającej testy na płaszczyźnie gospodarczej.

Zachodnie kraje wyprzedzają nas o krok, jeśli chodzi o wprowadzanie technologii do systemów krajowych, gdyż większość z nich już sprzedała swoje częstotliwości operatorom telekomunikacyjnym, umożliwiając im rozpoczęcie adaptacji technologicznej. Dla przykładu, niemiecki budżet dzięki tej transakcji pozyskał 6,55 mld euro. Urząd Komunikacji Elektronicznej (UKE) nie podaje, na jaką kwotę może liczyć Polska, jednak według prezesa UKE, kwotą minimalną za pasmo C jest 1 mld zł. Nieoficjalne szacunki ekspertów wskazują na 1,5 mld złotych, a w budżecie państwa na 2020 rok przewiduje się wpływy z tego tytułu na poziomie 1 mld zł. Od strony legislacyjnej, Polska stara się uzupełnić przepisy europejskie i ułatwić wprowadzanie technologii piątej generacji na rynek krajowy. Podpisana 6 września br. przez prezydenta Andrzeja Dudę tzw. “Megaustawa”, wprowadza przepisy sprzyjające rozbudowie infrastruktury telekomunikacyjnej. Dotyczy to obecnej infrastruktury, ale też inwestycji czekające telekomy. Ustawa ma m.in ułatwić korzystanie z istniejącej infrastruktury technicznej oraz otwiera drogę do zwiększenia norm poziomu pól elektromagnetycznych.

Kto za to zapłaci?

W komunikacie “Strategia 5G dla Polski” Ministerstwo Cyfryzacji podkreśla, że projekt technologiczny 5G będzie finansowany z publicznych funduszy krajowych, jak również z publicznych środków wspólnotowych. Na wstępnym etapie większość zasobów finansowych pochłonie wprowadzenie rozwiązań systemowych i prawnych. Szacowane koszty działań merytorycznych i strukturalnych do końca 2023 roku wyniosą ok. 10-15 mln zł. Planowane źródło finansowania tych zmian ma pochodzić z Pomocy Technicznej Programu Operacyjnego Polska Cyfrowa oraz z budżetu państwa. W kolejnych latach ten typ działań będzie finansowany z budżetu państwa w ramach budżetu resortu, jednak dopuszcza się również możliwość pozyskania dodatkowego źródła finansowego z innych publicznych funduszy krajowych oraz publicznych środków wspólnotowych. Jeśli chodzi o budowę, udostępnienie i utrzymanie „Systemu Informacyjnego o instalacjach wytwarzających Promieniowanie Elektromagnetyczne” jest to koszt ok. 12,5 mln zł.  Na ten cel planowane jest pozyskanie dotacji z Programu Operacyjnego Polska Cyfrowa.
Testy i prace pilotażowe sieci 5G w Polsce będą realizowane w ramach standardowej pracy operacyjnej i finansowane z budżetów operatorów telekomunikacyjnych. Przedsiębiorcy mogą również uzyskać na ten cel wsparcie z publicznych funduszy krajowych oraz z publicznych środków wspólnotowych. Prowadzenie badań nad elementami stałego monitoringu pola elektromagnetycznego oraz stworzenie otoczenia prawnego dla inwestycji w sieci 5G może generować znaczące koszty, jednak resort nie jest w stanie na tym etapie ich określić.

