Skoro zgadza się Pan z poglądem, że zmiany w OFE przyczyniają się do zwiększenia proporcji długu zagranicznego do krajowego, to, jak sądzę, zgodzi się Pan także, że zmiana tej relacji to skutek zmniejszania się bezwzględnej wielkości zadłużenia krajowego – gdyby nie zmiany w OFE, wielkość ta pozostałaby bez zmian lub zmniejszała się wolniej dzięki większemu popytowi na papiery dłużne SP ze strony OFE. Stąd płynie mój wniosek – skoro inwestorzy krajowi pozbywają się części posiadanych przez siebie obligacji, państwo, chcąc dalej się zadłużać, musi zrekompensować sobie ten ubytek zwiększając zadłużenie zagraniczne (pisałem wcześniej także o innej możliwości – odsprzedaży papierów inwestorom zagranicznym na rynku wtórnym).
Zobrazuję swój tok myślenia na prostym przykładzie. Przeanalizujmy dwa scenariusze:
1) Brak zmian w OFE – Dług krajowy od IV 2011 utrzymuje się na poziomie 400 mld zł. Ponieważ całkowite zadłużenie (wynikające z potrzeb pożyczkowych państwa) wynosi w XI 2011 760 mld zł, to dług zagraniczny wyniesie 360 mld zł.
2) Zmiany w OFE – Dług krajowy zmniejsza się od IV 2011 z 400 mld zł do 380 mld zł. Potrzeby pożyczkowe są takie same, więc całkowite zadłużenie musi wynosić wciąż 760 mld zł. Zatem aby zaspokoić wszystkie potrzeby państwa, musi być ono bardziej zadłużone zagranicą – całkowity dług zagraniczny powinien wynieść 380 mld zł. Zatem na skutek zmian w OFE wartość bezwzględna długu zagranicznego (punkt 2. w Pana komentarzu) wzrosła o 20 mld zł.
Chciałbym także uściślić, że w artykule nie wspomniałem o kwestii progów ostrożnościowych i progu konstytucyjnego. Ten wątek pojawił się w komentarzach, podczas dyskusji o wpływie poziomu zadłużenia zagranicznego na skłonność państwa do dalszego zadłużania się, niejako na marginesie. Oczywiście, bezpośrednia zależność pomiędzy zmianami w OFE a przekraczaniem progów nie występuje.
]]>Przepraszam za opóźnienie – chwilowa nieobecność. Już tłumaczę o co mi chodzi:
1. zgadzam się, że proporcja długu zagranicznego do krajowego rośnie w tym ze względu na zmiany w OFE (co jest ciekawą i nie do końca oczywista obserwacją)
2. zgadzam się, że bezwzględny poziom długu zagranicznego rośnie
3. zgadzam się, że poziom długu zagranicznego powoduje problemy wymienione w artykule i komentarzach
Chcę jednak zauważyć, że:
– 2. (punkt drugi wspomniany wyżej) następowałoby dokładnie w takiej samej skali jak teraz bez względu na to czy zmiany w OFE by nastąpiły czy nie
– niestabilność, w tym progów konstytucyjnych, zalezy od 2. a nie od 1.
ergo zmiany w OFE nie mają wpływu na niestabilność i problemy konstyutcyjne co sugeruje artykuł. Tu własnie widzę logiczną jego wadę przy wielu słusznych spostrzeżeniach.
Jaka rentownosc by nie byla, to emeryci pod przymusem zawsze kupia, a z rynkami juz rzad bedzie sie musial liczyc 😉 Wiec widze tu jakies utrudnienie. Do tego dzisiaj rzad wkalkulowuje w swoje zadluzanie ryzyko wyzszych rentownosci w przyszlosci i oglasza walke z deficytem ;> Moze ze swojej natury zazwyczaj tego nie robi, ale teraz akurat rentownosci rosna wraz z zadluzeniem zagranicznym i tak mu sie szczesliwie zdarzylo.
]]>Aktualnie objawia się kolejny – zdecydowanie mniejszy, ale jednak – problem z długiem zagranicznym – jego wartość bezpośrednio zależy od kursu złotego. Stąd ostatnie machinacje przy sposobie obliczania tego kursu, tak żeby dopuszczalnych 55% nie przekroczyć.
]]>