Komentarze do: A przecież Islandia miała zbankrutować…

Autor: Zbigniew Debski

Zbigniew Debski — Sun, 09 Jun 2013 08:08:13 +0000

I TO KOLEJNY POWÓD ŻEBY NIE WCHODZIĆ W EURO

Autor: Karol

Karol — Wed, 08 Feb 2012 16:45:45 +0000

Wiesz widzę że znasz się na rzeczy, i pewnie masz rację.
Ale wytłumacz mi fakt że media o tym nie trąbią?!
Jest im to na ręke?!,ja tego nierozumiem.
Dla Grecji też jest szansa na wyjście z kryzysu,tylko media nie są ponaszej stronie he
nie wiem czy wiesz że niedługo Nik nasz będzie bardziej kontrolował i wiedział więcej niż dotychczas.
Media Karmią nasz tą papką bo chcą nami rządzić..,przecież powinno się mówić o Islandii.
Islandia rozbrawiła się z tymi bankierami i finansjerą, nie widzisz że media chronią tyłki nim,że cały świat medialny jest podporządkowany Usa.
Wejdż sobie na google earth map i znajdż washington biały dom zobaczys swastyke z budynków wojskowych,pentagram z ulicz inne ciekawe rzeczy:(.
Media straszą ludzi aby sobie je podporządkować rozumiesz?!propaganda.
Wszystko dla kasy,i władzy ludzi i ziemia.
Pozdro

Zgłoś komentarz

Autor: Zdzisław Karmazyn

Zdzisław Karmazyn — Fri, 09 Sep 2011 14:46:05 +0000

„Pragnę przypomnieć, że dyskutujemy o moim jednym wpisie i komentarzach do niego.” Zaiste, dyskutujemy o tym wpisie, ale nie o komentarzach do niego. Błąd popełniła Pani przecież we wpisie (do którego zgłosiłem komentarz), potem zaś był on powielany w Pani odpowiedziach na pojawiające się komentarze. Pani miotanie się pomiędzy deprecjacją a dewaluacją stanowi potwierdzenie mojej tezy zawartej w poprzednim wpisie.
Okolicznością usprawiedliwiającą może być to, że jest Pani studentką stosunków międzynarodowych, nie zaś ekonomii…

Zgłoś komentarz

Autor: Anna Patrycja Czepiel

Anna Patrycja Czepiel — Fri, 09 Sep 2011 08:07:17 +0000

Uogólniające twierdzenie, że „nie znam podstawowych pojęć”, i są one „szczególnie” mylone w moich wpisach uważam za przesadzone i nie posiadające cech kulturalnej dyskusji. Pragnę przypomnieć, że dyskutujemy o moim jednym wpisie i komentarzach do niego.
Każdy ma prawo do błędu i proszę to uszanować.

Zgłoś komentarz

Autor: Dyrektor

Dyrektor — Fri, 09 Sep 2011 06:51:50 +0000

Tutaj jest różnica przytaczany autor w swoim tekście zaznacza ową niedoskonałość, Pani niestety tego nie czyni.
Również nie twierdzę, że sytuacje tych trzech gospodarek była taka sama. Owszem wskazuje Pani przyczyny dla czego gospodarka Islandii poradziła sobie lepiej. Przyczyny te można zamknąć w jednym stwierdzeniu: „Islandii się udało, bo nie była w UE i w strefie euro”. Czy uważa Pani, że gdyby nie te dwie instytucje Grecja i Irlandia nie miały by dzisiaj problemów.

Zgłoś komentarz

Autor: Zdzisław Karmazyn

Zdzisław Karmazyn — Fri, 09 Sep 2011 06:51:10 +0000

„Po tym co widzę w internecie, pojęcia te są często mylone.”… Szczególnie zaś mylone są na Blogu Obywatelskiego Rozwoju i to w Pani wpisach. Nie rozróżnia Pani podstawowych pojęć z zakresu makroekonomii.

Chcąc jednak wnieść przyczynek do poprawności tego wpisu, zachęcam wszystkich czytających wpis o Islandii, by przeczytali, m.in. na portalu, co do którego merytoryczności wpisów można mieć zdecydowanie mniej wątpliwości, czyli Obserwatorze Finansowym, artykuł o Islandii (http://www.obserwatorfinansowy.pl/2010/12/17/dwa-podejscia-do-kryzysu-islandzkie-i-irlandzkie/). Okazuje się, że Islandia jednak ZDEWALUOWAŁA koronę o 60 proc. Kto ma oczy, niechaj czyta… merytoryczne teksty!!!

Zgłoś komentarz

Autor: Anna Patrycja

Anna Patrycja — Thu, 08 Sep 2011 21:21:39 +0000

Dziękuję za spostrzeżenia.
Jednym ze źródeł, z których korzystałam, jest wspomniany przeze mnie tekst S. Flanders, która przy zaznaczeniu m. in., że „istnieje dużo różnic między Grecją i Islandią”, także zestawia Islandię, Irlandię oraz Grecję. W swoim tekście nie piszę, że sytuacje gospodarcze tych krajów były takie same. Wskazuję uwagę na przyczyny, które sprawiły, że Islandia poradziła sobie z kryzysem lepiej niż dwa pozostałe kraje. To prawda, że Irlandia i Grecja ze względu na swoją specyfikę nie mogły we wszystkich przypadkach postąpić tak, jak Islandia.
Jeżeli chodzi o członkostwo w strefie euro, które uniemożliwia deprecjację i dewaluację waluty, to przecież napisałam o tym w powyższym wpisie (fragment „Islandia swój sukces zawdzięcza możliwości dewaluacji swojej waluty, czego ze względu na obecność w strefie euro nie mogły uczynić Grecja i Irlandia”).
À propos dewaluacji i deprecjacji, oczywiście chodziło o deprecjację. Dziękuję za zwrócenie uwagi. Po tym co widzę w internecie, pojęcia te są często mylone. Zaraz poprawię pomyłkę.
Pozdrawiam.

Zgłoś komentarz

Autor: Dyrektor

Dyrektor — Thu, 08 Sep 2011 20:05:51 +0000

Po pierwsze, Islandia nie próbowała ratować prywatnego sektora finansowego nie z rozwagi, ale z braku środków.
Po drugie, porównywanie gospodarki Grecji z Islandii jest jak porównywanie gospodarki Polski z gospodarkami poszczególnych krajów nadbałtyckich. Istnieją zdecydowane różnice w gospodarzeniu krajem małym a dużym.
Po trzecie, Grecja i Irlandia z powodu członkostwa w UE i w strefie euro nie mogły sobie pozwolić na działanie, które podjęła Islandia. Odnosi się to zarówno do dewaluacji waluty (czy nie była to przypadkiem deprecjacja?) jak i jeszcze mocniej do ograniczenia przepływów kapitałowych.
Reasumując, porównywanie tych trzech gospodarek i niejako stawianie za przykład Islandii dla pozostałych dwóch jest dużym uproszczeniem.

Zgłoś komentarz