Korzyści i zagrożenia

Dostęp do szybkiego Internetu jest czynnikiem napędzającym rozwój społeczno-gospodarczy. Wprowadzenie sieci szerokopasmowych ogranicza koszty prowadzenia działalności gospodarczej m.in poprzez wdrożenie nowych modeli biznesowych, większe zautomatyzowanie produkcji czy zapewnienie dostępu do nowych narzędzi cyfrowych. Dlatego technologia cyfrowa jest uważana za czynnik zwiększający innowacyjność, co z kolei skutkuje wzrostem konkurencyjności gospodarki, rozwojem i poprawą poziomu życia obywateli. Sieć 5G wpływa na wiele sektorów, ale najbardziej dostrzegalnymi efektami są te mierzalne, tj. skokowa poprawa parametrów wydajnościowych sieci telekomunikacyjnych, w tym znacząca poprawa dostępności usługi o wysokiej jakości, poprzez powstanie całkowicie nowych usług wykorzystujących technologię 5G, po oddziaływanie w skali całych obszarów gospodarczych. Według raportu Komisji Europejskiej nowy rodzaj sieci może skutkować, w odniesieniu do całej UE, rocznymi korzyściami w wysokości około 113,1 mld euro, głównie w obrębie czterech gałęzi gospodarki: motoryzacji, zdrowia, transportu i usług publicznych. Zaprezentowane prognozy pokazują, że rozwój technologiczny mógłby stworzyć w UE prawie 2,4 mln nowych miejsc pracy.

Jeśli chodzi o nowe rozwiązania technologiczne, które unowocześnią państwo, będą nimi m.in. interaktywne e-usługi administracji publicznej oraz zaawansowana metoda diagnostyki e-zdrowia. Technologia 5G zostanie także zastosowana w Inteligentnych Miastach, co obniży koszty, poprawi jakość i niezawodności usług oraz wprowadzi nowe standardy dla Smart Cities. Szacuje się, że aż 48% korzyści płynących z nowej technologii to przychody generowane przez kreację nowych usług. Kolejnym segmentem, który zyska dzięki zapewnieniu powszechnego szerokopasmowego mobilnego dostępu do Internetu poprzez sieć 5G, jest rynek e-commerce.

Jednak wprowadzanie nowych technologii wiąże się też z nowymi zagrożeniami. Na naszych oczach rozwija się zróżnicowane spektrum cyberzagrożeń, łącznie z takimi, które mogą doprowadzić do paraliżu świata cyfrowego. Prognozy Zurich Insurance wskazują, że w 2030 r. straty z powodu cyberataków wyniosą około 120 biliona dolarów, co odpowiada 0,9% światowego PKB. Warto jednak podkreślić, że według analizy Państwowego Instytutu Badawczego i Uniwersytetu Jagiellońskiego, nie istnieją dowody, które potwierdzałyby tezy o negatywnym wpływie promieniowania elektromagnetycznego związanego z siecią 5G na ludzkie zdrowie.

Wprowadzenie technologii piątej generacji nie jest krokiem, lecz skokiem w rozwoju pozwalającym na implementację nieużywanych dotychczas rozwiązań. Potencjalne korzyści są dużo większe niż koszty i zagrożenia związane z rozwojem sieci 5G. Warto, aby kolejna zmiana technologiczna szybko pojawiła się w Polsce.


Wpisy na Blogu Obywatelskiego Rozwoju przedstawiają stanowisko autorów bloga i nie muszą być zbieżne ze stanowiskiem Forum Obywatelskiego Rozwoju.

Share

Artykuł Technologia 5G: nowy wymiar sieci pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/technologia-5g-nowy-wymiar-sieci/feed/ 0
Początek końca „żółtej rewolucji”? https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/poczatek-konca-zoltej-rewolucji/ https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/poczatek-konca-zoltej-rewolucji/#respond Mon, 26 Aug 2019 10:10:12 +0000 https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/?p=6161 Gdy w listopadzie 2018 roku na francuskie ulice wyszło blisko 290 tys. ludzi, opinia publiczna ogłaszała rozpoczęcie nowej francuskiej rewolucji. Jednak od pewnego czasu ruch „żółtych kamizelek” kojarzy się wyłącznie z agresją i wandalizmem. Dwudziesty szósty akt manifestacji zgromadził już tylko 18 600 ludzi w całej Francji. Czy możemy zatem zaryzykować tezę, że gilets jaunes utraciły […]

Artykuł Początek końca „żółtej rewolucji”? pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>

Źródło: Pixabay

Gdy w listopadzie 2018 roku na francuskie ulice wyszło blisko 290 tys. ludzi, opinia publiczna ogłaszała rozpoczęcie nowej francuskiej rewolucji. Jednak od pewnego czasu ruch „żółtych kamizelek” kojarzy się wyłącznie z agresją i wandalizmem. Dwudziesty szósty akt manifestacji zgromadził już tylko 18 600 ludzi w całej Francji. Czy możemy zatem zaryzykować tezę, że gilets jaunes utraciły poparcie i mandat społeczeństwa?

