Jeśli chodzi o przepisy antykoncentracyjnie – z mojej perspektywy są one tylko przykładem walki samorządu aptekarskiego z konkurencją. Tak samo jak próby ograniczenia ilości aptek terytorialnie i według liczby ludności. W gospodarce rynowej nie powinno być na to miejsca.
]]>Co do ważnego interesu społecznego – jest dokładnie odwrotnie, udowodnić trzeba, że ograniczenie swobody działalności gospodarczej jest uzasadnione ważnym interesem społecznym. Ciężar dowodu spoczywa na proponującym ograniczenie swobody działalności.
Postawa izb aptekarskich przypomina praktyki średniowiecznym cechów rzemieślniczych, którzy podobnie mogli twierdzić, że konkurencja w ich branżach nie służy konsumentom. Argument ten był tak samo błędny wtedy, jak jest dzisiaj.
]]>I wydaje mi się, że wbrew pozorom, nie jest to najbardziej kontrowersyjne zagadnienie dotyczące aptek w ustawie refundacyjnej, lecz są to umowy z NFZ. To jest dopiero niekontytucyjne, zaczynając od pozbawienia właścicela apteki prawa do reprezentowania apteki przed NFZ (!), na karach umownych, które dotyczą wyłącznie aptek i są nakładane obok obowiązku zwrotu refundacji kończąc. Jeżeli byłby Pan skłonny do współpracy przy napisaniu artykułu na ten temat, to jestem do usług 🙂
]]>Jeżeli się twierdzi, że coś nie stanowi ważnego interesu społecznego, należy to udowodnić. Bo tak, cały ten szumny alert jest niewiele warty.
]]>