„Żółte kamizelki” są (a raczej były) uznawane za jedną z bardziej nieszablonowych inicjatyw społecznych, porównywanych do rewolucji francuskiej. To, co jest coraz bardziej widoczne w protestach gilets jaunes, to ichetatyzm i robinhoodowska chęć zabrania bogatym i dawania biednym. Zastanówmy się zatem, z jakimi tak naprawdę problemami boryka się Francja i czy oczekiwaniagilets jaunes mogą poprawić aktualną sytuację państwa.

Kraj nad Loarą przoduje nie tylko w rankingach na najlepsze wino (mimo że pewien amerykański prezydent uważa inaczej), ale również w klasyfikacji największych wpływów podatkowych. Według danych OECD, Francja z wynikiem 46,2% w relacji do PKB zajmuje pierwsze miejsce przed Danią i Belgią. Jakby tego było mało, prezydent Emmanuel Macron, pod pretekstem walki z ociepleniem klimatu, nalegał na wprowadzenie wyższego podatku na paliwa, wywołując tym samym falę manifestacji żółtych kamizelek.

Opodatkowanie paliw było tylko wierzchołkiem góry lodowej. Po otrzymaniu społecznego poparcia żółte kamizelki przedstawiły listę 42 postulatów. Uczestnicy protestów domagają się m.in. zwiększenia liczby umów na czas nieokreślony, opodatkowania największych firm i wsparcia lokalnych przedsiębiorców, którzy przegrywają z zagranicznymi konkurentami.Wśród postulatów znaleźć można też podwyższenie płacy minimalnej, obniżenie wieku emerytalnego, nacjonalizację francuskich fabryk i spółek energetycznych oraz wprowadzenie minimalnej emerytury wynoszącej 1200 euro. Wszystkie one mogą stanowić kolejne zagrożenia dla francuskiej gospodarki.

Powód? Obniżenie wieku emerytalnego w kraju, gdzie wydatki socjalne są drugie pod względem wysokości w Europie, to dodatkowe obciążenie dla i tak już schorowanych finansów publicznych, które muszą radzić sobie z kryzysem demograficznym i długiem publicznym, opiewającym na 98% PKB. Nacjonalizacja francuskich fabryk i spółek energetycznych doprowadziłaby do zwiększenia etatyzmu i monopolizacji większości francuskich sektorów przez państwo. Ustanowienie płacy minimalnej nie zmniejszy ubóstwa wśród tych, którzy pracy nie mają. Paradoksalnie, ta propozycja może utrudnić dostęp do rynku pracy i zniechęcać do zatrudniania nowych pracowników.

Analizując postulaty żółtych kamizelek, można odnieść wrażenie, że są one niekorzystne dla sytuacji ekonomicznej kraju i, co za tym idzie, dla poziomu życia mieszkańców Francji. Jednak po zakończeniu krajowych negocjacji zwanych „Wielką Debatą Narodową” i pod presją zbliżających się wyborów europejskich, Emmanuel Macron zdecydował się spełnić kilka postulatów gilets jaunes. Prezydent podwyższył kwotę płacy minimalnej (SMIC), zniósł opodatkowanie godzin nadliczbowych, zwolnił emerytów z pewnych składek socjalnych (CSG) i zapowiedział likwidację Krajowej Szkoły Administracji (której sam był absolwentem), uważanej za symbol francuskich elit. Nowa ustawa regulująca podatek cyfrowy również zyskała poparcie narodu. Jednak jabłkiem niezgody pozostał podatek dla najbogatszych (ISF), który według głowy państwa spowodowałby wzrost bezrobocia i spadek zagranicznych inwestycji.

Z ekonomicznego punktu widzenia Francja potrzebuje radykalnych reform, które zmniejszą wydatki państwa, szczególnie w obszarze wydatków socjalnych, oraz zliberalizują przeregulowany rynek pracy. Stąd odpowiedzią na realne francuskie problemy nie są postulaty żółtych kamizelek, które doprowadziłyby do pogłębienia etatyzmu, czyli zwiększenia roli państwa w gospodarce, co do tej pory było poważnym hamulcem wzrostu francuskiej gospodarki.

Rosnąca agresja i akty wandalizmu powodują, że francuska opinia publiczna z coraz większą niechęcią patrzy na gilets jaunes. Odzwierciedla to najlepiej zmniejszająca się liczba uczestników manifestacji oraz zwiększające się poparcie dla prezydenta Emmanuela Macrona. Na dodatek, zaproponowane postulaty nie są receptą na aktualne problemy Francji. Te wszystkie czynniki mogą spowodować, że tytułowa „żółta rewolucja” powoli zaniknie, choć pewnie na długo zapamiętamy samych protestujących w żółtych kamizelkach.


Wpisy na Blogu Obywatelskiego Rozwoju przedstawiają stanowisko autorów bloga i nie muszą być zbieżne ze stanowiskiem Forum Obywatelskiego Rozwoju.

Share

Artykuł Początek końca „żółtej rewolucji”? pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/poczatek-konca-zoltej-rewolucji/feed/ 0
Afrykańska droga ku wolnemu handlowi https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/afrykanska-droga-ku-wolnemu-handlowi/ https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/afrykanska-droga-ku-wolnemu-handlowi/#respond Tue, 23 Jul 2019 13:44:28 +0000 https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/?p=6123 W czasach gdy amerykańsko-chińska wojna handlowa trwa na dobre, a konflikty o handel na linii UE-USA spędzają sen z powiek rządzącym i przedsiębiorcom, kraje Afryki postanowiły zrobić krok w przeciwnym kierunku. Członkowie Unii Afrykańskiej (UA) podpisali porozumienie ustanawiające Afrykańską Kontynentalną Strefę Wolnego Handlu (AfCFTA). Początki drogi do gospodarczego porozumienia sięgają 2012 roku, gdy na 18. […]

Artykuł Afrykańska droga ku wolnemu handlowi pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>

Źródło: Pixabay

W czasach gdy amerykańsko-chińska wojna handlowa trwa na dobre, a konflikty o handel na linii UE-USA spędzają sen z powiek rządzącym i przedsiębiorcom, kraje Afryki postanowiły zrobić krok w przeciwnym kierunku. Członkowie Unii Afrykańskiej (UA) podpisali porozumienie ustanawiające Afrykańską Kontynentalną Strefę Wolnego Handlu (AfCFTA).

Początki drogi do gospodarczego porozumienia sięgają 2012 roku, gdy na 18. sesji zgromadzenia Unii Afrykańskiej ogłoszono wstępny projekt umowy. Od tego momentu rozpoczęły się trudne negocjacje między 55 państwami, chcącymi osiągnąć jak najkorzystniejsze warunki dla swoich krajów. Wstąpienia do sojuszu najbardziej obawiała się Nigeria, która jednocześnie jest największą gospodarką na kontynencie. Powodem braku zdecydowania był ogromny lobbing prowadzony ze strony sektora biznesowego i związków zawodowych, lękających się utraty wpływów. Ostatecznie, 7 lipca br. rząd Nigerii podpisał ugodę, obejmującą cały kontynent afrykański (z wyjątkiem Erytrei), o strefie wolnego handlu.

Zawiązując największą od czasu utworzenia Światowej Organizacji Handlu koalicję na rzecz wymiany handlowej, Afryka stwarza sobie niesamowitą okazję do rozwoju. Dotychczasowa sytuacja rynkowa była mizerna w porównaniu do innych kontynentów. Według Polskiego Instytutu Ekonomicznego, wartość eksportu wewnątrzafrykańskiego wynosiła w 2017 r. 66,5 mld USD i stanowiła 19,5 proc. ogólnego eksportu krajów Afryki. Dla porównania, wyniki dla Azji i Europy wynoszą odpowiednio 59 proc. i 69 proc. Wspólny rynek pozwoli na likwidację barier i wyzwolenie potencjału rozwojowego kontynentu afrykańskiego. Wśród największych korzyści znajdują się m.in. wzrost efektywności biznesowej poprzez liberalizację ceł, wzrost wydajności dzięki rosnącej konkurencji i większe możliwości w zakresie innowacji, spowodowane nowymi wyzwaniami oferowanymi przez rynek AfCFTA. Nie można również zapomnieć o innych korzyściach dla lokalnych przedsiębiorców, płynących ze strefy wolnego handlu. Do najczęściej wymienianych należą: okazja  do regularnego dialogu z przedstawicielami państw afrykańskich podczas Forum Biznesowego AfCFTA, większy rozwój biznesowy dzięki tworzeniu nowych sieci kontaktów w Afryce, jak i poza kontynentem oraz zwiększone możliwości angażowania się we wspólne przedsięwzięcia wraz z firmami zagranicznymi, poszukującymi wiarygodnych partnerów w Afryce. Na dodatek, analiza UNCTAD szacuje, że zniesienie ceł w handlu na kontynencie afrykańskim w perspektywie długookresowej sprowokuje zwiększenie eksportu wewnątrz Afryki o około 1/3 i zredukowanie o połowę deficytu handlowego. Produkt krajowy brutto mógłby w długim okresie rosnąć co roku szybciej o 0,97 proc., a zatrudnienie na kontynencie o 1,17 proc.

Przed AfCFTA została jednak jeszcze długa droga, zanim przyniesie wszystkie wymieniane korzyści. Mimo zakończenia negocjacji multilateralnych każde państwo musi się przygotować na wdrożenie odpowiednich procedur. Jednym z najważniejszych mechanizmów, bez którego strefa wolnego handlu nie może funkcjonować, jest infrastruktura finansowa. Łatwiejszy dostęp do kredytów może pobudzać inwestycje, które zaowocują rozwojem gospodarczym. Niezbędnym aspektem reform jest również system cyfrowych płatności, który umożliwi konwersję walut różnych państw członkowskich. Duży problem stanowi niedoinwestowana infrastruktura drogowa i kolejowa, hamująca rozwój i integrację. Według szacunków Afrykańskiego Banku Rozwoju, zapotrzebowanie kontynentu na finansowanie logistyki handlowej sięga od 130 do 170 mld dolarów rocznie. Bez rozwiniętej sieci dróg i kolei wzrost gospodarczy nie będzie osiągalny. Wprowadzenie w życie całego projektu ma nastąpić w 2020 r. Do tego czasu państwa afrykańskie powinny się skupić na modernizacji i unifikacji krajowych przepisów do ogólnie przyjętych wymogów integracji ekonomicznej.

Wolna wymiana handlowa w wielu miejscach na świecie przyczyniła się do rozwoju gospodarczo-społecznego. Miejmy nadzieję, że dzięki największej na świecie wolnej strefie gospodarczej Afryka pokaże innym kontynentom, iż konflikt, wzrost ceł i budowanie kolejnych barier prowadzi donikąd, a kolektywizm i wolność gospodarcza jest odpowiedzią na większość problemów.


Wpisy na Blogu Obywatelskiego Rozwoju przedstawiają stanowisko autorów bloga i nie muszą być zbieżne ze stanowiskiem Forum Obywatelskiego Rozwoju.

Share

Artykuł Afrykańska droga ku wolnemu handlowi pochodzi z serwisu Blog Obywatelskiego Rozwoju.

]]>
https://blogobywatelskiegorozwoju.pl/afrykanska-droga-ku-wolnemu-handlowi/feed/ 0